Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak sypiacie?Czyli ile godzin itd itp:)


Gość PhilosophyOfLife

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka interesuje mnie ile sypiacie godzin na dobe.Czy wstajecie wczesnie ,kladziecie sie pozno.Mam oczywiscie problem ze spaniem od lat.Ci ktorzy mnie znaja to wiedza ;) Nie potrafie spac na zawolanie przyjezdzajac od 22 z pracy i wstajac na zajutrz po 6(na szczescie tylko na 2 godz).Pozniej do 16 mam czas wolny,ale ciezko spac w dzien.Zapraszam!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, bez leków nie mogę zasnąć wcale, a jak już mi się uda budzę się co chwila i wstaję o jakiejś nieludzkiej porze wcześnie rano.

Aktualnie jak się nawalę chlorprothixenem to wstaję niewyspana i nieprzytomna, ale po 30-45mg tego szajsu mogę spać 14h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Normalnie po minimum 9h, najlepiej mi się śpi około 10h. Teraz przy nawrocie nerwicy 6-7h - co mnie irytuje bo jak Krwiopij, ni uja dospać do przyzwoitej pory nie umiem.......a jeszcze byłam u psycha dziś, i ciul powiedział, ze nie da mi nic na sen na razie, bo wyjeżdżam na urlop i mam się relaksować :D może zmiana otoczenia i większy wysiłek fizyczny pomogą. Mam czekać na działanie SSRI bo on mi zawsze regulował sen. We'll seee :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli widze,ze wszyscy na prochach;/Tak jak Ja.Tylko skad kombinowac te recepty hehe.Moje tabletki to bym na bezludna wyspe zabrala:D W samolocie tez je trzymam na wypadek zaginiecia bagazu :mrgreen: Sa dla mnie tak wazne,ze nie moglabym sie z nimi rozstac hehe :why:

Jesli spie na luzie to moge tez lulac z 8-10h.Jesli mam wstac rano bywaja dni,ze sie budze o 4-5 i juz zasnac nie moge do 6.Wtedy caly dzien oczy mnie szczypia ahhhh.Natomiast najgorsze jest zasypianie na ,,szybko'' wtedy dochodzi niecierpliwosc,lek i konczy sie na tabletce:)

Potrzeba mi wyjazdu,odetchnicia od pracy tak chociaz z miesiac.Wtedy bym spala i nawet nie myslala o problemach z tym zwiazanych.Dopiero na Swieta i w styczniu sobie pospie bo planuje wtedy lot do PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio bez prochów, mija 8. noc jak zasypiam bez jakichś większych kłopotów. Problem w tym, że z budzeniem się jest gorzej, bo najchętniej to bym spała do popołudnia (dziś na przykład mój pies obudził mnie o 12 i gdyby nie ona to być może jeszcze bym spała). A zazwyczaj chodzę spać około 1 czy 2 w nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz nie biore lekow, urodzilam dziecko i siedze w domu,brakuje mi pracy i wyjscia do ludzi wiem ze dlugo tak nie wytrzymam znowu pojawiaja sie lęki wieczorem straszne mysli naaj czesciej o smierci nie tylko mojej. dlugo nie moge czasem zasnac ale jak mi sie juz uda mogla bym spac ,zawsze tak bylo tak uciekalam od problemow szlam spac bo wiedzialam ze wtedy nie bedzie tego nie lubie wstawc bo wtedy wszystko kreci sie od nowa . teraz pada ciagle deszcz nie mozemy wyjsc z domu zastanawiam sie jak przetrwac jesien najgorszy czas moze ktos mi da robote i mnie uratuje a moze znow zaczne brac leki.nie sypiam w dzien bo nie zasne w nocy. :zzz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopij, dokladnie i w tym sek:)Praca,szkola i sie zaczyna;/ Moze uda Ci sie ,,bez'' jak najdluzej:)

