Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

no to haluny zawsze mam jak ja wezme ale na szczescie bez urojen i lękow

co do stilnoxu wiem ze nie powinnam pytac ale spytam ;) jak wypije jedno piwo czy dwa i po jakis 2 godzinach wezme tabletke moze sie cos stac? czy zasne mimo to?

[utam bo czesto wracam zimprez po jakis malych drinkach i nie wiem ile mam czekac by moc lyknac Stilnox...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stilnox nie jest typową benzodiazepiną,działa tylko na jedden receptor benzodiazepinowy,ale jego przedawkowanie leczy się tym samym lekiem co wszystkie benzodiazepiny-flumazenilem.Co do alkoholu ze stilnoxem,spróbuj ale koniecznie w towarzystwie trzeźwej życzliwej osoby.Stilnox słabo działa na ośrodek oddechowy w rdzeniu przedłużonym,więc nie powinno Ci się nic stać,a będziesz wiedziała czy możesz tak się "bawić".Różnie ludzie reagują na połączenie zolpidemu z alkoholem,np jedni zasypiają jak zabici,inni są pobudzeni,jeszcze innym puszczają hamulce i nic z tego nie pamiętają-ten lek jest typowym przypadkiem występowania niepamięci następczej.Zolpidem jest nowym lekiem działającym bardzo wybiórczo,ale różne są indywidualne reakcje.Ja tam lubię wziąć stilnox i do tego 2 piwka-relaksik.Jedynie następnego dnia nie za bardzo pamiętam co robiłem...ale jest przyjemnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie powinno być problemu,tylko weź już w łóżku.Na zajęciach koleś nam mówił,że w ameryce po stilnoxie ludzie potrafią w nocy 2 stany samochodem przejechać..Budzą się w samochodzie w piżamie i wielkie zdziwienie...W Polsce przy naszych drogach to by nie przeszło;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez jestem uzalezniona od stilnoxu i relanium 5 mam 33 lata zaczeło sie od kłotni z męzem i to była ucieczka bo nie mogłam spać poszłam do lekarza i on mi go przepisał no i tak sie zaczeło i trwa 3 lata. jak teraz nie biore to noc do kitu nic nie śpię jestem znerwicowana kłotliwa rozdrażniona i dla spokoju biorę to gówno. Mąz nic nie wie o moim uzależnieniu . Zdażyło mi się jak nie mam relanium i stilnoxu to podkradam mamie i teściowej Estazolam byle mieć przespaną noc . musze isc do psychologa bo jest coraz gorzej i boje sie o siebie że warjuje a mam dzieci które kocham męza no ktorym mi zależy i nie moge bez niego żyć ale stilnox i relanium mnie pomału zabija

