Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

esprit, masz chyba nawrot. A przynajmniej pogorszenie stanu ducha. Wplywa na to kilka rzeczy...

a) wiosna

b) coraz cieplej

c) wysokie cisnienie

d) tragedia...

Widze, ze kazdego (a przynajmniej zdecydowana wiekszosc) z nas dopadaja somaty i lęk. I ogromny niechciemis. A jeszcze jak ogladalam dzis te trumniane uroczystosc to mi sie serce scisnelo i gardlo. Tak mi zal corki prezydenta... Kurcze, ja mam chociaz matke, ona stracila oboje rodzicow w 1 dzien :-| My moglismy nie lubic LK, moglismy uwazac go za zlo konieczne (wybrane przez moherowe bereciki) etc, ale dla niej to byl ojciec, rodzic, ktos, kogo na pewno kochala. Tak samo MK. Nam mogla sie nie podobac (choc ponoc byla bardzo sympatyczna i ja tam osobiscie nie mialam nic do niej, przynajmniej znala jezyki obce), ale dla niej to kochajaca matka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok zdjęcia dodane :D moje i córci....na "witam|" :D

 

agaska- mi rowniez przykro jak patrze na corke prezydenta, pewnie jest na silnych prochach bo normalny czlowiek nie wytrzyma takiego obciążenia....Ja straciłam tate 3,5 roku temu, wpadł pod samochód 12 dni przed Wigilią...idąc jak co dzien do pracy. Przezyłam traume, chciałam sobie odebrac zycie bo juz nie widziałam sensu......zginąl tragicznie, w tak głupi sposob.....a chłopaka który to zrobil nie spotkała zadna kara.......zycie jest tak mocno niesprawiedliwe.....bardzo mocno....Teraz z kolei trzęse sie o mame bo została mi juz tylko ona.....Ale to co przezywa teraz Marta Kaczynska to jeden wielki horror :( i jest mi strasznie przykro :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam imieniny więc stawiam po kielonku :mrgreen:

 

 

Ja juz nie mogę oglądać tv. Przy najmniejszej wzmiance o Szmajdzińskim wyję, to był mój ulubieniec. Wyję jak pokazują trumnę prezydenta czy pierwszej damy-nie lubiłam ich ale bardzo mi ich szkoda tak jak i reszty osób, którew zginęły. Wszyscy przecież mieli rodziny, ktoś na nich czekał, mieli dzieci...ech, nie moge o tym pisać, za bardzo to przeżywam. Dobrze, ze Lech i Maria są juz razem...

 

Dzis rutyna. Muszę pojechać do miasta na zakupy, zrobić obiad, posprzątać, cośtam..i nic mi się nie chce :mrgreen: ale jak zwykle trzeba sie zmobilizować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mam lepszy dzień:) Pierwszy od prawie 3 tygodni. Czuję się dość spokojnie a rewolucje żołądkowe są mniej męczące.. może to koniec nawrotu? Mam nadzieję, bo powoli zaczynałam wariować..muszę jakieś elektrolity chyba brać bo przez te biegunki wszystko się wypłukało z organizmu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obudziłam się z lekkim bólem głowy (mój chłopak także), trochę mnie brzuch boli-pms, lekko mi niedobrze, i... i tak mi dziwnie... jakby lekki lęk..jakby lekka derealizacja? Czuję się jakbym była odrealniona... nie mam pojęcia czemu! :cry:

Nie fajnie, mam nadzieję że zaraz to uczucie mi minie. Bo jak nie, to wpadnę w panikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie tez gorzej......bylo dobrze do teraz, przysiadłam do netu, poczytałam troche o tej naszej tragedii i .........poczułam ze robie sie cała mokra......Zaczełam wsłuchiwac sie w to co sie dzieje z moim ciałem i jest coraz gorzej...czyli jednym słowem zaczynam sie nakrecac sama...

szybki oddech, płytki, walące serducho.....zaczynam byc strzępkiem nerwów.... :(

 

magda przeszło ci?? poradziłas sobie jakos?? jak Ty to robisz kochana????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magda przeszło ci?? poradziłas sobie jakos?? jak Ty to robisz kochana????

