Skocz do zawartości
Nerwica.com

Po samobójstwie bliskiej osoby świat zmienił się diametralni


Gość Laima

Rekomendowane odpowiedzi

bess, trawa u Ciebie jeszcze okres żałoby.Daj sobie czas.Jakby było męczące,a byś miała ochotę to spotkaj się na rozmowie z psychologiem,może wystarczy tylko kilka sesji by uporać się z problemem.

Pozdrawiam

K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bess, wydaję mi się,że tak jak powiedziała p. psycholog,że nie pozwalasz sobie na żałobę,na smutek,pokazywanie tych trudniejszych uczuć.

Wydaje mi się,że powinnaś wrócić na terapie i popracować nad zmianą swojego zachowania,na tym,że masz prawo być czasem smutna,zła,możesz prosićc kogoś o pomoc,pokazywać emocje jakie są w Tobie itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdy miałem 17 lat poznałem najpiękniejszą dziewczynę na koncercie Dezertera.mieszkała w Czeladzi,a ja w Katowicach nie mogliśmy się spotykać codziennie.byłem szczęśliwy gdy się z nią spotykałem dlatego gdy zaczęła mówić o samobójstwie uznałem to za "humorki",gdy zapytała czy skoczył bym z nią z dachu(wtedy w Czeladzi była seria samobójstw nastolatków,jedna para skoczyła z bloku ze związanymi tasiemką dłońmi)wykręciłem się mówiąc że skoczyć bym się bał bo to grozi kalectwem,ale myślałem o tym by powiesić się na rurze od gazu.Nie spotkaliśmy się już nigdy więcej.Dwa miesiące później byliśmy ze znajomymi na koncercie w Wojkowicach tam dowiedziałem się że Dorota się powiesiła przed dwoma miesiącami na rurze od gazu.

mam teraz 35lat nie zliczę ile razy to do mnie wraca.chyba tak będzie zawsze,szczególnie wtedy gdy czuję się sam,czuję się winny że zachowałem się wtedy jak 17tolatek.

Nie da się cofnąć czasu żaden psycholog tego nie zrobi,co jakiś czas trzeba po prostu pocierpieć uczcić pamięć bliskiej osoby.posłuchać jej ulubionych płyt powspominać wspólne rozmowy,żarty,marzenia i popłakać.

bess trzymaj się to mija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bess, Myslę, ze powinnaś wrócić na terapię do tamtego terapeuty. Dobrze Ci on powiedział, ze nie pozwalasz sobie na przezywanie tego, a żałobe trzeba przepłakać... Niby z czasem powinno byc lepiej, ale jeśli ktoś to w sobie dusi, te emocje to potem one wybuchają w jeszcze gorszym wydaniu. Musisz sobie dać czas na przeżywanie żałoby. Nikt Cię nie będzie pospieszał z tym, być może jak się wypłaczesz to Ci ulży

 

KillBill, tak masz racje:). Może tymi słowami juz nieco pomogłeś bess, mnie zamiast zasmucić twój post zmotywował

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bess, Według mnie powinnaś, nie myśleć chodź trochę, zacząć żyć, umów się z odpowiednim chłopakiem, wyjdź z przyjaciółmi itd, sama pospaceruj sobie, w ostateczności jeśli nic cię nie trzyma i masz dość, zmień to miasto. Słowem - koniec zamartwiania, działanie i zmiana! wierze że się uda ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Uważam,że samobójstwo to najwyższa forma tchórzostwa i okrucieństwa wobec bliskich.To, w jakim stanie się ich pozostawia i na jakie cierpienie skazuje -zasługuje na pogardę."

 

 

 

 

bess dzieki , ze to napisalas ...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×