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie, czy takie leki typu stilnox, xzy zoplic, brane przez dlugi czas, mog,a miec jakies skutki uboczne? czy np moga uszkodzic serce? tez biore, tyle ze zomieren, najgorsze jest to, ze jedna tabletka juz niedziala, dochodzi do tego, ze czasem wezme nawet cztery, a biore juz ponad rok......mam straszna hipohondrie, a zwlaszcza na punkcie serca, i sie boje, czy np iedostane jakiegos zawalu od tego leku, niby na ulotce, nic niepisze, ze jest niebezpieczny, ale za to pisza ze mozna go brac niewiecj niz 3 tyg jedna tabl max na dobe......boje sie a biore.....paradoks :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opiszę swoje "przypadki" z Zolpiciem/Stilnoxem. Zacząłem go brać pod koniec 2004 roku, kiedy zmarła mi babcia i nie mogłem spać. Od samego początku działał na mnie jakoś dziwnie : nie spałem po nim natychmiast, lecz czułem się po nim (kiedy zaczynał działać) super. Świat był po nim piękny i po godzinie chciało mi się spać. Więc brałem go tak 3 miesiące i kiedy go nagle zabrakło (nie dopilnowałem) w nocy potwornie chciało mi się spać, ale nie mogłem usnąć. Tej nocy myślałem, że rozniosę dom. Następnego dnia poszedłem do doktora, który przepisał mi jego zapas. I tak trwało to przez 2 lata. Aż zacząłem mieć objawy abstynencyjne w dzień!!! Musiałem zacząć brać go w dzień - nie chciało mi się spać, ale, że działa on tylko 2 godziny, więc brałem go coraz więcej. Wiem, że nikt nie weźmie tego na serio, ale we wrześniu 2007 potrafiłem brać 100 tabletek Zolpicu na dobę. W październiku zdecydowałem się na detoks w szpitalu psychiatrycznym. Co się działo tego pisać nie muszę - od nerwowości po ataki padaczki z rozbitym łukiem brwiowym. Ale jakoś się udało. Teraz biorę 300 mg Promazyny + 1200 mg Neurotopu i jakoś udało mi się odstawić Zolpic. Na sen brałem wiele leków, ale żaden nie był takim shitem i tak nie uzależniał, jak Zolpic (Zolpidem). To g...o powinno być zakazane!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opiszę swoje "przypadki" z Zolpiciem/Stilnoxem. Zacząłem go brać pod koniec 2004 roku, kiedy zmarła mi babcia i nie mogłem spać. Od samego początku działał na mnie jakoś dziwnie : nie spałem po nim natychmiast, lecz czułem się po nim (kiedy zaczynał działać) super. Świat był po nim piękny i po godzinie chciało mi się spać. Więc brałem go tak 3 miesiące i kiedy go nagle zabrakło (nie dopilnowałem) w nocy potwornie chciało mi się spać, ale nie mogłem usnąć. Tej nocy myślałem, że rozniosę dom. Następnego dnia poszedłem do doktora, który przepisał mi jego zapas. I tak trwało to przez 2 lata. Aż zacząłem mieć objawy abstynencyjne w dzień!!! Musiałem zacząć brać go w dzień - nie chciało mi się spać, ale, że działa on tylko 2 godziny, więc brałem go coraz więcej. Wiem, że nikt nie weźmie tego na serio, ale we wrześniu 2007 potrafiłem brać 100 tabletek Zolpicu na dobę. W październiku zdecydowałem się na detoks w szpitalu psychiatrycznym. Co się działo tego pisać nie muszę - od nerwowości po ataki padaczki z rozbitym łukiem brwiowym. Ale jakoś się udało. Teraz biorę 300 mg Promazyny + 1200 mg Neurotopu i jakoś udało mi się odstawić Zolpic. Na sen brałem wiele leków, ale żaden nie był takim shitem i tak nie uzależniał, jak Zolpic (Zolpidem). To g...o powinno być zakazane!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:21 pm ]

Nie da się ukryć,że stilnox daje ciekawą jazdę,może się podobać.Czasem biorę to,żeby się odstresować;gdy powiedziałem o tym psychiatrze to stwierdził że nigdy nie spotkał się z uzależnieniem od zolpidemu,nawet tak stosowanego.Zolpidem działa długo,więc ma niższy potencjał uzależniający niż powiedzmy estazolam,poza tym działa wybiórczo na ytlko 1 receptor benzodiazepinowy,a nie wszystkie 3.Jedyne ryzyko zaczyna się podczas łączenia z alkoholem,więc lepiej tego unikać..Co do schodzenia z benzodiazepin to ciekawa stronka http://www.benzo.org.uk/polman/bzcha02.htm

 

 

Bzdura. Zolpidem działa przez 2 godziny, natomiast w krwi człowieka utrzymuje się przez 6 godzin.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:27 pm ]

tez jestem uzalezniona od stilnoxu i relanium 5 mam 33 lata zaczeło sie od kłotni z męzem i to była ucieczka bo nie mogłam spać poszłam do lekarza i on mi go przepisał no i tak sie zaczeło i trwa 3 lata. jak teraz nie biore to noc do kitu nic nie śpię jestem znerwicowana kłotliwa rozdrażniona i dla spokoju biorę to gówno. Mąz nic nie wie o moim uzależnieniu . Zdażyło mi się jak nie mam relanium i stilnoxu to podkradam mamie i teściowej Estazolam byle mieć przespaną noc . musze isc do psychologa bo jest coraz gorzej i boje sie o siebie że warjuje a mam dzieci które kocham męza no ktorym mi zależy i nie moge bez niego żyć ale stilnox i relanium mnie pomału zabija

 

 

