Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kto mi poleci aparat fotograficzny?


Pieprz

Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, zgadza się... W takich przypadkach na reakcję nie trzeba wcale czekać zbyt długo... Mnie ostatnio dostarczono jednego dnia awiza w odniesieniu do dwóch oddzielnych przesyłek. Miałem akurat kilka innych spraw na głowie, więc trochę było w tym też i mojej winy... Jedno z awizów informowało o pozostawieniu przesyłki w innym punkcie miasta. Skontaktowałem się z kurierem (akurat tym niewłaściwym) i pytam o co konkretnie chodzi... Odpowiedział, że to on się pomylił i coś tam nie tak wpisał... Inną przesyłkę (dysk zewnętrzny) dostarczył następnego dnia. W kwestii drugiej, już nieco zaniepokojony, skontaktowałem się z kontrahentem mailowo, bo nie mogłem się akurat dodzwonić... Następnego dnia telefonowała już do mnie kobieta z tejże firmy, a zaraz potem też z firmy kurierskiej... Ostatecznie stanęło na tym, że przesyłkę mi dostarczono bezpośrednio do domu, choć błąd był w znacznym stopniu wynikiem mojego niedopatrzenia ;) Zero problemów...

Dość ciekawie układała mi się w przeszłości pod tym względem współpraca z firmą Thomann z Niemiec, która to jest bodajże największym dystrybutorem sprzętu muzycznego w europie... Sprowadziłem sobie z rzędu aż trzy nowiutkie gitary, z których żadna mi pod kątem jakości wykonania, komfortu gry, czy też brzmienia za bardzo nie odpowiadała... Każdy z tych instrumentów odsyłałem kolejno z powrotem... A an koniec po prostu zwrócili mi gotówkę... Zero jakichkolwiek komplikacji, ani niechęci w stosunku do moich już dosyć dziwnych na pozór fanaberii :P Facet z obsługi działu na Polskę okazał się miłym człowiekiem, z którym z miejsca szło się dogadać...

A co się tyczy karmy dla psów, również zamawiam przez internet. Od przeszło pięciu lat (KrakVet). Raz tylko był kłopot z dostępnością towaru. Ale poza tym, nie mam zastrzeżeń ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powietrzny Kowal, już w zasadzie nie :(:bezradny:

Grałem dawno temu... Będzie dziewiętnaście lat od szczytowej formy... A potem niestety choroba wszystko popsuła... Nie chcę ciągnąć tematu, bo jest zbyt obszerny ;)

Teraz jeśli już, są to raczej takie wygłupy... Ale ostatnio nawet na to odeszła mi ochota :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powietrzny Kowal, czytałem kiedyś bardzo optymistyczny w tym temacie wpis jednego gościa na którymś z forów gitarowych. Facet stwierdził, że grał na gitarze jako młody jeszcze koleś, a teraz znowu gra... i jest zajebiście... Był w wieku czterdziestu lat bodajże... Podziwiam takich właśnie zwyczajnych ludzi co to potrafią oddać się swojej pasji bez żadnych tam niepotrzebnych napinek, parcia na sukces etc...

Ale masz rację... Depresja potrafi człowiekowi zupełnie podciąć skrzydła... Przechodził przez coś identycznego mój ojciec... Dopiero teraz to do mnie dociera... Że po prostu grał, kiedy czuł się na siłach grać... A z reguły się nie czuł :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powietrzny Kowal, może i miało być, ale trudno jest tak definitywnie z tego zrezygnować jeśli takie rzeczy ma się już odziedziczone w genach...

A właśnie takie podejście zupełnie na luzie do tego co się robi jest najzdrowsze... Zresztą są artyści, którzy za pomocą naprawdę nieskomplikowanej formy są w stanie wyrazić znacznie więcej aniżeli ludzie po szkołach muzycznych, władający olśniewającą techniką... Myślę, że na tych pierwszych można się jak najbardziej wzorować... Bo w kwestii techniki to jest tak, że idzie ją doszlifowywać bez końca, a z efektów i tak nie jest się zadowolonym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do kwestii bezpieczeństwa zakupów w sieci, to ja od bardzo dawna kupuję w ten sposób bardzo dużo rzeczy, od płyt i książek, przez sprzęt muzyczny, po wspomniane fotograficzne aparaty, i nigdy nie miałem przykrych przygód (raz nie doszło do mnie dvd kupowane na amazonie, ale bez problemu dostałem zwrot kasy). Najgorsze wspomnienia mam natomiast związane właśnie z kurierami, którzy teoretycznie powinni umawiać się na dogodny termin odbioru, a bardzo często przyjeżdżają wtedy, kiedy jestem w pracy i bez porozumienia ze mną zostawiają paczki u sąsiadów albo w osiedlowym sklepie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×