Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

Myślicie, że zolpidem po długim czasie zażywania może powodować zaburzenia widzenia?

Nie mówię o tym, że obraz nieco mi się zamazuje po zażyciu , ale dziwne jest to, że dzieje mi się tak wieczorami..Kiedy już minęło kilkanaście godzin od zażycia , muszę mocno przymrużyć oczy żeby normalnie czytać i widzieć. Albo mieć mega blisko czytany tekst. Co dziwne..nie jest tak codziennie, a co 3-4 dni i trwa to parę godzin i przechodzi. Zawsze w ciągu dnia normalnie wszystko widzę, takie zaburzenia zdarzają się wieczorami. To od tego, czy coś innego muszę szukać ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kasiul ja mam to samo. Biorę inne leki, ale jestem niemal pewien, że to wina zolpidemu. Też miałem czasem taki jakby rozmazujący obraz. Czasem widzę rozmazaną czcionkę na komputerze, a czasem jak serial oglądam to np. takie lekko rozmazane twarze postaci.
Zauważyłem, że pojawiało mi się to jak zwiększyłem dawkę zolpidemu do całej tabletki. Ale ostatnio jakby się poprawiło i już mi się obraz mniej rozmazuje.

A ile czasu już bierzesz zolpidem, jeśli można wiedzieć?

Edytowane przez Luxor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz wiedzieć:) Ale zapewniam, że się przerazisz:-0

Biorę ponad 5 lat, obecnie 10 mg, w porywach do 15, ale brałam 4-5 tabletek na sen i w ciągu dnia się też zdarzało, żeby się "zluzować".

Teraz znowu wczoraj i dzisiaj-nic. Normalnie wszystko widzę. DObrze, że to mija, bo jakby tak na stałe uszkodzić wzrok, to lipa;/

Miałeś tak tylko po zażyciu zaraz, czy po paru godzinach też ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, kasiul napisał:

Możesz wiedzieć:) Ale zapewniam, że się przerazisz:-0

Biorę ponad 5 lat, obecnie 10 mg, w porywach do 15, ale brałam 4-5 tabletek na sen i w ciągu dnia się też zdarzało, żeby się "zluzować".

Nie przeraziłem się, bo ja też znam ten lek od długiego czasu 🙂 
 

13 godzin temu, kasiul napisał:

Miałeś tak tylko po zażyciu zaraz, czy po paru godzinach też ?

Jak brałem zolpidem w nocy to miałem tak potem przez cały dzień, wieczorem również. Obecnie biorę pół tabletki o 4 rano i już nie mam tego zamazanego widzenia, wszystko jest okey.

18 minut temu, Lilith napisał:

Ktoś, kto bierze Zolpidem od tylu lat już wie, na jakiej zasadzie działa ;) Przestrzegać przed uzależnieniem można kogoś, kto dopiero zaczyna brać zolpidem. Z osobą mającą wieloletni staż - to już tak naprawdę po ptokach.

Dokładnie, każdy po takim czasie wie w co się wpakował 🙂 Ale nie pisz, że "to już po ptakach", bo zabrzmiało to pesymistycznie 🙂 A ludzie wychodzą nawet z najgorszego benzo w wysokich dawkach...

Edytowane przez Luxor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lilith napisał:

Ktoś, kto bierze Zolpidem od tylu lat już wie, na jakiej zasadzie działa ;) Przestrzegać przed uzależnieniem można kogoś, kto dopiero zaczyna brać zolpidem. Z osobą mającą wieloletni staż - to już tak naprawdę po ptokach. 

Tak i nie.., masa ludzi głęboko uzależnionych od lat bierze te leki, ale nie ma świadomości uzależnienia, lub po prostu nie chce jej mieć.. Osoby te wolą myśleć, że biorą lek przepisany przez psychiatrę na nerwicę, bezsenność i wszystko jest ok.. Szczególnie dotyczy to osób uzależnionych od terapeutycznych, stałych dawek..Problem w tym, że brytyjscy uczeni już 30 lat temu dowiedli, że leków tego typu nie można brać dłużej niż 2-4 tyg i jest to zwykle podawane w ulotkach, jednak pacjenci    ten fakt pomijają. Nie chciałem kasiuli wprost, tak brutalnie napisać, że po 5 latach brania to już jest 100% uzależnienie :classic_smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.. dlatego lekomania w takim wydaniu jest bardzo podstępna i trudna do leczenia, bo słowo "leki" w naszej, polskiej mentalności (nie tylko polskiej) mają wciąż głównie bardziej znaczenie pozytywne, niż negatywne.  Czy wyobrażacie sobie, że tak samo łatwo można by się rozgrzeszyć używając antylękowo lub nasennie pewnych porcji alkoholu lub narkotyków? mówi się że alkohol  ma podobne działanie co benzo i działa na te samy obszary w mózgu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lilith napisał:

