Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

No i zawsze trzeba pamiętać, że jak bierze się leki nasenne przewlekle to nie można brać ich więcej niż 10 razy w miesiącu... żeby się nie uzależnić. Zawsze pozostają przecież zasady higieny snu :)

...które można radośnie o kant d... potłuc kiedy męczysz się trzecią godzinę z zaśnięciem bo obsesyjnie myślisz o tym czy następnego dnia przypadkiem nie dostaniesz w pracy zjeby za coś za co nie powinieneś ;) Owszem, higiena snu się przydaje, ale czasem niestety człowiek potrzebuje solidnego "gonga" żeby paść spać. Takie czasy...

 

Uściślijmy więc: jeśli bierze się zolpidem i pochodne lub benzodiazepiny na sen - wtedy wskazana jest ostrożność z dawkowaniem. Nie uogólniajmy pojęcia "leki nasenne" bo do nich zaliczają się też leki nieuzależniające ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PROSZĘ PRZECZYTAJ TO ZANIM WE25 stycznia 2014r zmarł mój mąż.Zostawił dwoje małych dzieci 3 i 6 lat!!!!!!!

Przyczyną zgonu było OTZ ostre martwicze zapalenie trzustki.

73 dni leżał na OIT. Codziennie patrzyłam na jego cierpienie, jak umiera powoli w bólach,i najgorsza było to,że nie mogłam mu w żaden sposób pomóc. Przeszedł 7 operacji w 9 dobie stan mojego męża bardzo się pogorszył i lekarze zdecydowali się na natychmiastową operację,która zaczęła się od reanimacji a zakończyła po dwóch godzinach.Wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej,w której był utrzymany przez tydzień......Sepsa,zapalenie płuc, niewydolność wielonarządowa, dializa, perforacja jelit. ......Nie życzę nawet najgorszemu wrogowi przeżyć tego co ja przeżyłam, nie chcę tu opisywać historii mojego życia,nie piszę tez dlatego ,żeby wzbudzić czyjąś litość ,piszę to wszystko po to żeby Was OSTRZEC !!!!!!!!przed tym lekiem. ZOLPIC przyczynił się w dużym stopniu do śmierci mojego męża,uzależnienie od tego leku zdiagnozowane było już po 2 tygodniach od przyjęcia pierwszej tabletki.Na początku była jedna,po miesiącu właściwie codziennego przyjmowania było już ich 5 -10 aż w końcu po 6 latach była paczka dziennie!!!!!Ciężko uwierzyć,ale niestety brał już te leki nie po to żeby spać,tylko po to żeby w ogóle funkcjonować.Był w dwóch ośrodkach odwykowych, ale nie pomogło....uzależnienie wygrało...Może ktoś z Was powiedzieć ,, miał czego chciał, zrobił to na własne życzenie,,ok być może ,ale może przeczyta to chociaż jedna osoba, która już prawdopodobnie jest uzależniona od tego leku i zda sobie sprawę z powagi sytuacji, z tego ,że jego zdrowie i zycie może być zagrożone. Ten lek to CICHY I PODSTĘPNY ZABÓJCA.Jeżeli bierzecie to dłużej niż dwa tyg,powinniście natychmiast zgłosić się do lekarza,to nie są żarty.

Poprzedni

ŹMIESZ PIERWSZĄ TABLETKĘ ZOPLICU !!!!!!!!!!!!!!

 

 

 

Przestrzegam Was przed tym lekiem!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wdowa30, dobrze, że napisałaś.

Bardzo Ci współczuję tragedii, ale... osoba uzależniona w 90% WIE i ZDAJE sobie sprawę z zagrożeń wynikających z uzależnienia (nikotynizm, narkomania, lekomania, nieważne, schemat jest taki sam). Paliłam nałogowo, codziennie widziałam pisma ostrzegawcze na pudełkach papierosów i... paliłam. Oglądałam masę ostrzegawczych filmów, dotyczące nowotworów płuc i paliłam dalej. Wiedziałam do jakich zniszczeń prowadzi amfetamina, pogadanek słyszałam tysiące. Wciągałam dalej . Wiedziałam, że marihuana szkodzi, paliłam, kilka lat. Wiedziałam, że zolpidem uzależnia, że może prowadzić do uszkodzenia nerek/wątroby, brałam i biorę dalej. Jako na osobie uzależnionej, jest mi przykro z powodu straty Twojego męża, ale... zolpidemu nie spuszczę w klopie. Na tym właśnie polega uzależnienie.

