Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mic43

Użytkownik
  • Postów

    1 047
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mic43

  1. O czym Ty mówisz? Kodeks etyki zawodowej a zasady moralne to zupełnie inne rzeczy. O jakim prawie mówisz? Przecież to był tylko przykład, można było to skwitować przyczyny osobiste etc, cokolwiek. To jak bronicie tych terapeutów jest dla mnie szokujące, to jakaś niewolnicza mentalność?
  2. No ja pracuję z lepszym lub gorszym skutkiem 10 lat. W sumie raczej z gorszym. A może tak mi się teraz wydaje, bo mam gorszy czas. No dobrze to rozumiem. Ale możliwe że sam sobie nie pozwalasz jej przeżywać i dusisz ją w zarodku, nawet nie wiedząc
  3. Czym innym jest odmowa rozpoczęcia terapii, czym innym przerwanie długotrwałego procesu. Z resztą nie chodzi tylko o odpowiedzialność prawną, ale też i moralną.
  4. Trzeba się uczyć małych rzeczy, które sprawiają radość.
  5. Zatyczki, mnie też dzięki doprowadzają do szału często.
  6. Mic43

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Jestem z Warszawy, ale nie wiem co możnaby robić.
  7. Nie musi mówić o szczegółach. Mogła powiedzieć ogólnikami, właśnie np. że to coś w niej poruszyło i nie może kontynuować. I, jak już mówiłem, nie wyobrażam sobie żeby taka terapia się przerwała z dnia na dzień. Typiara powinna ponieść konsekwencje i tyle.
  8. Ale powód nie ma żadnego znaczenia. Pacjent ma prawo znać przyczynę, a terapia nie może się zakończyć nagle, z dnia na dzień, chyba, że w wyniku zdarzeń losowych. Trzeba brać jakąś elementarną odpowiedzialność za pacjenta - ludzka psychika to nie jest zabawka. Czy ona była certyfikowana?
  9. Ja bym na Twoim miejscu zadał zwrotu pieniędzy.
  10. Choćby żeby przestrzec innych myślę, że warto by było. No ja bym tak tego nie zostawił, choćby napluć na twarz na koniec by wypadało, potem tacy ludzie myślą, że są bezkarni.
  11. Skrajnie nieprofesjonalne podejście. Na Twoim miejscu bym ją obsmarował wszędzie, gdzie można. Pewnie na NFZ?
  12. Nie jest w prześmiewczym tonie, przytłoczyła mnie ta historia. Może chodzi o liczbę szczegółów, nie wiem. Skąd podejrzenie że to trolling? Po co w ogóle trolowac na forum o depresji gdzie mało kto czyta? To już lepiej sobie na fb coś komentować.
  13. Masz na myśli jakiego twierdzenia? Zła odmiana Nie, chodziło o pokazanie granic akceptacji.
  14. Ło /cenzura/, ale historia. Straszne. Straszne. Aż nie wiem co powiedzieć... Jeszcze ta matka znęcającą się... Co robiła? Skąd pomysł na schizofrenię i pedofilie?
  15. Poprzedniej terapeutce mówiłem gorsze rzeczy, służyło to udowodnieniu pewnego twierdzenia, a nie straszeniu czy tam czemukolwiek.
  16. To było w trybie przypuszczającym. I nie pamiętam czy użyłem dokładnie takich słów.
  17. Nie lubię tych etykietek typu 'toksyk'. Co to w ogóle znaczy? Nie wiem też czy da się stwierdzić jednoznacznie kto w danej sytuacji był winny, więc może za bardzo sobie ciśniesz? Nie masz co oszczędzać terapeutki, od tego jest. Ja mówiłem swojej, że obiłbym jej ryj i od tego nie umarła, choć mówiła, że się mnie boi i zastanawiała się czy nie przerwać terapii - ale, póki co, sprawa wyjaśniona. Tak więc myśli samobójcze pacjentów to dla nich chleb powszedni.
  18. To "ja" chyba jest trochę przereklamowane przez popsychologie, coachów i innych influencerów. Może za dużo się spodziewasz po tym? "ja" to uczucia, myśli, pragnienia, przekonania, nie posiadasz żadnego z tych elementów?
  19. No ja właśnie zaczynam od zera i właśnie się orientuję że dziewczyny już same dzieciate albo zajęte xd chyba będę musiał 20 lat młodszych szukać ahaha
  20. Zwał jak zwał, etykieta nie jest istotna. Nazwijmy to predyspozycje genetyczne. Duże uproszczenie - część rzeczy od nas zależy, część nie. Już nawet nie wchodząc na głębszy poziom filozoficzny, typu kompatybilizm itp. Pisz za siebie, znów mega uproszczenie
  21. Hehe, jakbym siebie słyszał sprzed paru miesięcy
  22. No nie ma się wpływu, podobnie jak na wiele innych rzeczy, typu talenty, dzieciństwo, przeżycia itp. Rozumiem, że dla Was drugorzędna, bo dla mnie np. nie i jest to poza moją wolą. Ja się często skupiam na negatywnych rzeczach, dlatego najpiękniejsze są dla mnie abstrakcje i niematerialne idee - niezmienne i idealne. Mnie np jedna rzecz w wyglądzie potrafi zniechęcić do całego człowieka i zmienić do niego stosunek - tzn czysto emocjonalny, jakby klimat. Dzieje się to poza moja wolą i mocno utrudnia życie.
  23. Część rzeczy mam podobnych. Mimo lat psychoterapii, zarówno grupowej jak i indywidualnej, w różnych nurtach, tylko trochę mi to pomogło. Chociaż mogę mieć zaburzoną percepcję tego co znaczy "trochę". Na pewno problem nie zniknął. Ja jeszcze prowadzę monologi wewnętrzne z nowopoznaną osobą, w których głównie mówię o sobie i czuję się słuchany. Takie same wyimaginowane monologi prowadzę z terapeutką, a na sesjach często nie czuję się słuchany.
  24. No trochę poprzednia rozmówczyni wlała nadziei w moje "serce", stąd może da się rękę zastąpić kiedyś. Chociaż raczej nie zastąpić, bo też się przydaje w relacjach damsko-męskich, w tej materii. Aż też czasem boli od "pracy". Apki znam, byłem ciekawy akurat tej konkretnej, która okazała się skuteczna w tyn przypadku.
×