Luxormiałam na myśli, że ostrzeżenia tu już nic nie dadzą, bo czeka ich ciężka droga wyjścia z uzależnienia. Ktoś, kto bierze zolpidem tyle lat jest uzależniony i odstawienie będzie piekłem.

No tak, tylko wiele osób biorących po kilka, kilkanaście lat BDZ lub Z-leki nie ma świadomości uzależnienia, więc nawet nie podejmie leczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest z tym zolpidemem ale brałem go ciągiem codziennie wieczorem 20mg. Hmm trwało to ponad rok, może półtora. Piekło? Nie to było niebo, bardzo dobre funkcjonowanie. Odstawienie? Nie wiem o czym mówicie, odstawia się i już. Wystarczy zamienić na coś innego nasennego. No chyba że ktoś ćpa zolpidem i to nawet w dzień. To wtedy nie  ma wytłumaczenia typu "chcę się zluzować". Jak ja chciałbym się tak luzować to bym walił wszystkie benzo jak tylko bym się "gorzej poczuł". A przecież to LOGICZNE, że wtedy wpadnę w ciąg i nie będę kontrolował nawet godzin brania. Prosta droga do uzależnienia. 

Znacznie bardziej niebezpieczne jest uzależnienie od cukru niż od jakiś zolpików. 

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ernest00 napisał:

Nie wiem jak to jest z tym zolpidemem ale brałem go ciągiem codziennie wieczorem 20mg. Hmm trwało to ponad rok, może półtora. Piekło? Nie to było niebo, bardzo dobre funkcjonowanie. Odstawienie? Nie wiem o czym mówicie, odstawia się i już. Wystarczy zamienić na coś innego nasennego.

ernest00 No tak, niebo (na początku), a później z nieba spadek, niektórzy lądują nawet w "piekle". Na co zamienić? Na co Ty zamieniłeś? Nie uogólniałbym na twoim miejscu, niestety niektórzy ludzie po nagłym odstawieniu Zolpa branego miesiącami, czy latami dostaje epizodu padaczkowego, choć na de facto na padaczkę nigdy nie chorowali i nie chorują.. A jak padaczka, to sam wiesz, jakiego rodzaju to niebezpieczeństwo.. Na jednym z detoksów jeden gość na palarni dostał epilepsji i walnął głową o posadzkę. Próbowałem go jakoś ratować, bo byliśmy sami, a miałem wtedy całą nogę w gipsie.  "Zafarbował" 1/3 podłogi, a ja miałem po wszystkim ręce we krwi po łokcie. Oczywiście są też inne objawy odstawienne, choć zdarzają się też ludzie tacy jak ty, których to nie rusza. Pojęcie "ćpania" jest też określeniem względnym, nie można też patrzeć zero - jedynkowo, gdyż ten co łykał na początku zolpa tylko na sen (po wizycie u psychiatry) nie planował pewnie tego, że zacznie łykać w dzień, bo odkryje że na lęki też pomaga. Zresztą choroba nałogowa robi "papkę" z mózgu, w lekomanii dużo wolniej, niż w innych nałogach, lecz stopniowo, systematycznie, po jakimś czasie możesz pozwalać sobie na rzeczy, które wcześniej do głowy by Ci nie przyszły.  Biorąc też w terapeutycznych dawkach, tylko wieczorami wcale nie masz gwarancji, ze się nie uzależnisz, bo takich rzeczy nie da się kontrolować, choć wydaj e Ci się, ze to robisz.

