Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Na cześć natrętnych myśli: głośne - "ech".

 

Na cześć zmarnowowanych okazji: donośne - ech.

 

Na cześć powtarzanych ciągle tych samych błędów: - ech.

 

Na cześć upokorzeń i złudzeń: - ech, ech.

 

Na cześć podręczników do polskiego i Mirona Białoszewskiego:

 

To był zły dzień

i czuję się fatalnie.

czu ję się fa tal nie.

czujęsięfatalnie.

 

A więc głowy w górę, da radę jeszcze kilka takich dni przyjąć na klatę. Obudzę się i będzie po staremu. Zapewne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Jęczarnia" więc się wyjęczę...nikogo to nie obchodzi więc napiszę przynajmniej tu. Jestem zdołowana i zestresowana bo za 3 godzinę wybieram się na urodziny szwagierki. Już szukam w głowie wymówki, wysłuchuje co mi jest, żeby tylko pokłócić się z moim D. i nie iść. Znowu będzie tyle ludzi i znowu będę nerwowo patrzyła na zegarek, kiedy to się skończy. Mam ochotę zamknąć się z łazience i udawać, że mnie nie ma :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dość ,że w poniedziałek mam wizytę u psychologa...

muszę jechać na pocztę wysłać rzeczy to jeszcze muszę jechać z ojcem na felgi zobaczyć!

a na koniec jadę na nockę! :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Jęczarnia" więc się wyjęczę...nikogo to nie obchodzi więc napiszę przynajmniej tu. Jestem zdołowana i zestresowana bo za 3 godzinę wybieram się na urodziny szwagierki. Już szukam w głowie wymówki, wysłuchuje co mi jest, żeby tylko pokłócić się z moim D. i nie iść. Znowu będzie tyle ludzi i znowu będę nerwowo patrzyła na zegarek, kiedy to się skończy. Mam ochotę zamknąć się z łazience i udawać, że mnie nie ma :(

No i znalazłam wymówkę, zostałam w domu :( Czuję się winna, czuje się beznadziejnie. Chojrakowa dołączam się do twojego dnia :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, to raczej resztki wisielczego humoru, którym z marnym skutkiem próbuję sobie poprawić nastrój

Mam dość, znoooowu...

Jestem nieprzydatnym dla społeczeństwa, niekochanym śmieciem, a przynajmniej tak właśnie się teraz czuje.

 

Właśnie się popłakałam sama nad sobą.

 

edit2:

 

wyję nad swoim marnym położeniem na cały głos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam jutro kolokwium a jeszcze nie zaczęłam nic robić, mam w tym tygodniu jeszcze mase innych mniejszych spraw uczelnianych za które muszę się zabrać a nie umiem. Siadam i za nic w świecie nie potrafię się skupić. Ogarnął mnie smutek czy jeszcze coś innego który nie pozwala na nic co wymaga jakiegoś zastanowienia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dość ,że w poniedziałek mam wizytę u psychologa...

muszę jechać na pocztę wysłać rzeczy to jeszcze muszę jechać z ojcem na felgi zobaczyć!

a na koniec jadę na nockę! :hide:

 

Też w poniedziałki mam wizyty, ale ja się cieszę, że na nie jeżdżę. ;D Mimo, że czasem nie mam ochoty z nim gadać, to lubię sobie z nim posiedzieć w milczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BladzacyAniolek, No ja też lubię tam chodzić ale nie lubię jak muszę

iść potem wracać do domu i potem znów jechać na nockę do pracy... :roll:

 

Ja dwa razy w tygodniu jeżdżę 40 km na 8 rano, muszę wstawać o 5:30 :o, a później po terapii wracaj na uczelnię, gdzie zajęcia mam ciągle do 20.

 

Ale prawda, z nockami to przesrane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×