Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

Niech mnie ktoś pocieszy,ze z zaniku uczuć się wychodzi.Nie mam z kim pogadać.Normalni tego nie rozumieją.proszę o pomoc.

 

Wychodzi się! Ja wciąż uczę się emocji, doświadczam jakiś strzępków emocji, i gubię się w tym wszystkim i boję. Myślę że leki odkręciły mi jakiś zaworek i te emocje tak się sączą delikatnie, to dla mnie coś nowego bo bardzo długo żyłam w emocjonalnej próżni i nie pamiętam jak to jest tak normalnie czuć.

Przymglona to ja byłam latami a teraz proszę państwa żyję sobie absolutnie normalnie jak człowiek. Cieszę się z pysznego śniadania, świeżego powietrza, bliskości drugiego człowieka. Haha! Polecam psychoterapię i leki. Dwa, lata! samego leczenia, pięć kosmicznej egzystencji i oto jestem, wracam do świata i chcę dawać nadzieję innym, tym którym jej brakuje, którzy ją dawno utracili, trzeba czasem zacisnąć zęby i żyć nawet jeśli koszmar zdaje się nie mieć końca. Ja wiem że może być lepiej. Obym nigdy więcej nie doświadczyła tego co doświadczałam. Walczcie ludzie!

 

Logik myślałam że może robisz coś w kierunku powrotu do ludzi a Ty pijesz napój gazowany z imbirem? I to ma rozwiązać Twoje problemy? Jak będziesz tak dziko jadł te leki to Twój mózg zwariuje, jeśli już nie zwariował od tych zmian dawek. Lepiej zapisz się na normalną psychoterapię.

 

-- 15 lut 2013, 22:12 --

 

Stonka a czy Ty miałaś badaną tarczycę zanim zaczęłaś się leczyć psychiatrycznie? Czy poszłaś do lekarza z dołem i tak zaczęła się Twoja historia?

 

-- 15 lut 2013, 22:20 --

 

A wczerwcu byłam,gdzieś,gdzie na izbie dośwoiadczyłam ogromnej przemocy.Poszłam tam, bo nie wiedziała,,że tracę uczucia.myśłałam,że mam jakiegoś strasznego doła itd.Uczucia traciła, stopniowo od kwietnia 2012.oczywiście w tamtym czasie były u mnie straty wielu osób i kłopot w pracy.

 

Monajka Bo tak sobie mózg radzi! Odcina się od uczuć jak za dużo stresu bo jak za dużo stresu to mózg może się zniszczyć. To się odcina i gówno się czuje.

 

I dlatego ludzie! miast siedzieć w ulotkach i czytać o przekaźnikach wykonajcie telefon i zapiszcie się na psychoterapię, bierzcie leki, zajmijcie się czymś, czymkolwiek. Odnoszę wrażenie, że wszyscy tutaj karmią marazm. Nawet z brakiem uczuć można wyjść na spacer, spotkać się z ludźmi, można grać w teatrze życia, bawić się tym. Logik jest mistrzem. Mówcie co chcecie, ale ja miałam chyba wszystkie możliwe objawy ciężkiej depresji, łącznie z urojeniami, dystymia, zaburzenia osobowości, ostatecznie diagnoza schizofrenii i co? I żyję i jestem dowodem że się da, ale nie z dnia na dzień, nie nie nieeeeeee. Powodzenia życzę wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech mnie ktoś pocieszy,ze z zaniku uczuć się wychodzi.Nie mam z kim pogadać.Normalni tego nie rozumieją.proszę o pomoc.

 

Wychodzi się! Ja wciąż uczę się emocji, doświadczam jakiś strzępków emocji, i gubię się w tym wszystkim i boję. Myślę że leki odkręciły mi jakiś zaworek i te emocje tak się sączą delikatnie, to dla mnie coś nowego bo bardzo długo żyłam w emocjonalnej próżni i nie pamiętam jak to jest tak normalnie czuć.