Wiesz, że ci szkodzi ale bierzesz/palisz dalej<"mnie to nie dotyczy">. Działa mechanizm wyparcia.

Też brałam po 8-10 tabletek ale nie poszłam w to, źle się czułam. Teraz od kilku miesięcy jestem na 1 tabletce, ale zdarza mi się też w tygodniu zasnąć bez. Więcej absolutnie nie biorę. Dla przeciętnego Kowalskiego, to pikuś, dla mnie, wielkie osiągnięcie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc dlatego napisałam Wam w dwóch słowach o tym co przeżyłam,o tym co w tej chwili przeżywają nasze dzieci.Starszy syn budzi się w nocy z

płaczem,,tęsknię za Tatusiem,, co ja mu powiem za 10 lat???? Twój Tatuś ,choć był dobrym człowiekiem i kochającym ojcem, to był przede wszystkim egoistą???Bo nie chciał się leczyć???A co jak zapyta ,to dlaczego nie pomogłaś Tatusiowi wyjść z nałogu???Pomogłam,tylko ,że on chciał się leczyć dla nas ,nie dla siebie,a to jest znacząca różnica..........MACIE DLA KOGO ŻYĆ....DLATEGO ZAMIAST UDAWAĆ,ŻE PROBLEMU NIE MA IDŹCIE DO LEKARZA,ZGŁOŚCIE SIĘ PO POMOC,BO KTÓREGOŚ DNIA MOŻE BYĆ ZA PÓŹNO....

 

Wiem co mówię,bo żyłam z moim mężem 10 lat od 6 lat patrzyłam na jego uzależnienie i przez jakiś czas udawałam,że problemu nie ma....w tej chwili oddałabym wszystko,żeby mój mąż był z nami...miał tylko 34 lata,za mało żeby umierać.I nie ma znaczenia czy to jest jedna tabletka dziennie czy cała paczka....ten lek jest POWOLNYM CICHYM ZABÓJCĄ!!!!!!Przez niego umiera się powoli w bólach i cierpieniu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przylaczam sie do wyrazow wspolczucia, przykro mi z powodu twojej straty meza ale gdyby ostawienie bylo takie proste ze czlowiek przeczyta tragiczna historie i problem z glowy, to terapeuci musieli by szukac nowej pracy. Sam zmiejszylem dawke do pol tabletki co 2-3 dni z tym ze pustke ta wypelniam alko bo inaczej nie usne ma swiadomosc uzaleznienia krzyzowego mimo to podejmuje ryzyko i bede zmiejszal czestotliwosc lykania w szyje i brania tablet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przylaczam sie do wyrazow wspolczucia, przykro mi z powodu twojej straty meza ale gdyby ostawienie bylo takie proste ze czlowiek przeczyta tragiczna historie i problem z glowy, to terapeuci musieli by szukac nowej pracy. Sam zmiejszylem dawke do pol tabletki co 2-3 dni z tym ze pustke ta wypelniam alko bo inaczej nie usne ma swiadomosc uzaleznienia krzyzowego mimo to podejmuje ryzyko i bede zmiejszal czestotliwosc lykania w szyje i brania tablet.

 

 

Ja absolutnie nikogo nie oceniam i nikogo nie chcę pouczać.U mojego męża również było uzależnienie krzyżowe ( zolpic i alkohol ).Cierpiałam bardzo jak

 

widziałam,że właściwie na własne życzenie się wykańcza ,wielokrotnie próbowałam odejść,ale za bardzo go kochałam,kocham i będę kochać do końca

 

swojego życia.Nie ma i nigdy nie będzie faceta w moim życiu,(który mimo jego nałogów) mu dorówna,bo był wspaniałym człowiekiem,mężem

 

,ojcem.Kochał nas najbardziej na świecie.Błagałam żeby się leczył,ale on nigdy nie widział TEGO problemu.Był 3 razy na odwyku,ale nie robił tego dla

