Skocz do zawartości
Nerwica.com

OLANZAPINA (Anzorin, Egolanza, Olanzapina Mylan/ STADA/ Apoex/ Bluefish/ Lekam/ +pharma, Olanzaran, Olanzin, Olazax, Olazax Disperzi, Olpinat, Olzapin, Ranofren, Zalasta, Zolafren, Zolafren-Swift, Zolaxa, Zolaxa Rapid, Zopridoxin)


Wera

Czy olanzapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy olanzapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      55
    • Nie
      13
    • Zaszkodziła
      26


Rekomendowane odpowiedzi

Kasiu, nie wiem czy moja bezsenność jest wywołana lękiem. Myślałam zawsze, ze obsesyjne myślenie nie pozwala mi zasnąć. Obecnie nie miewam natręctw myślowych, a i tak nie śpię. Po prostu nie potrafię usnąć i już. Dziś wypróbuje 7,5 mg olanzapiny, jutro może wezmę dwie tabletki, bo chce się przekonać czy to kwestia dawki. Nie chce teraz wchodzić w Tisercin, ponieważ idą Święta, a zanim mój organizm się dostosuje minie z 10 dni.

 

Niemądry, tez miałam dzisiaj mikrokrwawienia z nosa- w ulotce nie ma takich skutków ubocznych i nie wiem, co to może oznaczać.

 

[Dodane po edycji:]

 

Środa i kolejny dzień na Zolafrenie. Coraz mniej podoba mi się ten lek. Po 7,5 mg w ogóle nie mogłam spać, do tego apetyt mam masakryczny. Z jednej strony to dobrze, bo jedzenie w końcu mi smakuje, z drugiej marnie, bo odczuwam nieustający głód. Jest to zupełnie coś innego niż np. po Mirzatenie, przy którym miałam przymus jedzenia bez uczucia głodu- bardzo niemiłe uczucie. Teraz jem i za pół godziny czuję się tak głodna, jakbym nic nie miała w ustach przez dwa dni.

Po prostu ssanie w żołądku :? Próbuję je zagłuszyć błonnikiem i lnem, ale marnie wychodzi :-|

Potrafię sobie teraz wyobrazić, ze ludzie tyją na olanzapinie 30 kg rocznie- jest to mój pierwszy mój lek, przy którym głód jest tak intensywny i nieustający.

 

Dziś wieczorem wezmę 10 mg i jeśli znowu zakończę ten eksperyment bezsenną nocą, rezygnuję z Zolafrenu na dobre.

 

Co do samopoczucia psychicznego- czuje się spowolniona i nadmiernie wyciszona, jakby lek pozbawił mnie energii. Wydaje mi się, ze nawet poruszam się w zwolnionym tempie. Nie za bardzo odpowiada mi ten stan, ale jeżeli ktoś cierpi na silne lęki lub natrętne myśli, wtedy olanzapina może być strzałem w dziesiątkę. Wydaje mi się, ze uspakaja o wiele lepiej i skuteczniej niż benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia, w tym problem, ze on właściwie nie zamula i powinnam brać go rano, a nie wieczorem. Przyjmowany przed snem uniemożliwia mi zaśniecie, czyli jednak jakoś dodaje napędu.

 

Całkiem możliwe zresztą, ze w dzień jestem po prostu wykończona niespaniem i stąd to zmęczenie i spowolnienie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Po 10 mg Zolafrenu przewracałam się w łóżku, zmęczona jak pies, od dziesiątej do pierwszej. Potem miałam dość i wzięłam Lorafen. Zasnęłam szybko i obudziłam się o 7 całkiem wypoczęta. Nie czuję otępienia ani przymulenia. Olanzapina dla mnie wybitnie nie nadaje się jako nasennik, wiec muszę poszukać innej alternatywy. 16 grudnia mam wizytę u lekarza, powiem mu o tych kłopotach z zasypianiem i zobaczymy co wymyśli.

 

Zolafren poczeka w szufladzie na lepsze czasy. Moja lekarka w Polsce jest zdania, ze lek ten jest bardzo dobry na stępienie afektu, pojawiające się podczas brania SSRI oraz na depresje z wycofaniem. Ponoć maja bardzo dobre doswiadczenia z olanzapiną w szpitalu, w którym pracuje, bo potencjalizuje on działanie antydepresantów (np sertralina\fluoksetyna plus olanzapina). Jeśli kiedyś do niego wrócę, to w duecie z jakimś innym lekiem i będę brała rano nie więcej niż 2,5 mg. Może taka dawka nie spowoduje wilczego głodu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie dziwne powiem szczerze ,że nie śpisz znam ludzi co tylko polecają na sen olzapinę.

