Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nawroty nerwicy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

A ja swoje.Siedze i boje sie o to,ze zaraz padne,umre.Juz czuje jakies goraco naplywajace do lewego oka.Jakbym miala nie doczekac ani do swojego slubu ani do ciekawych wydarzen.Zawsze gdy robi sie wesolo,cos we mnie mi mowi "przystopuj,nie moze byc tak pieknie,na pewno cos sie nie uda...,moze nie dotrwasz do tego dnia" i zaraz zaciska mi sie szczeka,serce wali i juz przeczuwam trzesienie ziemi z zatruciem biochemicznym i swoim wylewem w srodku tego wszystkiego.Wy to rozumiecie,ale kto tego nie ma to nie zrozumie jak ja sie czuje.Teraz tez-kabaret w telewizji,zaraz "Mumia" na tvn,moj kochany pyta sie kogo zaprosimy na slub a ja.....ledwo dycham i takie mysli mi laza po glowie....ze zaraz umre,ze nie obudze sie jutro...ze pewnie bede sie bala wyjsc z domu.Ja nie umiem sie cieszyc zyciem odkad mam nerwice..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mowilam,ze u mnie jak nie urok to sraczka.W nocy jak sie obudzilam to wszystko nieostro widzialam,ale zrzucilam to na rozespanie,stan nerwicowy(bo mialam straszna kolatke),polozylam sie z powrotem.Ale rano...to samo.Przemylam twarz,juz sie ubralam a jak patrze na cyfry zegarka czy ksiazke to wszystko mi sie rozmazuje.Totalna panika.Pewnie to jaskra,zacma,strace wzrok,w poniedzialek ide do okulisty.Czy to ja mam takie gowniane,za przeproszeniem zdrowie,czy to nerwica (watpie) czy cos z oczami?Chlip....chlip...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez jakiś czas było dobrze(cały tydzień) i znów się zaczęło. Byłem z ojcem u jego kolegi który opowiadał jakimś typku co zmarł na raka mózgu. A z racji tego , że strasznie boję się strasznie zachorować na ciężko chorobę zacząłem się strasznie martwić (jak już kiedyś pisałem panicznie. strasznie boję się zachorować na jakąś ciężką chorobę i jak juz kiedyś pisałem mam dopiero 18 lat) POZDRAWIAM ZNERWICOWANYCH :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to już od dawien dawna i wiem, że to jest tylko mój wymysł, ale to łatwo tak powiedziec te myśli mnie dręczą, chodzą za mną itd.

 

Masz stany lękowe to jest do wyleczenia a przynajmniej do złagodzenia na zero. Nie wiem czy bierzesz jakieś leki, ale lepiej idź na wizytę do lekarza bo może się to jakoś rozwinąć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mi mówią że nic mi nie jest, ale raczej mało co to do mnie dociera.

 

Jeśli będziesz miąl lęki, które uniemożłiwią ci normalne funkcjonowanie to idź do lekarza nie zwlekaj, bo jak to będzie już trwac np. ponad 2 tygodnie to samo nie przejdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez to mam, sczegolnie przeaza mnie opcja raka, a obecnie zarazenia wirusem ptasiej grypy (wiem wiem ze to mlo prawdopodobne, ale ja nawet boje sie teraz chodzic w promieniu kilkunaastu metrow od kaczek), mnie pomogl na to tylko xanax, po nim zycie bylo jak w bajce niestety uzaleznia, a doraznie to tylko hydroksyzyna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja widze u siebie masę chorób , mimo, ze robię badania i wszystko jest ok, to wymyslam sobie , ze moze jakas inna choroba, albo by powtorzyc badanie itp. Od wczoraj jest mi troche lepiej pod tym wzgledem, bo czytam , ze wiele osob ma takie bole i juz wiem , ze ten okropny bol nie jest smiertelny. Obecnie mam zawroty glowy i takie uczucie zdenerwowania w ciele, ale mam nadzieje, ze za pare dni bedzie lepiej.

