Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psycholog, psychiatra czy pedagog ? Kogo wybrać?


basia34

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze wydawalo mi sie, ze jestem silna. Ze nic mnie nie zlamie. Czy nagle sie zalamalam? Moja wrazliwosc wziela gore?

- myślę że właśnie sama odpowiedziałaś sobie na pytanie. Za dużo zwaliło się na Twoja głowę. Jesteś bardzo wrażliwa i przeżywasz wszystko silniej niz inni. Zagubiłaś sie w tym wszystkim. Porozmawiaj ze swoją mamą. Powiedz jej o swoich problemach. Może będzie potrzebna rozmowa z psychologiem. Pomyśl o tym. Najważniejsze żebyś nadal nie pozotawała sam ze swoimi problemami. Pomóż sobie i poproś o pomoc. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj u psychiatry. Rozmawiałem z nim i zadawał mi duzo pytan niektóre mnie rozbawiły typu. Czy ktoś pana prześladuje, Czy wie pan czego pan sie boi itp. po rozmowie stwierdził ze to co mi dolega to reakcja nerwicowa. Przepisał mi Andepin.

Czy ktoś z was brał ten lek ??

Jak sie po nim czuliscie ???

Kazał brac mi go brac od jutra z rana ale ja z ciekawosci wziełem jedną dzisiaj i czuje sie troche dziwnie jak po piwku :)

A tak pozatym to zaprowadził mnie jeszcze do psychologa. Wykonywał mi jakis test na pamiec. Pokazał mi kwadracik, kółeczko itp. kazał zapamietac i narysowac. Siara. Byłem tak zestresowany ze rece mi drgały i jak rysowałem kółeczka to były one takie kanciaste :) Chyba słabo mi poszło duzo nie zapamietałem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malaswinia - to typowe, standardowe pytania psychiatry. Pytał tak bo chciał wykluczyć chorobę psychiczną. Uważam że dobrze się Tobą zajął, wypytywał tzn że badał. A do leku przyzwyczaisz się, Wiele leków na początku przyjmowania daje takie objawy. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U psychologa czeka Cię rozmowa na temat Twojego samopoczucia. Jakie masz problemy i związane z tym emocje. Mnie na pierwszym spotkaniu psycholog pytała też o sytuację rodzinną, pracę, choroby- na co i jak się leczę. W każdym razie nie bolało. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówisz tyle na ile jesteś gotowa. Możesz przy trudnych pytaniach powiedzieć że np dziś nie jesteś jeszcze gotowa żeby aż tak się otworzyć,może następnym razem. To jest psycholog i powinien Cię zrozumieć. Ja też nie odrazu o wszystim mówiłam. Poza tym nie przy każdej osobie można się otworzyć, Sama będziesz czuła czy przy tej osobie możesz wszystko mówić, czy dana osoba Cię nie blokuje. Czasami , a ja tak mam do obcej osoby jest łatwiej mówić o swoich problemach niż do bliskich. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalam twojego posta i musze powiedziec ze objawy ktore wymienilas sa jednymi z tych ktore u mnie wystepuja..Ja mam ich troche wiecej ....Niestety te ktore ty posiadasz ja rowniez mam :( Przykro sie robi kiedy czlowiek czyta i czuje cierpienie w tekscie ktory ktos pisal :(

Chcialabym cie jakos pocieszyc ale sama nie potrafie powiedziec dobrego slowa samej sobie :( Poprostu gdzies stanelam i nie wiem co sie dzieje :(

Jedyne co moge z siebie wydusic : "Nie jestes sama" i "Nie poddawaj sie ,moze kiedys oby dwie bedziemy mogly stwierdzic ze jestesmy juz w pelni zdrowe i gotowe do przyjecia szczescia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze:

Od takich postów jest dział "oferty", gdzie już pani doktor ma swój post (napisany w dziale "nerwica lękowa" ; nagminne reklamowanie się jest co najmniej niewskazane).

Po drugie:

A może pani lekarz pomogłaby charytatywnie na forum?

Bardzo dobry pomysł.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, Pani Lekarz, zastanowiła się Pani jak odbiorą tego typu propagandę własnej praktyki lekarskiej Ci, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w kierunku pomocy sobie? Mają tyle wątpliwości, tyle strachu, tyle problemów.

Przepraszam, że się wcinam, ale wszędzie gdzie Pani napisała, widnieją tylko ogólnikowe slogany zachęcające do wizyty u lekarza. Czy nie rozumie Pani, Pani Lekarz, że to co Pani przychodzi z taką bezwzględnością innych może zraźić? My nie traktujemy naszych problemów jak kartę przetargową dla dobrobytu innych!!!

