Na co masz ochotę?

[Shannon]

Na zakupy w szmatexie

[Ona31]

Na seks z moim terapeutą.

[Gość]

Na wielkie oczyszczanie świata z bezwartościowych elementów.

[Gods Top 10]

Na zmianę pracy ...i litr lodów

[Gość abstrakcyjna]

Na brak kaszlu i coś lodowatego do picia.

[mark123]

By taka wysoka temperatura, jak dziś, utrzymała się przez kilka dni.

[Gość abstrakcyjna]

mark123, Tak bardzo lubisz upał?

[mark123]

mark123, Tak bardzo lubisz upał?

Bardzo lubię upały, jestem wtedy żywszy i mam lepszy humor.

[Gość abstrakcyjna]

mark123, Ja już wolę upał niż mróz. Ale lepsza byłaby jakaś równowaga.

[Shannon]

abstrakcyjna, ja mam właśnie ochotę na wrześniowe popołudnia.

[Gość abstrakcyjna]

navi, Ja jak myślę o jesieni to mi źle, bo wiem, że wtedy chwila i będzie zima. Przeraża mnie to.

[Gość]

Na lody, mam na szczęście jeszcze trochę w domu.

[Shannon]

navi, Ja jak myślę o jesieni to mi źle, bo wiem, że wtedy chwila i będzie zima. Przeraża mnie to.

 

W sumie też nie lubię zimy i późnej jesieni. Ciemno, zimno, ponuuro.

[Gość abstrakcyjna]

navi, Dokładnie i co roku to samo.

[Gość]

Na lepsze samopoczucie. Ma ktoś jakiś sprawdzony, uniwersalny przepis Alkohol, narkotyki, leki, jedzenie, seks, sen odpadają. Coś w ogóle zostaje?

[ladywind]

może obejrzenie filmu?

[deader]

Na lepsze samopoczucie. Ma ktoś jakiś sprawdzony, uniwersalny przepis Alkohol, narkotyki, leki, jedzenie, seks, sen odpadają. Coś w ogóle zostaje?

Nie.

 

 

No chyba że sport cię kręci.

[Gość]

ladywind,

Zapomniałem dodać, że hobby też nie wchodzi w rachubę.

 

deader,

Nie

Tak też sądziłem. Pozostaje mi w tym tkwić.

No chyba że sport cię kręci.

Jakby go nagle zdelegalizowali to nawet bym się nie zorientował. Poważnie.

[ladywind]

ladywind,

Zapomniałem dodać, że hobby też nie wchodzi w rachubę.

 

jak się czuje źle to mi też nawet hobby nie pomaga. teraz to nawet nie wiem czy mam jakiekolwiek hobby, bo te co

miałam się wykruszyły.

[Gość]

ladywind,

teraz to nawet nie wiem czy mam jakiekolwiek hobby, bo te co

miałam się wykruszyły

Witaj w klubie ludzi nie mających hobby.

U mnie została tylko muzyka, choć nie wiem czy można nazwać to zainteresowaniem. To raczej jedna z moich podstawowych potrzeb jak jedzenie czy spanie. Wiem, że bez niej można żyć, ale dla mnie to by była niepowetowana strata gdybym nie przestał mieć do niej dostęp.

Siedzenie na forum można wziąć jako hobby? Jeśli tak, no to mam jedno, chociaż z weną do pisania ostatnio jakby słabiej.

[Abbey]

Bo tak prawdę mówiąc cholernie mało jest ludzi z prawdziwą pasją...

[ladywind]

rotten soul, muzyka tak, jako jedyna ostatnio daje namiastke lepszego samopoczucia.

[mark123]

muzyka tak, jako jedyna ostatnio daje namiastke lepszego samopoczucia.

U mnie muzyka wywołuje trochę jakby sprzeczne ze sobą emocje, a gdy się mocno w nią wczuję, to czasem drgawki.

[Gość]

ladywind,

Albo też gorszego, bo smutnej (mimo, że nastrój się wtedy pogarsza) też lubię posłuchać i robię to chyba za często, biorąc pod uwagę mój stan. Nie zważam jednak na to, dlatego, że muzykę naprawdę bardzo, bardzo lubię bez względu na to czy poprawia czy obniża mój nastrój.

[carlosbueno]

znowu jakiś off top, ja też nie mam żadnego zajmującego hobby, niby jeżdżę na rowerze, śledzę światową islamską inwazję i inne wydarzenia społ- polityczne ale to nie jest to co mi by dawało jakąś radość i cel, raczej zwykły zapełniacz czasu.