Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

A czy Ty nie masz czasami skłonności sadomasochistycznych?

 

Odnoszę wrażenie , że ta zaistniała sytuacja Cię ekscytuje, ale moge się mylić bo nie czytałam poprzednich Twoich postów.Ale czy z Tobą tak właśnie nie jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Myślałam żeby zamiast żył pociąć sobie twarz "

 

"Próbowałam się roztyć a waga ani drgnie."

 

Te wypowiedzi świadczą jednak o tendencjach masochistycznych a nie samobójczych z których ona moze nawet nie zdawać sobie sprawy.

 

"On złapał mnie za rękę i mocno trzymał."

"złapał mnie tak mocno i przytulił"

"musiałam ustawić szklanki "

 

A te w.w. mam takie nieodparte wrazenie, ze o ekscytacji.

Zastanawiam się czy autorka postów nie zaaranżowała robiąc to oczywiście nieświadomie sytuacji w której mogła być zdominowana i przez doznanie bólu poczuć rozkosz i ekscytacje.

Jednak są to moje tylko i wyłącznie domysły które mogą się mieć nijak do rzeczywistości. Jest to moja opinia i nic więcej, niczego broń boże nie sugeruję.

To tak już na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał oskarżyć mnie o brak empatii czy szkodzenie.Ja niczego nikomu nie wmawiam !

 

Ps. A poza tym to wszystko wcale nie wyklucza tendencji samobójczych :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Myślałam żeby zamiast żył pociąć sobie twarz "

 

"Próbowałam się roztyć a waga ani drgnie."

 

I jeszcze jedno.Czytając te wypowiedzi nasuwa mi się jeszcze pojęcie samokarania. Tak sobie myśle , ze autorka z powodu poczucia winy prubowała zadać sobie cierpienie , by zaspokoić swą potrzebę samoukarania. Kara , jaką się wymierza samemu sobie wynika zawsze z poczucia, że zrobiło się coś złego,że popełniło się uchybienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zgadzam się z Tobą.Nie znam jej historii i być moze bethi ta teoria jest wątpliwa.Choć wydaje się mieć związek. Ja się wcale przy niej nie upieram. Napisałam już , ze to tylko moje domysły i nic więcej.

Nie wydaje mi się żeby mogły przynieść jakieś negatywne skutki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tekla dokonaj konfrontacji.Najpierw napisałaś tak:

"Myślałam żeby zamiast żył pociąć sobie twarz "

 

A pożniej tak:

"Ja nie mam zamiaru się okaleczać,"

 

Trochę jednak to sprzeczne.

 

"Próbowałam się roztyć a waga ani drgnie."

 

Dlaczego chciałaś się stać mniej atrakcyjna?

 

 

" ....a tak chciałam się podleczyć jeszcze przed rozpoczęciem studiów."

 

Mam podobnie.Z powodu bardzo poważnego problemu ze zdrowiem właśnie siada mi psychika a rozpoczęcie roku akademickiego tuż,tuż..... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, kusząca, ale ja znalazlem lepszy sposob, dzieki niemu nie wrzadzam sobie krzywdy...moze wydac sie smieszne ale mi pomaga, wlaczam sobie jakas gre na kompie albo na konsoli, zakladam sluchawki i odrywm sie od tego swiata, gra ktora najbardziej mnie wciaga to Metal Gear Silod, obojetnie jaka czesc, bo to nie jest taka przecietne gra, wyglada jak film i tylko w przerywnikach miedzy akcja mozemy pograc bohaterem....polecam, to swietny sposob by zostawic wszystko za soba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak u mnie było aż tak źle że nachodziły mnie takie myśli żeby zrobić coś głupiego, to ściagałam cały sezon jakiegos serialu (najczęściej ogladałam Prison Break :lol: ) i oglądałam pod rząd 10 odcinków... ach, co za czasy, jak po 10 godzinach ogladania odeszłam od kompa, to ciągle czułam się tak jakbym żyłą w tamtym świecie, i rpzejmowałam się ich problemami a nie swoimi ;) ogólnie oglądanie filmów i gry komputerowe bardzo pomagają :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od niedzieli wróbeleku będziesz mogła oglądać nowe odcinki :lol: Ja dzisiaj przegrałam - nie byłam w stanie odwrócić uwagi, za szybko mnie dopadło. Nie pocięłam się ale miałam napad i rzygałam oczywiście do krwi. Teraz staram się sobie przetłumaczyć, że to nic takiego, że mogę sobie pozwalać na chwile słabości, że nie muszę być idealna. I tak wielki sukces dla mnie - napady naprawdę zdarzają mi się już tylko sporadycznie, a najbliższe dni ważą o moich losach więc mogło mi się przydarzyć... prawda :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe, dołanczam do maniaków puzzlowych;) strasznie lubię to robić, ale niestety ze względu na brak funduszy nie mam za dużo okazji :( a dziś wogóle jakiś taki dupny dzień, mnie też coś chciało dopaśc ale nie dałam się, na szczęście w porę zdążyłam wrócić do domku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja mam problem najczęściej z brakiem puzzli, których bym jeszcze nie miała :lol: Rodzinka ma dylemat odnośnie: co kupić, z głowy na święta i urodzinki :lol: Mi się marzą takie 18to tysiączki ale takie są dostępne jedynie z jednym motywem, który mi się bardzo nie podoba. A jak naprawdę już nie mogę ze sobą wytrzymać, to rozwalam te, które już ułożyłam i zaczynam od nowa :lol: Tak jak teraz - super trudne 8tysiączki :lol: Jakoś trzeba się pozbierać :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polina, masz wiele racji w tym co piszesz, mam podobne spostrzeżenia. tekla, wiem że ciężko przyjąć to do wiadomości ale pomyśl o tym co Polina napisała. Uświadomienie sobie tego może Ci bardzo pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też forma zwracania na siebie uwagi. Jakbyś to nazwała tekla, każdy lubi, jak się ktoś Nami opiekuje - to jest przyjemne. Nie lubisz siebie więc nie lubisz ze sobą sama przebywać. Nie chcesz być samodzielna i niezależna. Ja miała raczej na odwrót - nienawidziłam jak ktoś w tych momentach przy mnie był, uważałam to za litość lub zwykłą ludzką ciekawość a nie szczere chęci. tekla to bardzo zły sposób zatrzymywania przy sobie ludzi. Krzywdzi Ciebie i innych. Znajomości oparte na 'szantażu emocjonalnym' [bo to jest jego forma] prędzej czy później odejdą, bojąc się o ciebie lub o siebie[będą mieli poczucie winy, bezradności - a więc zaczną sami mieć problemy ze sobą] lub z powodu, o którym wspomina Polina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×