Edytowane przez Przemek_44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Przemek_44  nie siej fermentu o padaczce, bo ernest00 nie pisał łykaniu zolpidemu po kilkadziesiąt tabletek dziennie, tylko o przyjmowaniu przez dłuższy okres dawki terapeutycznej.
Zolpidem ma dużą selektywność receptora GABA do podjednostki alfa1, czyli tej odpowiedzialnej tylko za senność, a ma niewielkie powinowactwo do pozostałych podjednostek odpowiedzialnych za uspokojenie, działanie przeciwlękowe i przeciwdrgawkowe.
A że ma krótki okres półtrwania to nie kumuluje się w organizmie. Więc przyjmowanie nawet długotrwałe zolpidemu w dawce terapeutycznej nie spowoduje objawów odstawienia typowych dla benzodiazepinów. Zazwyczaj jedyne co powoduje to bezsenność z odbicia i tyle.
Problem jest taki, że czasem przestaje działać taka dawka 10 mg, to ludzie zamiast odpuścić ze 2 - 3 noce aby tolerka zmalała to zwiększają dawki. A jak się bierze 15 tabletek dziennie to wtedy zolpidem traci swoją selektywność względem innych podjednostek i nie dziwne, że ludzie wpadają w lęki, drgawki i objawy odstawienne jak na benzo.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Luxor napisał:

@Przemek_44  nie siej fermentu o padaczce, bo ernest00 nie pisał łykaniu zolpidemu po kilkadziesiąt tabletek dziennie, tylko o przyjmowaniu przez dłuższy okres dawki terapeutycznej.

Luxor ok, zgoda, w temacie epizodów padaczkowych chodziło mi raczej o osoby, które biorą systematycznie, długotrwale więcej niż 1 tabl. na noc..

 

5 godzin temu, Luxor napisał:

A że ma krótki okres półtrwania to nie kumuluje się w organizmie. Więc przyjmowanie nawet długotrwałe zolpidemu w dawce terapeutycznej nie spowoduje objawów odstawienia typowych dla benzodiazepinów. Zazwyczaj jedyne co powoduje to bezsenność z odbicia i tyle.

.. jednakże nie mam wyrobionego zdania, co do tego, że długotrwale brany w dawce terapeutycznej zolp w ogóle się nie kumuluje (?) Wiem, ze jego okres półtrwania to tylko [1.5-2h ] ,ale czy np po kilku latach brania noc, w noc jakieś metabolity się nie skumulują mimo wszystko, bo jednak dzień w dzień przez 5 lat dostarczasz tą chemie. Druga rzecz, to wydaje mi się, że nie doceniasz Zolpidemu w kwestii uzależnienia psychologicznego, które najtrudniej leczyć bo jest znacznie silniejsze od uzależnienia fizycznego. Uważam, też, że bezsenność przewlekła, szczególnie ta, która jest spowodowana jakimiś ukrytymi poważnymi problemami wewnętrznymi to nie jest to "tylko" bezsenność, a poważne zaburzenie podobnego kalibru jak silna nerwica lękowa, depresja, fobia, bo zdrowy wypoczynek, regeneracja jest kluczowa na funkcjonowania  naszego organizmu, psychiki, szczęścia itd, Zatem jeśli jest lek, która na początku daje "niebo" osobie wykończonej fizycznie, psychicznie i nerwowo po wielu miesiącach udręki, może w krótkim czasie zacząć mieć bardzo duże znaczenie dla osoby nie mogącej spać i jego odstawienie spowodować nie tylko bezsenność z odbicia, ale też objawy abstynencyjne "od głowy", takie jak lęk, smutek., panikę.. 

Dlatego nie podzielam twojej opinii, jakoby Zolpidem można było brać w dawce terapeutycznej długotrwale, systematycznie (dzień, w dzień) bez specjalnych konsekwencji.. Z jakiegoś powodu w najnowszej ulotce leku Zolpidem opracowanej przez specjalistów Wydziału Farmacji Colegium Medicum Uniwersytetu Jagielońskiego 

https://www.lekomaniablog.pl/zolpidem/

Edytowane przez Przemek_44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że bardzo się interesujesz substancjami. Że niby długotrwałe przyjmowanie ma swoje skutki. No na pewno, ale akurat w przypadku zolpidemu nie ma jakiś ciężkich paradoksów. Zainteresuj się azotynem sodu, tyle lat żremy ten konserwant i jakoś nikt nie ostrzega przed długotrwałym przyjmowaniem tej substancji o kodzie E250. 

Nie wiem czemu ludzie szukają tak daleko, a pod nosem mają coś znacznie gorszego. Ale tak jest, to co mamy przed nosem zazwyczaj niedostrzegalne. 