 

siebie tylko dla nas,dla mnie i naszych dzieci.A niestety dopóki sam nie zdał sobie sprawy z powagi sytuacji, ze swojego nałogu,to mógł być i na 80

 

odwykach i nic by to nie dało.Dopiero w szpitalu zrozumiał,że sięgnął dna i że chce się leczyć sam dla siebie a zmienić swoje zycie dla nas......tylko

 

na wszystko było już za późno.Może chociaż do psychologa pójdziesz i porozmawiasz........ŻYCIE JEST ZA PIĘKNE ,ŻEBY TAK MŁODO UMIERAĆ.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mi dali na uregulowanie snu bo po nocach nie spie a pozniej caly dzien przesypiam. Lekarz kazal lykac jak juz w lozku do spania . I ze w ciagu 20 min zasne. Tak pisalo na ulotce. I co? Absolutnie nic. Zero snu czy nawet czucia sie spiaca.

Czy jeste ktos tutaj na kogo ten lek nie dzialal? Nie pomagal w zasnieciu? Ja kiedys dostalam takie male tableteczki od lekarza na ale tylko raz. I tamta lykalam i od razu zasypialam. Nie pamietam nazwy. Ale ten lek Dolparan czyli zolpidem absolutnie nie dziala.

Prosze o info bo bez sensu chyba je lykam a 18go mam wizyte dopiero.

 

-- Pt lip 11, 2014 7:07 am --

 

Czytam wasze posty i rozne fazy macie na tym. Czemu na mnie nie dziala. Ja jak ulotke przeczytalam to az bakon zabarykadowalam w razie lunatykowania. Ale zero kompletne zero snu. Koge lezec i lezez pare godzin a pozniej sie wkorzam i wlaczam kompa. Jak juz po paru godzinach mi sie spac zache to spie. A na drugi dzien nic nie czuje. Wtf???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wdowa30, jeśli można spytać, jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci Twojego męża? Chodzi mi o to

w jaki sposób przyczynił się do tego zolpidem

 

Witam,OTZ ostre martwicze zapalenie trzustki,spowodowane uzależnieniem krzyżowym,podwyższony poziom trójglicerydów,stres,zła dieta...Czyli w

 

bardzo dużej mierze miał wpływ na to alkohol i leki brane w ilościach do paczki dziennie.Oczywiście zolpic nie przyczynił się bezpośrednio do śmierci

 

mojego męża. Można było to leczyć gdybym wiedziała,że są jakieś objawy,a jedyną niepokojącą rzeczą jaką u niego zauważyłam,to był nienaturalnie

 

wielki i twardy brzuch. Zwracałam mu uwagę na to ale twierdził,że przesadzam.Pytałam lekarza,jak to jest możliwe,ze trzustka nie dała ŻADNYCH

 

objawów, z głowy,trzonu i ogona trzustki miał już tylko 5 procent głowy.Ogólnie ból jest niesamowity,a jego oprócz zębów nic nie bolało.....bo leki

 

zagłuszały ból,sami wiecie,że zolpic to ,,lekarstwo,,na wszystko....Mój mąż brał,jak go coś bolało,jak nie mógł spać....dosłownie na wszystko,jak go

 

żołądek bolał..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z calym szacunkiem i nie mnieksza przykroscia nad Twoja strata ale mysle, ze za latwo obwinia sie tu zolpidem. Maz pil alkohol co najbardziej wplywa na stan wielu organow a zolpidem lykal paczkami. Jakby paczkami lykal ibuprofen i przy tym pil sporo alkoholu to tez by mu wysiadl jakis organ wewnetrzny. Sam alkohol doprowadza do marskosci watroby czy trzustki a juz calkiem jak przy tym lykane sa leki calymi paczkami i tak jak piszesZ na kazda okazje czy to bol zeba czy brzucha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miss Worldwide, witaj.

Nie powiem Ci nic odkrywczego... Sama borykam się z bezsennością, testowałam wiele usypiaczy . Nic mnie nie usypiało. Dopiero zolpidem. Każdy organizm jest inny, jeden zareaguje na lek X, a drugi nawet nie poczuje, że go wziął. Organizm ludzki, to trochę nieprzewidywalna machina. Tak samo z ubokami. Pięciu będzie je miało, a inni nie. Niestety pozostaje Ci testowanie innych leków. Mnie uspokajał lorafen ale nie był w stanie mnie uśpić, nawet 5mg. :roll: Natomiast po 1 tabletce zolpidemu śpię.