Przymglona to ja byłam latami a teraz proszę państwa żyję sobie absolutnie normalnie jak człowiek. Cieszę się z pysznego śniadania, świeżego powietrza, bliskości drugiego człowieka. Haha! Polecam psychoterapię i leki. Dwa, lata! samego leczenia, pięć kosmicznej egzystencji i oto jestem, wracam do świata i chcę dawać nadzieję innym, tym którym jej brakuje, którzy ją dawno utracili, trzeba czasem zacisnąć zęby i żyć nawet jeśli koszmar zdaje się nie mieć końca. Ja wiem że może być lepiej. Obym nigdy więcej nie doświadczyła tego co doświadczałam. Walczcie ludzie!

 

Logik myślałam że może robisz coś w kierunku powrotu do ludzi a Ty pijesz napój gazowany z imbirem? I to ma rozwiązać Twoje problemy? Jak będziesz tak dziko jadł te leki to Twój mózg zwariuje, jeśli już nie zwariował od tych zmian dawek. Lepiej zapisz się na normalną psychoterapię.

 

-- 15 lut 2013, 22:12 --

 

Stonka a czy Ty miałaś badaną tarczycę zanim zaczęłaś się leczyć psychiatrycznie? Czy poszłaś do lekarza z dołem i tak zaczęła się Twoja historia?

 

-- 15 lut 2013, 22:20 --

 

A wczerwcu byłam,gdzieś,gdzie na izbie dośwoiadczyłam ogromnej przemocy.Poszłam tam, bo nie wiedziała,,że tracę uczucia.myśłałam,że mam jakiegoś strasznego doła itd.Uczucia traciła, stopniowo od kwietnia 2012.oczywiście w tamtym czasie były u mnie straty wielu osób i kłopot w pracy.

 

Monajka Bo tak sobie mózg radzi! Odcina się od uczuć jak za dużo stresu bo jak za dużo stresu to mózg może się zniszczyć. To się odcina i gówno się czuje.

 

I dlatego ludzie! miast siedzieć w ulotkach i czytać o przekaźnikach wykonajcie telefon i zapiszcie się na psychoterapię, bierzcie leki, zajmijcie się czymś, czymkolwiek. Odnoszę wrażenie, że wszyscy tutaj karmią marazm. Nawet z brakiem uczuć można wyjść na spacer, spotkać się z ludźmi, można grać w teatrze życia, bawić się tym. Logik jest mistrzem. Mówcie co chcecie, ale ja miałam chyba wszystkie możliwe objawy ciężkiej depresji, łącznie z urojeniami, dystymia, zaburzenia osobowości, ostatecznie diagnoza schizofrenii i co? I żyję i jestem dowodem że się da, ale nie z dnia na dzień, nie nie nieeeeeee. Powodzenia życzę wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik.

Wielkie dzięki.Dodałaś mi ogromnej siły żeby dalej walczyć .Że poprawa kiedyś musi nastąpić.Moim marzeniem jest żeby nasza córka tak napisała.

 

Autentycznie 3mam kciuki za córkę, życzę siły, bo wiem że jest ona potrzebna, nie tylko osobie chorej, ale i rodzinie. W trakcie leczenia kiedy uświadomiłam sobie ,że to trwa już prawie dwa lata, te ciągłe zmiany leków, skutki uboczne, kolejne porażki, tak mnie dobiły że naprawdę straciłam nadzieję, to była absolutna żałość egzystencji, bez perspektywy na lepsze jutro, o ile wcześniej walczyłam dzielnie znosiłam te skutki uboczne tak przyszedł moment w którym się poddałam, lekarz i psychoterapeutka polecili mi szpital, ale po co? zmieniłam lekarza, zapisał mi kolejny lek, powiedział że będzie dobrze, że mam nie rezygnować z terapii i proszę, coś się ruszyło, teraz funkcjonuję jak człowiek, po wegetacji zostało tylko wspomnienie. Naprawdę można to przezwyciężyć, nie można się poddać, bo to nie jest walka z wiatrakami.

 

-- 16 lut 2013, 04:48 --

 

Guzik ja t uczesczam na spotkania z terapeutka - na razie rzadko. Ja sie boje, ze strace prace, przez moje... dolegliwosci, bo zupelnie nie radze sobie spolecznie, jestem tak ulegla, ze szok, boje sie wszystkiego- zrobic cos samodzielnie itd. nawet prostych rzeczy - jak zrobienie sobie herbaty.

