Skocz do zawartości
Nerwica.com

84lukasz

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez 84lukasz

  1. Cześć.

    Po latach walki ze sobą i praktycznie każdym SSRI, SNRI i podobnymi, postanowiłem dać szansę Auvelity.
    Czy ktoś z Was już bawi się w taką terapię? Czy trzymacie się docelowej dawki? (300mg wellbutrinu + 90mg DXM na dobę). Trochę mnie przeraża taka samodzielna "zabawa" z DXM ale niewiele opcji alternatywnych zostało.

    Jak zdobywacie DXM? Paczka Acodinu z limitem 1/na paragon to wydatek rzędu 17-25 zł. Na miesiąc kuracji potrzeba 10 paczek, co czyni ten pomysł dosyć drogim i problemowym (Wellbox też swoje kosztuje).
    Opisujcie swoje spostrzeżenia. Ten mix ma bardzo dobre opinie w USA, kupę ludzi robi jego "domową" wersję (ze względu na cenę w USA) - u nas pewnie nie szybko będzie dostępny w aptekach.  

  2. Frutella : mam w końcu receptę na Sertralinę, z tym, że moja docelowa dawka to będzie 100mg.

    Co do wejsćia na lek, nie udało mi sięto na poczatku mojej drogi. Teraz już wiem dokładnie czego się spodziewać i że na początku musi być źle żeby potem było lepiej. Powinno się udać. Dzięki za rady.

  3. Z lekami jest dokładnie tak jak piszesz - wizyta to pójście po kolejny lek, potem testowanie i ciężkie decyzje, czy da się w takim "nowym" stanie na dłuższą metę żyć..U mnie na większości leków się nie da..Fajne jest to co napisałaś, dawno tego nie czułem. Oby ten stan trwał u Ciebie wiecznie 🙂

    O Sertralinie gdzieś tam myślałem - kiedyś próbowałem i nie przebrnąłem przez pierwszy tydzień, a wygląda na to, że trzeba wycierpieć i dać jej szansę.

    Dzięki. 

  4. Cześć,

    Czy znacie/macie doświadczenia z lekami antydepresyjnymi działającymi dobrze na nerwicę lękową?

    Byłem już na wielu lekach, najlepsze działanie miały SNRI, ale ze względu na ich niedawne, bardzo trudne odstawienie ta cała grupa odpada.

    Wszystkie moje ostatnie wynalazki typu Buspiron, Pregabalina, Brintellix, Agomelatyna są zdecydowanie za słabe.

    Cierpię na zaburzenia nerwicowo-depresyjne, z mojego punktu widzenia z przewagą nerwicy i lęków.

    Nie potrzebuję aktywizacji, nigdy nie miałem typowej, "leżącej" depresji. 

    Najbardziej męczy mnie natłok myśli, pędzący umysł, ciągła analiza świata i każdej sytuacji, no i lęk uogólniony. Negatywne myśli, szczególnie wieczorami zyskują dużą wagę. 

    Do tego oczywiście spadek nastroju z ciągłym jego wahaniem i poczucie totalnego bezsensu.

    Doradźcie coś proszę.. 

  5. 14 godzin temu, wanker napisał:

     

    W sumie tak, najpierw miesiac bylam na nizszej dawce (150 zamiast 225), na koniec 4 dni jakos no niespelna tydzien na 75 i dulsevia wkroczyła.

    Dziś olałam dulsevie i rano - zamiast 120 dulsevii - przyjelam 300 wenli.

     

    "Świetna" decyzja - przecież z jakiegoś powodu odstawiłaś wenlę a teraz awaryjnie do niej wracasz ? Wiesz, że to tylko odsunie problem w czasie?

  6. W dniu 15.03.2021 o 20:03, wanker napisał:

     

    Mi się odstawienie wenli zazębiło z wprowadzeniem dulsevii więc teraz sama nie wiem, czy mam odstawienne objawy i dulka nie działa jak należy czy ona jest taka sobie

     

    To chyba miałaś luz z odstawieniem, bo to jednak substancje z tej samej grupy. Mój organizm przez miesiąc błagał o jakąkolwiek dawkę wenli, dając mi znać na najróżniejsze sposoby. I to mimo tego, że schodziłem ostrożnie około miesiąca. Całe zejście z dawki było spokojne, dopiero jak zjechałem do zera to zaczęla się niespodzianka 🙂

  7. Jestem w tej chwili na Brintellixie 20mg/dzień - lek jest słaby, z lękami prawie w ogóle sobie nie radzi, za to nie ma uboków typowych dla SSRI - pocenia, bezsenności, ziewania i szczękościsku. Efekty leczenia po 2,5 miesiąca bardzo średnie, ale w dalszym ciągu leczę rany po odstawieniu wenlafaksyny..

