Skocz do zawartości
Nerwica.com

MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)


mała_ja

Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

72 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy moklobemid pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      33
    • Nie
      28
    • Zaszkodził
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy zauważyłam , że już nie moge poradzic sobie z wąłsnym zyciem .... poszlam do psychiatry , stwierdził depresje i zapisał mobemid.... Najpierw bralam dwie tabletki.... kiedy nie wiele pomagało zaczęłam brać trzy. Po mniej więcej trzech tygodniach robilo mi się lepiej, i musze powiedzieć że mimo że moje zycie nie stało sie super kolorowe, to potrafilam wstac z łózka przestałam płakać ciagle ... ale mimo to miałam jakąś pustke w glowie.... było to w moim przypadku dobre, ponieważ ja ciągle myslałam, i myślałam negatywnie, po tych tabletkach przestałam po prostu myśleć w ten spoób hehe magicznie.,.:/ ale .... po 2 miesiącach przestałam je brać.... a depresja wrócila mi ponownie.... obecnie znowu biore mobemid ponieważ mam nawrót..... i niestety nie czuje różnicy jest źle..... i prawdopodobnie ten lek juz na mnie niedziała......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również go brałam, ale jakie najbardziej zapamiętałam skutki uboczne miałam potworne zawroty głowy, nie mogłam chodzić.

A ponieważ cierpię na inną przypadłość nie bardzo lekarz ma pole do popisu z lekami, nie mażna łączyć z innymi. Więc lęki jak były tak są nadal, bo MOKLAR odstawiłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wybrałem Moklaru od marca, jak wspominałem zacząłem od 300, poprzez 600 i optymalną dawkę 450. Osobiście to miałem brak jakichkolwiek efektów ubocznych, czułem się co prawda spłaszczony, ale lek wyrównał mój sen (spałem równe 7h, brak problemów ze wstawaniem - budzę się i wstaję) i jednak pomógł. Przy większej dawce 600mg, byłem senny podczas dnia. Brałem 2xrano i 1x przed snem, by uniknąć efektu senności. Co ciekawe, dość dobrze się poczułem podczas odstawiania, kiedy byłem przy 300/150mg na dzień. Prawdopodobnie jeszcze kiedyś wrócę do tego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

lekarz przepisał mi Aurorix w następującym dawkowaniu:

 

przez 5 dni 1x150 o 17:00 a następnie 1x 150 rano i 1x 150 o 17:00...i stąd moje pytanie:

 

otóż na angielskiej wikipedii jest napisane, że działanie pojedynczej dawki utrzymuje się około 16 godzin...zatem po kiego..chu...przyjmować raz na dobę? Poza tym od 17:00 do rana (czyli do śniadania = około 9) to też jest właśnie na skraju tych 16 godzin...

 

jak Wy dawkujecie ten lek i co sądzicie o tym zaleceniu dawkowania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Skipper - ale źle przeczytałeś na wikipedii. Masz okres półtrwania i metabolizowanie substancji. Po 16 godzinach jest jej po prostu mało, więc by zachować w miarę stały poziom substancji i jej metabolitów należy dawkować jak najczęściej (dla przykładu najlepsza by była stała kroplówka czy lek w formie XR), a że 300mg to 2 tabletki, to nie ma sensu tego jeszcze rozdrabniać. W ten sposób unika się po prostu skoków - bo leki nie mają działać tylko przez chwilę i terapia często musi potrwać. Inna sprawa w przypadku leków XR, czyli z zmodyfikowanym uwalnianiem - substancja czynna jest teoretycznie uwalniana równomiernie przez określony okres czasu, więc zazwyczaj są przyjmowane jako jednorazowa dawka na dzień (po prostu dla ułatwienia).

 

Polecam taką formę przyjmowania leku jaką zalecił ci lekarz, pewnie chce mieć dość czysty obraz, bez tych skoków. W przypadku niedziałania leku po dłuższym okresie, możesz sobie sprawdzić jak działają dwie tabletki na raz, jeżeli będziesz miał "samopoczucie" po nich dobre, a później lekki zjazd znaczy że przydała by się dodatkowa tabletka na zjazd. To chyba tyle, ale to moje własne metody określania działania leku, spytaj zatem lekarza co na ten temat sądzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać, że mogą wystąpić przy niektórych lekach problemy ze snem, stąd na przykład zażywanie rano, czy po południu, by lek nie działał jak śpisz, bądź odwrotnie - działał właśnie wtedy gdy śpisz w celach diagnostycznych. Może przez te pierwsze 5 dni lekarz chce sprawdzić czy działa na ciebie placebo / znikoma dawka - bo jak mówisz, przez tą "aktywną" część dnia dawka teoretycznie nie działa, a 150mg jest do przełknięcia jeżeli o sen chodzi (osobiście to ja mam na odwrót i dobrze mi się śpi wtedy kiedy teoretycznie nie powinno, ale to osobna kwestia). Nie powinienem pewnie o tym informować, bo placebo często daje dobre wyniki, póki pacjent nie wie, że to placebo. Jednak nie mam pojęcia na co się leczysz i jakie masz objawy i nie mogę być choć w części pewien co do stawianych tez - przypuszczam.

