Mój dzisiejszy dzień

Co za koszmarny dzień. Wciąż chce mi się płakać. Jadę do Warszawy, do promotorki. Chyba spalę się ze wstydu. Echhh, szkoda gadać. Trzymajcie proszę za mnie kciuki.

puszekokruszek no szkoda że nikt takiej tableteczki nie wymyślił

Joaśka trzymam mocno :)

mnie coś dzisiaj głowa boli i jakaś oklapła jestem eh

mam wysypkè na calym ciele-antybiotyk jest cos dziwny chyba????jade po poludniu do lekarza niech cos z tym zrobi fizycznie czujè sie fatalnie-kaszel i goràczka.Nie jest dobrze niestety.

Joaśka, trzymama kciuki dasz rade !

wovacuum, idz do lekarza, może masz uczulenie na ten antybiotyk ?

Ja mam zjebany humor i jestem zła na wszystko i wszystkich, chętnie bym zabiła kogoś

ALEKS*OLO, doktorek przyjedzie do mnie dam radè jakos.A Ty bierz siè za projekt i nie marudz moze sobie w ten sposob poprawisz humor???buzka.

puszekokruszek, będzie dobrze Ale wiem przez co przechodzisz, ja też nie cierpie zmian i przeprowadzek

To tak chyba nikt nie lubi wywracać całego swojego życia do góry nogami. Ja również nie lubię przeprowadzek. A właściwie jedna poważna może mnie czekać po wakacjach. Może jeszcze mebli ogólnie nie ma tak dużo ale ile gratów człowiek nazbiera przez lata, że się w głowie nie mieści. Po co nam to wszystko? Połowa tych gratów leży sobie i tylko dekoruje mieszkanie. Kiedyś człowiek naznosił do domu, nakupował myśląc a przyda się. A potem wynoś to jak za karę. Na dobrą sprawę to dzisiaj nadał by mi się tylko lapek, Kino domowe, TV, kanapa i jedna szafka na ciuchy oraz parę książek ekonomicznych i innych oraz jakieś tam lepsze wydawnictwa (encyklopedie, krajobrazy, itp). A reszta po co mi, fiuuu z tym do komisu.

A mój dzień w sumie OK narazie. Muszę wcześniej się zabrać za pakowanie bo po południu wyjeżdżam na wekend do Świnoujścia, gdzie mnie rodzice zaprosili. Nie mam w sumie lepszych planów na wekend więc jadę A od poniedziałku "odnowa polska ludowa". Ale to od poniedziałku, teraz wekend za pasem, potem będę się dalej martwił.

Lubomir- no jasne, że można A mnie nie interesuje co sobie ludzie pomyślą, więc wisi mi to

A forum owszem, bardzo poważne

Joasia- trzymam kciuki!

Wova- może zjadłaś coś pryskanego chemią?

Linka- jadałam taki sam omlet jak Twój na śniadanie przez chyba rok, już mi się przejadło Ja tam wrzucałam szynkę, czerwoną paprykę, ser i pieczarki.

Ja dziś miałam jechać do szkoły po wpis (już mam zaliczony ten przedmiot), ale nie jadę bo nie dadzą mi karty Dopiero w poniedziałek będę mieć uregulowaną płatność za szkołę - o czym mi mama powiedziała dopiero wczoraj wieczorem. I lipa.

Także siedzę i dalej piszę prace zaliczeniowe, no i się uczę... Porażka.

Spokojnego dnia ;*

PuszekOkruszek- współczuję Ci tej przeprowadzki, długo tam mieszkałaś Ja kiedyś uwielbiałam zmiany, teraz ich nie cierpię.

Trzymaj się.

ja pier...dzielę, ileż tych gratów mamy a co najśmieszniejsze, co było niepotrzebne wyrzuciłam, to co zostało jest absolutnie niezbędne

no dobra, czas lapka spakować więc narazie się żegnam i do usłyszenia jak już ogarnę chałupę, może jutro wieczorek już będzie w miarę ok

Czekam na ferplast towera dla dzieci I cieszę się,że go w koncu będą mialy,nie będzie mi szkoda zamknąć ich czasem,bo póki co od kilku dni biegają luzem i demolują mi chatę.

