Skocz do zawartości
Nerwica.com

Skrzywdzona po raz trzeci przez faceta!!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Bardzo proszę o pomoc. Postaram się przedstawić wszystko dość krótko. Jakby co to pytać...

Pierwszej krzywdy nie będę opowiadać bo to było dawno temu. Ale sytuacja wyglądała tak: byliśmy ze sobą ponad 2 lata. Zawsze zapewniał, że kocha i nawet to było widać. Później zostawił mnie bez powodu (twierdził, że musi to wszystko sobie przemyśleć i chce być na razie sam). Przeżyłam taki koszmar, że cięzko opisać to słowami. Później wyjechał na miesiąc do pracy ale wcześniej okazało się, że kręcił z kimś przez internet ale to nic nie znaczyło bo to wszystko było takie wirtualne i wymyślone. Ja powoli zaczynałam stawać na nogi, kiedy stwierdził, że popełnił duży błąd i za wszelką cenę chce mnie odzyskać.

Strasznie się bałam znowu w to pakować ale w końcu zmiękłam...bo on strasznie płakał czego nigdy nie robił, mówił takie rzeczy, że mu uwierzyłam, że żałuje tego co zrobił.

Przez ponad miesiąc czasu starałam się znowu mu zaufać i wybaczyć ten "błąd". W piątek znowu wyjechał do pracy. A wczoraj dowiedziałam się, że on wcale nie skończył z tymi flirtami. Cały czas mail'uje z laskami z czatu. Jak mu o tym powiedziałam, zarzekał się, że żadnego innego maila nie ma... ale naciskałam i w końcu się przyznał. Po mimo tego, że już wszystko widziałam i wszystko wiem dalej mówił, że kocha tylko mnie i chce być tylko ze mną. A te maile nic nie znaczą, że on nie wie czemu to robi. Nawet powiedział, że może jest uzależniony! Mówił, tez że chciał mi troche na złość zrobić bo ja z kolegą ciągle smsuje...ale gdyby chciał na złość to nie w tajemnicy przede mną, no nie? Raczej chciałby żebym się domyślała i była zazdrosna...

Mówił też, że cieszy się, że to zobaczyłam bo w końcu z tym skończy.. że cały czas pakował się w to bagno...

Ale przeciez mówił, żebym wróciła do niego! że popełnił błąd! że to już przeszłość! że już nigdy tego nie zrobi... a robił to cały czas... dzień w dzień ;(;(

Teraz nie wiem jak mam się pozbierać. Po raz drugi zadał mi taki cios i moje życie runęło zaraz po tym, jak ledwo co zaczynało być odbudowywane... Wiem, że najlepszym sposobem jest brak kontaktu i zapomnienie... ale nie wiem jak to zrobić... nie wyobrażam sobie bez niego życia. całą moją przyszłość wiązałam tylko z nim... Jak teraz żyć?

Jak wytłumaczyć jego zachowanie?

Dostaję już świra... na prawdę nie umiem sobie z tym poradzić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej miałam bardzo podobną sytuację w zeszłym roku... tez rozmawiał przez internet i spotkał się ponoć tylko 3 razy z dziewczyną... jak się o tym dowiedziałam to mój cały świat rozleciał sie na kawałki ... powiedziałam że nie chcę go widzieć... ale po jakimś czasie spotkałam się z nim i wysłuchałam co ma do powiedzenia...też płakał przysięgał że już to zakończył i że zrozumiał co stracił i żebym do niego wróciła bo nie ma po co żyć że beze mnie nic nie ma sensu...wybaczyłam mu...na początku muszę przyznać było mi strasznie trudno mu zaufać ale poprawił się był przy mnie kiedy trafiałam do szpitala bardzo się zmienił i zaczęłam mu znowu ufać...mieszkamy razem i jest wszystko ok o tamtym już nie myślę ... był to naprawdę trudny i nieprzyjemny czas w moim życiu bardzo cierpiałam przez to... także rozumiem Cie doskonale ... też budowałam wszystko od nowa i wiem że nie trudno Ci zapomnieć...nie wiem może powinniście od siebie odpocząć na jakiś czas zobaczysz jak wtedy się będzie się zachowywał czy będzie się starał..wiem że to nie proste ale spróbuj

 

Trzymam kciuki nie łam się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Bardzo proszę o pomoc. Postaram się przedstawić wszystko dość krótko. Jakby co to pytać...

