Skocz do zawartości
Nerwica.com

co zrobic aby moj chlopak zrozumial ze jes


margerita

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem z nim ponad 3 lata, od poczatku widzialam ze lubi wypic ale zawsze sama to sobie tlumaczylam ze pewnie jest okazja, pozniej zauwazylam ze ta okazja to gdy jest szczesliwy, gdy jest smutny, gdzy gdziekolwiek pojdziemy, gdy ktokolwiek przyjdzie go odwiedzic...nie bylo nigdy kawy ale poczestunek piwem ...bo taki niby zwyczaj w Portugalii, na meczach tez to bylo normalne a w wekkendy nie obylo sie bez wypicia 12 piw dziennie. Kiedy byl na chorobowym bo reka w gipsie pil codzien, narobil przez to dlugow bo stawial tez kolegom i do domu wracal taksowkami. W zeszlym roku okazalo sie ze jestem w ciazy, on tak bardzo chcial miec dziecko, myslalam ze to go zmieni, cala ciaze ludzilam sie ze przestanie tymczasem jeszcze w 9 miesiacu latalam szukac go po barach. obiecal ze jak bedzie dziecko nie bedzie pil...i nadal to samo. Kiedy urodzilo sie nasze dziecko ja lezalam w szpitalu bo mialam powiklania a on siedzial w barze z z kolegami. teraz dziecko ma miesiac i widzi tate co 5 dzien, bo dostal duza kase od babci i dopiero ma pole do popisu. Kilka razy wracal pijany do domu, w koncu posatnowilam ze go nie wpuszcze nast razem. i tak juz od 2 tygodni on nie nocuje w domu bo mu nie otwieram drzwi jak widze pijanego. nie wiem czy dobrze robie, myslalam ze jak zobaczy ze nie zartuje to przestanie, tymczasem nie bardzo sie przejal, stal kilka razy pod oknem i wolal zebym mu otworzyla bo musi sie wykapac bo musi sie przebrac, bylo mi go zal, ryczalam po cichu ale go nie wpuscilam bo ledwo stal na nogach. co moge zrobic. na poczatku prosilam , pozniej szantazowalam ze wezme dziecko do Polski i nigdy jej nie zobaczy ale nic nie pomaga. wiem ze ile razy on wychodzi do sklepu zawsze cos chclapnie, znajdywalam w calym domu puste puszki po piwie pochowane...m.in w skrzynce na listy, czasami butelki po wodce. Prosilam jego kumpli zeby z nim pogadali ale im na reke jak on ich zaprasza do knajpy i jeszcze stawia. Prosilam jego mame zeby przyjechala , pisalam ze on ma problem ale zawsze jak dzwonila on sie tlumaczyl ze to ja mam problem , ze ciagle sie o cos na niego wsciekam i to nieprawda ze on pije. ratunku, ja juz nie wiem co robic. niedawno mu powiedzialam ze jak nie chce sie leczyc to ma sie wyprowadzic, a on ze nie ma problemu z alkoholem i ze jak ja tak bardzo chce to on sie wyprowadzi. i znow go nie ma od kilku dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uciekaj jak najdalej od niego bo Cie zniszczy jak mój ojciec moją matkę, i nie myśl złudnie że przestanie pić, bo jak pije tak że traci kontrole nad ilością wypijanego alkoholu to szkoda tracić czas uwież mi pociągnie cię ze sobą na dno jak go nie zostawisz. Zawsze myśl tylko o sobie bo wtedy inni bedą mieć z ciebie korzryści nie inaczej a jak zaczniesz się poświęcać i to i tak tylko na chwile ci obieca ze nie będzie pił potem zobaczy ze się juz nie dajesz udobruchac i zacznie po kryjomu pić. ściemniać żebyś przy nim była. Możesz nawet się spodziewać sceny rozpaczy wilkich łez z jego strony ale potem znów będzie to samo. Doradzam Ci rozstanie byłam w takiej sytuacji jak ty bolało po rozstaniu ale traz z perspektywy czasu widze że zrobiłam słusznie bo ja sie rozwijam a on od tego czasu w więzieniu siedział 2 lata. Może sie znajdzie jakaś inna frajerka na twoje miejsce ale ty zatroszcz się o siebie. To jest zdrowy "egoizm" Bo dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane.zobacz sobie film na you tube pod tytułem: "współuzależnienie". Będziesz mieć przez niego tylko nerwice i stracisz chęć życia. Powiedz jego rodzicom ze ma z tym problem i niech on się teraz nim zajmują.

 

[Dodane po edycji:]

 

skarbie zrób to dla swojego dziecka żeby nie miało nerwicy tak jak ja mam teraz. Proszę Cię uciekaj o d niego zabieraj dziecko, w sądzie wygrasz bez liku bo on jest alkoholikiem i każdy psycholog to stwierdzi, a zaprzeczanie to właśnie jeden z objawów dalekiej choroby. Wyprowadź się od niego. Polecam Ci film na DVD "wszyscy jesteśmy chrystusami " mówi o tym jak alkoholiz niszczy całą rodzine i dzieci. Wróć do rodziców swoich albo jakiejś rodziny dalszej poszukaj spokoju i ciszy. Jesteś mądra dziewczyną więc mam nadzieje że nie dasz się mu. Znajdziesz sobie jeszcze nie raz faceta który cie bedzię kochał bo dziecko to nie problem to wielkie szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

luciana ma racje.

uciekaj od niego jak najszybciej .

Wiem co to znaczy mieć ojca alkoholika i nie pozwól na to żeby Twoje dziecko też miało takiego ojca.

Ojciec alkoholik to jest tragedia. Pomyśl sobie że tak samo jak Ty teraz cierpisz będzie cierpiało Twoje dziecko.

Jeszcze może się to odbić na zdrowiu dziecka i jego psychice .

Poczytaj również o DDA .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZalamanaNastolatka, w tej chwili to najważniejsze jest, żeby margerita, zdała sobie sprawę, że za chwilkę będzie sama współuzależniona.....ale może racja, niech poczyta nas - dzieci które wychowywały się z alkoholikami...ehhh, co za popaprane życie. Jak ja się ciesze, że jestem na tyle dorosła, że mam swoje niezależne życie i coraz bliżej do wyprowadzki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×