 

Co do samego okresu półtrwania, to ważną role jeszcze odgrywają metabolity, które też działają i mają swój okres półtrwania, dlatego wykres rozkładu substancji podstawowej nie jest proporcjonalny do wykresu "efektów" jej działania, a czasem właśnie to któryś z metabolitów pełni ważniejszą rolę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Aurorix od ponad 4 tygodni. Doszedłem do dawki 300 mg. Stan psychiczny jest stabilny. Odczuwam trochę skutki uboczne a mianowicie zamulenie i lekkie kłopoty z pamięcią, koncentracją i sprawnością umysłową. Nie wiem czy to jest wina depresji czy leku a może pogody? Lekarz każe czekać do 8 tygodnia i wejść na dawkę 450 mg wtedy podejmie decyzje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@_Jack_ Ja bym obstawiał wrażliwość na wychwyt noradrenaliny. Jeżeli nie będziesz się widział z lekarzem przez najbliższy czas spróbuj zmniejszyć dawkę do 150mg przez okres 1-2 dni. Osobiście to mnie 600 zamulała, czułem senność, przy 450 było optymalnie jak dla tego leku, jednakże bez większego pobudzenia. Ewentualnie zamiast zmniejszania dawki wypij kawę gdzieś koło wcześniejszego popołudnia i sprawdź czy cię pobudzi, czy wywoła senność (kawa zwiększa produkcje neuroprzekaźników, a w tym noradrenaliny) - jeżeli senność - niefachowo określę to jako wrażliwość na zbyt duży poziom noradrenaliny. Ilość tej kawy przyjmij taką jaka wg. ciebie jest optymalna, czy jaką pijasz sobie z rana jeżeli w ogóle pijasz. U mnie to by było 1-1,5 rozpuszczalnej 3w1. Jeżeli nie pijasz to 1 saszetka 3w1 powinna wystarczyć, aż nadto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kawy pić nie mogę bo podobno zawiera tą tyraminę. Zapewne tak samo jak ty mam bardzo ograniczoną dietę. Przyjąłem ten lek, ponieważ reszta zamula oraz kładzie mi libido i potencje, ale poki co w tej sferze też nie ma żadnej poprawy.Zastanawiam się ,że to może być powodowane przez depresje. Myślałem ,że dopamina pobudzi mi sprawność umysłową i seksualną a jest wręcz przeciwnie. Szkoda gadać. Czekam jeszcze 3 tygodnie. Pracujesz normalnie na tym leku?Możesz prowadzić auto? Ja poki co nie jestem w stanie. Dobieram lek już 5 miesiąc i przez te dobieranie straciłem wcześniej prace. Ciągle odurzenie, zamulenie, impotencja itd.Zamiast pracować i żyć jak człowiek tracę czas na jakieś pierdoły.

 

-- 23 lis 2011, 19:25 --

 

Wskoczyłem kilka dni temu na dawkę 450 mg i lek wręcz wystrzelił w moim organiźmie jak rakieta ponaddźwiekowa.Poprawiła się pamięć,koncentracja, nastrój.Zrobiłem się bardzo aktywny i wszystko mi się chce robić:).Przetestowałem już z kilka rodzajów leków ,ale żaden na mnie tak nie zadziałał jak Aurorix. Z drugiej strony nie chce zapeszać bo może za klika dni nastąpić pogorszenie.Ale poki co jestem pod wielkim wrażeniem tego specyfiku.Jako doświadczony pacjent mogę go zalobbować i powiedzieć ,że jest godny spróbowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej jest godny polecenia. Co prawda mi nie pomógł, ale jego działanie pozwoliło mi zrobić swojego rodzaju diagnozę. Podczas zażywania leku nie przestrzegałem żadnej diety, kawę piłem - nie uważam, by ten lek aż tak wzmagał wrażliwość na dietę. Co więcej polecałbym spróbować alkoholu w połączeniu z moklobemidem, czyli jak będzie okazja to po prostu nie odmawiać. Przy zażywaniu nie miałem jak najmniejszych problemów z funkcjonowaniem i nie musiałem na nic szczególnie uważać. Nie wydaje mi się również by lek w znaczący sposób zmieniał libido, a szczególnie w stronę słabego.

 

Dobrze że pomaga ci ta substancja, oczywiście możliwe że to parodniowy efekt, w każdym bądź razie jeżeli nawet taki jest znaczy że masz kolejny kroczek do przodu. Lek jest o tyle dobry, że ma mało skutków ubocznych, co do których wyraziłeś obawę, a jeżeli do tego dobrze działa to jest chyba najlepszy wybór jak na pierwszy rzut. Mam awersję do SSRI. Niemniej jednak polecał bym napić się tej kawy kiedyś (najlepiej rano - dosłownie przepić tabletkę kawą) by zobaczyć jak działała by większa dawka moklobemidu. Dodatkowo niektórzy, chyba nawet w tym wątku, pisali o dobrym samopoczuciu przy zmniejszaniu dawki, czy odstawieniu leku - jednak warto przed tym przez dłuższy okres ten lek pobrać, bo nie działa on błyskawicznie.