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ernest00 napisał:

Widzę, że bardzo się interesujesz substancjami. Że niby długotrwałe przyjmowanie ma swoje skutki. No na pewno, ale akurat w przypadku zolpidemu nie ma jakiś ciężkich paradoksów.

ernest00 Interesuje się, ale czy bardzo (?) nie wiem, jakoś tak samo wyszło, że zainteresowałem się tym tematem.. Po prostu od 23 lat usiłuje leczyć się z fobii społecznej, agorafobii i głębokiego, wtórnego uzależnienia od benzo (i leków nasennych) w warunkach "polskiego piekiełka", zwanego przez niektórych Polską Służbą Zdrowia, czyli w zasadzie pół swojego życia, bo teraz mam 49 lat. Przez ten okres zaliczyłem wszelkiego rodzaju placówki medyczne i terapeutyczne, ambulatoryjne i stacjonarne w całej Polsce,  przetestowałem też jak królik do badań niezliczoną liczbę leków psychotropowych starej i najnowszej generacji, co sprawiło, że siłą rzeczy zdobyłem wiedzę na temat pewnych faktów na ten temat. Dzielę się nimi na swoim blogu od kilku lat. 

W tym okresie napisało też do mnie bardzo wiele osób uzależnionych od benzodiazepin jak i zolpidemu dzieląc się z kolei swoimi doświadczeniami i z tego co piszą wynika, że Zolpidem w ostatnich latach "awansował" do ścisłej czołówki leków o największym potencjale uzależnień.  Do niedawna najwięcej ludzi uzależnionych było od Clonazepamu, Xanaxu, Lorafenu, Estazolamu , a dopiero na 5 miejscu był Zolpidem, teraz wygląda to tak, że Clonazepam, Alprazolam, Zolpidem, Lorafen, Estazolam, a bywa i taka kolejność, że Clonazepam, Zolpidem, Alprazolam, Lorafen, Estazolam.. 

Nie wiem dlaczego tak się dzieje (?)

 

Podkreślam, że  nie mówię tu o sile medycznych objawów odstawiennych związanych z spadkiem stężenia leku, tylko o objawach abstynencyjnych tzw "głodach lekowych" (uzależnienie psychologiczne), bo te dwie jakości rozgraniczam, bo wielu osobom te leki "wrastają" w psychikę po latach brania, jak bluszcz w ogrodzenie. 

Z tego co zaobserwowałem wynika jakby, że zolpidem ma jakąś "magię" w sobie, choć nie na wszystkich oczywiście działa tak cudownie (na mnie nie), co ciekawe inne Z-leki  Zopiclone To.5 = [5-6 h] (Zimovane, Imovane), ani Zaleplon (Sonata) już takiego wzięcia  jak Zolpidem nie mają.. Prawdę mówiąc w ogóle przez 5 lat nikt nie napisał na moją stronę, że w ogóle ma z tym problem, why?? 

Ja akurat 1-2 razy wziąłem w życiu Zolpa, ale miałem takie koszmary po nim, że od razu rzuciłem w piz** . Zamiast niego chętnie używałem Zopiclone

4 godziny temu, ernest00 napisał:

Zainteresuj się azotynem sodu, tyle lat żremy ten konserwant i jakoś nikt nie ostrzega przed długotrwałym przyjmowaniem tej substancji o kodzie E250. 

Nie wiem czemu ludzie szukają tak daleko, a pod nosem mają coś znacznie gorszego. Ale tak jest, to co mamy przed nosem zazwyczaj niedostrzegalne. 

Jasne, że żremy.. Niestety chemia wkroczyła wielkimi krokami w nasze życie w ostatnim okresie, za każdym razem patrzę się z obawą na kupione przez żone monstrualne kurze uda i zastanawiam się co tam wpakowali, że takie wielkie.. Mój poprzedni pies dostawał cyklicznie co jakiś czas sraczki, bo nie chciał jesć karmy, tylko gotowany drób.. Btw już nie żyje, bo zachorował na raka..

Są ludzie, pasjonaci tematu, blogi traktujące o chemii w żywności, o żywności GMO, ale kupujemy, bo  na lepsze mięso nas nie stać

Wracajac do Zolpa, to oczywiście jak ktoś bierze w terapeutcznej dawce to może i pewnie brać do śmierci, choć on po  miesiącu już zwykle nie działa, ale niektórzy jadą latami na takim psychologicznym placebo.. NIestety, nigdy na dobrą sprawą nie wiadomo, czy dawka jednak nie urośnie w jakimś trudniejszym momencie życiowym.. Druga rzecz, biorąc go stale działasz tylko objawowo i nigdy nie wyleczysz swoim problemów pierwotnych (przyczyn bezsenności), bo gdybyś nie brał, to poszedłbyś na terapię, a jak bierzesz, to nie idziesz, bo "jakoś" jest z naciskiem na słowo jakoś