 

P.S. Uważaj na lorazepam :!: Cholernie uzależnia i ciężko wyjść z tego. Zolpidem uzależnia ale tylko psychicznie , natomiast lorafen to straszna zaraza... :?

 

Co do tych słów:

Z calym szacunkiem i nie mnieksza przykroscia nad Twoja strata ale mysle, ze za latwo obwinia sie tu zolpidem. Maz pil alkohol co najbardziej wplywa na stan wielu organow a zolpidem lykal paczkami. Jakby paczkami lykal ibuprofen i przy tym pil sporo alkoholu to tez by mu wysiadl jakis organ wewnetrzny. Sam alkohol doprowadza do marskosci watroby czy trzustki a juz calkiem jak przy tym lykane sa leki calymi paczkami i tak jak piszesZ na kazda okazje czy to bol zeba czy brzucha.

...podpisuję się obiema rękami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co ja mu powiem za 10 lat???? Twój Tatuś ,choć był dobrym człowiekiem i kochającym ojcem, to był przede wszystkim egoistą???

Witam, też pochowałem kogoś kto się "leczył", inną substancją co prawda i w innych nieco okolicznościach, ale jedno jest pewne, jak za 10 lat się mnie ktoś zapyta "czemu umarła" to nie będę mówił nic o egoizmie tylko powiem prawdę: że to nasz świat ją wykończył.

 

Czy jeste ktos tutaj na kogo ten lek nie dzialal? Nie pomagal w zasnieciu?

Tak, na mnie zolpidem nie działał w ogóle, ani nasennie ani rekreacyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe opracowanie na temat uzależniania od z-drugs(m.in. zolpidemu)- http://ain.ipin.edu.pl/aktualne/2009/1/t22n1_7.pdf

 

Przypadek 1- 35 letnia panna, wyższe, wykształcenie, bezrobotna- dawka maksymalna 1000mg zolpidemu/dobę. Czyli zjadła odpowiednio 5(20x10) albo 10(10x10) paczek dziennie. Średnio przyjmowała 10 tabletek zolpidemu co każde 3h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe opracowanie na temat uzależniania od z-drugs(m.in. zolpidemu)- http://ain.ipin.edu.pl/aktualne/2009/1/t22n1_7.pdf

 

Przypadek 1- 35 letnia panna, wyższe, wykształcenie, bezrobotna- dawka maksymalna 1000mg zolpidemu/dobę. Czyli zjadła odpowiednio 5(20x10) albo 10(10x10) paczek dziennie. Średnio przyjmowała 10 tabletek zolpidemu co każde 3h.

 

:shock: Przerażające dawki... Ja miałam coś takiego, że dobierałam. Półtorej tabletki i siadałam do kompa, potem dobierałam kolejną, film się zrywał i rano nie miałam pół paczki. W końcu mama zabrała mi leki i "wydzielała". Zeszłam do 1. tabletki po ślubie. Nie ze względu na kontrole, ze względu na to, że wiedziałam jak to dziwnie działa. Nie umie się zachować umiaru, a tolerancja błyskawicznie rośnie. Teraz zachowuję "higienę" snu >; zero kompa, zero kąpieli po zażyciu, jedzenia, seksu, itd. Biorę proszka, gaszę światło i staram się zasnąć. Nie przekroczyłam od 7-8 miesięcy jednej tabletki, a bywało różnie kiedyś. Nie wiem do końca czemu... Może powodem były też stany depresyjne, brak pracy, zajęcia, zmęczenia w ciągu dnia. Teraz jestem poza domem 13 godzin na dobę od poniedziałku do piątku i taka dawka mnie mega usypia.

