Skocz do zawartości
Nerwica.com

ROGVELD

Użytkownik
  • Postów

    54
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez ROGVELD

  1. Cześć, od roku nie wiem co ze mną się dzieje.. 5 lat temu zdałem prawo jazdy i jeździłem wszędzie, dużo i sprawiało mi to przyjemność. Teraz boje się wsiąść do auta i jechać nim do pracy.

    Boje się, że coś sie stanie lub stało podczas mojej jazdy, że np. podczas manewru wyprzedzania rowerzysty mam wrażenie że to zahaczyłem wracając na swój pas i gdzies tam leży. Albo następne, że ktoś może wpaść mi pod auto lub w bok auta.

    Z przodu mam rejestrator i ciągle to sprawdzam czy dobrze jechałem..

    Nagrywam telefonem podczas jazdy lusterka i tył auta czy nikt z tylu na pewno nie ucierpiał.

    To jest straszne!!!

  2. Samo gadanie lekarza nie zmieni mi myślenia. Już mam tak to w głowie wbite, że pewne czynności muszę zrobić. 

    Nawet od jakiegoś czasu idąc ulica, idac do sklepu muszę mieć włączoną kamerę w telefonie aby mieć dowód w razie w, gdyby mogłoby się coś stać. 

    Naprawdę śmieszne. Nagrywam lusterka w aucie jadąc, czy ktoś mnie nie mija z lewej czy prawej, bo boję się, że mogę mu zajechać droga lub wpaść w niego i spowodować wypadek.

    Żenua 

  3. 11 minut temu, giroditalia napisał:

    Oj zgadza sie. Wystarczy odpuścić i wszystko znika po kilku dniach. Wytrzymać napięcie,lęk i po kłopocie.

     

    Dokładnie. Po tych paru dniach będzie lepiej ale nie na długo, bo nerwiczka znajdzie sobie kolejny powód do niepotrzebnego lęku..

    W 98% sądzę, że z tymi natręctwami musimy żyć, najlepiej lejąc na nie ciepłym moczem ;)

  4. 54 minuty temu, Forumtylko napisał:

    Wcale nie śmieszne. Ja za to jak w chodziłam do auta i naciskalam sprzęgło i hamulec zanim włączyłam silnik to samochód często przy tym lekko się ruszył, logiczne. I wtedy musiałam wyjść i sprawdzić czy pod autem nikogo nie ma. Czy w tym czasie już kogoś nie potracilam.  Wsiadalam, naciskalam pedały.... I znowu to samo 🙂 na szczęście z jazda u mnie już prawie normalnie. A co do tego że ktoś może wylecieć Ci pod samochód. Ja też się tego bałam, nawet jak jechałam droga ekspresowa. Pamiętaj, że jak jedziesz i ktoś wpadnie pod samochód to nie ma możliwości żebyś tego nie usłyszał, tego huku, nie poczuł że coś uderzyłes, na samochodzie też musiały by być poważne ślady. Po uderzeniu człowieka nie ma możliwości żeby  np. Maska była nie naruszona, bez wgięć. Wiem że prosto się mówi, ale mi to trochę pomogło. Nie jest też tak że teraz już w ogóle nie mam tych myśli. Owszem, mam. Ale teraz już im się nie poddaje prawie nigdy. Jak w czasie jazdy wystraszylam się że kogoś potracilam, to powtarzam sobie w glowie: "nic nie słyszałam, nic nie widziałam" . I prawie zawsze mogę jechać dalej. 

     

    Niby tak ale w głowie to inaczej się odbywa :(

  5. No czasami śmieszne mam myśli, po prostu niewyobrażalne dla normalnego człowieka, np:

    1. Ktoś wszedł pod auto i muszę sprawdzić zanim ruszę.

    2. Muszę nagrać gdy włączam się do ruchu, każdy zakręt w mieście, bo myślę że ktoś może wleciec mi w tym samochodu.

    3. Idąc gdzieś, rozmawiając z kimś (szczególnie na koniec) najlepiej nagrac potajemnie to żeby nikt mi nie zarzucił że coś komuś mogłem zrobić.

     

    Przecież to jest aż śmieszne ale muszę tak robić :D

×