Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

ja też brałam stilnox chyba z pół roku albo dłużej?nie umiałam zasnąć bez tabletki wpadłam w błędne koło,miałam obrzydzenie do siebie ,że biorę na spanie ale jak nie wziełam nocka z głowy..nerwy itp....

Poszłam do lekarza przepisała mi zarąbisty lek-Lerivon,który na początku brałam ze stilnoxem i powoli stilnox wycofywałam...po dwóch miesiacach stilnox odstawiałam i zostałam tylko przy lerivonie ...a juz nie wierzyłam że kiedykolwiek uda mi sie stilnox odstawić..a jadnak-TO SIE DA ZROBIĆ!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też brałam stilnox chyba z pół roku albo dłużej?nie umiałam zasnąć bez tabletki wpadłam w błędne koło,miałam obrzydzenie do siebie ,że biorę na spanie ale jak nie wziełam nocka z głowy..nerwy itp....

Poszłam do lekarza przepisała mi zarąbisty lek-Lerivon,który na początku brałam ze stilnoxem i powoli stilnox wycofywałam...po dwóch miesiacach stilnox odstawiałam i zostałam tylko przy lerivonie ...a juz nie wierzyłam że kiedykolwiek uda mi sie stilnox odstawić..a jadnak-TO SIE DA ZROBIĆ!!!!!

bardzo pocieszająca wiadomość ,dodająca wiary i nadziei że może kiedyś ten mój koszmar się skończy, że są ludzie którzy wyszli z tego.oddałabym wiele a może nawet wzystko aby być jedną z nich.ale na dzisiejszy dzień mam tak silne przekonanie a raczej lęk , uzależnienie ,od stilnoxu że gdy wybudzam się w nocy nie wyobrażam sobie aby nie wziąć tabletki.przy najbliższej wizycie u lekarza zapytam o lerivon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy komuś udało się wyjść z uzależnienia od tego leku?

 

mnie się udało /a potrafiłam już brać po 11 tabletek/ przez długi czas potem spałam bez żadnych tabletek, potem bezsenność wróciła i teraz biorę imovane, które ma podobne działanie do stilnoxu, tyle że nie ma się po nim halunów i różnych "jazd" - przynajmniej ja nie mam. jeszcze niedawno musiałam brać podwójną dawkę, ale teraz biorę tylko po jednej tabletce i jest dobrze, chociaż często budzę się o 4 rano i po spaniu, ale obiecałam sobie nie brać więcej.

 

lerivonu itp nie toleruję, ja po tym leku jestem otępiała i rano się czuję jak lunatyk.

stilnoxu natomiast już nigdy nie tknę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brałam stilnox przez 4 miesiące przepisywała mi je lekarka internistka nawet mnie nie uprzedziła że to uzależnia a ulotki nie czytałam,gdy poszłam do psychiatry zdziwiła się że tak długo go biore ale pomogła mi go odstawić.Najpierw musiałam psychicznie się przygotować że kończe branie tego świństwa,a póżniej prubować zasypiać bez tabletki,jakiś czas budziłam się po 2-3 godzinach szukając po stoliku koło łóżka tableteczki z paniką że bez niej nie usne,aż którejś nocy zasneło mi się na dłużej obudziłam się już grubo po północy ale wtedy mówiłam sobie że postaram się wytrwać do rana i udało się, na drugi dzień już miałam poczucie że dam rade bez tabletki że wcale nie jest mi potrzebna,i dałam rade chodz przez kilka kolejnych nocy nie miałam zbyt dobrego snu ale nie ugiełam się i uwolniłam od stilnoxu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak się uzależniłam od wstrętnego swiństwa że jedna mała tabletka opętała mnie bezgranicznie i choć próbuję nie potrafię sobie wmówić że zasne bez niej.na tym właśnie polega mój problem uzależnienia.wiem że muszę zmienić myślenie , zacząć myśleć że dam radę zasnąć bez tabletki, ale niestety nie potrafię. wstrętna myśl o wzięciu tabletki puka wciąż w głowie i każe brać i brać.nie znajduję rzeczy która da mi takie samo poczucie bezpieczeństwa że zasnę.czuję się jak narkoman alkoholik i hazardzista, uzależniony od rzeczy i myślenia nad którymi kompletnie nie panuje......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dasz rade,zmnień myslenie i najlepiej jak lekarz przepisze ci cos w zamian cos co nie uzależnia ...żebyś miała poczucie ,że cos wziełaś,uwolnisz sie ....dużo osób ma taki problem i sie udaje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam takie małe pytanie odnośnie Stilnoxu. Lekarz przepisał mi stilnox na moją bezsenność, po przeczytaniu wszystkiego jakoś nie mam go zamiaru brać noc w noc, tylko w tych sytuacjach kryzysowych, raz - dwa razy na tydzień. Tak żeby jako tako być przytomnym za dnia. Ale nie do tego zmierzam. Chciałem się dowiedzieć czy jeśli ktoś będzie próbował mnie obudzić to czy mu się uda? Bo matka nie zawsze się dobrze czuje i czasem może budzić mnie w nocy żeby jej coś tam pomóc. I nie chciałbym żeby spanikowała nie mogąc mnie obudzić. Ewentualnie czy głośniejsza muzyka mnie może obudzić (bo jak będę musiał rano wstać do pracy żebym nie zaspał).

