Izolowanie się... "Wyjść do ludzi"

idle, odpisałabym Ci coś mądrego, ale nie mam pomysłów

Z reguły też mam takie poczucie, kolejny bonus nieprzystosowania społecznego serio, co to za sens wychodzić do kogokolwiek, jak zaraz wszystko spierdolę swoimi wahaniami nastrojów, albo narzekaniem na cały świat, albo leżeniem jak warzywo ... tylko ludzie z problemami mogą mnie zrozumieć, ale wszyscy mamy swoje odpały. Jak to pogodzić?

idle, nie da się. Jesteśmy skazane (skazani - jako ogół) na wieczną samotność

Kiya, pewnie tak. To ja chyba wysiadam.

idle, nie możesz. Zauważ jaką okazałabyś się wtedy egoistką - zostawiając mnie z wyrzutami sumienia

Przy morzu moich wad co zmienia jeszcze jedna, zrobię większy użytek z siebie jeśli pozbędę się całości. Ale to już historia na inny temat ... kolego, idź na tą terapię, póki jeszcze umiesz coś budować.

idle, coś mi się przypomniało. Takie zjawisko jak "forumowe pary". Czyli zaraz, chyba jednak się da?

Kiya, niektórzy są stworzeni do miłości, a inni nie.

a ja nie poszłam na imprezę ,na której było dużó osób bo byłam na pogrzebie zresztą nie wiem czy bym sie dobrze bawiła , poza tym to poczucie świata obok jednak utrudnia wejście w rytm imprezy, a zblizenie do ludzi to trudne to musi trwać to nie dzieje sie tak ot i tylko do wyjątkowych

idle, zapytaj tych "stworzonych" do której grupy zaliczali sami siebie przed poznaniem partnera. Coś czuję, że większość czuła się niestworzona do miłości... Poza tym dałam to jako przykład budowania relacji międzyludzkich, to nie musi od razu być związek/miłość.

Kiya, to jest specyficzna forma relacji, którą się buduje inaczej, niż zwykłą znajomość ... nie chce mi się o tym myśleć, nie dzisiaj.

a ja nie poszłam na imprezę ,na której było dużó osób bo byłam na pogrzebie zresztą nie wiem czy bym sie dobrze bawiła , poza tym to poczucie świata obok jednak utrudnia wejście w rytm imprezy, a zblizenie do ludzi to trudne to musi trwać to nie dzieje sie tak ot i tylko do wyjątkowych

dokładnie, całe życie uczymy się kochać ludzi, tak to trudne jest na maxa.miłość jest piękna i trudna zarazem . Ja jestem otwarta na jednego człowieka w 100% to mój facet .Powiem tyle, przytoczę znany cytat ' Dla miłości warto żyć"