Pierwszej krzywdy nie będę opowiadać bo to było dawno temu. Ale sytuacja wyglądała tak: byliśmy ze sobą ponad 2 lata. Zawsze zapewniał, że kocha i nawet to było widać. Później zostawił mnie bez powodu (twierdził, że musi to wszystko sobie przemyśleć i chce być na razie sam). Przeżyłam taki koszmar, że cięzko opisać to słowami. Później wyjechał na miesiąc do pracy ale wcześniej okazało się, że kręcił z kimś przez internet ale to nic nie znaczyło bo to wszystko było takie wirtualne i wymyślone. Ja powoli zaczynałam stawać na nogi, kiedy stwierdził, że popełnił duży błąd i za wszelką cenę chce mnie odzyskać.

Strasznie się bałam znowu w to pakować ale w końcu zmiękłam...bo on strasznie płakał czego nigdy nie robił, mówił takie rzeczy, że mu uwierzyłam, że żałuje tego co zrobił.

Przez ponad miesiąc czasu starałam się znowu mu zaufać i wybaczyć ten "błąd". W piątek znowu wyjechał do pracy. A wczoraj dowiedziałam się, że on wcale nie skończył z tymi flirtami. Cały czas mail'uje z laskami z czatu. Jak mu o tym powiedziałam, zarzekał się, że żadnego innego maila nie ma... ale naciskałam i w końcu się przyznał. Po mimo tego, że już wszystko widziałam i wszystko wiem dalej mówił, że kocha tylko mnie i chce być tylko ze mną. A te maile nic nie znaczą, że on nie wie czemu to robi. Nawet powiedział, że może jest uzależniony! Mówił, tez że chciał mi troche na złość zrobić bo ja z kolegą ciągle smsuje...ale gdyby chciał na złość to nie w tajemnicy przede mną, no nie? Raczej chciałby żebym się domyślała i była zazdrosna...

Mówił też, że cieszy się, że to zobaczyłam bo w końcu z tym skończy.. że cały czas pakował się w to bagno...

Ale przeciez mówił, żebym wróciła do niego! że popełnił błąd! że to już przeszłość! że już nigdy tego nie zrobi... a robił to cały czas... dzień w dzień ;(;(

Teraz nie wiem jak mam się pozbierać. Po raz drugi zadał mi taki cios i moje życie runęło zaraz po tym, jak ledwo co zaczynało być odbudowywane... Wiem, że najlepszym sposobem jest brak kontaktu i zapomnienie... ale nie wiem jak to zrobić... nie wyobrażam sobie bez niego życia. całą moją przyszłość wiązałam tylko z nim... Jak teraz żyć?

Jak wytłumaczyć jego zachowanie?

Dostaję już świra... na prawdę nie umiem sobie z tym poradzić...

 

eee? Ale co on takiego robi? Jak sama napisałaś to wszystko jest czysto wirtualne. Swoją drogą ty sms'ujesz z jakimś facetem, dla mnie to to samo, albo nawet i gorzej...

Że sobie chłopak pogada na czacie, popisze maile to przecież jeszcze nic nie znaczy, może odsuwa tym monotonie dnia od siebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natusia, cieszę się, że nie rzuciłaś cienia na tą sytuację. Że jest jakieś mało światło w Twojej odpowiedzi... Tylko że on po raz drugi to zrobił... więc tak już chyba zostanie... czy można cały czas liczyć na to, że coś się zmieni? Że w końcu będę go pewna i będę bezgranicznie ufać? Czy tak się da?