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lupo, Spokojnie jeśli będziesz go brał w zaleconej dawce - i wieczorem ( a nie w środku nocy) to napewno obudzisz się na dzwięk budzika/muzyki. Co do budzenia w nocy, to napewno mam da cię radę obudzić, najwyżej trochę dłuzej zajmie co "dojście do ładu" i załapanie o co chodzi mamie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni forumowicze,

Jestem lekarzem psychiatrą z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Od kilku lat zajmuję się osobami uzależnionymi od Stilnoxu i innych preparatów zolpidemu. Nasz ośrodek posiada największe doświadczenie w pomocy rosnącej liczbie osób uzależnionych od tej substancji. Osoby zainteresowane uzyskaniem pomocy proszę o kontakt tel.: 22-45-82-753 lub 22-45-82-734 w godz. 11.00-13.30 (Gab. lekarski oddziału F3B) Dr Jamroży

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak się uzależniłam od wstrętnego swiństwa że jedna mała tabletka opętała mnie bezgranicznie i choć próbuję nie potrafię sobie wmówić że zasne bez niej.na tym właśnie polega mój problem uzależnienia.wiem że muszę zmienić myślenie , zacząć myśleć że dam radę zasnąć bez tabletki, ale niestety nie potrafię. wstrętna myśl o wzięciu tabletki puka wciąż w głowie i każe brać i brać.nie znajduję rzeczy która da mi takie samo poczucie bezpieczeństwa że zasnę.czuję się jak narkoman alkoholik i hazardzista, uzależniony od rzeczy i myślenia nad którymi kompletnie nie panuje......

 

Jak bierzesz go długo to paradoskalnie nie powinno się mieć problemów z odstawieniem. Psychicznie można uzależnić się od wszystkiego. Fakt, na początku działa silnie, rozluźnia itd, ale juz po kilku dniach ten efekt zaczyna zanikać, az w końcu zostaje delikatny efekt usypiający. Wystarczy tylko ze sobie uświadomisz, że to juz nie działa na ciebie i tyle, cała filozofia, rzucisz bez problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wcale nie jest takie proste odstawić Stilnox,a konkretnie substancje czynną Stilnoxu,czyli Zolpidem.Przyznam,że u mnie bywało już dramatycznie ciężko kiedy brałam po 40 tabletek dziennie.To był koszmar! Nie umiałam z tego wyjść.Chodzę na terapię 7 miesięcy i dopiero teraz widzę jako takie efekty tej terapii. Z doświadczenia nie radzę nikomu sięgać po jakiekolwiek benzodiazepiny,silnie uzależniają!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wcale nie jest takie proste odstawić Stilnox,a konkretnie substancje czynną Stilnoxu,czyli Zolpidem.Przyznam,że u mnie bywało już dramatycznie ciężko kiedy brałam po 40 tabletek dziennie.To był koszmar! Nie umiałam z tego wyjść.Chodzę na terapię 7 miesięcy i dopiero teraz widzę jako takie efekty tej terapii. Z doświadczenia nie radzę nikomu sięgać po jakiekolwiek benzodiazepiny,silnie uzależniają!

 

ciekawe skąd miałaś tyle tego leku żeby dziennie brać dwa opakowania. I radzę wam cieszyć się, że ktoś mniej mądry nie zapisał wam czegoś co naprawdę uzależnia;/

