Skocz do zawartości
Nerwica.com

DOPALACZE (i pokrewne subst.)


zaqzax

Rekomendowane odpowiedzi

miałem i mam z nimi problemy od ponad roku, kazde zerwanie z nimi konczylo sie dla mnie

wielkim nasileniem depresji i tak jest tez obecnie jak rowno 3 tygodnie temu 4 dni sobie paliłem to

mysląc że nie będzie konsekwencji, a są one ogromne :/ moja głupota po raz 5.

paliłem zazwyczaj mieszanki ziołowe (kadzidełka) ktore sa odpowiednikiem Marihuany (kannabinoidy).

 

ktos mial problem z tym ?

 

mi na poczatku pomagalo palenie tego a nawet twierdzilem ze zmienialo

moja osobowosc, ale skonczylo sie 2 miesiecznym zjazdem z tego, ale palilem to 8 miesiecy,

a teraz po pol rocznej przerwie zapaliłem to tylko przez 4 dni i znowu taki stan, tylko pojawił się około

tydzień po odstawieniu tego, zaczelo sie od silnego napiecia rano i lekkich lęków, a obecnie wszystko

razem + depresja.

 

tak to jest jak czlowiek jest zdesperowany, ze brzytwy sie chwyta, nic poza alko nie moge zazywac

i o to sie modle.

 

odradzam kazdemu zazywanie tych "zabawek" bo ja myslalem ze nie bedzie konsekwencji a teraz

widze ze bez nich niemal nie istnieje, bo one dawały tyle radości, zabawy, śmiechu, a teraz nic a nic,

nie jestem w stanie nic robic, bo wszystko mnie irytuje i przeraza, ogromny szereg objawow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darowałbym sobie te dopalacze bo może chwilowo dadzą ulgę ale mogą Cie zniszczyć na dłuższą metę.Kto wie jaki one mają skład i co używają do ich produkcji.Jeżeli już miałbym się chwycić brzytwy to wolałbym żeby były to benzodiazepiny lub inne leki.Przynajmniej wiesz jak działają,jaki mają skład i jakie dawki stosować aby sie nie przekręcić przypadkowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

savior to i alkohol też, hmm kwestia gustu, masa osób próbuje tylko po to, żeby zobaczyć jak to jest i wcale im się nie dziwę, ciekawość (choć to pierwszy stopień do piekła) leży w naszej naturze - i nigdy się nie uzależnia. Nie wydaje mi się, żeby okazjonalne picie alkoholu czy wypalenie skręta na imprezie oznaczało, ze jesteśmy "cieniasami".

 

No ale, jak ktoś choruje na jakiekolwiek choroby natury psychicznej, zaburzenia, to lepiej dla niego, żeby darował sobie wszelakie substancje psychoaktywne i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie linka. Ja również próbowałam kiedyś(w czasach młodości) narkotyków, również dopalaczy się zdarzyło ale już tego nie tykam. Nie podoba mi się strasznie działanie dopalaczy :? i jeszcze niewiadomo do końca co w tym jest...

Jedynie co teraz zażywam od czasu do czasu to alkohol, przeważnie piwko.

Wszystko jest dla ludzi ale jeśli ktoś ma zrąbaną psychikę to nie powinien niczego tykać, bo może wpaść w nałóg albo jeszcze bardziej mu się w mózgu poprzestawia, tak jak autorowi tematu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili-ana, właśnie. Próbowałam różnych specyfików i tych legalnych ( co mnie czasem dziwiło, że to legalne) i tych nielegalnych i, no cóż nie żałuję tego ale też zupełnie mnie do tego nie ciągnie.......może dlatego, że ja generalnie nie jestem podatna na wpływ innych osób, jak mówię, że nie, to nie i nie ma ch..... we wsi żeby mnie namówić.......poza tym, wolę być sama niż obracać się w ekipie ludzi których nie akceptuję, pośród których jak piszesz savior, musiałabym przyćpać i się napruć do odcinki żeby być "kimś". Takich ludzi nienawidzę.....nie ma imprezy bez kreski i wódy.....bleh.....

 

Lili-ana, mi też zupełnie nie odpowiada to jak działają dopalacze, krótko, szybko, zbyt gwałtownie - mam wrażenie, że w porównaniu do zwykłej naturalnej marihuany, dopalacze to zło wcielone które dosłownie wypala dziury w mózgu...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie żałuję :smile: Bywało, że świetnie się bawiłam po narkotykach ale też mnie nie ciągnie. Jestem odporna na uzależnienia. Myślę, że to oznacza silną psychikę. A zauważyłam, że to mężczyźni się częściej uzależniają, czyli mają słabszą psychikę. Ale to w sumie wiadomo nie od dziś, że facet to siła fizyczna, a nie psychiczna, a u kobiet na odwrót.

Także po narkotykach zdarzyło się, że było super, mam niektóre zajebiste wspomnienia po nich ale dopalacze to syf, nic nie ma w nich fajnego, więc po co to brać?? Nie rozumiem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopalacze to syf jakich mało. Jeśli już chcecie coś palić,to kupcie sobie normalne zioło od dilera. Przynajmniej wiadomo że to THC (nie wierzę w żadne bzdury że do zioła dodają różne inne substancje,a juz napewno nie psychoaktywne) a nie jakieś gówno modyfikowane w laboratorium, i niewiadomo co tam jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaja sobie robicie? Byle wsiur z lasu wie że THC to substancja psychoaktywna,bez jaj. Źle mnie zrozumieliście,chodzi mi o to że nie wierzę w bzdury że do zioła dosypują jakieś inne substancje psychoaktywne. Krótko mówiąc w ziole od dila jedyną substancją psychoaktywną jest THC,a spotykałem się już nieraz z bredniami że zioło jest nasączane kwasem albo opiatami,żeby jak najszybciej uzależnić (Sic!)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zoltan,

Nie to Ty się źle wyraziłeś ,My zrozumieliśmy to co napisałeś

 

Masz racje w dwóch przypadkach -zwykła samosiejka natura i biała jamajska ...reszta jest "chemizowana "

Wcale nie z powodu szybszego uzależnienia ,tylko dla wywołania gwałtowniejszej i silniejszej reakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zoltan, nie wiem kto to jest wsiur z lasu :roll: , ale ja wiem, że czystej, wolnej od chemii marihuany to od żadnego dilera nie dostaniesz. Badałeś w laboratorium? :roll:

Poza tym, najpierw naucz się wyrażać zrozumiale a nie pisać chaotyczne posty, zamiast mieć pretensje do wszystkich, że źle cię zrozumieliśmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zoltan, nie wiem kto to jest wsiur z lasu :roll: , ale ja wiem, że czystej, wolnej od chemii marihuany to od żadnego dilera nie dostaniesz. Badałeś w laboratorium? :roll:

Poza tym, najpierw naucz się wyrażać zrozumiale a nie pisać chaotyczne posty, zamiast mieć pretensje do wszystkich, że źle cię zrozumieliśmy.

 

Wyraźiłem się prawidłowo,a że Ty masz problem z rozumowaniem to nie moja wina.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"spotykałem się już nieraz z bredniami że zioło jest nasączane kwasem albo opiatami,żeby jak najszybciej uzależnić" wtedy dla dealera było by to mało opłacalne ;) Zioło nasączane może być ,ale cukrem co zwiększa wage ;) z 100 idzie zrobic 130 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście,że ziolko jest nasączane :mrgreen: moja byla biegala,więc temat jest mi bliski..nie ma już starego dobrego czystego ziolka,chyba,że ktoś z holandii coś przywiezie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×