Skocz do zawartości
Nerwica.com

Seksoholizm czy objaw nerwicy natręctw


vamos

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie. Nie znalazłem żadnego tematu, który poruszyłby tą kwestię. Od 4 lat zmagam się z nerwicą lękową. Dzisiaj przeczytałem na forum również o nerwicy natręctw. Psychiatra mi tego nie stwierdził, ale niektóre objawy mam na pewno. Powiedziałbym raczej, że to jest bardzo łagodna forma. Szybko mijają, nie utrudniają mi życia, jak już się na czymś złapię to się z tego śmieje i zapominam. Na pewno nie tak jak detektyw Monk ;)

 

Ale. Zaciekawił mnie jeden objaw wymieniony na forum:

-Obsesje na tle seksualnym

To jest jedyna rzecz, która mnie męczy każdego dnia. Lubię popatrzeć i pofantazjować o seksie z ładnymi napotkanymi na ulicy kobietami. Lubię się na nie patrzyć, zaglądać w biust, delikatnie przejść obok, żeby chociaż musnąć ręką, poczuć zapach perfum. Raczej czuję się nieśmiało, jak mam z taką kobietą rozmawiać, chociaż lubię rozmawiać z ludźmi. Oglądanie w internecie nagich kobiet i masturbacja to standard, raz częściej (codziennie wieczorem), raz rzadziej (np. raz na tydzień). Wszystko to jest dla mnie tym bardziej ciężkie, że bardzo kocham moją żonę. Tylko przy niej wiem, że uda mi się przetrwać ataki nerwicy lękowej, ona do tego bardzo mnie rozumie i stara się pomagać. Oczywiście nic jej nie mówię o tym moim problemie i nawet nie mam zamiaru.

 

Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat, czy to objaw nerwicy czy już seksoholizm?

Bardzo by mi zależało na wypowiedzi osób, które miały coś podobnego, które już odróżniły od siebie objaw od holizmu.

 

Pozdrawiam Was i czekam na odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może Twoja żona stała się dla Ciebie bardziej matką niż kochanką? Wprowadź trochę romantyzmu i erotycznego napięcia w swój związek, wtedy swoją energię seksualną skierujesz na lepsze tory i będzie z tym lepiej i Tobie, i żonie :)

Myślę, że po prostu jakaś rutyna Wam się wkrada i potrzebujesz troszkę jakiegoś wow, dlatego tak szukasz nowych wrażeń. Popodrywaj własną żonę troszkę, żeby siebie i ją znów zaabsorbować bliskością między Wami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jeśli ja nie che się samozadowalać,ale czuje fizycznie,ze moje cialo ie domaga to jak to nazwac? w dodatku doliczice do tego moia nerwice natrectw i fakt,ze t sa natretne mysli o masturbacji a nie moje faktyczne pragnienia. nie wiem jka to zdefiniowac.. kiedys robilam to bardzo czesto,tylko tak sie umialam zadowolic,moj facet tego nie umial,ale juz dawno tak nie jest,roozmawiam z nim o tym o lubie i swietnie sie uklada :) tylko przedwczoraj przeczytalam artykul o uzaeznieniu od masturbacji i wpadlam w mega panike,ze ja jestem od niej uzalezniona..chociaz mam tylko jeden objaw : mianowicie chec przestania ,mimo,ze czasem nie ychdzi. co o tym sadzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alibabka to normalne, że robisz to też sama :) wiele osób tak robi i nie możesz mieć co do siebie żadnych wyrzutów. Jeżeli chcesz robić to rzadziej, rób to razem ze swoim facetem ;) wtedy nie będziesz miała wyrzutów sumienia, a jego to porządnie nakręci... :mrgreen:

 

To nie jest uzależnienie, po prostu masz taką potrzebę, trochę pewnie przyzwyczajenie. Jak masz w portfelu dwa złote i widzisz apetyczne ciacho, akurat za 2 zeta, to sobie je kupujesz. Tak samo jest z masturbacją- możesz sprawić sobie przyjemność i jak masz na to ochotę, po prostu to robisz.