 

Strach jest uczuciem!

 

Mówicie że nic nie czujecie, myślę że guzik prawda. Logik jest zirytowany swoją schizofrenią prostą stonka czuje ból, cierpienie, rozpacz, smutek, przygnębienie, tęsknotę za dawnym życiem.

 

Logik skoro ta Twoja schizofrenia jest lekooporna to po co bierzesz leki? Gdyby była lekooporna to leki by nie działały, a skoro nie działają to po co brać. Skoro jest lekooporna to na co Tobie ta wiedza o neuroprzekaźnikach skoro i tak nic nie zadziała? A ta schizofrenia prosta to jaką Fkę ma?

 

-- 16 lut 2013, 04:50 --

 

Czy mieliście tak, że biorąc risperidon zaczęliście jakby jeszcze mniej czuć niż dotychczas ( nawet zakładając, że już wcześniej uważaliście iż nic nie czujecie).
Ja byłam zamulona i otumaniona na tym leku, wysysał ze mnie strzępki mocy i woli.

 

-- 16 lut 2013, 04:53 --

 

jordan458 radze ci zejdz z wszelkich neuroleptykow, bo zycie ci ucieknie przez palce, a na schizotypie nie dostaniesz renty. wiem co mowie, bo bralem solian przez 5 lat, go.wno czulem i powiem szczerze, ze nic nie mam z zycia przez te neuroleptyki. nawet jak nie czujesz emocji to jeszcze pozostaje czucie atmosfery wokol siebie. na neuroleptykach jest zamula, brak jakiegokolwiek czucia, brak checi, kisiel z mozgu.

Logik bzdury gadasz. Ja jem abilify i czuję się absolutnie normalnie. Napisałam już pół pracy magisterskiej, taki mam kisiel z mózgu. Jem neuroleptyki od dwóch lat.

 

-- 16 lut 2013, 04:57 --

 

Guzik ja t uczesczam na spotkania z terapeutka - na razie rzadko. Ja sie boje, ze strace prace, przez moje... dolegliwosci, bo zupelnie nie radze sobie spolecznie, jestem tak ulegla, ze szok, boje sie wszystkiego- zrobic cos samodzielnie itd. nawet prostych rzeczy - jak zrobienie sobie herbaty.

 

Strach jest uczuciem!

 

Mówicie że nic nie czujecie, myślę że guzik prawda. Logik jest zirytowany swoją schizofrenią prostą stonka czuje ból, cierpienie, rozpacz, smutek, przygnębienie, tęsknotę za dawnym życiem.

 

Logik skoro ta Twoja schizofrenia jest lekooporna to po co bierzesz leki? Gdyby była lekooporna to leki by nie działały, a skoro nie działają to po co brać. Skoro jest lekooporna to na co Tobie ta wiedza o neuroprzekaźnikach skoro i tak nic nie zadziała? A ta schizofrenia prosta to jaką Fkę ma?

 

-- 16 lut 2013, 04:50 --

 

Czy mieliście tak, że biorąc risperidon zaczęliście jakby jeszcze mniej czuć niż dotychczas ( nawet zakładając, że już wcześniej uważaliście iż nic nie czujecie).
Ja byłam zamulona i otumaniona na tym leku, wysysał ze mnie strzępki mocy i woli.

 

-- 16 lut 2013, 04:53 --

 

jordan458 radze ci zejdz z wszelkich neuroleptykow, bo zycie ci ucieknie przez palce, a na schizotypie nie dostaniesz renty. wiem co mowie, bo bralem solian przez 5 lat, go.wno czulem i powiem szczerze, ze nic nie mam z zycia przez te neuroleptyki. nawet jak nie czujesz emocji to jeszcze pozostaje czucie atmosfery wokol siebie. na neuroleptykach jest zamula, brak jakiegokolwiek czucia, brak checi, kisiel z mozgu.

 

Logik bzdury gadasz. Ja jem abilify i czuję się absolutnie normalnie. Napisałam już pół pracy magisterskiej, taki mam kisiel z mózgu. Jem neuroleptyki od dwóch lat. Fakt, na niektórych była zamuła ale w jakimś stopniu nawet one pomagały. Nawet na takim rispolepcie czułam się lepiej niż bez niego, nie dobrze ale lepiej. Dzięki neuroleptykom wróciłam do życia.