Ja wlasnie bym chetnie nic nie robila,wtedy bym spala napewno.Tak zawsze jest na przekor:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem śpiochem, kiedy mam wolne idę spać po północy (ale dlatego że mam taki styl zycia) i śpię do 10 , 11 (jakies 10, 11 h snu ); kiedy trzeba wstać na uczelnię rano to kłade się około 23 i wstaję o 6 rano. Kłopotów z zaśnięciem nie mam, szczególnie po ciężkim dniu, kiedyś budziłam sie w nocy z lękiem , teraz już nie :D

 

[Dodane po edycji:]

 

zapomnialam dodać, że nie biorę, ani nigdy nie brałam niczego na sen...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boże, w trakim razie bardzo wam zazdroszczę. Ja przy nawrocie (np. teraz) spie może po godzinę na dobę, bo jak tylko zamknę oczy to jest masakra. Czasmi nie śpię po trzy cztery dni i mam oczy na zapałki. Mimi wielkiego zmęczęnia, nie moge spać.

 

Nie biorę nic na sen, ale wczoraj zaczełam brać asertin i moje lęki się bardzo nasiliły.

 

Cholera mnie już z tym wszystki bierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A macie tak że boicie się zasnąć że się już nie obudzicie ?? Ja tak mam ale jeszcze się nie zdarzyło żebym się nie obudził....

Kiedyś miałam takie obawy, dlatego chciałąm zeby całą noc ktos przy mnie czuwał i kontrolował czy żyję a w razie gdybym przestała oddychać to by zainterweniował... oczywiscie wszystko minęło jak rękąm odjął, śpię w dzien w nocy... dzieje się chyba tak dlatego że akurat lęk przed spaniem szybko skonfrontowałam z rzeczywistoscią i szybko przeszło, najgorzej "zamrażać lęk" i siez nim nie konfrontowac jak np. w przypadku leku przed ludźmi itp. ale troche zboczyłam z tematu , to tyle ! powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7-8 h, bez tabletek, w dodatku ostatnio śpię jak kamień. Jak i inni niektórzy tu obecni jestem "rannym ptaszkiem" - godzina szósta, max siódma i Asia na chodzie... A czasem chciałabym dłużej pospać. :twisted: Ale i tak jest lepiej, bo jako dziecko wstawałam o piątej. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez tabletek nie zasypiam, z tabletkami czasem również nie zasypiam, w najlepszym przypadku budzę się co ok. 1-2 godziny.

czasem biorę podwójną dawkę, nie śpię, potem znowu podwójną, dalej nie śpię, czasem zasypiam po jednej, nie wiem od czego to zależy, w każdym razie problemy ze snem to problem dla mnie życiowy, od nastoletniego wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sypiam przytulony do jaśka. Jak mi jasiek w nocy zaginie, albo spadnie na podłogę, to się potrafie nawet obudzić... Takie zastępstwo pluszowego miśka pewnie. Pewnie dziecinada. Ale co ja na to poradzę?

A na poważnie, poprawiło mi się zasypianie, kiedyś 2-3 godziny musiałem się wiercić, i to nawet wtedy, kiedy byłem totalnie niewyspany. Teraz zasypiam po 20-30 minutach. I to jest piękne! Po tylu latach męczarni. I to bez żadnych prochów-bałem się brać. Z wysypianiem się jest gorzej, bo zazwyczaj budzę się trochę za wcześnie. Nazbiera mi się trochę tych niedospanych godzin, chodzę jak pijany, ciężko mi się myśli. W dzień spać nie potrafię, od zawsze. Leżakowanie w przedszkolu to była dla mnie męczarnia, wszystkie dzieciaki spały a ja-dupa. Baranki liczyłem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sypiam około 10h codziennie. Jestem strasznym śpiochem i jak bym mogła to bym spała 15h :roll:

Jedyny minus- na SSRI mam bardzo realistyczne i częste sny. Ale nigdy nie miałam problemów ze spaniem, lubię spać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×