Skocz do zawartości
Nerwica.com

OLANZAPINA (Anzorin, Egolanza, Olanzapina Mylan/ STADA/ Apoex/ Bluefish/ Lekam/ +pharma, Olanzaran, Olanzin, Olazax, Olazax Disperzi, Olpinat, Olzapin, Ranofren, Zalasta, Zolafren, Zolafren-Swift, Zolaxa, Zolaxa Rapid, Zopridoxin)


Wera

Czy olanzapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy olanzapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      55
    • Nie
      13
    • Zaszkodziła
      26


Rekomendowane odpowiedzi

Shadowmere, Skoro jest takie, jak powinno być, to jest dobre. Jak jest dobrze, to jest dobrze, jak jest za dobrze, to dobrze nie jest. :P Ogólnie pojęcie zaburzeń jest dosyć płynne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mam stany niezwykle podwyższonego napędu na zmianę z całkowitym brakiem napędu. Czuje, ze coś nie gra, a depresja to nie jest. Ponoć istnieje CHAD z przewagą stanów depresyjnych a typowo maniakalne się nie przydarzają. Wtedy właśnie źle reaguje się na leki, bo niezbędny jest stabilizator- stąd pomysł lekarza z Zolafrenem. Ja na razie nie mam zdania :?

 

Mój ojciec chorował na dwubiegunówkę, podobno to dziedziczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:*** :D

 

Wracając do tematu. Zastanawiam się nad tym jako nasennik. Czy są bardziej szczęśliwe neuroleptyki na sen? (oprócz chlorprothixenu i ketrelu które już przestały działać nasennie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu poznałam dziewczyne która cierpi na dwubiegunówkę,w poczekalni u mojej doktorki.

Ona ze snem nie ma problemów..antydepresantów brać nie moze bo dostaje hipomanii...

poprostu działa po antydepresantach jak rakieta-i od razu szpital.

Aniu ona bierze chyba ze 3 stabilizatory nastroju-tretegol,depakine i jeszcze cos..

i mówi ,że zapomniała co to choroba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, ja sobie tego CHADU nie wymyśliłam, tylko lekarz. Sama nie wiem, czy to u mnie możliwe. Co do snu, to nie sypiam bez leków od lat i wydaje mi się, ze bezsenność była przyczyną mojej depresji.

 

Wracając do Zolafrenu, wczoraj zażyłam pół tabletki czyli 2,5 mg. I nic, nie spałam przez całą noc. Nie chciałam mieszać z Lorafenem, wiec zasnęłam dopiero o siódmej i o dziewiątej byłam już na nogach. Zapewne dawka była za mała. Dziś spróbuje 5 mg, potem ewentualnie 7,5. Jeśli będą potrzebne dwie tabletki, aby zasnąć, to ten cały interes stanie się zbyt drogi i będę musiała wrócić do Lerivonu. Czuje się zmeczona i boli mnie głowa, ale to z pewnością z niewyspania.

 

Podobno od 1 stycznia olanzapina ma być refundowana na CHAD, wiec nawet jeśli dwubiegunówki nie mam, taka diagnoza byłaby dla mnie korzystna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna R., a może porozmawiaj z lekarzem o innych usypiających neuroletykach? Tisercin, Promazin. Są bardzo tanie, ich moc jako neuroletyków sensu stricte jest bardzo niewielka, ale działają silnie nasennie, stosuje się je np. u chorych na Alzheimera w końcowym stadium (są wtedy bardzo nadaktywni, nie mogą w ogóle spać, jak pracowałem w bibliotece rozmawiałem o tym z kierowniczką, której mama ma Alzheimera). W małych dawkach mogą być pomocne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednakowoż, Tisercin bralam dwa lata z Lerivonem, potem sam. Ale niestety po tym okresie zaczął działać na mnie depresyjnie i musiałam odstawić. Mam jeszcze kilka opakowań ważnych do 2013, może do niego kiedyś wrócę.

Promazyna za bardzo obniża mi ciśnienie. Chciałabym wypróbować Melperon, ale lekarz nie chce mi go przepisać. Muszę zmienić psychiatrę, bo na sen zapisał mi Lexapro i 4 mg Fluanxolu :?