 

-- 16 lut 2013, 05:00 --

 

jeny co to za powtórzenia w moim poście? można to jakoś zmienić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik.

Wielkie dzięki.Dodałaś mi ogromnej siły żeby dalej walczyć .Że poprawa kiedyś musi nastąpić.Moim marzeniem jest żeby nasza córka tak napisała.

 

Autentycznie 3mam kciuki za córkę, życzę siły, bo wiem że jest ona potrzebna, nie tylko osobie chorej, ale i rodzinie. W trakcie leczenia kiedy uświadomiłam sobie ,że to trwa już prawie dwa lata, te ciągłe zmiany leków, skutki uboczne, kolejne porażki, tak mnie dobiły że naprawdę straciłam nadzieję, to była absolutna żałość egzystencji, bez perspektywy na lepsze jutro, o ile wcześniej walczyłam dzielnie znosiłam te skutki uboczne tak przyszedł moment w którym się poddałam, lekarz i psychoterapeutka polecili mi szpital, ale po co? zmieniłam lekarza, zapisał mi kolejny lek, powiedział że będzie dobrze, że mam nie rezygnować z terapii i proszę, coś się ruszyło, teraz funkcjonuję jak człowiek, po wegetacji zostało tylko wspomnienie. Naprawdę można to przezwyciężyć, nie można się poddać, bo to nie jest walka z wiatrakami.

 

-- 16 lut 2013, 04:48 --

 

Guzik ja t uczesczam na spotkania z terapeutka - na razie rzadko. Ja sie boje, ze strace prace, przez moje... dolegliwosci, bo zupelnie nie radze sobie spolecznie, jestem tak ulegla, ze szok, boje sie wszystkiego- zrobic cos samodzielnie itd. nawet prostych rzeczy - jak zrobienie sobie herbaty.

 

Strach jest uczuciem!

 

Mówicie że nic nie czujecie, myślę że guzik prawda. Logik jest zirytowany swoją schizofrenią prostą stonka czuje ból, cierpienie, rozpacz, smutek, przygnębienie, tęsknotę za dawnym życiem.

 

Logik skoro ta Twoja schizofrenia jest lekooporna to po co bierzesz leki? Gdyby była lekooporna to leki by nie działały, a skoro nie działają to po co brać. Skoro jest lekooporna to na co Tobie ta wiedza o neuroprzekaźnikach skoro i tak nic nie zadziała? A ta schizofrenia prosta to jaką Fkę ma?

 

-- 16 lut 2013, 04:50 --

 

Czy mieliście tak, że biorąc risperidon zaczęliście jakby jeszcze mniej czuć niż dotychczas ( nawet zakładając, że już wcześniej uważaliście iż nic nie czujecie).
Ja byłam zamulona i otumaniona na tym leku, wysysał ze mnie strzępki mocy i woli.

 

-- 16 lut 2013, 04:53 --

 

jordan458 radze ci zejdz z wszelkich neuroleptykow, bo zycie ci ucieknie przez palce, a na schizotypie nie dostaniesz renty. wiem co mowie, bo bralem solian przez 5 lat, go.wno czulem i powiem szczerze, ze nic nie mam z zycia przez te neuroleptyki. nawet jak nie czujesz emocji to jeszcze pozostaje czucie atmosfery wokol siebie. na neuroleptykach jest zamula, brak jakiegokolwiek czucia, brak checi, kisiel z mozgu.

Logik bzdury gadasz. Ja jem abilify i czuję się absolutnie normalnie. Napisałam już pół pracy magisterskiej, taki mam kisiel z mózgu. Jem neuroleptyki od dwóch lat.

 

-- 16 lut 2013, 04:57 --

 

Guzik ja t uczesczam na spotkania z terapeutka - na razie rzadko. Ja sie boje, ze strace prace, przez moje... dolegliwosci, bo zupelnie nie radze sobie spolecznie, jestem tak ulegla, ze szok, boje sie wszystkiego- zrobic cos samodzielnie itd. nawet prostych rzeczy - jak zrobienie sobie herbaty.

