Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Kiepskie dni. Zwątpienie, agresja, lęki - do wyboru, do koloru. To wszystko mnie spowalnia, ale nie zdoła mnie zatrzymać.

 

Mam ochotę poszukać pracy. I mam stracha jak jasna cholera :]

 

Chyba jedynym wyjściem jest uparte trzymanie się tego co dla mnie najważniejsze i zdecydowane postawienie na to.

Ach, ta Aszlej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ASHLEY

pozwole sobie zacytować:

"Nie trzeba mieć rozwiązanych wszystkich problemów, żeby mieć dobry humor. Wtedy chyba nikt nie miałby dobrego humoru."

 

;)

tez kiedyś miała podobne wewnetrzne rozterki.

Może teraz jesteś slepa na co innego, na tamto masz inne spojrzenie?

 

Nie roztrząsaj, też ostatnio czułam, że stoję w miejscu. I bardziej sie skupiałam nad tym, dlaczego.

I gówno wyszło.

Nie chcę już.

 

 

Piotrek- może i fajnie mnie sie kołysa, nie wiem, ale więcej nie chcę dawać ku temu sytuacji :D

Jeszcze nie pisałeś fizyki?

 

Ewik- cieszę się i będe pomagać.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:02 pm ]

Zorki- haha XD dawaj, rządzisz, chłopie!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głupi dzień, dzień cierpiętnicy ! Siedzę od rana w domu i czuje okropny ból w plecach. W sobotę doznałam kontuzji i teraz z bólu nie umiem siedzieć, chodzić, leżeć i nie wiem co jeszcze. A o szkole to już i tak nie warto wspominać... beznadziejne życie :evil::evil::evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to ta dziwna pogoda tak na was działa :shock:

Tutaj rano upał, teraz deszcz...

Na prawdę jestem większą optymistką w zimie :D

 

Tylko się zastanawiam co się zmienilo we mnie, w moim życiu? Nic? Tak pomyślalam przez chwilę, ale nie. Może z pozoru tak to wygląda, ale przede wszystkim uświadomilam sobie wszystko.

Bo to na prawdę czyni różnicę! Jak sobie pewne rzeczy uświadamiasz to łatwiej jest ci je kontrolować i odsunąć te, które przysłaniają to co najważniejsze. Gratuluję!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedzę od rana w domu i czuje okropny ból w plecach. W sobotę doznałam kontuzji i teraz z bólu nie umiem siedzieć, chodzić, leżeć i nie wiem co jeszcze.

Ała... uwierz mi, współczuję i wiem co to znaczy... Ale potem jaka radocha jak już nie bolą ! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to będziemy coś działać

To chyba już będziesz musiał forsować sam, bo znowu okazało się, że walcze z wiatrakami...

 

Dzisiaj mój mąż ma bardzo ważne spotkanie służbowe na którym ma wygłosić odczyt. Miałam iść z nim, liczył, że będę go wspierała. I co?????

Oczywiście nie dałam rady!!!!

Oczywiście standardowe objawy - mdłości, ból żołądka i zawroty głowy.

Szlak by trafił tą nerwice!!!!!

No i znowu zawiodłam swojego męża.

 

Teraz już jestem pewna, że on zasługuje na lepszą żone.... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to na prawdę czyni różnicę! Jak sobie pewne rzeczy uświadamiasz to łatwiej jest ci je kontrolować i odsunąć te, które przysłaniają to co najważniejsze. Gratuluję!

Masz rację ;) Dzięki.

 

Ewik to nie Twoja wina, że tak reagujesz. Pracuj nad tym ale sie nie zamartwiaj. Podpisuję się pod Mizerię :) Udobruchasz ukochanego :)

Kaja wspólczuję bólu pleców :( Ale glowa do góry, przejdzie :)

 

Kiepskie dni. Zwątpienie, agresja, lęki - do wyboru, do koloru. To wszystko mnie spowalnia, ale nie zdoła mnie zatrzymać.

Ach, ten Zorki :)

Zorki powiem krótko: jesteś zbyt silny, żeby nie dać rady ;) Przytulam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz już jestem pewna, że on zasługuje na lepszą żone.... :(

Guzik prawda! :evil:

Nie wolno ci tak myśleć po prostu .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashley, Piotrek, jestem słabym i tchórzliwym człowiekiem. Masa spraw i ludzi może mnie zgnoić. Ale ja nie zgnoję sam siebie i nie pozwolę sobie na komfort poddania się.

Zorki trzymam kciuki! Nie daj się!