 

Że sobie chłopak pogada na czacie, popisze maile to przecież jeszcze nic nie znaczy, może odsuwa tym monotonie dnia od siebie?

 

"Pogada"? Pisanie tekstów w stylu: "kocham, tęsknię, pragnę, twój na zawsze" to jest zwykłe gadanie?

Pisanie tekstów jak w seksie przez Internet?

Ja pisałam z kolegą i często mu pokazywałam nawet co piszę (jak była oczywiście taka możliwość). Zwykłe: co słychać, jak egzamin itp.

No może ja jestem jakaś dziwna ale wydaje mi się, że to nie jest zwykłe pogadanie przez internet.

Tym bardziej że przez cały czas kiedy to robił prosił mnie abym zaufała mu i że nie mam się czego obawiać bo już nic takiego nie robi... kłamał prosto w twarz a później wracał do domu i robił to samo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@net@

 

wiem rozumiem Cie doskonale że trudno Ci zaufać... najlepiej jakbyś podała numer gg byśmy sobie na spokojnie o tym porozmawiały

 

Musisz być silna wiem że to nie łatwe i że to boli ale nie poddawaj sie dziewczyno... zobaczysz będziesz jeszcze naprawdę bardzo szczęśliwa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kurcze szczesliwa z facetem, dla ktorego slowa kocham itd sa pustymi slowami? Monotonie odsuwa? :mrgreen: Dalej wierzcie w te bzdury, i sie okaze ze facet po kilku latach z paroma kochankami Was zdradzi. Jak potrafil raz cos takiego zrobic to zrobi drugi i trzeci.... Zmiana sie zdarza bardzo rzadko, akurat w takich przypadkach to prawie jak wygrana w totka. A ze placze i przysiega i coz z tego? To po prostu sposob na osiagniecie celu. Ale zycze Wam dziewczyny szczescia....i obyscie wiecej przez nich nie plakaly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"No kurcze szczesliwa z facetem, dla ktorego slowa kocham itd sa pustymi slowami?"

Myślę, że to nie jest tak, że oni nie kochają, istnieją mężczyźni którzy chronicznie nie potrafią być wierni, mimo że kochają jedną kobietę i chcą z nią być. Te flirty internetowe to rodzaj uzależnienia, to trochę tak, jak z alkoholikiem: przysięga, że już nigdy więcej i potem znowu to samo. Myślę, że ważne czy ten men w ogóle sobie zdaje sprawę, że jest uzależniony i czy chce ten problem rozwiązać. Nie wiem, co się z tym robi, czy to wymaga terapii w tym przypadku, czy wystarczy jakaś własna praca, ale same dobre chęci i zapewnienia nie wystarczą. Ja bym pogadała z jakimś psychologiem na ten temat, postawiła warunki, a jak nie będzie pracy nad sobą z jego strony, to rzeczywiście warto sobie zadać pytanie, czy się w to pakować.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha, uważam, że flirty przez internet to też rodzaj zdrady, zwłaszcza notoryczne, zresztą nieważne zdrada czy nie, jeśli Cię to rani, to nie powinnaś tego akceptować wbrew sobie, tłumacząc "to tylko wirtualne"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, zgadzam się, faceci to bardzo podstępne szuje, wiedzą, że łzy, ckliwe wyznania i obietnice poprawy rozczulą nas i do nich wrócimy. Skoro facet zrobił raz, zrobi i drugi, dlatego gdy mnie jeden nazwał kur..wą to powiedziałam mu od razu dowidzenia i pomimo próśb, groźb, itp nie dałam mu drugiej szansy.

 

Kobiety są naiwne i faceci to doskonale wiedzą, dlatego mądrych kobiet się boją bo wiedzą, że mądre drugiej szansy nie dadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×