 

Zapytacie w takim razie czemu nie redukuję dawki dalej? Wmówiłam sobie, że mniejsza dawka nie zadziała już na pewno, zeszłam z 1,5, to i tak dużo >. Nie oszukujmy się, fajnie mi się odpływa, fajnie mi się śpi, ekstra odmóżdża. Nie chcę tego zmieniać, boję się to zmieniać... Nie ma co owijać w bawełnę... to jest uzależnienie. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się, na dłuższą metę bierzemy te leki głównie dla przyjemności. Ja się "bawię" Nasenem i ten lek to jest mistrzostwo świata. Bania niesamowita - zdecydowanie lepsza niż po alkoholu czy maryśce. Jest fajna faza, zero problemów, luz, zmienia się tok myślenia (to mnie najbardziej fascynuje, kilka minut i kompletna zmiana nastawienia, wszystko wydaje się być proste) - niestety można narobić trochę głupot, bądź odważyć się na coś czego "na trzeźwo" nie dalibyśmy rady zrobić. Bardzo dobry efekt daje już jedna tabletka, a im więcej tym większa bania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się, na dłuższą metę bierzemy te leki głównie dla przyjemności. Ja się "bawię" Nasenem i ten lek to jest mistrzostwo świata. Bania niesamowita - zdecydowanie lepsza niż po alkoholu czy maryśce. Jest fajna faza, zero problemów, luz, zmienia się tok myślenia (to mnie najbardziej fascynuje, kilka minut i kompletna zmiana nastawienia, wszystko wydaje się być proste) - niestety można narobić trochę głupot, bądź odważyć się na coś czego "na trzeźwo" nie dalibyśmy rady zrobić. Bardzo dobry efekt daje już jedna tabletka, a im więcej tym większa bania.

 

Gratuluję podejścia :brawo:

 

Ciekawe, co na to osoby zmagające się z bezsennością od lat ... :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy się, na dłuższą metę bierzemy te leki głównie dla przyjemności. Ja się "bawię" Nasenem i ten lek to jest mistrzostwo świata. Bania niesamowita - zdecydowanie lepsza niż po alkoholu czy maryśce. Jest fajna faza, zero problemów, luz, zmienia się tok myślenia (to mnie najbardziej fascynuje, kilka minut i kompletna zmiana nastawienia, wszystko wydaje się być proste) - niestety można narobić trochę głupot, bądź odważyć się na coś czego "na trzeźwo" nie dalibyśmy rady zrobić. Bardzo dobry efekt daje już jedna tabletka, a im więcej tym większa bania.

 

Gratuluję podejścia :brawo:

 

Ciekawe, co na to osoby zmagające się z bezsennością od lat ... :?:

 

 

Prawda, to inna sprawa jeśli ktoś ma rzeczywiście z tym problem. Ja nie wiem czy cierpię na bezsenność, nie wiem gdzie jest ta granica. Mógłbym się męczyć te kilka godzin codziennie przed snem, ale niestety idę na łatwiznę i aplikuje sobie Nasen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mali118, nie miałam żadnych. Ciężej było mi zasnąć, to wszystko.

 

Kiedyś, jak wyżarłam wszystkie prochy i nie było więcej, a nie miałam jak zdobyć, to też była masakra. Jak by "kac", drażliwość, osłabienie, bóle głowy, mdłości, lęki, itd. I mała ciekawostka: nie wiem czy to zasługa dodatkowych leków ale zdarza mi się kilka dni pod rząd spać bez i zero skutków odstawiennych. :shock: Wydaje mi się, że objawy fizyczne są podyktowane psychiką i tym, że nie wezmę bo nie ma i koniec, to zdycham, a gdy mam komfort psychiczny, że zolpidem jest na wyciągnięcie ręki, potrafię nie brać.

 

Uważam więc, że zolpidem niesamowicie uzależnia psychicznie ale fizycznie dużo mniej albo wcale ale nie jestem tego pewna. Może to zasługa leków, może też inaczej działa na różnych ludzi. Nie wiem... :bezradny:

 

Jeśli decydujesz się na odstawianie, to rób to stopniowo. Z dnia na dzień, to ciężka sprawa. Ja zaciskałam dupsko parę dni, a później jak się dorwałam do paczki to 2-4 tabletki minimum szło. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym się męczyć te kilka godzin codziennie przed snem, ale niestety idę na łatwiznę i aplikuje sobie Nasen.

 

To akurat rozumiem ;) , myślałam, że bierzesz sobie ten Nasen dla funu, sportu, nazwij to jak chcesz. Dzisiejsze tempo życia średnio pozwala na bezsenność :roll:

A jak długo już bierzesz ? To Twój pierwszy lek ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×