Nie do psychologa, a do PSYCHIATRY!!! Psycholog nic nie da. Psychiatra powinien cię wysłać na oddział psychiatryczny (obecnie NFZ likwiduje oddziały detoksykacyjne - detoksykować mają oddziały "zwykłe" - kwestia finansowa), a ty powinnaś się zgodzić i się wyleczyć z tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zjadłem tyle stilnoxu i wszelkich pochodnych ( Nasen, Zolpic, Polsen itp. ) że miałem podobne schizy bolała mnie głowa i praktycznie czekałem tylko na wieczór na kolejną porcje 3 na raz. PS. po 5 miałem już chaluny i wogole jazde straszną, rada Dla Krzysztofa ( udaj się do psychiatry przepisze ci inny lek na spanie np. Chlorpothixen 100 tab. i będziesz miał spokój jakiś czas z kombinowaniem recept miałem to samo......)

 

Szaman a jak dlugo mozna brac Chlorprotixen?czy on nie uzaleznia mozna go wogole laczyc z Zolpidem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KrzysztofT a jak wyglada detoks w szpitalu mozesz opisac to jakos?

 

ja teraz stilnox odstawilam biore jakis neuroleptyk bralam jedna na noc ale codziennie :roll:

 

Jak? Przychodzisz to oddajesz wszystkie leki jakie używasz - np. na nadciśnienie. Ale i tak dodatkowo masz przeszukanie torby z "gratami" przez sanitariusza w obecności lekarza. Oddajesz wszystkie niebezpieczne rzeczy, typu : maszynki do golenia, pasek od spodni, itd. Ponieważ do szpitala kierował mnie mój lekarz psychiatra (odstawianie stopniowe w domu nie powiodło się) to na skierowaniu do szpitala (akurat tam, gdzie pracuje) napisał co mam dostać na noc i telefonicznie jeszcze pogadał co i jak z lekarzem, który był na nocnej zmianie. Na nastepny dzień (ja zgłosiłem się wieczorem) masz badania - krew i mocz. Po badaniach masz dobierane leki - dla każdej substancji, będzie to co innego. Ja niestety nie wytrzymałem do dobrania leków i dostałem polekowy atak padaczki - gratis rozbiłem sobie łuk brwiowy. Po dobraniu leków masz co kilka dni rozmowy z psychologiem, codziennie zajęcia typu : muzykoterapia, relaksacja, arteterapia, grupowe omawiania samopoczucia i zachowania w obecności ordynatora oddziału i personelu medycznego. Jak jest ciepło to codziennie masz "spacery" na teren szpitala (jakaś odmiana to jest). I tyle. W skrócie - badania, prochy, psycholog, zajęcia, odwiedziny, spanie. I tyle.

Wiadomo, że byłem uzależniony od stosunkowo słabej substancji, więc tak, a nie inaczej wyglądał mój detoks. Od mocniejszych substancji wyglądałoby to nieco inaczej. Ale ataku padaczki, ciągłego pocenia się, bycia nerwowym i jeszcze kilku innych dupereli niestety wyeliminować się nie da. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nikt nie weźmie tego na serio, ale we wrześniu 2007 potrafiłem brać 100 tabletek Zolpicu na dobę.

zastanawia mnie jedno....z kąd ty miales dostep , zeby brac tyle tabletek? opakowanie ma 20, wiec pochlaniales 5 opakowan... :roll: mnie zolpic przepisuje lekarz rodzinny, ale dokladnie pilnuje, zebym dostala opakowanie co 20 dni, chociaz kiedy wykupie starcza mi na kilka dni, bo biore po 2, 3 tabletki, ale ja niemam takich "jazd", kiedy go niemam, po prostu niema-trudno, mysle, ze to dlatego, ze biore wtedy zomiren-zamiennik xanaksu, po ktorym tez sie niezle spi. ale KrzysztofT, powiedz, czy branie takich ilosci tych tabletek niepojawily sie u ciebie jakies skutki uboczne, oprucz tych objawow uzaleznienia, bo ja sie strasznie boje, ze np rozwale sobie nimi serce czy jeszcze cos innego..... :cry:

