Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

jeszcze raz dziękuję Rani.może wytrzymam,wiesz u mnie nie ma jakis lęków one podobno sa zamaskowane sztywnością i cięzkością mięśni.bralam doxepin i asertin i zawsze jest tak ze jak zaczynam jakis lek to te obolale miesnie szczegolnie szyja zaczyna tak jakby ciągnac ,skora jest napięta i te napięcia tak chodzą po mnie .raz w lędżwiach raz w brzuchu raz w szyji potem miedzy lopatkami.czy ktos tez tak miał.bo nie znalazlam nigdzie takiej historii z objawami.przy welafaxie tez tak mam :why:

 

Hej,

ja też tak mam jak zaczynam brać leki, jak nie przechodzi kilka dni to je odstawiam,; mam większe napięcie mięśni, nawet mnie bolą, skóra ciągnie, głównie na twarzy. Też nie spotkałam się żeby ktoś takie efekty uboczne opisywał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Precyzując jeszcze moje wcześniejsze wypowiedzi - Efectin nie sprawdzał się głównie u osób które cierpiały przede wszystkim na stany lękowe. Przy depresji faktycznie poprawa była. W moim przypadku znikoma, ale była. (głównie pobudzenie o którym wspomniał Marek77)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mogłem zejść z 37,5 do 0. Też odsypowałem z kapsułki i jakoś się udało. Od tygodnia jestem ''czysty''.

 

zaqzax - u mnie lek zaczął działać dokładnie w 5 tygodniu. Gdy skończyło mi się 1 opakowanie chciałem odstawić, ponieważ nic nie czułem, oprócz pierwszych 2 tyg. paskudnych skutków ubocznych. Poszedłem do lekarza i powiedziałem, że skoro już tyle odcierpiałem z tymi skutkami ubocznymi to spróbujmy jeszcze jedno opakowanie. Gdybym nie wyszperał na necie, że takie leki nie działają od razu, pewnie bym go nie brał...Gdy zacząłem zażywać drugie opakowanie, przestałem myśleć wogóle, że coś biorę. Jakoś pod koniec 5 tygodnia lek ''wystrzelił''. Poczułem się dziwnie. Uczucie nigdy mi nie znane... Byłem szczęśliwy. :shock: Czułem się bosko przez 9 miesięcy. Później działanie już osłabło.

 

U mnie na depresje zadziałał idealnie. Nerwicy specjanie nie miałem, tylko 2 tygodniowy epizod z stanami lękowymi. Ale od dawna się z deprechą użerałem. Pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mogłem zejść z 37,5 do 0. Też odsypowałem z kapsułki i jakoś się udało.

Nie wiem czy każdy tak reaguje jak my, ale wg. mnie nie jest możliwe zejście z tej dawki bez odsypywania kulek.

Wyglądałem i prawdopodobnie czułem się tak jak na detoksie jaki pokazują w filmach. Na szczęście taki stan trwał tylko 5 dni i zaczął powoli się uspokajać. Po miesiącu już nie było śladów poza pojedynczymi kopnięciami prądem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem wiele osób schodziło z 37,5 do 0. Ja miałem mini delirkę po takiej akcji. 3-go dnia musiałem się ścian trzymać, żeby dojść do kibla. Jeden wielki zawrót głowy, czułem się jakby ktoś mi głowę ściskał imadłem, do tego co chwile po ciele przechodziły impulsy eletryczne:roll: . Napewno nie był to efekt placebo, bo nigdzie nie czytałem o jakiś skutkach odstawiennych. Lekarz powiedział, żeby zejść z 75 na 37,5 i później na 0. Tak zrobiłem. Ale po tym, wróciłem do poprzedniej dawki. Nawet odsypywanie kapsułek nie było super przyjemne, ponieważ po odsypaniu pierwszych iluś tam kuleczek z dawki 37,5 czułem takie delikatne zamroczenie przez 2 tygodnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi Efectin bardzo pomógł na stany lękowe i natrętne myśli. Objawy uboczne do zniesienia, zresztą nie wiem, które są po Efectinie a które po Lerivonie, bo biorę oba jednocześnie. Najbardziej dokuczliwe są nocne poty i napięcie mięśni. Na libido u mnie nie ma żadnego wpływu. No i mam fantastyczne sny, aż chce się spać. Na razie nie myślę o odstawianiu, ale wierzę, że mój lekarz sobie z tym poradzi. Mogę śmiało powiedzieć, że Efectin uratował mi życie, bo już źle ze mną było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie natomiast powodowała strasznie silne pobudzenie ..gdyby nie ono byłby to najlepszy lek jaki kiedykolwiek brałem... i prawdą jest ze to mocny lek..bardzo silnie działa..

