Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć wszystkim:)


Lenka_Ln

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Jestem tu nowa, ale potrzebuję z kimś pogadać o tym co mnie dręczy. Być może ktoś z Was będzie w stanie mi pomóc:)Od dawna przeglądam mnóstwo stron tego typu żeby się dowiedzieć co mi dolega. Mój post będzie długi o czym was lojalnie uprzedzam.Może zacznę od tego, że od zawsze miałam tendencję do hipochondrii, jak tylko wyczułam jakieś zgrubienie to biegłam do lekarza z przekonaniem że to rak i już umieram. i tak ciągle. Najbardziej bałam się ziarnicy złośliwej,bo zauważyłam swoje węzły chłonne pod uszami i zaczęłam je cały czas macać, miałam podwyższoną temperaturę i straszne bóle głowy. Oczywiście byłam chyba u 20 lekarzy.I nikt nie wiedziała co mi jest. A Onkolog od razu powiedział że nie widzi tu żadnych powiekszonych węzłow i kazał mi się wyluzować i nie szukać chorób na siłę. Ból głowy utrzymywał mi się przez 3 m-ce ale w końcu minął. Potem oczywiście znów gdzieś w podświadomości miałam głos, że może trzeba jeszcze sie dokładniej zbadać, i tak cały czas myślałam że mam ziarnicę tylko nikt jej nie umie wykryć. (naczytałam sie o takich ciężkich przypadkach, ze miałam strasznego doła) Zaczęło mnie swędzieć ciało,odczuwałam kłucie w policzkach po wypiciu piwka albo wina no i znów utwierdziło mnie to w przekonaniu, ze jestem chora. Znów badania krwi i wizyta u onkologa (prywatnie), badania rtg klatki piersiowej. No i on mi mówi, ze nie mam żadnej ziarnicy. Tak było w kwietniu, a parę dni później po południu zaczęłam czuć senność, ogarnęło mnie dziwne uczucie jakbym nie mogła skupić wzroku bo obraz był taki dziwny niby normalny ale coś było nie tak. I niestety tak jest już od miesiąca tylko codziennie mam takie bóle i uciski głowy, poza tym czuję się dziwnie właśnie trochę jakbym przez coś jeszcze patrzyła. Wszystko jest rzeczywiste ale ja jakbym nie odbierała tego normalnie. Przeszłam CT głowy, MR z kontrastem, glukoza, cholesterol, tarczyca, okulista i jest ok. Wkręcałam już sobie guzy mózgu, tętniaki, SM i Bóg wie co jeszcze. I jestem juz bezsilna codziennie kładę sie spać z nadzieją że będzie normalnie, wstaję i znowu jest tak samo. Nie mam już sił, jestem przygnębiona i zdołowana. Nie wiem czy to dziwne uczucie to derealizacja, czuję się trochę tak jakbym była lekko pijana ale to też nie do końca jest właściwe słowo. Na początku myślałam że to jakieś zawroty głowy, ale to też nie to. Jakby coś mi w mojej głowie sprawiało takie odbieranie swiata. Prosze Was pomóżcie bo zwariuję, co mie jest?Jakoś nie chce mi się wierzyć,że to tylko nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Tylko nerwica.Na tym włśnie polega hipochondria , że wciąż nie wierzymy lekarzom , i szukamy.I tak koło sie zamyka.narasta lek , narastają objawy , biegniemy do lekarza , ten nam mówi , ze wszystko jest ok , chwilowa ulga i znowu sceptycyzm ..I lęk.I tak w kółko.Mozna zwariowac.JESTEŚ ZDROWA.Jestem tego pewna.To Twoja psychika płata Ci figle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica... ale ja cały czas byłam taka nerwowa, drażliwa z tendencją do hipochondrii i mnóstwem lęków i nigdy nie miałam takich dziwnych odczuć jak mam teraz. Trwa to codziennie od miesiaca, od rana do wieczora, chodzę do pracy, ale nie jest lekko. Staram się o tym nie myśleć, a ten stan dalej sie utrzymuje takie jakby lekkie zawroty, poczucie jakbym głowę miała w jakiejś kuli i to powodowało moje dziwne odczucia. Najgorsze jest to, że nie umiem nawet tego stanu opisać, boję się ze już mi tak zostanie... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak sie czuję.Już od ponad dwóch lat.I chociaż niemal codziennie wydaje mi się , ze umieram , nie umieram.Nie bój się. Jesli zacznisz powaznie leczyć nerwicę , większość dolegliwosci minie.Ja kiedyś też przechodziłam nerwicę inaczej.Niestety , nerica ewoluuje..Zmienia oblicze co jakiś czas.I dlatego jest tak trudnym przeciwnikiem.Powiedz , co musiałoby sie stać , żebys uwierzyła , ze jesteś zdrowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku już nie wiem, co by mnie przekonało, ze to nerwica. Cały czas myślę, że powinnam zrobić jeszcze jakies badania, ze coś pominęłam albo powtórzyć poprzednie. Tylko, że nie mam już kasy bo wszystko robiłam prywatnie:( Ja wiem, że jestem nerwowa ale jakoś wydaje mi sie, że najłatwiej zwalić na nerwicę. Jak nie wiadomo co to jest to wszyscy mówią stres, nerwy itp, a ja się boję, ze moze jeszcze coś sie za tym kryje. Bo czy to mozliwe żebym przez miesiąc dzień w dzień czuła się tak samo źle: bóle uciski głowy, taki dziwny obraz, jakby moja głowa nie potrafiła normalnie funkcjonować, jakby była w jakiejś kuli,jakbym miała jakąś niewidzialną barierę- nie umiem tego opisać, czy możliwe, ze to nerwy. Czy ktoś z Was to miał?Biorę jakiś homeopatyczny lek L72 ale dopiero od poniedziałku, no nie wiem co jeszcze zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×