 

Nie zamierzam jednak brać escitalopramu, gdy nie mam depresji- dla mnie to bez sensu :-|

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tisercin działał na mnie najlepiej. Brałam pół tabletki i spalam bardzo dobrze. Możesz wypróbować tez promazynę i perazynę. Melperon byłby teoretycznie dobry, bo ma tez udowodnione działanie antydepresyjne, ale jest niedostępny w Polsce.

 

http://de.wikipedia.org/wiki/Melperon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety Zolafren w dawce 5 mg również nie działa na mnie nasennie, wręcz przeciwnie- biorąc go wieczorem nie mogę zasnąć. Jakichkolwiek innych działań ubocznych nie zauważyłam. Nie zamula ani nie otępia- wstaję o 6 bez problemów, choc do niczego mi to nie potrzebne :?

Dam mu dziś jeszcze jedna szansę- jeśli 7,5 mg nie podziała przestanę go brać przed snem.

 

Co do Tisercinu-trzeba powoli wchodzić na dawkę docelową- powiedzmy po ćwiartce tabletki. Na początku byłam po nim senna, zmeczona i mogłam spać do południa, ale po około tygodniu organizm się przyzwyczaił i kacopodobne objawy ustąpiły całkowicie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu, na mnie nasennie działała dopiero dawka 10 mg zolafrenu - dlatego kuracja tym lekiem była dla mnie za droga (płaciłam ok. 250 zł za opakowanie) i po jakimś czasie musiałam z niego zrezygnować na rzecz lerivonu, który zresztą tez działa na mnie nasennie w dużych dawkach (60 mg w górę). Spróbuj może wziąć 10 - tkę, powinna Cię uśpić - skoro na mnie - taką lekooporną, podziałała :smile:

Ja tam po tisercinie nie miałam kacowego samopoczucia , jedynie na początku brania (chyba przez pierwszy tydzień) byłam na drugi dzień bardzo ospała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałabym brać tak dużo olanzapiny, bo działanie anty-psychotyczne mi nie potrzebne. Nie chcę w dzień być nadmiernie uspokojona, bo i tak mam teraz kłopoty z napędem, a tylko niewielkie dawki neuroleptyków aktywizują.

 

Ja płaciłam za opakowanie Zolafrenu 120 zł, czyli musiałabym wydać 240 zł plus lekarz 80 zł na miesiąc, to nieco drogo wychodzi :?

 

Zastanawiam się nad powrotem do mianseryny w dawce 45-60 mg, ewentualnie w połączeniu z Ketrelem lub Trittico. Muszę znowu zacząć spać normalnie.

Tisercin na razie sobie odpuszczę, chyba, ze nie będzie innego wyjścia. Lerivon plus neuroleptyk lub trazodon to naprawdę dobre połączenie- zawsze mnie usypiało.

 

[Dodane po edycji:]

 

Zauważyłam jeszcze jedno po dwóch dniach brania Zolafrenu- powróciło uczucie głodu i to bardzo intensywne. Przy tym leku trzeba będzie zwracać uwagę na to, co się je i w jakiej ilości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, to nie bezsenność z odbicia, bo Lorafen brałam doraźnie i zeszłam z niego bez problemów. Lepiej sypiam niestety bez olanzapiny. Ale to mógłby być lek dla ciebie, gdybyś na niego zareagowała.

Działa bardzo dobrze uspakajająco i przeciwlękowo.

Widzisz ja jestem zmęczona, idę normalnie spać, biorę Zolafren przed pójściem do łóżka, ponieważ tak kazał lekarz i po pół godzinie senność przechodzi.

W ulotce nie jest napisane, ze ten neuroleptyk ma działanie nasenne, ani ze trzeba go brać wieczorem. Senność jest tylko jednym ze skutków ubocznych, często występujących. Olanzapina sama w sobie jest lekiem przeciwpsychotycznym, przeciwmaniakalnym i stabilizującym nastrój.

 

Spróbuje jeszcze dzisiaj 7,5 mg, a jeśli nie podziała, to może będę ją brała rano jako stabilizator.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×