 

Ale jeżeli bardzo Ci to przeszkadza, staraj się być tak często blisko ze swoim facetem, żeby nie czuć tej potrzeby. Róbcie to razem, odkrywajcie nowe lądy, przechodźcie nowe stopnie wtajemniczenia ;) takie coś Cię zaabsorbuje i pozwoli jeszcze bardziej skupić się na tym, co robicie razem, a nie na tym, co robisz sama :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ależ ja z nim baardzo czesto uprawiam seks pieszczoty etc. i wszystko jest cudownie :)moze mam po prostu niezmiernie duzy poped:P ale nie mylce z nifomanią! hmm chyba amsz racje,ze to takie moje przyzywczyajenie..musze sie przystopowac,po prostu dla mnie chociarzby. dziekuje bardzo,uspokoilas mnie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśle że w Twoim przypadku może to być objawem NN, chociaż nie mówie ze na pewno, bo nie znam Ciebie. Nie zwalnia to jednak Ciebie z walki z tym. Jesli sie poddasz, to bedzie coraz gorzej. Wyobraź sobie np sytuacje, ze z jakiegoś powodu Twój chłopak odchodzi, zostajesz sama, jesteś zalamana, przerażona, samotna, Twoja nerwica osiąga apogeum - wtedy bedziesz sie masturbować coraz czesciej i mozesz zupełnie nad tym stracic kontrole.. Ludzie z nerwicą bardzo łatwo wpadają w uzależnienia, bo są bardziej emocjonalni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że rozmowa zeszłą zupełnie na inne tory.

Zatem, co oznaczają "obsesje na tle seksualnym" w NN, jak się objawiają, czym się cechują?

 

Przeczytaj dokładnie temat "Masturbacja" w dziale Nerwicy Natręctw. Tam znajdziesz odpowiedź.

 

[Dodane po edycji:]

 

masturbacja anankastyczna - Zachowania masturbacyjne mają charakter przymusowego natręctwa i stanowią jeden z objawów nerwicy natręctw. Rozładowanie seksualne nie tyle służy potrzebie przyjemności, odprężenia seksualnego co pewnej neutralizacji napięcia psychicznego, natrętnego zachowania. W skrajnych przypadkach częstotliwość masturbacji jest bardzo duża i prowadzi do stanu wyczerpania. Taka nadmierna częstotliwość zdarza się również w różnych chorobach układu nerwowego, psychicznych;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boże..ciągle czuję tak jakby sztuczne podniecenie..takie 'mrowienie' przepraszam,ze podaje szczegoly,ale chce to opisac najlepiej jak umiem..po prostu ciagle,caly dzien,nie wiem czemu..o niczym nie mysle ,nie ogladam etc. a tu ciagłe podniecenie..ktoś wie dlaczego tak sie dzieje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy wpadłaś w nałóg, nie napisałas jak często to robisz, zresztą ja nie wiem jakie sa kryteria w tej dziedzinie, nie interesuje mnie seksuologia.

Na pewno nerwica to wszystko nasila, nauczyłas sie w ten sposób reagowac na lęk i w końcu sie od tego uzalezniłaś. Dlatego musisz znaleźć inne sposoby zmniejszania swojego lęku.

Tak jak napisałam wyżej - co innego gdy masturbacja jest wywołana bardzo silnym stresem, z którym sobie nie radzisz i po prostu jest spowodowana Twoją słabością, ale nie chcesz tego, a co innego, jesli robisz to dla przyjemności, dlatego, że masz na to ochotte albo gdy sie nudzisz, jesli jest to świadome i dobrowolne to na pewno jest grzechem.

Generalnie jestem zdania innego niż wiekszośc forumowiczów. Mysle że masturbacja to nie jest coś co wszyscy robią, bo to normalne. Nie wszystko co przyjemne i na co mamy ochote jest w życiu dobre. Po to jesteśmy ludźmi, mamy intelekt, wolnośc wyboru, aby panowac nad swoimi popędami i zachciankami. Nic co przychodzi w życiu łatwo, nie rozwija nas ani nie czyni lepszymi, na ogóle powoduje wiele szkód. Poza tym bardzo łatwo wpaśc w uzależnienie, a każde uzależnienie jest dla człowieka destrukcyjne, np alkoholizm sexoholizm itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy wpadłaś w nałóg, nie napisałas jak często to robisz, zresztą ja nie wiem jakie sa kryteria w tej dziedzinie, nie interesuje mnie seksuologia.