I ja sie cieszyłam ,że kiedys ja wyprubuję..ale moze faktycznie zadziałała by lepiej w mixie z jakimś lekiem ja na jedym leku chyba też bym nie spała...dzis maiłam też problemy ze snem,bo za duzo myslałam o tym forum...o między innymi ANNIE R ,że nie śpi na olzapinie ,o forumowiczce BRAK UCZUC -że nic nie czuje ,że stracił uczucia -ogólny lęk przed depresją mam chyba zwiększę spamilan...;-))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu olanzapina NIE jest lekiem nasennym. Niektórzy na niej dobrze śpią, bo jednym ze skutków ubocznych może być senność. Może ale nie musi. Wiele osób bierze Zolafren w dzień i to wyższe dawki- do 20 mg i normalnie funkcjonują.

 

Moja siostra długo brała Zyprexę 10 mg, teraz Zolafren 5 mg i nigdy nie była senna po tych lekach. Dobrze stabilizowały jej nastrój. Nie miała żadnych skutków ubocznych oprócz niepohamowanej żarłoczności- bardzo przytyła i niestety nie zrzuciła już wagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Biorę Zalastę już długi czas, około 3-4 lat i co mogę powiedzieć, nic dobrego. Był czas, że gdy brałem 15 mg, ledwo wstawałem z łóżka, budziłem się około 10-11 godziny, pomimo tego, że wcześnie kładłem się spać. Wszystko zaczęło się zmieniać gdy poznałem dziewczynę i UWAGA, możecie tylko pomarzyć o prawdziwych uczuciach na tym czymś. Stopniowo starałem się zmniejszać dawkę, z 15 mg do 5 mg obecnie i dopiero teraz zaczynam czuć, że żyję, mam nerwy, jestem wesoły i wszystko odczuwam dwa razy silniej, ale to nie jest jednak łatwe, do tego trzeba się przyzwyczaić, najważniejsze z dziewczyną układa mi się dobrze i DZIĘKUJĘ JEJ ZA TO, ŻE ZE MNĄ JEST I ZE MNĄ WYTRZYMAŁA. Lekarze twierdzą, że przy zmniejszaniu dawki nie ma się żadnych skutków ubocznych - z mojego doświadczenia totalna bzdura, za każdym razem miałem jazdy, które mijały po dłuższym czasie - około 1 miesiąca. Skutki uboczne tego leku - długi sen, zawroty głowy, zamęt, plątanie się języka, tycie. Nawet przy niższej dawce efekty te występują i dezorganizują życie, jedynie śpi się trochę krócej. Dzisiaj siedzę w pracy i znowu mam zawroty (nie występują codziennie, raz - dwa razy w tygodniu) pomimo niskiej dawki. Może trafię na lekarza, psychoterapeutę nie szprycera od recept i uda mi się z tego wyjść. Pomimo brania tego leku w takie dni czuję się jak prawdziwy świr, może uda mi się to kiedyś odstawić, nie jest łatwo. Cudowny lek, a zniszczy każdemu życie, z zewnątrz będziecie grzeczni i spokojni, nie będziecie krzyczeć ani przeżywać i wszyscy będą zadowoleni. Dopiero wizyta na forum pozwala poznać prawdziwe oblicze psychiatrii, trwając w niewiedzy myślałem, że skutki uboczne to wynik mojej choroby i jakichś zaburzeń, lekarz Wam o tym nie powie. Czekam do jutra, może zawroty miną. Przy 5 mg najgorszy jest moment brania leków, dopiero wtedy wiem jak działają - sztucznie szczęśliwy, wyprany z uczuć i przez to nieszkodliwy. Długi wywód, może komuś rozjaśni myśli. Relatywnie patrząc czasami jest się w stanie gdy takie leki pomagają ale trzeba trafić na dobrego i mądrego lekarza. Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego. Koniec frustracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu wystąpiła u mnie niemożność robienia czegokolwiek (w skutek przyjmowania sertraliny) i postanowiłam dać jeszcze jedna szanse Zolafrenowi. Drugi dzień biorę 2,5 mg rano i o dziwo jest o wiele lepiej. Lęki ustąpiły i pojawiła się nawet pewna motywacja. Apetyt na razie bez zmian. Na sen jem 60 mg mianseryny. Nie czuję się ospała na takiej kombinacji, a od przyszłego tygodnia dodam do niej fluoksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 mg sertraliny działało pobudzająco, ale miałam okropne wahania nastroju. Przy 100 mg (tak poleciła lekarka) nastąpiło zahamowanie napędu, apatia i niechęć do robienia czegokolwiek. Cale dnie leżałam w łóżku i modliłam się o nadejście nocy. Wzięcie Zolafrenu rano spowodowało ogromna ulgę. Poczułam się lekka i energiczna. Wysprzątałam cały dom, ugotowałam bigos i upiekłam dwa ciasta ;)

