Skocz do zawartości
Nerwica.com

Topomax + Elicea


chojrakowa

Rekomendowane odpowiedzi

Tematu podobnego do tego nie znalazłam, ale nei twaierdze, ze takowego napewno nie ma, mogłam przeoczyć, za co z góry przepraszam i proszę o skasowanie tej bzdury jeśli to powtórka.

 

Do rzeczy.

Chciałam się dowiedzieć czy ktoś z was przyjmował kobinację leków jak w temacie? (Elicea i Topomax)

Ja dostałam jakiś czas temu takiego miksa, elicea 5mg, topomax 50mg i... czuję się co najmniej dziwnie. Brałam już rózne leki m.in. Zotral i Seronil (do maksymalnych dawek) ale albo ja się wykańczam psychicznie albo te leki to robią.

Zrobiłam się nerwowa, płaczlia, lękliwa - ergo powróciły stare nawyki od których cały ambaras się zaczął czyli wymiotowanie, mimo że apetytu praktycznie nie mam. Są to antydepresanty, a ja mam ochotę schować się pod łóżko i umrzeć, po prostu zasnąć i przeczekać to wszystko, a jak całe życie jest takie jak teraz, to mogę sie nigdy nie obudzić. Mam wrażenie, że ludzie, WSZYSCY ludzie chcą mnie tylko wykorzystać, chcą dla mnie jak najgorzej, patrza się na mnie i śmieją się ze mniew duchu. Mam problem z formułowaniem zdań, wyglądam jakbym sobie przyćpała - lekko ograniczony kontakt ze światem, jeśli powtórzysz mi 10 razy, istnieje szansa, że zrozumiem.

Nie potrafię się cieszyć, nie potrafię już nawet płakać, po prostu mi się nie chce, nie widzę sensu.

Mam 17 lat - i tu pytanie - czy te leki nie powinny jakoś... pomóc? Biorę je ponad miesiąc, z tego co wiem one dość szybko zaczynają się wchłaniać i działać a ja nie czuję... nic.

Rady, propozycje, kondolencje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Witaj :smile: .Rada taka-początki są trudne,więc zacisnąć zęby i przetrzymać.Najpierw jest gorzej aby pozniej moglo byc lepiej.Kombinacja leków wydaje się rozsądna.Na co się leczysz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na co...?

Dobre pytanie.

Najpierw było ED. Problem a tym, że leczyłam się z niego nie dlatego, że chciałam, ale dlatego, bo było mi strasznie szkoda mamy, zawsze bałam się o wszystkich prócz siebie.

Więc ed sobie drzemie, ostatnio przekfalifikowano mnie na bulimię no a w bulimii depresja. O lękach i reszcie cyrku z terapeutką nie rozmawiałam, nie ufam jej.

Boże, wiem jak to brzmi, ale nie ufam njej, nie pomogła mi z ed, nie pomoże mi w niczym.

 

Sama nie wiem, obawiam się, że czuję się coraz gorzej, a nie coraz lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×