Buzka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągłe nerwy, dlaczego??nie wiem. Dziś miałam ekstra zadanie przed sobą...wyruszyć w miasto na szczepienie(jestem alergiczką). Kurde ależ mi było duszno w tym tramwaju, czułam się niesfojo, czułam 1/4 tego co sie działo kiedy jezdziłam do szkoly autobusami i w samej szkole (nie caly rok temu) . Obiecałam sobie, że jesli dostane atak paniki chociaż raz w tramwaju czy autobusie to pojde do specjalisty. Powinnam zrobic cos ze swoim zyciem ale nie mam odwagi. Teraz jak to piszę to mam zimne ręce, serce mi wali, jakie to żałosne... Wy tez tak macie, że im bardziej zatłoczony tramwaj/autobus i im bardziej duszno tym bardziej sie boicie, odwracacie wzrok, serce wam wali jakby chcialo wyskoczyc z piersi, pocicie sie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy tez tak macie, że im bardziej zatłoczony tramwaj/autobus i im bardziej duszno tym bardziej sie boicie, odwracacie wzrok, serce wam wali jakby chcialo wyskoczyc z piersi, pocicie sie...

U mnie zaczęło się do kościoła, a następnie właśnie były zatłoczone autobusy i tramwaje.

Kiedy doszło do sklepów to zdecydowałam się na wizytę u psychiatry, lepiej późno niż wcale!

Jeśli czujesz że ataki paniki powracają to nie zwlekaj z wizytą u lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kosciół też przerabiałam tylko, że juz nie chodze do kosciola i nie jezdze autobusami. Jezdze tramwajem do pracy ale pracuje od niedawna, nie całą zimę. Ciekawe jak to bedzie kiedy bede musiala wleźć do tramwaju pełnego ludzi i to jeszcze latem... Ja na razie nie stawiam siebie w takich stresowych sytuacjach w jakich byłam kiedyś. W pracy nikt mnie nie kontroluje wiec nie mam nerwówki, droga do pracy to zaledwie jednym tramwajem i jesli uda mi sie zdobyc miejsce siedzace to jest git:) Pracuje caly dzien wiec jak wracam to tez jest inaczej. Dlatego nie wiem czy sie cudownie wyleczyłam, czy mi sie to tylko utaiło. Ostatnio powoli zaczelam czuć namiastkę tego co wczesniej ale czyto ma byc dla mnie sygnał alarmowy?? Chce byc pewna, jesli spanikuje jeszcze kiedys w tramwaju to pojde do lekarza.

Poza tym jestem ciagle zdenerwowana, miewam lekkie nerwobóle w okolicach serca. Sama nie wiem czy to objawy czegos zlego...moze to tylko zwykly stres??

Pozdrowionka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pisze w skrócie ale mam czasem leki i w tramwajach i autobusach i w ogole miejscach zatłoczonych, choc w sklepie nie mam bo chyba podświadomie wiem, że ze sklepu zawsze mogę wyjsc a np. z autobusu nie- i wtedy sie zaczyna. Wiesz...tez nie wiem od czego to zalezy ale tez tak mam, jak siedzę to wiem ze nikt sie nie bedzie na mnie gapił, jestem bezpieczna wtedy. Chyba to o to chodzi. Dobrze wiem co czujesz, to okropne- takie uczucie zaszczucia. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuję dowodu na to, że coś mi jest. Ja z tym żyję już tak długo, że w sumie nie pamietam jak powinien czuć "normalny" człowiek. Czasem mysle, że chyba dopiero jak padne to pojde do specjalisty:) To taki moj czarny humor. Może przesadzam??Do nastepnego lęku...wtedy pójdę. :)))) Trzymaj sie:)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to dotyczy i tramwajów, i autobusów. Swoją drogą, zastanawiam się, na jakiej zasadzie to jest tak, że jak np. uda mi sie w takim tramwaju usiąść, nawet jak jest tłok, to nie mam nigdy ataku...ale wystarczy, że stoję, i od razu się zaczyna horror. Na czym to polega?

Rafik ma dokładnie tak samo. Kiedy stoję są większe szanse na to że mogę zemdleć, dlatego wolę siedzieć i boję się zatłoczonych autobusów i tramwajów. Kiedy mam miejsce siedzące to zazwyczaj nie mam ataków a na stojąco bywa z tym różnie. Zazwyczaj kiedy wsiadam i jadę dalej niż jeden przystanek to od razu szukam miejsca siedzącego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×