 

Zwracam honor temu lekowi i zamierzam na razie brać bez marudzenia razem z Seronilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, moja lekarka tez się zdziwiła. Podobno to jakaś reakcja paradoksalna i się już z taką spotkała. Kazała mi brać olanzapinę rano, skoro mnie pobudza zamiast usypiać.

W końcu schizofrenicy tez biorą leki w dzień.

 

To zresztą zadziwiające, jak dobrze działają na mnie neuroleptyki. Naprawdę aktywizują, a jedynie Tisercin usypiał. Czuję się już trzeci dzień świetnie, efektów ubocznych brak :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd biorę Zolafren rano, a wieczorem 60 mg Lerivonu sypiam po 12-13 godzin, trochę zbyt długo. Zażywam mianserynę o 20.00, a o 22-23.00 robię się zmęczona i zasypiam bez problemu. Tylko rano dobudzić się trudno.

 

Wydaje mi się, ze olanzapina zmniejsza znacząco objawy negatywne i dobrze stabilizuje nastrój. Chyba na razie przy niej pozostanę. Na napęd i motywację działa u mnie naprawdę bez zarzutu.

 

Ma jednak swoje minusy- będę musiała przejść na dietę. Pojawiła się nieodparta ochota na słodycze i białe pieczywo, a wiec rzeczy , których normalnie nie jadam.

Trzeba będzie po prostu pilnować wagi i wrócić do sportu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zolafren nadal spisuje się bez zarzutu. Skoki nastroju już mi się nie zdarzają- ustabilizował się na naprawdę przyzwoitym poziomie. Działa znakomicie przeciwlękowo, a jedyna wada oprócz apetytu to konieczność abstynencji. Już jedna lampka wina wywołała niemałe sensacje- atak lęku napadowego.

Cóż na razie koniec z piciem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, na mnie zawsze leki działały jakoś dziwnie.

 

Próbowałam całą tabletkę rano, bo skoro połówka działa tak dobrze, to cała powinna jeszcze lepiej. Niestety po nocnym rajdzie do lodówki przestałam eksperymentować. Głód po 5 mg olanzapiny jest nie do opanowania- a jak jedzonko dobrze smakuje, wcinałoby się coś na okrągło ;)

 

Jak ktoś ma zaburzony apetyt będzie jak znalazł

 

Poza tym polubiłam Zolafren- dziś odkurzanie i mycie podłóg sprawiło mi nie byle jaką frajdę. Trudno nawet opisać to uczucie- ma się ochotę nieustannie coś robić i nawet te nielubiane zajęcia są więcej niż ok.

Juz teraz marzy mi się jutrzejsze sprzątanie piwnicy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, czytałam, ze olanzapina zmniejsza społeczne niedostosowanie, działa przeciwdepresyjne i stabilizująco. Ale nie wszystko jest super. Biorę już około tygodnia i dziś po raz pierwszy się zważyłam

- 2,4 kg więcej :(

 

Wracam do diety, biegania i jazdy na rowerze stacjonarnym, nie zamierzam przytyć 30 kg jak niektórzy. Z Zolafrenu na razie nie zrezygnuje,, bo czuje się lepiej niż dobrze.

Najgorsze jest, ze głód dopada mnie wieczorem i w nocy :?

 

Ten lek jest naprawdę świetny, ale skutek uboczny w postaci zwiększonego apetytu wcale mi się nie podoba.

Już ponad pół roku trzymałam wagę, a tu taki kwiatek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×