 

Strach jest uczuciem!

 

Mówicie że nic nie czujecie, myślę że guzik prawda. Logik jest zirytowany swoją schizofrenią prostą stonka czuje ból, cierpienie, rozpacz, smutek, przygnębienie, tęsknotę za dawnym życiem.

 

Logik skoro ta Twoja schizofrenia jest lekooporna to po co bierzesz leki? Gdyby była lekooporna to leki by nie działały, a skoro nie działają to po co brać. Skoro jest lekooporna to na co Tobie ta wiedza o neuroprzekaźnikach skoro i tak nic nie zadziała? A ta schizofrenia prosta to jaką Fkę ma?

 

-- 16 lut 2013, 04:50 --

 

Czy mieliście tak, że biorąc risperidon zaczęliście jakby jeszcze mniej czuć niż dotychczas ( nawet zakładając, że już wcześniej uważaliście iż nic nie czujecie).
Ja byłam zamulona i otumaniona na tym leku, wysysał ze mnie strzępki mocy i woli.

 

-- 16 lut 2013, 04:53 --

 

jordan458 radze ci zejdz z wszelkich neuroleptykow, bo zycie ci ucieknie przez palce, a na schizotypie nie dostaniesz renty. wiem co mowie, bo bralem solian przez 5 lat, go.wno czulem i powiem szczerze, ze nic nie mam z zycia przez te neuroleptyki. nawet jak nie czujesz emocji to jeszcze pozostaje czucie atmosfery wokol siebie. na neuroleptykach jest zamula, brak jakiegokolwiek czucia, brak checi, kisiel z mozgu.

 

Logik bzdury gadasz. Ja jem abilify i czuję się absolutnie normalnie. Napisałam już pół pracy magisterskiej, taki mam kisiel z mózgu. Jem neuroleptyki od dwóch lat. Fakt, na niektórych była zamuła ale w jakimś stopniu nawet one pomagały. Nawet na takim rispolepcie czułam się lepiej niż bez niego, nie dobrze ale lepiej. Dzięki neuroleptykom wróciłam do życia.

 

-- 16 lut 2013, 05:00 --

 

jeny co to za powtórzenia w moim poście? można to jakoś zmienić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik.

Wielkie dzięki.Dodałaś mi ogromnej siły żeby dalej walczyć .Że poprawa kiedyś musi nastąpić.Moim marzeniem jest żeby nasza córka tak napisała.

 

Autentycznie 3mam kciuki za córkę, życzę siły, bo wiem że jest ona potrzebna, nie tylko osobie chorej, ale i rodzinie. W trakcie leczenia kiedy uświadomiłam sobie ,że to trwa już prawie dwa lata, te ciągłe zmiany leków, skutki uboczne, kolejne porażki, tak mnie dobiły że naprawdę straciłam nadzieję, to była absolutna żałość egzystencji, bez perspektywy na lepsze jutro, o ile wcześniej walczyłam dzielnie znosiłam te skutki uboczne tak przyszedł moment w którym się poddałam, lekarz i psychoterapeutka polecili mi szpital, ale po co? zmieniłam lekarza, zapisał mi kolejny lek, powiedział że będzie dobrze, że mam nie rezygnować z terapii i proszę, coś się ruszyło, teraz funkcjonuję jak człowiek, po wegetacji zostało tylko wspomnienie. Naprawdę można to przezwyciężyć, nie można się poddać, bo to nie jest walka z wiatrakami.

 

-- 16 lut 2013, 04:48 --

 

Guzik ja t uczesczam na spotkania z terapeutka - na razie rzadko. Ja sie boje, ze strace prace, przez moje... dolegliwosci, bo zupelnie nie radze sobie spolecznie, jestem tak ulegla, ze szok, boje sie wszystkiego- zrobic cos samodzielnie itd. nawet prostych rzeczy - jak zrobienie sobie herbaty.

 

Strach jest uczuciem!

 

Mówicie że nic nie czujecie, myślę że guzik prawda. Logik jest zirytowany swoją schizofrenią prostą stonka czuje ból, cierpienie, rozpacz, smutek, przygnębienie, tęsknotę za dawnym życiem.