 

matko boska, stilnox- zolpidem to nie benzo;/ czy wy ludzie umiecie czytać i możecie mieć na tyle samokrytyki do waszej "wiedzy" zeby nie pisać takich głupot? Gdybyś brała prawdziwe benzodiazepiny to wtedy moglibyśmy rozmawiać o uzależnieniu w prawidłowym tego słowa znaczeniu, a nie o zerwaniu z nawykiem rozwiązywania problemów tabletką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magpyr12345, Ty też najwyraźniej nie wiesz, o czym piszesz, oczywiście stilnox to nie benzo, ale można się od tego dość silnie uzależnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos Zolpidemu,dobrze wiem ,że to nie benzodiazepiny. Jestem lek.radiologiem i naprawdę nie mam żadnych problemów ze z dobycią takich ilość recept na dany specyfik. I do wiadomości Stilnox,NaSen,Sanval czy Polsen (wszystkie wymienione leki zawierają Zolpidem), mimo iż są to leki nowej generacji,to jednak uzależniają.Jestem na to żywym dowodem. A osoby nie znające się w temacie,lepiej niech głosu nie zabierają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja myślę, że osoby z takimi problemami powinny raczej iść do lekarza niż leczyć. Przedstaw mi proszę wiarygodne dowody na to, że uzależnia FIZYCZNIE. Notatki osób na detoxie od zolpidemu które wrzeszczą, krzyczą, drapią ściany i tak dalej. To są takie hmm widoczne dla osób trzecich objawy odstawienne.

 

Wiesz, brać "tyle" to hmm...masz watę z mózgu. Wbiłaś sobie, że to Cię uzależniło i szukasz pomocy w tabletce która już dawno, właściwie na początku przestala działać.

 

A powiedz na kogo wystawialaś sobie tyle recept? Bo napewno nie na siebie i rodzinę. A to wiesz jak stoi w stosunku do prawa, nie mówiąc o etyce lekarskiej.

 

Jesteś poprostu marginesem..i robisz ludzią wodę z mógzu.

 

Porównaj proszę "uzależnienie" od zolpidemu do clozepamu, marihuany do heroiny. Żal słuchać, że w polsce leczą osoby bez żadnej wiedzy...jak ty dostałaś dyplom w ogóle?

 

[Dodane po edycji:]

 

a żeby nie było ze nie wiem, brałem przez ponad pół roku:-).

Na ulotce odradzane jest leczenie dłuższe niż 2 tygodniowe,

a każdy mądry lekarz powie Ci zebyś stosowała doraźnie,

BO TYLKO WTEDY N I E TRACI DZIAŁANIA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wiadomości: moi różni koledzy lekarze wystawiali mi recepty,a nie ja sama. Ech niektórzy tu takie głupoty piszą,bo chyba nigdy nie mieli poważnych problemów.

 

Najważniejsze, że wychodzę już na prostą dzięki terapii. Pisałam, że bywało że brałam po 40 tabl. dziennie,ale to było kiedyś. Dziś widzę u siebie postępy,bo potrafię nie brać tego leku kilka miesięcy. Wpadłam w ten nałóg kiedy miałam poważne problemy,a tabletka dawała mi chwilę zapomnienia. Nawet nie wiadomo kiedy a człowiek się uzależni. To że jestem lekarzem,to nie oznacza,że nie mogę mieć takich kłopotów z uzależnieniem.Jestem takim samym człowiekiem jak wszyscy i mam prawo do słabości.

 

A propos nie wystawiałam recept na inne osoby.Wszystkie recepty byłe wystawiane na mnie.To,że jestem uzależniona,nie oznacza,że nie mam godności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MAGPYR-stilnox nie traci działanie po 2 tygodniach-nie przesadzaj!

sama brałam prawie pół roku ,cały czas działał tak samo..nawet potem zmnijszyłam dawke na pół tabl..i też było ok!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Namiestnik masz rację,to tak jakby mówić komuś,że jego nałóg jest szkodliwy,a przecież dana osoba i tak to wie. Ja nie sięgnęłam te 3 lata temu po Stilnox,bo taki miałam kaprys. Miałam wtedy traumatyczne przeżycie i lekarz sam mi je przepisał. I rzeczywiście na początku ten lek służył mi jako lek nasenny,a z czasem już służył aby zapomnieć o tych przeżyciach.Napisałam,że brałam średnio po 40 tabl.,ale raz się zdarzyło,że wzięłam 80 i to był dla mnie szok,bo zorientowałam się,że nie panuję nad sobą,,ale to było kiedyś.Teraz chodzę do psychiatry na terapię i przyznaję powoli,małymi krokami wychodzę z tego bagna.nikomu tego nie życzę,bo oprócz smego ćpania zaczynają się kolejne problemy czy to zdrowotne,czy prawne.Teraz wiem,że już nie sięgnęłabym po ten lek.Nie życzę tego nikomu. oczywiście,nie uważam że każdy kto sięgnie po Zopidem zaraz się uzależni.To kwestia osobowości,natężenia proplemów,to indywidualna sprawa każdego człowieka.Uważam że nie należy krytykować człowieka,który nadużywa alkoholu,narkotyków itp.W końcu to lidzie którym trzeba pomóc!

 

Nie odwracajcie się od ludzi będących w potrzebie,bo samemu jest ciężko wyjść z uzależnienia.