    Dołożyłem Baclofen 2x10mg (3 dzień) i to raczej nie placebo, bo nagle czuję się pewny siebie, problemy zeszły trochę na dalszy plan, jestem cierpliwy i wygadany. Czy to baclofenowy cud ?? 🙂

  8. 20 godzin temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

    ale tylko "podobno " . Z drugiej strony nie przesadzajmy ,,, już tam antylękowo ,ech grubymi nićmi szyte .

     Inozytol ( tylko mega dawki )może wspomóc antylękowe działanie SSRI , ale sam w sobie to raczej nie bardzo .

     

    Też nie spodziewam się cudów, ale jestem aktualnie po zejściu z SNRI i jestem tym gównem zmęczony...

  9. 9 minut temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

     napisałeś w pierwszym poście ,że bierzesz 6000mg Inozytolu  , a to jest przecież  6 gramów ???/ dobrze liczę ?

     teraz piszesz o 1 gramie ??? o dobijaniu do 1 grama . Może chodziło Ci o 10 gram ?

    Połknąłem cyferkę, chodziło mi o docelowe 12g -> dawka podobno skuteczna przeciwlękowo...

  10. 4 minuty temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

    sam zarzucam na noc 3 g Inozytolu ( z My Protein w prochu, tanio wychodzi  ) , nawet 5 g można a i czytałem ,że do 18 g ludzie się wbijają .

     SAM , wystarczy 400 mg do 800 mg max i nie na noc , tylko do południa .

     na sen wrzuć dobrej jakości l- tryptofan 500 mg + 100 mg B6 ( razem wziętej ) 

    Ok spróbuję, w sumie nie mam innego wyjścia.

    Trochę mnie martwi ilość tego, organizm się nie zbuntuje w jakiś sposób ?

    Wychodzi około 10 róznych suplementów x kilka tabsów codziennie...

  11. Godzinę temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

    84 Łukasz ,

     do zestawu koniecznie dołóż witamine B 12 w formie zmetylowanej 2000mcg , glicynę ( na noc- około 5 gram ) ,i taurunę nawet do 3 gram dziennie ,  DHEA 25 mg .

    .

    A co myślisz o Inozytolu ? Dobijać do dawki 1g dziennie ?

    To samo z Sam-e  -> zwiększac do docelowej 1800mg dziennie ?

    Co wrzucić na sen, żeby pozbyć się w końcu tego trazodonu ?

  12. Godzinę temu, panikara1995 napisał:

    Jeśli uskarżasz się na jakieś objawy ze strony przewodu pokarmowego,  boli cię głowa, jesteś zmęczony,  możesz mieć nadwrażliwość pokarmową. 

    Mam nerwicę - boli mnie praktycznie wszystko zależdnie od dnia...Zmęczenie tez potrafi być "poza skalą"...

    Ale nie do końca o to pytałem, chodzi mi tutaj dokładnie o leczenie zaburzeń metylacji..

  13. Cześć..

    Natrafiłem przypadkiem na koncepcję zaburzonej metylacji/ niedoborów pokarmowych..

    Jako że leki w dłuższym okresie czasu to straszne gówno, postanowiłem spróbować.

    Czy jest tutaj ktoś, kto ogarnia temat ? Dla mnie to trochę zbyt skomplikowane, a nerwica nie pozwala zgłębić tego porządnie - złożoność tematu przeraża i powoduje lęk.

    Może znacie jakiegoś lekarza w PL, który poprowadzi taką terapię?

    W tej chwili jestem na :

    Sam-e 400 mg

    Inozytol 6000 mg

    Kwas Foliowy 800 mcg

    B12 2500 

    Cynk 30 mg

    Magnez 300mg

    Omega 3 1800mg

    Dowaliłem grubo, ale mam determinację, żeby pozbyć się leków, w tej chwili został mi w organizmie tylko Trazodon 50mg nasennie..

    Chodzę lekko naćpany/pobudzony ale nastrój całkiem dobry..

    Moje problemy to nerwica lękowa/GAD/depresja.

    Pomóżcie proszę, skorygujcie, wytłumaczcie, wyślijcie do lekarza :)

    Pozdrawiam Łukasz

     

     

  14. 84lukasz pomogło Ci w jakiś sposób? Brałeś solo czy w mixie? Dlaczego rzucasz?

    Brałem solo, pomogło na lęki. Według mnie nastroju nie wyrównuje więc przy depresji raczej nie pomoże.

    No chyba że masz depresję spowodowaną ciągłym uczuciem niepokoju/lęku, wtedy może pomóc.

