Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy powinienem to komuś zgłosić?


111

Rekomendowane odpowiedzi

Mój współlokator jest jakiś dziwny... niepokoi mnie to że:

-Zerwał kontakt z rodziną (ponoć rodzice się rozwiedli)

-Unika ludzi (siedzi całymi dniami w swoim pokoju - wychodzi tylko do kibla.... wogóle udało mi się tyko kilka razy z nim porozmawiać)

-Nie ma żadnych przyjaciół -z rozmowy wynika że nie nawiązał żadnej przyjaźni od 6 roku życia

-Wszelkie zakupy którymi nie może wysłużyć się mną dokonuje przez internet, nawet ubrania...

-Nigdzie nie pracuje

-Wychodzi z domu tylko kiedy musi (na uczelnie)

-Ma włosy po pas... niby umyte ale to nie jest żadna fryzura po prostu takie mu urosły...

-Jak się zdarzy że jemy razem w kuchni to widać że strasznie trzęsą mu się ręce

-Nie pije, nie pali kiedy próbuję z nim porozmawiać/wyciągnąć do ludzi na robi się agresywny

 

Ogólnie czuję się jak bym mieszkał sam... coś na jest z nim nie tak tyko czy powinienem się obawiać i coś z tym robić czy typ już po prostu tak ma i olać??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

111 z tego co piszesz to mieszkacie razem niezbyt długo.

Nie oceniałbym ludzi po długości włosów.

 

Jeśli nie jest groźny dla siebie i innych to poco robić mu kłopoty.

Ciekawe skąd bierze pieniądze na życie?

Nie pali i nie pije ale może używa innych środków odurzających?

Robisz mu zakupy o on nie podał ci sensownego powodu dlaczego nie może robić sam ?

 

Jedzcie razem częściej w tej kuchni ,nabierze do ciebie zaufania -pogadcie ,może to poprostu mocno zamknięty w sobie koleś z kompleksami i ty jesteś jedynym jego łącznikiem ze światem zewnętrznym.

 

111 dawaj znać jak się czegoś dowiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówi że samego stypendium socjalnego mu starcza na czynsz a jeszcze dostaje wyżywieniowe i 2 naukowe ;p

Tzn to nie jest że ja mu robie zakupy.. jak wychodze do sklepu to pyta czy bym mu tego i tego nie kupił - jakoś głupio mi odmówić...

 

pogadacie... nie macie pojęcia jak z nim się dziwnie gada... ogólnie to: tak/nie no ewentualnie wydusi siebie drżącym głosem jedno zdanie i na tym koniec, rozmowa się urywa. Wogóle jak by nie mógł znieść kontaktu wzrokowego... latają mu te oczy wszędzie ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie Szklanyczłowieku ,poprostu się zastanawiamy

A jeśli współlokator 111 tak cierpi że któregoś dnia czara goryczy się u niego przepełni,otworzy okno i se wyskoczy...?

 

Druga sprawa że mieszkanie z takim zamkniętym w sobie człowiekiem wcale nie należy do fajnych -po kilku latach 111 może zacznie rozmawiać z nudów z solniczką ? :smile:

 

Trzeba to tak rozegrać żeby nikogo nie urazić i obie strony były zadowolone.

 

111 może byś odpowiedział na powyższe pytania:

-co on studiuje,

-ile już razem mieszkacie,

-to akademik czy wynajmujecie chatę,

-dowiedziałeś się czegoś jeszcze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×