Na pewno nerwica to wszystko nasila, nauczyłas sie w ten sposób reagowac na lęk i w końcu sie od tego uzalezniłaś. Dlatego musisz znaleźć inne sposoby zmniejszania swojego lęku.

Tak jak napisałam wyżej - co innego gdy masturbacja jest wywołana bardzo silnym stresem, z którym sobie nie radzisz i po prostu jest spowodowana Twoją słabością, ale nie chcesz tego, a co innego, jesli robisz to dla przyjemności, dlatego, że masz na to ochotte albo gdy sie nudzisz, jesli jest to świadome i dobrowolne to na pewno jest grzechem.

Generalnie jestem zdania innego niż wiekszośc forumowiczów. Mysle że masturbacja to nie jest coś co wszyscy robią, bo to normalne. Nie wszystko co przyjemne i na co mamy ochote jest w życiu dobre. Po to jesteśmy ludźmi, mamy intelekt, wolnośc wyboru, aby panowac nad swoimi popędami i zachciankami. Nic co przychodzi w życiu łatwo, nie rozwija nas ani nie czyni lepszymi, na ogóle powoduje wiele szkód. Poza tym bardzo łatwo wpaśc w uzależnienie, a każde uzależnienie jest dla człowieka destrukcyjne, np alkoholizm sexoholizm itp.

 

okej wiec : robie to 2 3 razy w tygodniu,kiedy czesciej, robie to bo po prostu czuje ochotę,ze stresem sobie radze w inny sposob. jestem niewierzaca,wiec konwencja grzechu do mnie nie przemawia,ale szanuje wypowiedz:) z reguly to wygladalo tak,ze : czuje podniecenie lekkie to je po prostu 'rozkrecam' fantazjami etc a potem wiadomo co sie dzieje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochanie, jak na kogoś, kto nie interesuje się/nie zna się na seksuologii i przede wszystkim nie jest specjalistą, to łatwo Ci przyszło postawić ''diagnozę'' vamos-owi.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochanie, jak na kogoś, kto nie interesuje się/nie zna się na seksuologii i przede wszystkim nie jest specjalistą, to łatwo Ci przyszło postawić ''diagnozę'' vamos-owi.....

 

No i widzisz sama - zwolennicy masturbacji już sie buntują :))

Roberrrto! niech zgadne! Ty zapewne uwazasz, ze masturbacja jest ok. i to co robi vamos jest cool 8)

Szanuję zdanie oczywiście..

 

[Dodane po edycji:]

 

przyzwyczajenie to to samo co uzależnienie, a asertin hamuje poped seksualny, wiec to na pewno nie przez to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i widzisz sama - zwolennicy masturbacji już sie buntują :))

Roberrrto! niech zgadne! Ty zapewne uwazasz, ze masturbacja jest ok. i to co robi vamos jest cool 8)

Szanuję zdanie oczywiście..

A co masturbacja ma do tego??? Co ma do tego mój stosunek do masturbacji???

Przeczytaj sobie post drugi z tego wątku, Twojego autorstwa, a następnie zacytowany przez Ciebie mój post to unikniemy nieporozumień... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

okej wiec : robie to 2 3 razy w tygodniu,kiedy czesciej, robie to bo po prostu czuje ochotę,ze stresem sobie radze w inny sposob. jestem niewierzaca,wiec konwencja grzechu do mnie nie przemawia,ale szanuje wypowiedz:) z reguly to wygladalo tak,ze : czuje podniecenie lekkie to je po prostu 'rozkrecam' fantazjami etc a potem wiadomo co sie dzieje...

 

Jestem prawie pewna, ze za chwile odezwie sie tłum forumowiczów, którzy uświadomią Cie ze to normalne.

Twój wybór co wybierzesz.

Podniecenie seksualne czuje czasami każdy zdrowy człowiek, tylko nie każdy to rozkręca i się temu poddaje..

Nie wiem nic na temat twojej choroby tzn nerwicy, wiec nie moge Ci odpowiedziec, najlepeij porozmawiaj z lekarzem, on Ci wszystko wyjasni.