 

Najpierw chciałam Ci napisać, że fajna laska z Ciebie :smile: hihi

Dziś się czuję nie najlepiej, choć już ciut lepiej niż po przebudzeniu. Jakieś takie uczucie odrealnienia chu...steczka wie skąd mnie dopadło. Wypij sobie melisę, idz kup ten Nervomix, zajmij czymś myśli i ZAPISZ SIĘ do psychiatry. Zrobiłaś to już?

A takie szersze sprawozdanie z tego, jak sobie radzę, wysłałam Ci na priva, bo się rozpisałam ;)

 

Esprit- może jednak wrócisz do jakiegoś leku na stałe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magda przeszło ci?? poradziłas sobie jakos?? jak Ty to robisz kochana????

 

Najpierw chciałam Ci napisać, że fajna laska z Ciebie :smile: hihi

Dziś się czuję nie najlepiej, choć już ciut lepiej niż po przebudzeniu. Jakieś takie uczucie odrealnienia chu...steczka wie skąd mnie dopadło. Wypij sobie melisę, idz kup ten Nervomix, zajmij czymś myśli i ZAPISZ SIĘ do psychiatry. Zrobiłaś to już?

A takie szersze sprawozdanie z tego, jak sobie radzę, wysłałam Ci na priva, bo się rozpisałam ;)

 

Esprit- może jednak wrócisz do jakiegoś leku na stałe?

 

popieram :mrgreen:

A nervimix chyba cały zapas wykupiony bo nigdzie nie ma :roll: Będę dalej jutro szukć.

 

Czas się za gołąbki zaraz wziąść

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zapowiada się kolejny dzień leżenia w łóżku i zamartwiania się. wszyscy mi mówią że jestem dzielna że się nie poddaje i mimo wszystko walczę o rok ale ja tego tak nie odbieram eh. z każdym dniem czuję się coraz bardziej osłabiona. nie mam siły na rolki ani żadne wyjścia. tylko leżę i śpię i czytam i uczę się trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego bólu głowy to jakas epidemia, mnie tez dzis napieprza, juz tabletke połknełam i nic... bleh

Do tego kobieca comiesieczna katorga, wsciekne sie zaraz :why: i wieeeelka bomba na ryju, ktora pulsuje i boli, chyba sobie sama operacja plastyczna zrobie .... "byc kobietą, byc kobieta ... tyryryryr " :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

T i wieeeelka bomba na ryju, ktora pulsuje i boli,

 

Posmaruj pastą do zębów, wodą utlenioną albo aspiryną rozpaćkaną z wodą- zejdzie szybko.

A brzuch też mnie boli, pms.... :evil:

 

Mnie głowa nie boli już, ale faktycznie dzisiaj to epidemia jakaś. Za to mam problem z uchem, może ktoś z Was ma coś podobnego i mi doradzi...? Jakoś tak dwa lata temu miałam zapalenie ucha prawego, potem półtora roku temu także... Mama kazała mi tylko Amolem smarować, nie byłam z tym u lekarza, okropnie bolało, ale samo przechodziło po kilku dniach smarowania tym Amolem. Od tamtej pory te ucho jakby takie ciaśniejsze mi się wydaje być :? (w środku oczywiście) i nie mogę go patyczkiem wyczyścić bo nie napie...ala okropnie, także potem przez kilka godzin! I mogę jedynie te ucho czyścić delikatnie chusteczką namoczoną płynem do czyszczenia uszu (z apteki). Miał ktoś z Was coś podobnego? Bo szukam w necie i nic znalezc nie mogę... Jak nie czyszczę tego ucha patyczkiem (a jednak czasem muszę) to nic mnie nie boli, nawet jak dotykam mocno. Miał ktoś z Was tak? Chyba jednak muszę iść do lekarza... :-|

 

To uczucie odrealnienia na szczęście powoli, ale chyba sukcesywnie mnie już opuszcza...

 

[Dodane po edycji:]

 

O, nie mam zajęć w szkole w ten weekend... Przenieśli na za tydzień. Może i dobrze, bo żle się czuję. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

T i wieeeelka bomba na ryju, ktora pulsuje i boli,

 

Posmaruj pastą do zębów, wodą utlenioną albo aspiryną rozpaćkaną z wodą- zejdzie szybko.