Edytowane przez Przemek_44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Z tego co zaobserwowałem wynika jakby, że zolpidem ma jakąś "magię" w sobie, choć nie na wszystkich oczywiście działa tak cudownie (na mnie nie), co ciekawe inne Z-leki  Zopiclone To.5 = [5-6 h] (Zimovane, Imovane), ani Zaleplon (Sonata) już takiego wzięcia  jak Zolpidem nie mają.. Prawdę mówiąc w ogóle przez 5 lat nikt nie napisał na moją stronę, że w ogóle ma z tym problem, why?? 

 Zopiklon jest dobry na sen. Również uzależnia. Pschicznie, niby nie powinno być trudno odstawić, ale jednak organizm się przyzwyczaja i bez leku nie da się spać. Ale też nie wariuje się tak od tego jak przy zolpidemie. To właśnie ta magia zolpidemu tutaj się pojawia i co za nią idzie, fakt że magia się skończy a zostanie sprany mózg. Zapeplonu nie próbowałem.

Zolpidem jako jedyny ma magię. Skruszony i podany w formie sniff odkrywa jeszcze większy potencjał czarowania. Wywołuję często amnezję, co można nazwać swego rodzaju "hajem", przez który możemy mieć kłopoty, ale co tez nie wywoła obrzydzenia do leku bo się nie pamięta. 

Alkohol. Sam zolpidem nie jest aż tak magiczny jak w połączeniu z alkoholem. Zapewne wiele ludzi tak robiło, nawet się nie przyznają, ale winić będą zolpidem. A tutaj największym prowokatorem jest alkohol. Przez który często później wpada się w uzależnienie od alko. Chociaż tutaj nie wiem, sam łączyłem z alkoholem ale żeby to miało ułatwić mi drogę do uzależnienia do alkoholu to powiedziałbym: nie.

No i na koniec, dawki. Ja dawkowałem lek w granicach 5-40mg. Oczywiście dawki testowałem, często zdarzało się dobieranie, w nocy na śpiocha, rano dopiero wiedziałem, że dobrałem. Udało mi się "skorygować" kurs na 20mg i pozostałem na takiej dawce przez rok. Optymalna dawka, względem mocy snu, spałem książkowo. Nie wywoływała skutków ubocznych typu amnezja, czy dobieranie. No i do tego jeszcze rano budziłem się pełen energii. Nawet przez myśl mi nie przeszło w ciągu dnia, że mógłbym sobie łyknąć zolpic, co by miało skutkować....?? No właśnie czym? Mnie się po tym leku świetnie spało, i brałem go w 99% z takimi zamiarami, także nie logiczne byłoby, żeby brać w dzień coś co mnie uśpi. Tak może dlatego, teraz jestem już czysty od zolpica długo, rok bije, miałem okazję raz dostać paczkę, skonsumowałem po 10-15mg. Efekt był taki sam jak na początku. Dobry sen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALe się zrobił zamęt😁

Może powiem tak na sobie jak wygląda to u mnie- biorę od ponad 5, 5 roku , na początku 1-2 , potem 3,4 i 5 tabletek plus 1 w ciągu dnia. Nie ma tłumaczenia dla bycia lekomanem, ale zaczęłam brać, bo nie ogłam spać przez potężne bóle kręgosłupa. Brałam zgodie z zaleceniem lekarza przeciwbóle, rehabilitacje i czekałam na operację prawie rok. Wiem że bez pomocy zolpidemu bym nie usnęła z powodu bólu- obojętnie jaka pozycja było tak samo, jedyne wyjscie spac na krześle, na siedząco.

Brałam więc zolpidem zeby zasnąć ale też likwidował mi ból, no bo usypiał. Mogłam potem isc do pracy bez probleow, wstac, funkcjonować etc. Bóle kręgosłupa miewałam zawsze wieczorem , pewnie po praacy za biurkiem. Stad przepuklina uciskająca worek oponowy, miala byc operacja, ale okazalo się ze polozeie przepukliny jest mega niebezpieczne i przesuwamy walczac dalej rehabilitacja. Dawki rosły, 1 tabl nie wystarczła by mnie uśpic. i się zaczelo szybkie djscie do 5. Jak w ciagu dnia napieprzał mnie kregoslup to brałam 1 szt i bol jak ręką odjął.

