Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

o Magnolia!!! witaj na forum!

a może byś się przywitała? :D

było by miło

 

Nineczko , co do twojego problemu, to masz coś takiego, jak to my tu nazywamy " klucha w gardle"

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=506&highlight=klucha+gardle

proponuję poszukac odpowiedzi na forum , bo wiele osób się na to skarży i było to omawiane wiele razy

przesyłam ciepłe pozdrowienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, miałem lęki. Były to głównie lęki przestrzenne-nie mogłem chodzić do kina(nie tylko) ze względu na lęk-czułem się wtedy dosyć niezwykle, pamiętam że serce mi strasznie szybko biło, byłem cały spocony i szybko wybiegłem z tego miejsca. To tylko jedna z sytuacji. Mam również lęk przed śmiercią, lęk przed wyjściem, fobię społeczną. Jest też jeden niezidentyfikowany, który pojawia sie w najbardziej niespodziewanym momencie i tylko czasem. Mianowicie gdy patrze na jakiś duży budynek mam po prostu tępy lęk o podobnych dolegliwościach jak wyżej. Podobnie czuję się gdy w jakimś programie komputerowym przybliżam jakiś obraz. Przybliżam do końca i oddalam. Czuję się wtedy najdziwniej na świecie (;P).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc wszystkim ja mam identyczne objawy i boje sie ze pewnego dnia zwariuje spotykam sie z ludzmi ale staram sie za duzo nie mowic chociaz wczesniej bylam zupelnie normalna wrecz bardzo towazyska...moje zycie wydaje mi sie snem i te dziwne mysli ze mam 22 lata ize jeszcze tyle zycia przedemna czy od tego mozna naprawde zwariowac??prosze dajcie jakis znak... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to faktycznie --nie może być to problem dorastania.

teraz , gdy to dokładniej opisałeś to widać tu mnóstwo cech nerwicy depresyjno -lekowej.

to dobrze ,że bedziesz zarejestrowany do psychiatry( mam nadzieję że o tego lekarza ci chodzi)

uwazam, że powinieneś jak najszybciej zacząc brac leki, oraz zacząć jakąś terapię indywidualną( lepszaby była grupowa , ale z tym to zawsze jest problem)

 

ja również miałam atak w kinie, a jeżeli chodzi o zachwianie błędnika to jest to dla mnie koszmar. nie mogę nawet zakręcić się na obrotowym krześle , albo gwałtownie pokręcić głową na boki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, miałem lęki. Były to głównie lęki przestrzenne-(...) Podobnie czuję się gdy w jakimś programie komputerowym przybliżam jakiś obraz. Przybliżam do końca i oddalam. Czuję się wtedy najdziwniej na świecie (;P).

 

to potrafi wciagnac, prawda? juz dawno tego nie mialam... ale uczucie jest wrecz nie do opisania 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorsze ze zatracilem rozsadek i juz argumenty realne nie potrafia mnie przekonac ze to nie mozliwe poprostu ja w to nie wierze ja wiem ze jesli cos zrobie to bedzie taki skutek :( nawet ten post nie jest po mojej mysli po napisaniu chcialem go wykasowac lecz sie nie da :(((((((((( wiec dopisalem te zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

duskafall masz tyle objawow,ze nie oczekuj jasnej odpowiedzi "co jest z toba".Mi to najbardziej wyglada na zaburzenia natury hipochondrycznej.Tak mi sie wydaje ale moge przeciez sie mylic.Moge tylko napisac,ze miałem tez mase "objawow"podobnych do twoich.Niezbyt nasilone ale było ich bardzo duzo i dotyczyły bardzo wielu spraw.Moze tylko nie miałem swiatlowstretu.Ty idz jak najszybciej do psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

duskfall, prosisz nas o rzecz niemozliwą. Nie jesteśmy lekarzami. Nie wiem na co mogłaby Ci sie zdać taka nasza opinia. Od jej wydawania są specjaliści.....

Powinieneś udac sie do psychologa, dla swietego spokoju. On rozwiałby lub potwierdził wszystkie twoje podejrzenia.... Mogę poradzić Tobie jedynie to..... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

melisska, nerwica, nie jest oznaką słabości. To raczej bunt organizmu, a wszczególnosci psychiki, dotyczacy dotychczsowego życia....

Wiesz, ja jestem teraz na etapie tego kroczka w tył. Czyli objawy sie nasilyły, ale nie dołuję sie tym, bo wiem ze taka jest kolej rzeczy.......

Melissko, wierz mi skoro wybrałaś walke bez leków, musisz być silną babką............ ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Promyczku!To dokladnie tak jak i ja!Siedze w domku i patrze przez okno i mysle kiedy ja bede mogla normalnie wyjsc z domku i normalnie zyc!!!
No jezeli nie zaczniesz cos z tym robic,sama a najlepiej przy pomocy psychologa,to odpowiedz na twoje pytanie brzmi NIGDY.No niestety ale taka jest prawda.....Troche to brutalne ale tak to wyglada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Melisko, to co mialas to absolutnie normalne w nerwicy:) ( fajnie brzmi, nie?). To jest takie "przyglądanie się sobie" w trakcie trwania jakieś czynnosci, przez to skupienie, np. czy nie wychodzę wlasnie na debila, niestety zaczynają się nerwy. Znam to na pamieć. Nie martw się. I lecz sie z przeziebienia))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do lekarza będę szedł w najbliższym tygodniu. W poniedziałek mam zamiar umówić się na wizytę.

Bardzo dobrze.

Nie zwlekaj z tą wizytą. To fakt my diagnozy tutaj nie wystawimy ale większość z twoich objawów (słabość, lęki, bóle serca) mogą wskazywać na nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam na to jedną radę. Przeważnie podczas ataku lub zwykłego lęku mam uczucie że zaraz zemdleję ale jeszcze nigdy to się nie stało. Powtarzam sobie że to znowu wytwór mojej wyobraźni, wszystko jest dobrze i napewno nie zemdleję, wtedy po krótkim czasie udaje mi się uspokoić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omamy wzrokowe-głównie w ciemności widziałem światło na ścianie patrząc na nią bokiem, jednak gdy popatrzyłem na wprost światła nie widziałem-odwracając się znowu widziałem światło
wiesz, nie wiem czy to to samo, ale ja mam jakąś dziwną wadę wzroku to się chyba astygmatyzm nazywa czy coś takiego, czasami kątem oka widzę jakiś przedmiot jako dwa minimalnie obok siebie, albo tak jakby lewitował, może to coś takiego, plamy też mi się tak dziwnie rozmywają wraz ze wzrostem kąta patrzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×