oczywiscie gratuluje ci, ze wyszedles z tego i to przetrwales, zycze ci duzo sily i cieplo pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem zdradziłm mężowi swój sekret że jestem uzależniona od tego 'gówna" Stilnoxu . Wiecie co.! Ulżyło mi jest mi lżej na duszy że bliska mi osoba wie o moim problemie o moim piekle. choć sama próbuje odstawić to świństwo bez lekarza udaje mi się teraz biorę jedną tabletkę od wczoraj pól zaczełam brać . chcę przestać brać dla męża dla dzieci MUSZĘ !!!Bo wykonczyła bym się psychicznie. Mam wsparcie teraz i nie poddam się wytrzymam bo chcę tego no i naj ważniejsze mam dla kogo wyleczyć się z uzależnienia. Chcę być szczęśliwa jak dawniej uśmiechać się i zasypiać ale bez tabletek Zasypiać w ramionach męża spć błogo -uśpiona MIŁOŚCIĄ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiedzcie mi czy o moim nie wiem nawet czy to juz problem czy jeszcze nie powinnam powiedziec psycholog terapeutce czy nie? i jakie konsekwencje moga byc tego

 

chodzi o stilnox biore go rzadko raz na tydzien wtedy kiedy wiem ze musze usunac bo mam zajecia na drugi dzien z rana ,i po imprezach kiedy wlasciwie nie musze wziac a biore bo BOJE sie ze nie zasne i odrazu zapobiegawczo biore zeby nie miec dola psychicznego ze znow sama spac nie moge ... i dlatego ze sa haluny ktore mi sie spodobaly... potem mam skolei malego kaca morlanego ze wzielam dla tak krotkiej chwili go ,zamiast pomeczyc i sprobowac zasnac ...pies pogrzebany co robic. czy jest sens mowic czy nie? bo skonczy to sie na tlumaczeniu ze zle robie tylko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nikt nie weźmie tego na serio, ale we wrześniu 2007 potrafiłem brać 100 tabletek Zolpicu na dobę.

zastanawia mnie jedno....z kąd ty miales dostep , zeby brac tyle tabletek? opakowanie ma 20, wiec pochlaniales 5 opakowan... :roll: mnie zolpic przepisuje lekarz rodzinny, ale dokladnie pilnuje, zebym dostala opakowanie co 20 dni, chociaz kiedy wykupie starcza mi na kilka dni, bo biore po 2, 3 tabletki, ale ja niemam takich "jazd", kiedy go niemam, po prostu niema-trudno, mysle, ze to dlatego, ze biore wtedy zomiren-zamiennik xanaksu, po ktorym tez sie niezle spi. ale KrzysztofT, powiedz, czy branie takich ilosci tych tabletek niepojawily sie u ciebie jakies skutki uboczne, oprucz tych objawow uzaleznienia, bo ja sie strasznie boje, ze np rozwale sobie nimi serce czy jeszcze cos innego..... :cry:

oczywiscie gratuluje ci, ze wyszedles z tego i to przetrwales, zycze ci duzo sily i cieplo pozdrawiam

 

Chodziłem od lekarza do lekarza i tak sobie go "załatwiałem". W wielu przypadkach trzeba było ściemniać, że pies mi zjadł receptę, czy oblałem ją kawą, itd. I tak jakoś to "leciało".

A czy pojawiały się jakieś skutki uboczne - nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niech mi ktos powie .pomoze to zrozumiec bo ja nie potrafie...

pilam dw apiw a wbarze wrocilam do domu odczekalam 2 godziny przy lozku mialam 4 stilnocy wzielam piersza,potem jak zasnac nie moglam wzielm polowke kolejnego noi usnelam na dobre nad ranem si eobudzilam wzielam polowke kolejnedgo ale juz zasnac nie moglam ,patrze w okaowaniu nie ma zadnej tabletki!!!!!!!!

czy jest mopzliwe ze wzielam je wszystkie skoro tego nie pamietam? pamietam tylko te co bralam?

 

 

 

czuje sie skacowana zla ,wymiotowalam i nie rozumiem co sie stalo...wczesniej nigfy tak sie nie stalo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tutaj nowa, przeglądałam forum w poszukiwaniu informacji na temat leku, który mogłabym brać zamiast Stilnoxu. Zaczęłam czytać ten wątek i postanowiłam podzielić się swoimi przeżyciami....