Potem trafiłam do ortopedy ktory przepisał nowe rehabilitacje i  baclofen. I się zaczęło.... baclofen pozwolił mi na zycie bez bolu kregoslupa i przy okazji pozwolil ograniczyc zolpidem do 1 tabletki a 1 to juz se moge brac dluzej .

ALe zaczełam z powodu bólu i teraz bólu juz nie ma wiec mogę odstawiac.

tylko ten rozmazany obraz mnie niepokoi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kasiul a ten baclofen jeszcze bierzesz? bo może też on się do tego przyczynia. Przynajmniej w ulotce piszą, że "niewyraźne lub podwójne widzenie"
Ja miałem na pewno tak od zolpica, ale to już znikło całkowicie i jest okey.

Dzisiaj standardowo u mnie pobudka o 4 rano, ale wziąłem tylko ćwiarteczkę zolpica i nawet zasnąłem - trochę taki pół sen, ale zawsze coś.
Z panią od terapii poznawczo-behawioralnej wprowadzamy na próbę co drugi dzień bez dobierania zolpica. Trudno, najwyżej mój dzień będzie zaczynał się od 4 rano 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2019 o 23:17, ernest00 napisał:

Zolpidem jako jedyny ma magię. Skruszony i podany w formie sniff odkrywa jeszcze większy potencjał czarowania. Wywołuję często amnezję, co można nazwać swego rodzaju "hajem", przez który możemy mieć kłopoty, ale co tez nie wywoła obrzydzenia do leku bo się nie pamięta. 

..no właśnie, coś z tym Zolpidemem chyba jest na rzeczy, np ten rodzaj amnezji, choć niektórzy biorą to za lunatykowanie, że zażyli, później coś robili i nie pamiętają.. Słyszałem ze wielu osobom (pewnie przy większych dawkach ?) zdarza się siadać po nim za kierownicę, prowadzić samochód a później tego nie pamiętać i to zachowanie ma już swoją nazwę .. Poniżej wklejam fragment artykułu z Newsweeka, który mam na blogu.. Nie mogę tu wkleić całości, bo nie mam zgody redakcji na to, ale jak ktoś chciałby caly przeczytać to zamieszczam link pod fragmentem.

"Ludzie po tabletkach z zolpidemem robią rzeczy porażające – zauważa doktor Jarosla Woroń,farmakolog kliniczny ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. – Rozmawiają z kosmitami, lunatykują, opróżniają lodówkę aż do dna, aż do zadławienia się. Wsiadają do samochodu w piżamie i jadą jak opętani przed siebie.

Jako pierwsza zauważyła te niepokojące zjawiska amerykańska Federalna Agencja do Spraw Zywności i Leków. Już 10 lat temu nakazała, by na ulotkach dołączonych do 13 leków nasennych zawierających zolpidem pojawiło się ostrzeżenie przed możliwością wystąpienia "zespołu zachowań w śnie", z których najbardziej szokującą formą jest "sleep driving" jazda samochodem w półśnie" - 

"Uwolnić się od życia" artyk. Anny Szulc - NEWSWEEK POLSKA (pełna wersja)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile dni pod rząd po jednej tabletce mogę stosować lek Zolpidem/Nasen żeby się nie uzależnić?

 

Zanim umieścisz pytanie w losowym wątku- sprawdź czy nie istnieje już temat o danej substancji!

Edytowane przez Heledore
Przeniesiono ze względu na tematykę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2019 o 12:59, Koshi napisał:

Ile dni pod rząd po jednej tabletce mogę stosować lek Zolpidem/Nasen żeby się nie uzależnić?

 

Zanim umieścisz pytanie w losowym wątku- sprawdź czy nie istnieje już temat o danej substancji!

 

Mój lekarz pozwala mi brać zolpidem max 3 razy w tygodniu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2019 o 12:59, Koshi napisał:

Ile dni pod rząd po jednej tabletce mogę stosować lek Zolpidem/Nasen żeby się nie uzależnić?

 

Zanim umieścisz pytanie w losowym wątku- sprawdź czy nie istnieje już temat o danej substancji!

 

W najnowszej ulotce piszą że systematycznie od kilku do 10 dni, max 4 tyg, ale najlepiej tylko doraźnie, tylko w te dni, których nie możesz zasnąć 

 

ulotka poniżej

Najnowsza ulotka dot. stosowania Zolpidem

Edytowane przez Przemek_44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×