Innej opcji nie przewiduję :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem słabym i tchórzliwym człowiekiem. Masa spraw i ludzi może mnie zgnoić. Ale ja nie zgnoję sam siebie i nie pozwolę sobie na komfort poddania się.

Aleś tekstem rzucił ;) Zobacz jaki paradoks! Słabi tchórze tak nie piszą! :D

Teraz już jestem pewna, że on zasługuje na lepszą żone....

Yhym... :? Za takie teksty to tylko ochrzanić można :twisted:

To chyba już będziesz musiał forsować sam, bo znowu okazało się, że walcze z wiatrakami...

A nawet jak ucieleśnisz tą cholerę w postaci wiatraków to nie szkodzi. Bylebyś z czasem te wiatraki rozwaliła. A teraz naprzód marsz i forsować, forsować!! :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że matura jest raz w życiu bo te KŁÓTNIE Z MATKĄ TuŻ PRZED MATURĄ -----> :szukam: Bezcenne :-/

 

I juz chyba nauczyłam się to ignorować... 8) ileż można przez nią płakać?

Dzisiaj np. miałam się odczepić od całej rodziny i wynosić... i oczywiscie nie zabrakło porównania do mojego ojca :] (który nas 2 lata temu zostawił) .......

 

 

Piękne zakonczenie dnia... Ktoś miał lepiej? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to że cale moje wnętrze się zbuntowalo przecwko tym moim cechom, na myśl o których wstydzę się siebie, ale to do jasnej ciasnej byly moje cechy. Moje nikogo innego.

Dokładnie - Twoje.

 

Ashley, pamiętaj, że to czemu się opierasz w rezultacie skutecznie wzmacniasz. Może to zabrzmi paradoksalnie, ale jedynie zaakceptowanie w sobie "tych" cech pomoże Ci je stopniowo i świadomie wyeliminować.

Ludzie nie są jednowymiarowi, w każdym jest trochę z "aniołka" i trochę z "diabełka" (oczywiście w różnych proporcjach). ;)

Człowiek jest z natury radosną i kochającą istotą, tylko czasem pod wpływem czynników "zewnętrznych" o tym zapomina.

 

Jestem już zmęczona moimi problemami,

 

Warto co jakiś czas zatrzymać się, rozejrzeć dookoła, określić miejsce w którym się znajdujemy; ewentualnie lekko skorygować "tor jazdy" lub zaplanować nową trasę, a potem już tylko ruszyć w dalszą drogę, która jak powszechnie wiadomo pełna jest niespodzianek (i może dlatego tak nas ekscytuje) Hmm... na metafory mi się zebrało... :roll:

 

Wierzę w Ciebie, na pewno sobie poradzisz; musisz tylko "podładować baterie" ;)

 

 

Zorki, facet - wątpisz w siebie?

Jak nie Ty, to kto? :twisted:

 

Dobrej nocki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem słabym i tchórzliwym człowiekiem. Masa spraw i ludzi może mnie zgnoić. Ale ja nie zgnoję sam siebie i nie pozwolę sobie na komfort poddania się.

Aleś tekstem rzucił ;) Zobacz jaki paradoks! Słabi tchórze tak nie piszą! :D

Mówiłam, ludzie z nerwicą siłą rzeczy muszą być odważniejsi, żeby jak lęki zaczną tę odwagę odbierać, to żeby jeszcze coś zostało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje WAM WSZYSTKIM za słowa wsparcia!

 

Niestety mój mąż gotuje 100 razy lepiej ode mnie więc tym go nigdy nie udobrucham :(

 

Ale nie było tak źle, na szczęście wszystko mu się udało więc wrócił w dobrym nastroju. Niestety ja nadal uważam, że zasługuje na lepszą żone. Bo ze mnie nie ma żadnego pożytku....

 

Znowu smuce - sorki....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukaj atrakcji, szukaj.

Ja atrakcję mam aktualnie przed sobą: przemiany gazu doskonałego: izotermiczna, izochoryczna, izobaryczna i adiabatyczna i za ch***rę nie mogę pojąć, dlaczego w takiej jest taka praca i wymiana ciepła a w innej siaka :?

Znowu smuce - sorki....

Eeee... może jak wyrzucisz to z siebie to i tak skutecznie, że przestaniesz tak o sobie myśleć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewik-Twój mąz ma najlepszą żone na świecie!!!!!!!!!

<17:28>

Kurcze czuje jakby moje życie dobiegało końca...czuje się jak bym miał umrzeć lada dzień,po prostu już nie moge znieść tych moich nerwicowych objawów i depresji...nie moge na nic patrzeć bo widze że wszystko jest bez sensu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×