 

Logik skoro ta Twoja schizofrenia jest lekooporna to po co bierzesz leki? Gdyby była lekooporna to leki by nie działały, a skoro nie działają to po co brać. Skoro jest lekooporna to na co Tobie ta wiedza o neuroprzekaźnikach skoro i tak nic nie zadziała? A ta schizofrenia prosta to jaką Fkę ma?

 

-- 16 lut 2013, 04:50 --

 

Czy mieliście tak, że biorąc risperidon zaczęliście jakby jeszcze mniej czuć niż dotychczas ( nawet zakładając, że już wcześniej uważaliście iż nic nie czujecie).
Ja byłam zamulona i otumaniona na tym leku, wysysał ze mnie strzępki mocy i woli.

 

-- 16 lut 2013, 04:53 --

 

jordan458 radze ci zejdz z wszelkich neuroleptykow, bo zycie ci ucieknie przez palce, a na schizotypie nie dostaniesz renty. wiem co mowie, bo bralem solian przez 5 lat, go.wno czulem i powiem szczerze, ze nic nie mam z zycia przez te neuroleptyki. nawet jak nie czujesz emocji to jeszcze pozostaje czucie atmosfery wokol siebie. na neuroleptykach jest zamula, brak jakiegokolwiek czucia, brak checi, kisiel z mozgu.

Logik bzdury gadasz. Ja jem abilify i czuję się absolutnie normalnie. Napisałam już pół pracy magisterskiej, taki mam kisiel z mózgu. Jem neuroleptyki od dwóch lat.

 

-- 16 lut 2013, 04:57 --

 

Guzik ja t uczesczam na spotkania z terapeutka - na razie rzadko. Ja sie boje, ze strace prace, przez moje... dolegliwosci, bo zupelnie nie radze sobie spolecznie, jestem tak ulegla, ze szok, boje sie wszystkiego- zrobic cos samodzielnie itd. nawet prostych rzeczy - jak zrobienie sobie herbaty.

 

Strach jest uczuciem!

 

Mówicie że nic nie czujecie, myślę że guzik prawda. Logik jest zirytowany swoją schizofrenią prostą stonka czuje ból, cierpienie, rozpacz, smutek, przygnębienie, tęsknotę za dawnym życiem.

 

Logik skoro ta Twoja schizofrenia jest lekooporna to po co bierzesz leki? Gdyby była lekooporna to leki by nie działały, a skoro nie działają to po co brać. Skoro jest lekooporna to na co Tobie ta wiedza o neuroprzekaźnikach skoro i tak nic nie zadziała? A ta schizofrenia prosta to jaką Fkę ma?

 

-- 16 lut 2013, 04:50 --

 

Czy mieliście tak, że biorąc risperidon zaczęliście jakby jeszcze mniej czuć niż dotychczas ( nawet zakładając, że już wcześniej uważaliście iż nic nie czujecie).
Ja byłam zamulona i otumaniona na tym leku, wysysał ze mnie strzępki mocy i woli.

 

-- 16 lut 2013, 04:53 --

 

jordan458 radze ci zejdz z wszelkich neuroleptykow, bo zycie ci ucieknie przez palce, a na schizotypie nie dostaniesz renty. wiem co mowie, bo bralem solian przez 5 lat, go.wno czulem i powiem szczerze, ze nic nie mam z zycia przez te neuroleptyki. nawet jak nie czujesz emocji to jeszcze pozostaje czucie atmosfery wokol siebie. na neuroleptykach jest zamula, brak jakiegokolwiek czucia, brak checi, kisiel z mozgu.

 

Logik bzdury gadasz. Ja jem abilify i czuję się absolutnie normalnie. Napisałam już pół pracy magisterskiej, taki mam kisiel z mózgu. Jem neuroleptyki od dwóch lat. Fakt, na niektórych była zamuła ale w jakimś stopniu nawet one pomagały. Nawet na takim rispolepcie czułam się lepiej niż bez niego, nie dobrze ale lepiej. Dzięki neuroleptykom wróciłam do życia.

