Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica natrectw czy lekowa? Schiza ? :(


CanderS

Rekomendowane odpowiedzi

Witam . Mam 15 lat . Chodzi o to ze psychiatra powiedziala ze mam nerwice natrectw ale wcale mi sie tak nie wydaje . Przedstawie moje mysli itp. : jak patrze na slonce to boje sie ze spadnie i spali ziemie, jak ide po ziemi to wyobrazam sobie ze wybuchnie jadro ziemi, jak ide spac to musze wykonac nastepujacy rytual : 3 uderzenia w ucho ,3 razy dotknac klatki piersiowej i wypluc bo inaczej sie boje ze cos mi sie stanie, boje sie ze moje zycie to sen(moja wyobraznia) poniewaz to wszystko wyglada tak nei realnie, gdy pomysle o moim ciale to mam takie wrazenie jakbym nei czul reszty ciala tylko glowe i boje sie ogolnie ze jestem zbudowany z kosci itp. nie umiem wytlumaczyc takich napadow.

Trace sens zycia bo to strasznei meczace , wprowadza mnie w kompletna schize .

Co mam zrobic? Co to moze byc? Jesli potrzebujecie wiecej przykladow takich mysli itp. to piszcie posty ja napisze wam. Biore od 4 meisiecy zoloft i slabooo pomoglo. z gory dziekuje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie wygląda to na nerwicę natręctw. Ale w sumie masz 15 lat, więc jesteś w takim wieku gdzie takie zaburzenia mogą się nasilać, co nie znaczy oczywiście, że nie trzeba ich leczyć. Ale zastanawiam się czy zoloft jest tutaj wystarczający. Może warto by było zapytać osobę, która przepisała Ci te leki o mozliwość jakiegoś spotkania z psychologiem. Mogłaby Ci one naprawdę dużo pomóc:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mam zrobic??? Prosze pomozcie mi ja nie raz mysle sobie czy by tego nie skonczyc...

Ide sobie np. ulica i za chwile takie ocknienie czy cos ze jak tu sie znalazlem i w ogóle!!

Co mam robic oprucz psychiatry psychologa? prosze dajcie rade!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz do wyboru dwie tabletki. Jedna nazywa się "życie" druga "śmierć". Po którą sięgniesz? Mam nadzieję że wiesz co one oznaczają? Dodam jeszcze że te tabletki znajdują się w Twoim umyśle. Zastanów się przez moment. Dlaczego ktoś kto nie ma nóg i rąk potrafi być pełny życia? Dlaczego ktoś kto ma wszystko choruje na depresję? Niektórzy przez całe życie czują się źle bo nie potrafią sięgnąć po "życie". Jesteś młody nawet jeżeli przy urodzeniu dostałeś "śmierć" to zawsze możesz to zamienić na "życie", pamiętaj o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 lat to co dziecko? Tylko w takim wieku dzisiejsza młodzież zaczyna pić, palić, ćpać i mieć pierwsze kontakty fizyczne. Jeżeli sam nie zrozumie to zmarnuje sobie życie tak jak ja marnowałem, ale z tym koniec gdzieś tak przed 22 już będę całkowicie wolnym człowiekiem. Co prawda będzie trzeba naprawić błędy np. brak jakiejkolwiek zaufanej osoby, czy przyjaciół, ale z tym szczęściem co czuję będzie milion razy prościej. To on jest panem własnego życia i obojętnie na jaką próbę go Pan wystawi zawsze musi być szczęsliwy, inaczej będzie bał się do końca życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

normalny będę, ja bym był ostrożny z takimi radami, szczególnie jeśli kierujesz je do przerażonego 15-tolatka...

 

Trudno się z tym nie zgodzić... :?

 

CanderS - czy zachowujesz dystans do "tych" myśli? Twoje objawy wskazują na NN + odrealnienie połączone z depersonalizacją. Czy lekarz prowadzący (psychiatra), ten który przepisał ci Zoloft, zaproponował lub polecił Ci jakiś rodzaj terapii?

 

Odpowiednia terapia powinna pomóc Ci w poznaniu istoty rzeczy zaburzenia - dlaczego? jak to działa? itd. Chociaż wiem, z doświadczenia, że bez leków się nie obejdzie - przy ZOK - są one niezbędne.

 

Sama miewałam różne jazdy i obawiałam się, że po jakimś czasie zastąpią mi one prawdziwy obraz rzeczywistości, a od tego już tylko krok do schizofrenii. Dlatego rozumiem Twoje poczucie dyskomfortu psychicznego - mega ch*ujni. Odrealnienie na szczęście... przy najmniej na razie, poszło w niepamięć, ale nadal odczuwam lęk przed potencjalnym szaleństwem i utratą kontroli nad swoim postępowaniem.

 

Pozdrawiam. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, może na początku jeśli chodzi o lęki... Są dość surrealistyczne, co przeszkadza w pozbyciu się ich. Zapytaj lekarza w jaki sposób mógłbyś się ich pozbyć za pomocą psychoterapii i metody 'oswajania' (jak mówi moja terapeutka). Leki akurat za bardzo nie pomogą. Mogą cię uspokoić, czy omamić, jednak lęki zostaną. Wiem to z doświadczenia. Ja np. bardzo bałam się roślin. Nie wiedziałam dlaczego, ale wszystkie rośliny wzbudzały we mnie okropny lęk. Niestety mieszkam w dość małym mieście, więc roślinności jest tu sporo... W każdym razie moja terapeutka poleciła mi zakupić małą roślinkę i 'troszczyć się' o nią. Przez pierwszy miesiąc to nie pomagało, dopóki wiedziałam że roślina (w moim przypadku Fikus) znajduje się w mieszkaniu, nie mogłam spać a moje ataki się nasiliły. Jednak po pewnym czasie zaczynało to ustępować i pozbyłam się tego lęku niemal całkowicie.

- 1 do sporej listy fobii :)

Jeśli chodzi o natręctwa... Cóż, nie wiem. Sama do tej pory nie mogę spokojnie funkcjonować, dopóki okna i drzwi frontowe nie są szczelnie zamknięte.

Jeśli zoloft nie działa, porozmawiaj ze swoim lekarzem o podniesieniu dawki leku, lub zmienieniu go na silniejszy.

 

Mam nadzieję, że chociaż odrobinę pomogłam, trzymaj się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×