 

Mój "romans" z tym lekiem trwa już długo (ze 2 lata będzie, straciłam rachubę). Psychiatra leczyła mnie nim z bezsenności, przy czym po pewnym czasie zaczęła mi go przepisywać na wypadek "doraźnych" kryzysów. Oczywiście doraźność była codziennością, żaden z innych leków, którymi próbowała mnie leczyć, nie działał na mnie tak dobrze. Większość z nich mnie maksymalnie otępia - na dwie godziny przed zaśnięciem - i do kilku godzin po obudzeniu. Stilnox - wręcz przeciwnie, ogarnia mnie najpierw uczucie szczęścia (to uczucie mnie już ogarnia jak wychodzę z apteki i mam go w torebce...).

 

Zdarzało mi się wziąć po kilkanaście jednej nocy (oczywiście tego nie pamiętam), a następnego dnia jeszcze kilka, bo miałam drgawki, poty, lęki i ataki paniki. Odjazdy - normalna sprawa, początkowo halucynacje (teraz już ich nie mam), podwójne widzenie, słowotok (te wszystkie nocne telefony do przyjaciół, o których potem mi opowiadali, a ja słuchałam z przerażeniem), a nawet jazda samochodem na stację benzynową po.... piwo!!!

Parę miesięcy temu dostałam skierowanie na detoks (chcieli mnie wysłać na 2-3 miesiące!!!!), ale nie poszłam, tak mnie to przeraziło (cały czas żyłam w ułudzie, że w każdej chwili mogę odstawić), zaczęłam walczyć sama, w tym czasie brałam inne leki, kilka miesięcy był spokój, ale pozostała tęsknota... - dosłownie tęsknota! - za tym stanem........ :shock:

Teraz moi lekarze nie bardzo chcą mi go przepisywać - ale znalazłam źródło, z którego kupuję bez recepty.... raz na jakiś czas muszę kupić sobie opakowanie, które starcza mi gdzieś na.... tydzień....

Kiedy w moim życiu pojawiają się problemy, nie potrafię przeżyć wieczora i nocy bez stilnoxu. Potrafię cały dzień o nim myśleć.

 

Jak któryś lekarz powie Wam, że ten lek nie uzależnia - będzie kompletnym idiotą.. Z drugiej strony... nikt tego nie zrozumie, kto tego nie przetestował na sobie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

korba, doskonale ujelas watek stilnosku w swoim poscie....tesknota za nim, ja odczuwam to samo, i strasznie ubolewam ze niemam takiego zrodla jak ty, ja niestety mam przepisywany z ograniczeniem, gora co 20 dni moge biec po recepte, tyle ze opakowanie starcza mi na niecaly tydzien, a potem niemoge sie doczekac kiedy bede miala nastepny przydzial, ale odjazdow takich jak ty, kiedy go niemam nieodczuwam, biore zomiren-zamiennik xanaksu, takze ze spaniem niemam problemow, zauwazylam tez, ze kiedy biore 1 raz po tej przerwie, to starcza mi jedna tabletka, a juz na drugi dzien musze wziac 2, potem 3 , a nawet 4... i tez nic niepamietam, maz mi czasem opowiada, na drugi dzien co sie dzialo...... :shock:

noi to podwojne widzenie, i rozluznienie....wiem, ze to glupie,ze mozna to porownac do narkotykowego odjazdu, ale niestety lek uzaleznia, takze nowobioracym serdecznie ostrzegam przed tym specyfikiem

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stilnox rzeczywiście uzależnia,lepiej go naprawdę unikać...Brałem różne rzeczy,z opiatami włącznie,ale tak wciągającego leku jeszcze nie spotkałem.Teoretycznie(studiuję farmację,tak powiedział mi farmakolog)nie powinien wywołać trwałych zmian,nie wpływa znacząco na układ krążenia.Gdy ciągnie mnie do stilnoxu,pomaga mi hydroxyzyna 100 mg,ewentualnie pramolan 2-3 tabl.Nie jest tak przyjemnie,ale można usnąć i przestać myśleć o stilnoxie(ostatnio potrafiłem brać go nawet w trakcie zajęć)Pozdrawiam i życzę dużo siły żeby podziękować raz na zawsze temu cholerstwu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×