    Brałem około 3 lat, zaczęły się problemy ze stawami, więc dostałem motywacji do zmiany i próbuję żyć bez leków i udawać, że jest pięknie :)

  15. Jak sie postarasz to znajdziesz w necie nawet kogos kto mial ciezki zjazd po oscillococcinum. Nie twierdze ze kazdy odstawia bezproblemowo, ale nie rozumiem czemu sie nakrecasz ? :?

     

     

    Masz rację, w moich przypadku nie było objawów odstawiennych.

    Od kilki dni jestem czysty :)

  16. Trawa to jednak trawa i długotrwałe leczenie nią to chyba średni pomysł ;)

    Na olejek CBD jest trochę badań w kierunku zespołu lękowego, więc może coś jest na rzeczy ?

    Na pewno jego działanie nie będzie odczuwalne (brak substancji psychoaktywnych).

    Jeśli miałby zrobić różnicę to cena chyba nie gra roli ?

    Czekamy na kogoś, kto testował..

  17. Wybitne na pewno nie będzie, nie dla ludzi którzy mają zryte berety chemią od lat..

    Zwykła mary to często paranoja i pogłębienie lęków, olejek na pewno nie daje takiego ryzyka, ale czy robi coś pozytywnego z głową ?

    Mi chodzi głównie o uspokojenie myśli i uczucia niepokoju, co mi po rozluźnieniu mięśni jak w głowie totalny sajgon..

  18. Witam

    Czy ktoś próbował olejku CBD na lęk/niepokój ?

    Podobno ma bardzo dobre działanie.

    Jeśli tak, to jakie dawki ? Brany doraźnie, czy długoterminowo ?

    Dzielcie się wrażeniami, może jest to jakaś alternatywna droga...

    Tu macie listę publikacji :

    https://www.projectcbd.org/anxiety

    A tu przykładowe produkt z cenami :

    https://holenderskiskun.pl/pozostale-produkty,2472/olejek-cibdol-cbd-4-

    http://biokonopia.pl/olej-cbd/206-olejek-z-konopi-5-500mg-cbd-10ml.html

  19. Brałem Sulpiryd przez jakiś czas, wg mnie na pewno bliżej Buspironowi do Sulpirydu niż do SSRI..

    Sulpiryd też nie był jakoś mocno odczuwalny, oprócz 10kg do góry na wadze i ogólnym zamuleniu..

    Lękowo działał średnio z tego co pamiętam.

    Nie wiem jak Spamilan działa w połączeniu z SSRI, ale skoro jesteś gotowy zostać przy lekach to próbuj, nie masz wiele do stracenia a sporo do zyskania ;)

    Daj znać jak poszło.

    A tutaj lektura na wieczór https://www.drugs.com/comments/buspirone/buspar-for-anxiety.html

     

    -- 27 lut 2017, 13:52 --

     

    Mały update :

    3 tydzień odstawki się rozpoczął...

    Od wczoraj 2x 5mg (schodzę od 5x5mg)

    - brak zespołu odstawiennego

    - mocne epizody lękowe ( na szczęście tylko epizody)

    Ogólnie da się żyć ;)

    Ma ktoś pojęcie, ile wynosi minimalna działająca dawka ? Nie wiem czy jest sens ciągnąć na koniec tydzień po 5 mg.

  20. Znam Twój ból, u mnie było podobnie.

    To właśnie Buspiron wyciągnął mnie ze sporego dołka i pozwolił wrócić do normalnego życia, pracy i funkcjonowania w społeczeństwie.

    Psychiatra w żaden sposób nie odnosił się do krótkotrwałego stosowania, myślę że po prostu z powodu niewiedzy. Nawet dawkowanie mam rozpisane jako 1-1-3 (tabletki 5mg), gdzie wszystkie źródła ze Stanów podają, że Buspiron ma krótki okres półtrwania i trzeba raczej podawać go często w mniejszych dawkach...

    W USA jest zatwierdzony przez FDA do krótkotrwałego leczenia, bo na dugotrwałe nie ma badań, jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi.

    Także w tej chwili traktuję lekarza tylko jako źródło recept...

    A dalej, no cóż, będę musiał radzić sobie bez leków, wmówiłem sobie że się uda, wziąłem się za mindfulness i schodzę, w tej chwili jestem już na 3 tabletkach (było 5) i tragedii nie ma..

    Pogadaj z psychiatrą, może coś wymyśli w kierunku buspironu, tylko pamiętaj że on zbytnio nie poprawia nastroju.

    Za to dobrze redukuje lęki, co samo w sobie może być dobrą bazą do pozytywnych zmian.

    Powodzenia

×