ja moge porownac tylko efectin z seroxatem, o wiele silniejsze dzialanie mial seroxat ale tez ohydne skutki uboczne przy zaczynaniu. po odstawieniu zadnych zjazdow nie mialam kompletnie.

efectin nie zadzialal z taka "bomba" ale atakom paniki dal rade, ktore mialam juz praktycznie codziennie (nie dalo rady zyc, totalna masakra i codziennie pogotowie w domu)

co do odstawienia mialam tylko szanse sie przekonac przez 2,5 dnia kiedy zabraklo mi tablet bo chlopak mi z hiszpanii wyslal i cos za dlugo szly. najpierw w pierwszy dzien bez tablety lekkie "trzaski", drugi to samo, trzeci dzien juz zaczal przybierac ostrzejasza forme, zaczelam sie zle czuc, mdlilo mnie i bolal mnie brzuch, nerwowosc straszna, histeria, nastepnie cos przypminajacego ostrego kaca, zrobilo mi sie strasznie zimno i zaczelo mnie telepac. przed akcja telepania sie polknelam juz tabletke i chyba jakos wtedy zaczela dzialac bo telepanie przeszlo i wszystko wrocilo do "normy"

czy ktos moze napisac jaki mial dalszy przebieg? i ile to by trwalo? chociaz ja nie schodzilam stopniowo bo mi poprostu zabraklo tablety to pewnie u mnie byloby gorzej...........???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz przypisał mi Symfaxin Er (Venlafaxinum) ponoć odpowiednik Efectin. Biorę już 4 dzień i odczuwam jakieś pozytywne zmiany ale i skutki uboczne jak ziewanie, suchość gardłowa, zmiana ostrości widzenia, przez pierwsze 3 dni myślałam że zwymiotuję, nie mogłam patrzeć na jedzenie i miałam zawroty głowy ale dziś już tego nie zauważyłam, męczy mnie to że nawet jak śpię to jestem na jakimś trybie "czuwam", mam wrażenie pulsujących zębów i prądów przechodzących z tyłu głowy i jeszcze bycie watą. Biorę małą dawkę 37,5mg ale od środy mam już brać dwie tabletki i nie wiem czy te objawy mają szansę minąć czy tylko się nasilą przy zwiększonej dawce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie ten lek wpływa niesamowicie. Nie mam problemów z zasypianiem i z wysypianiem się, mam doskonały nastrój (banan od ucha do ucha prawie nie znika z mojej twarzy :mrgreen: ), a przez to zniknęło wredne natręctwo.

Aż chce mi się zdobywać świat ! :great:

A wszystko to okupione zaledwie jednym skutkiem ubocznym - ziewaniem (niestety czasem nawet w trakcie rozmowy, co irytuje rozmówców :P ). Dotychczasowego braku snów nie zaliczam do wad leku, bo dla mnie to nie jest wielka strata. ;)

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że zażywam lek od niecałych dwóch tygodni, a już są takie cudowne efekty. :shock::yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To przejdzie na "bank" tez tak mialam na poczatku.

 

[Dodane po edycji:]

 

Guzik objawy moga sie nasilic ,ale nie musza wcale,jakby bylo gorzej,to najwyzej pobierz jeszcze jakis tydzien 1 tabl.37mg i potem dopiero 2 tabl bardzo pomogl mi ten lek,chyba najlepszy ze wszystich,,a bralam niestety juz b.duzo roznych.Teraz tez na nim jestem i znowu postawil mnie na nogi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×