 

Uściślając to nie biorę już moklobemidu, a co innego, na mnie działał dość słabo, po dłuższym czasie nie było wyraźnej poprawy, ale wszystko zależy od objawów, a w szczególności od samego pacjenta. Nim mniej "obciążający" lek tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem Moklar przez kilka miesięcy przy epizodzie depresyjnym, efekt był świetny,ale nie od razu, tylko dopiero po ok.2-4 tygodniach. To jest lek który zwiększa nie tylko poziom serotoniny,ale również dopaminy, czyli powienien dawać kopa i energię do działania - i tak było u mnie. Czas leczenia Moklarem to przynajmniej dwa-trzy miesiące. Ma ogromną zalete - można przy nim pić,a przynajmniej ja mogłem :) Wlewałem w siebie całkiem kilka piw i nic zlego się nie działo,choć wiadmo że trzeba z tym ostrożnie bo u każdego reakcje mogą być trochę inne. Dodatkowe bonusy Moklaru jakie u siebie widziałem to zmniejszenie apetytu i poprawa chęci do życia i działania. Minusy - kłopoty z pamięcią, bezsenność(przy dawce powyżej 300 mg na dobę) i zaburzenia jelitowe (wzdęcia, biegunki).

 

Niestety teraz, po dwurocznej przerwie,dostałem go po raz drugi i nie zadziałał,całkowity brak poprawy po kilku miesiącach i dawce 450 mg na dobę; aktualnie mam okres przejściowy i lekarz zapisała mi Aurex, zaczynam od jutra, zobaczymy.

 

W każdym razie ja Moklar polecam,w porówaniu do innych psychotropów antydepresyjnych nie otumaniał mnie,cena też przystepna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

bralem lek aurorix 150mg 3x na dzien na fobie spoleczna, postanowilem go sam odstawic, dzielilem kazda tabletke na pol, mam pytanie czy mozna dzielic tabletki powlekane na pol, czy prawidlowo je odstawilem? Odkad go calkowicie odstawilem mam wrazenie jak bym dostal chrypy i kataru wlasnie od odstawienia tego leku i szumi mi w uszach. Czy ta chrypa i szum w uszach moze byc spowodowane dzieleniem tych tabletek? Czy jesli znow bym pobral ten lek przez jakis czas, a pozniej bym go odstawil bez dzielenia to by cos pomoglo?

Z gory dziekuje za odpowiedz!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej a moze zapytalbys lekarza co o tym mysli?skoro sam sobie tak to porozdzielales warto by raczej

dlaczego przestales brac lek?lekarz wie?takich decyzji nie podejmuje sie samemu.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę to gówno już 3,5 miesiąca na dawce 450 mg. Pić przy nim karygodnie nie można. Efektów niestety nie widać. Był tylko okres ,że 3 dni czułem się lepiej a teraz znowu puściło.

 

to jak przez3,5 mies. żadnego efektu nie ma,to chyba trzeba pogadać z lekarzem o zmianie leku... Nie ma sie co męczyć,a przez tak długi czas działanie powinno już być odczuwalne....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę to gówno już 3,5 miesiąca na dawce 450 mg. Pić przy nim karygodnie nie można. Efektów niestety nie widać. Był tylko okres ,że 3 dni czułem się lepiej a teraz znowu puściło.

 

to jak przez3,5 mies. żadnego efektu nie ma,to chyba trzeba pogadać z lekarzem o zmianie leku... Nie ma sie co męczyć,a przez tak długi czas działanie powinno już być odczuwalne....

 

Właśnie odstawiam lek i jestem w.... na maxa. Zmarnowałem 4 miesiące.Teraz muszę go 2 tyg odstawiać i kolejne 2 tyg czekać na wprowadzenie nowego leku czyli 5 miesięcy.Pier**lca można dostać od doboru tych tabletek. Wszystkie tylko ogłupiają i otępiają. Co do leku to raczej porażka. W sumie każdy psychotrop to porażka ,ale Aurorix to raczej większe zło. Podsumowując, duże problemy z dietami. Nie można jeść ponad połowy rzeczy(sery,ryby,kawa,ketchup,rodzynki,czekolada i wiele innych...). W trakcie gorączki spada całkowicie efekt leczenia i nie można brać leków typu Fervex, Gripex. Poza tym nasila myśli samobójcze i niepokoje. Jedyny plus to ,że nie zaburza potencji,dla tych którzy mają problem spowodowany lekami a nie depresją. Ogólnie jestem nim bardzo zawiedziony. Nie dość ,że nie pomógł to jeszcze mało co przez niego nie popełniłem samobójstwa(Ci farmaceuci to chyba sami są naćpani psychotropami skoro tak konstruują te leki, że zamiast pomóc to tylko szkodzą). Ogólnie dramat. Od 3 tygodni mam terapie i chyba zrezygnuje już z psychotropów, bo to grzebanie w gównie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×