JA dziś idę na wizytę do psychiatry,drohę się bo hę ale co tam,chodzę do niego 8 miesięcy,więc,już zna mój kielecki charakterek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też byłam uzależniona od Stilnoxu, z tym że mój max to był 11 tabletek w ciągu jednego dnia (ale to mi się raz tylko zdarzyło). Potem wylądowałam na terapii i wyszłam z tego sama - choć terapeutka proponowała detox na oddziale. Nie brałam Stilnoxu od wielu miesięcy i nie zamierzam już tknąć tego leku.

Ale wiem z doświadczenia, że to może bardzo silnie uzależnić, do tego stopnia, że nie da się tego kontrolować.

Każdy lekarz powinien to wyraźnie mówić osobie, której go przepisuje, dla mnie ten lek jest wyjątkowo niebezpieczny. I zdadzam się, nie powinno się go brać więcej niż 2 tygodnie, a mnie go przepisywano przez wiele miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Przedstaw mi proszę wiarygodne dowody na to, że uzależnia FIZYCZNIE.

Ależ poroszę bardzo, cytay z najwiarygodniejszego źródłą - czyli z ulotki, które jak wiadomo pisane są na wypadek skutków ubocznych, ażeby firma farmaceutyczna nie została pozwana o odszkodowanie:

"Uzależnienie

Stosowanie leków uspokajająco - nasennych może prowadzić do rozwoju uzależnienia psychicznego lub fizycznego. Niebezpieczeństwo wzrasta proporcjonalnie do stosowanej dawki oraz długości leczenia; jest również wyższe u osób z uzależnieniem od alkoholu lub od narkotyków"

 

 

Jak widać i takie przypadki wystąpiły skoro nawet taka informacja jest umieszczona w ulotce, tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roxana gratulacje,ze wychdzisz na prosta to najwazniejsze,tak trzymaj,dasz rade.Tez bralam kilka ladnych miesiecy zolpidem.dostawalam 1op. na miesiac ,starczalo na 20 dni potem ok10 dni nic,a potem znowu. najperw bralam po 1tabl.potem bralam juz 2, i starczalo juz tylko na 10 dni,ale na szczescie caly czas dostawalam tylko 1 op,nie uzaleznilam sie,ale zaczelam miec stany depresyjne,chyba po zolpidemie.bylam w dolku,mimo brania antydepresantow,wiec odstawilam,balam sie odstawic ze wzgledu na objawy abstynencyjne,ale na szczescie nic sie nie dzialo,odstawilam z dnia na dzien dobrze, ze bralam tak mala dawkedlatego moglam tak nagle odstawic.max bralam 3 tabl.,ale to ,jak bylo b. zle i chcialam szybko zasnac i zapomniec o problemach.

teraz tez czasem go biore,ale rzadko

 

[Dodane po edycji:]

 

Zaczelam to brac,bo nie moglam wogole spac,strasznie.wykanczala mnie ta ciagla bezsennosc,meczylam sie ze snem calymi latami nie biorac zadnych lekow,ale w koncu postanowilam isc do lekarza,ktory najpierw dal mi lerivon,ktory na poczatku zwalal mnie z nog,nareszcie spalam normalnie,bralam tak ta mianseryne,ponad rok,nie przeszkadzalo mi nawet to ,ze tyje,ani nawet sennosc w ciagu dnia,zero czasem ta sennosc w dzien byla coraz mniejsza,niestety po ponad roku trzeba bylo zwiekszyc dawke,zaczelam jeszcze bardziej tyc i zaczelo mi to tycie i lekka sennosc w ciagu dnia przeszkadzac.wiec lekarz zmniejszyl lerivon i dodal jeszcze wlasnie zolpidem.Bylam wtedy na zyciowym zakrecie,chcialam zasnac,zeby zapomniec choc na chwile o wszystkim

Poza tym po stilnoxie nie tylam i nie odczuwalam sennosci na drugi dzien,wiec byam zero niego b. zadowolona,i tak to sie zaczelo.

Zgadza sie,nie nalezy nikogo osadzac negatywnie, z powodu uzaleznienia,a wreczprzeciwnie nalezy tym ludziom pomagac z tego wyjsc

Uzaleznic sie moze kazdy.wystarczy trudna sytuacja,kryzys,wiadomo,jedni uzalezniaja sie szybciej inni wolniej,ale ryzyko uzaleznienia istnieje zawsze i nigdy nie mozna miec stuprocentowej pewnosci,ze nas to nie dotknie.mam na mysli leki,glownie benzo,ale tez zolpidem,pozatym,narkotyki,alkohol,nikotyne.takie jest moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×