Przepraszam ale się zirytowałam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc,

czuje od jakiegos czasu, ze cos ze mna jest nie tak. Stale mysle o tym po co

zyjemy, dlaczego wlasciwie wstajemy rano, chodzimy na jakies spotkania.

doprowadzamy przez to do niszczenia srodowiska, bo trzeba zrobic jakies

plakaty, czyli wyciac drzewa, suzyc ils tam litrow paliwa itp. itd. Jakos do

mi odbiera energie do robienia czegokolwiek. Tak, dbam bardzo o srodowisko i

to mnie dobija, bo boje sie cokolwiek zrobic, bo wszystko niczszy srodowisko

i stale mysle o niepotrzebnych rzeczach, ktore robia ludzie.

Jednak boje sie pojsc z tym problemem do specjalisty. Nie wiem jak on mi moze

pomoc. Da mi np. jakies leki, a ja boje sie byc sterowany odgornie, nie chce,

aby moj nastroj zalezal od tego czy wezme tabletke czy nie! I kolejna obawa,

czy ten specjalista, tak naprawde bedzie rozumial moj problem. Czy nie lepiej

jest o tym porozmawiac ze znajomym... tylko ze nie mam takiej osoby. Wokol

mnie wszyscy biegaja. A ja sie boje po prostu o siebie. Mam sily by zyc, by

sie usmiechac, ale to juz jest coraz trudniejsze.

Moglibyscie mi cos doradzic?

 

Pozdrawiam,

Krzysiek

 

I przepraszam za brak polskich znakow, nie mam na klawiaturze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

Idź z tym do specjalisty - nic na tym nie stracisz... Idź do psychologa - rozmowa z nim Ci nie zaszkodzi, a uda Ci się inaczej spojrzeć na Twój problem. Poza tym zaproponuje Ci co z tym zrobić dalej. Nikt chyba nie doradzi Ci lepiej jak dobry psycholog. Owszem, możesz porozmawiać ze znajomym, ale zastanów się, jak on odbierze Twój problem. Bo może wysłuchać, ale na tym poprzestanie, a Ty będziesz musiał coś uczynić. A obawiam się, że tego nie powie - no chyba, że zaproponuje Ci wizytę u psychologa, a więc na to samo wyjdzie :)

 

Warto tam się udać - to żaden wstyd. Takie moje zdanie. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba przypomina natręctwo, a skoro sam widzisz, że coś jest nie tak i przeszkadz ci to w życiu, to jak najbardziej powinieneś skorzystać z pomocy specjalisty. Co do leków - tabletki nie działają od tak, na chwilę: "wezmę dziś, to będzie lepiej, nie wezmę jutro, to będzie gorzej". Działanie leków powinno ci pomóc uporządkować myśli - na efekt trzeba będzie poczekać, ale jak już przyjdzie, to na pewno będzie dużą ulgą. Tabletki nie działają ogłupiająco jak np. alkohol, więc raczej nie powinno się tu mówić o "sterowaniu".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powinnienes isc do specjalisty jak najszybciej, im szybciej tym lepiej... napewno na tej wizycie, lekarz nie pstryknie palcami i nie bedzie odrazu lepiej, bo w przypadku dolegliwości natury psychologicznej na efekty trzeba poczekac... oczywiści, nie koniecznie dostaniesz odrazu tabletki, może się także bez nich obejść, jest przecież też przychoterapia. Powinnieneś spróbować, nic nie tracisz a możesz zyskać wiele :) Powodzenia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o to, żeby tabletka decydowała o nastroju. Moim zdaniem o zmianie nastroju powinien decydować sam człowiek, a jakiś problem tkwi w psychice i trzeba jakoś to zmienić. Nie "tabletkowo". Może jednak pójdź do specjalisty - ot tak, najpierw na próbe, żeby zobaczyć jak będzie. Kto wie, może to coś da?...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vasil ja też myślę że powinieneś iść. Jak szłam pierwszy raz to miałam stresa ale trafiłam na bardzo fajnych ludzi- zarówno psyhiatre jak i psychologa. Zalezy skad jestes, ja ci moge polecic kogos z wrocławia, ale mozesz tez poszukac w miastach i tam sa opinie ludzi o róznych lekarzach i psychologach wiec sobie poczytaj i sie wybierz. Pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Vasil. Specjaliści rozumieją nasze problemy, uwierz. Jeśli chodzi o leki, to nie jest tak, że jesteś "sterowany odgórnie", czasami są potraebne. Ja brałam leki 5 miesięcy, było trochę skutków ubocznych, ale nie aż takich jakie pokutują w mitach o psychotropach. Jak widać nie uzależniłam się. Terapia daje dobre efekty i lekarz odstawił mi leki. Koledz Ci raczej nie pomogą, bo nie mają takich myśli jak Ty. Myślę, że warto iść do lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

dzięki za odpowidzi! Chyba jednak zastanowię się nad pójściem do psychologa. I teraz moje dalsze pytanie: muszę mieć skierowanie od lekarza rodzinnego albo coś w tym stylu? Czy po prostu idę do psychologa i się umawiam na konkretną godzinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×