Co ja napisalam?"Chatę"?taaa 17 m,chatę jakich malo

Lekarz byl-zmienil mi antybiotyk-jestem uczulona na amoksiklav.choroba sie rozwija ,doszly wymioty i wogole dupa.dobrze,ze nerwica nie daje znac o sobie-bo chyba bym oszalala Shadowmere, Twoje mieszkanie ma 17 metrow?

wovacuum, tak.

tymczasowo mieszkam z narzeczonym i szczurami w kawalerce

wovacuum, trzymaj się słoneczko i zdrowiej nam :*

a ja od wczoraj na kolejnym leku - doszła mi mianseryna - wspaniale i gładko mi się po niej zasnęło i obudziłam się bez lęków. do południa sennie mi było, ale nie aż tak tragicznie, teraz trochę znowu mam lęki i zawroty głowy. ale już niedługo do domku i weekend :)

aktualnie mam przepisanych do zażywania 5 leków, nieźle.......

dzisiejszego psychologa odwołałam - po raz szósty

Shadowmere, ale wazne ze masz mieszkanko

[Dodane po edycji:]

Korba, dlaczego odwolujesz doktorka??jakis jest "nie teges"??ja do mojego jade za tydzien-znowu bedzie pranie mozgu ale ja uwielbiam tego mojego psycho-wygadam sie za wszystkie czasy.

wovacuum, doktorka nie odwołałam, tylko psychologa - nie chce mi się z nim gadać...

wovacuum, doktorka nie odwołałam, tylko psychologa - nie chce mi się z nim gadać...

A ja Już też chyba 3 raz z rzędu nie pojechałem do Szczecina w podobnej sprawie. Ogólnie to już nawet nie wiem czy chcę tam jechać. Cudów tam się nie spodziewam. Tylko chyba my sami jesteśmy w stanie pokonywać własne trudności i słabości. Ja je narazie przełamuję bez pomocy terapeuty. W sumie podobny efekt terapeutyczny dają mi rozmowy z serdecznymi ludźmi z forum. No ale powiedzmy, że nie jestem jakoś uprzedzony. Raz może pojadę, jak mi się nie spodoba albo uznam, że nie przyda mi się nic poza tym co jestem w stanie sam robić i sam realizować, to dam sobie spokój. Wy tu różnie w sumie piszecie, jednym pomaga, inni zmieniają kilka razy tych terapeutów, trzecim wcale nie pomaga. Dla mnie być może zdałyby się jeszcze jakieś wasze pastylki na czas dołków a tak to nie wiem czy coś więcej?

Magda jeśli ci się zechce tam w ogóle jeszcze jechać to ewentualnie się jakoś zgadamy po niedzieli.

Narazie wyjeżdżam "w siną dal, w siną dal, to dla kochasia, który odszedł w siną dal". Do poniedziałku.

Zrestartowalam akwarium, teraz robie sobie obiadek i niedlugo biore sie za trocinki u mysza. Dzien ogolnie mam kijowy, wiec robie cokolwiek byle sie zajac czyms... Chyba widmo poniedzialkowej wizyty w gabinecie tortur tak na mnie wplywa.

Natusia, ALEKS*OLO, Madzia - dziękuję za kciuki!!! :* UDAŁO SIĘ!!!! Seminarium magisterskie zaliczone!!!

Bylam w aptece,oczywiscie zahaczylam o drogeriè i oczywiscie o taki maly hinduski sklepik,gdzie pewna para sprzedaje doslownie wszystko-od nici po pol barana

kupilam za duzo przypraw i za duzo ciuchow-kobieta rècznie szydelkuje torebki i malujè rècznie bluzki!!!no mowiè wam dziewczyny szal!!i to wszystko za grosiki!!serio.ach to jest mily dzien

[Dodane po edycji:]

Joaśka, gratulujè

UDAŁO SIĘ!!!! Seminarium magisterskie zaliczone!!!

 

I fajnie i tak trzymać. Powodzenia, oby tak dalej. Studia, ważna rzecz.

Lubomir, dziękuję. Jeszcze, żeby mnie tak strasznie głowa i wszystkie stawy nie bolały to miałabym dobry humor, ale przez te ciągłe zmiany frontów bardzo kiepsko się czuję. No, ale seminarium odhaczyłam.

Joaśka, gratki

przyszedł upragniony weekend, no i co z tego - goowno - siedzę w domu i mam meeeega hipeeer dooooła - jest bosko, nie ma co!

słucham Paktofiniki... łapię chwile ulotne jak ulotka..., łapię chwile ulotne jak motyle...

Korba - dziękiiii! Dlaczego masz doła? (przytulam) Ja dopóki nie wróciłam do domu to miałam lepszy nastrój a teraz słucham smętnych utworów fortepianowych.

Joaśka, smètne utwory-nie zawsze sà zle ja tez ci gratulowalam.kiedy sie bronisz??

[Dodane po edycji:]

Korba, zapodaj sobie drinka albo lampkè wina dobrego i jakies spa domowe.mi zawsze pomaga

Joaśka, doła mam bo, hmmm, weekend-czas-myślenie-słońce-park-pary --> Korba na rowerze ma ochotę poprzejeżdżać wszystkie pary no i wszystko mnie wkoorwia, nic mnie nie cieszy - strasznie jęcze, nie? ble.

wovka, jeśli chodzi o spa to wzięłam szybki prysznic, może być?

co do drinka, to miałabym ochotę - ale na 5 drinków, lecz nie bardzo mogę

Korba - ja jęczę tak samo niestety... To może razem przejedziemy te pary? Z chęcią się przyłączę.