 

-- 16 lut 2013, 05:00 --

 

jeny co to za powtórzenia w moim poście? można to jakoś zmienić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bzdura. zbilify jest tez na depresje.

ps ja dostalam rispolepytmw ramach proby - brlaam tydzien i ngdy sie nie pozbieralam. KOSZMAR

PS 2

czyli sa tu tez rodzice ludzi ( jak sadze dorodslych) z problemem nieczucia? jak sie czujecie? czy ten koszmar wplnynal na wasze zycie? vczy zyjecie jexszcze normalnie cxy juz wlasciwie o niczym innym sie nie mowi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bzdura. zbilify jest tez na depresje.

ps ja dostalam rispolepytmw ramach proby - brlaam tydzien i ngdy sie nie pozbieralam. KOSZMAR

PS 2

czyli sa tu tez rodzice ludzi ( jak sadze dorodslych) z problemem nieczucia? jak sie czujecie? czy ten koszmar wplnynal na wasze zycie? vczy zyjecie jexszcze normalnie cxy juz wlasciwie o niczym innym sie nie mowi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bzdura. zbilify jest tez na depresje.

ps ja dostalam rispolepytmw ramach proby - brlaam tydzien i ngdy sie nie pozbieralam. KOSZMAR

PS 2

czyli sa tu tez rodzice ludzi ( jak sadze dorodslych) z problemem nieczucia? jak sie czujecie? czy ten koszmar wplnynal na wasze zycie? vczy zyjecie jexszcze normalnie cxy juz wlasciwie o niczym innym sie nie mowi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wekend dobiega konca a u mnie niedobrze

 

ból kegosłupa w depresji czy ktoś to ma

ja od lat choć zaczynam od niedawna kojarzyć ze sie nasila psychogennie

choć mam problem z piersiowym kręgosłupem

 

mam też obecnie zabiegi fizykoterapeutyne na niego bo lekarka prowadząca mnei na dziennym

na kolano zbadała mi kręgosłup i mam skrzywienie lecz ćwicze go od 2 tyg itp

a tu mnie siekło mówie to jest nie możliwe nie nosiłem ostatnio ciężarów nie nadwyręzałem

 

i cóż ból stawów a pewnie mam tam jakieś zwyrodnienia już czy krążki uciskają zajme sie tym niedługo

jakieś usg by sie przydało może to ból jest straszny tym bardziej moich wadliwych rzeczy jak kolano

kostka i kręgosłup....

cóż tabsa ratuje ale takie mam objawy somatyczne zawsze łączy sie to z brakiem snu nasilającym bólem

problemami jelitowymi i trawiennymi ,kłuciem serca...

 

maska depresji neiwiem włąsnie czytam o tym pewnie tak ...

 

do konca lutego jestem na rehabilitacyjnym dziennym 1 marca lekarz sie okaże jak zawsze

mam kilka pytań jak zawsze połowe zapomne bo nie zapisze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wekend dobiega konca a u mnie niedobrze

 

ból kegosłupa w depresji czy ktoś to ma

ja od lat choć zaczynam od niedawna kojarzyć ze sie nasila psychogennie

choć mam problem z piersiowym kręgosłupem

 

mam też obecnie zabiegi fizykoterapeutyne na niego bo lekarka prowadząca mnei na dziennym

na kolano zbadała mi kręgosłup i mam skrzywienie lecz ćwicze go od 2 tyg itp

a tu mnie siekło mówie to jest nie możliwe nie nosiłem ostatnio ciężarów nie nadwyręzałem

 

i cóż ból stawów a pewnie mam tam jakieś zwyrodnienia już czy krążki uciskają zajme sie tym niedługo

jakieś usg by sie przydało może to ból jest straszny tym bardziej moich wadliwych rzeczy jak kolano

kostka i kręgosłup....

cóż tabsa ratuje ale takie mam objawy somatyczne zawsze łączy sie to z brakiem snu nasilającym bólem

problemami jelitowymi i trawiennymi ,kłuciem serca...

 

maska depresji neiwiem włąsnie czytam o tym pewnie tak ...

 

do konca lutego jestem na rehabilitacyjnym dziennym 1 marca lekarz sie okaże jak zawsze

mam kilka pytań jak zawsze połowe zapomne bo nie zapisze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×