A uzaleznienie... generalnie chodzi o to, ze można kogoś nazwać uzależnionym, gdy nie potrafi przeciwstawić się zachowaniom, które uważa dla siebie w jakikolwiek sposób szkodliwe.

 

[Dodane po edycji:]

 

A co masturbacja ma do tego??? Co ma do tego mój stosunek do masturbacji???

Przeczytaj sobie post drugi z tego wątku, Twojego autorstwa, a następnie zacytowany przez Ciebie mój post to unikniemy nieporozumień... :D

 

Ale jakich nieporozumień???!! :shock: nie bądź taki przewrażliwiony. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.

 

[Dodane po edycji:]

 

a ten post drugi to który masz na myśli konkretnie??

 

[Dodane po edycji:]

 

a masturbacja ma do tego tyle, że własnie rozmawiam z alibabka na ten temat. Vamos też pisal o masturbacji, jeśli przeczytałeś post pierwszy. Poza tym nie zamierzam zgadywać, do którego z moich postów sie odnosisz, więc następnym razem zaznacz to w swojej wypowiedzi. No i wreszcie: skoro tak.. to powiedz co uważasz?? Ja stawiam na taką Twoją odpowiedź: masturbacja jest normalna i każdy to robi. Nie ma w niej nic szkodliwego.

Popraw mnie jeśli się myle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh..ja juz tak nie wytrzmam..płacze od 3 dni ,nie wiem co ze soba zrobić zeby nie czuc chęci .. zawsze kiedy ona sie pojawiala konczylo sie samozadowoleniem..a teraz chce sie temu przeciwstawić ..i moje cialo sie buntuje..co mam zrobic zeby o tym nie myslec?

 

Kochana, ale ta nadmierna chęc bedzie Ci jeszcze długo towarzyszyła, to tak jak kiedy rzucasz papierosy czy przestajesz pić. wtedy dochodzi też głód fizyczny, Ciebie dotyczy tylko głód psychiczny.

Jeżeli masturbacja powoduje u Ciebie złe samopoczucie czy w jakikolwiek sposób negatywnie na Ciebie wpływa to rzuc to jak najpredzej!!

Ale rzucanie kazdego przyzwyczajenia jest trudne i nic na to nie poradzimy. Ja np od jakichs 10 lat rzucam słodycze :zonk:

Trzeba dużo samozaparcia, samodyscypliny, wytrwałości itd. żreszta co ja bede Ci tłumaczyć, sama na pewno to wszystko wiesz.

Życze Ci powodzenia!! Najważniejsze że sie zdecydowałaś z tym walczyć.

A jeśli tak jak piszesz masz nerwice natrectw, to naprawde polecam wizyte u psychiatry. Może dostaniesz jakies leki, które zmniejszają zarówno natręctwa jak i popęd.

 

[Dodane po edycji:]

 

jedyne co z technicznych rzeczy moge poradzic - to tak jak pisalam - caly czas bądź czymś zajęta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początki sexoholizmu. Proponuje zrezygnować na początek przynajmniej z oglądania tych zdjęć w internecie.

Ten post miałem na myśli. Miałem na myśli to, że bawisz się w seksuologa, którym nie jesteś, nawet sie nią nie interesujesz, jak sama zaznaczyłaś. W ogóle nie odnosiłem się do objawów vamos-a, tylko do Twojej ''diagnozy''. Nie odnosiłem się również do tego co pisałyście sobie z alibabką, ale zrobię to teraz-uważam, że bezmyślnie wkręcasz dziewczynie uzależnienie od masturbacji. Możesz sobie myśleć o masturbacji co Ci się tylko podoba, ale nie wmawiaj komuś uzależnienia.

Jeśli chodzi o moje zdanie o masturbacji-naturalny sposób złagodzenia napięcia seksualnego, napięcia wynikającego z NATURALNEGO popędu seksualnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roberrrto, uważam, że masz rację.

 

O ile nie zastępuje i nie wypiera zwykłych relacji seksualnych z partnerem, nie ma w tym nic złego.

 

A jak ktoś sobie pomyśli, że to co robi, jest nienormalne, to będzie o tym myślał coraz częściej, coraz bardziej to analizował i w ten sposób będzie tylko gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×