A brzuch też mnie boli, pms.... :evil:

 

Mnie głowa nie boli już, ale faktycznie dzisiaj to epidemia jakaś. Za to mam problem z uchem, może ktoś z Was ma coś podobnego i mi doradzi...? Jakoś tak dwa lata temu miałam zapalenie ucha prawego, potem półtora roku temu także... Mama kazała mi tylko Amolem smarować, nie byłam z tym u lekarza, okropnie bolało, ale samo przechodziło po kilku dniach smarowania tym Amolem. Od tamtej pory te ucho jakby takie ciaśniejsze mi się wydaje być :? (w środku oczywiście) i nie mogę go patyczkiem wyczyścić bo nie napie...ala okropnie, także potem przez kilka godzin! I mogę jedynie te ucho czyścić delikatnie chusteczką namoczoną płynem do czyszczenia uszu (z apteki). Miał ktoś z Was coś podobnego? Bo szukam w necie i nic znalezc nie mogę... Jak nie czyszczę tego ucha patyczkiem (a jednak czasem muszę) to nic mnie nie boli, nawet jak dotykam mocno. Miał ktoś z Was tak? Chyba jednak muszę iść do lekarza... :-|

 

To uczucie odrealnienia na szczęście powoli, ale chyba sukcesywnie mnie już opuszcza...

 

[Dodane po edycji:]

 

O, nie mam zajęć w szkole w ten weekend... Przenieśli na za tydzień. Może i dobrze, bo żle się czuję. :-|

 

 

Laryngolog sie kłania, ja po podobnych (lecz jednak trochę innych)atrakcjach jechałam na porządnym antybiotyku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PuszekOkruszek- podobnych tzn? Co Ci było? Możliwym jest, że mam tak przez tamte zapalenia? To już długo trwa... p.s. Słyszę normalnie. Możesz mi na priva odpisać, będę wdzięczna za jakieś info :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda-

- dzieki za mile słowa ale widziałam tez Twoje zdjecia i kobieto wymiatasz, niezły z ciebie lachon czarnulo :D

 

z nowosci....bylam dzis u lekarza, tyle ze na chwile obecną u rodzinnego.

Dzis miałam kolejny atak........juz sobie z tym rady nie daje. Od kilkunastu dni malo spie, jestem rozdrazniona i skołowana......

Dzis wracając do domu musiałam wsciasc w taksowke bo nie byłam w stanie wrocic autobusem do domu, ogarnal mnie strach i lęk.....nie do opisania.....Zaczelam sie tak telepac ze zakupy mi z rąk wypadly....

Powiedziałam dosc. Poszłam najpierw do mojej rodzinnej lekarki. Powiedziałam o problemie. Długo u niej siedziałam. Potwierdziła nerwicę.

Byłam tak wystraszona ze cisnienie miałam jak nigdy wysokie 140/90a jestem niskocisnieniowcem, szybkie tętno, ustawiła mi lekarstwa na 2 miesiące wstępnie, uspokajaące, wyciszające + leki nasenne zebym wypoczywała w nocy. Masakra zaczynam sie czuc jak wrak czlowieka, myslalam ze jestem na tyle silna ze dam rade siez tym uporac sama ale poległam jestem słaba jak mały kot....bezsilna płakac mi sie chce

POwiedziała ze w moim zyciu bardzo duzy wplyw na moj stan psych miała nagła smierc taty, potwierdziła to tez moja depresja po urodzeniu Julii........jestem zbyt rozchwiana zeby moc podołac samej temu co sie ze mną dzieje teraz.

 

Dostałam leki:

Xanax 1 tabl dziennie

Nasen- zeby spac w nocy i Propranolol doraznie kiedy beda mnie meczyc szybkie bicia serca

wstepnie mam to zzazywac 2 miesiące ale przez tenczas posaram sie o wizyte u specjalisty...

 

Esprit- z tego co wiem Ty bierzesz ten Xanax, pomaga Ci to?? dobrze tolerujesz ten lek??

 

To tyle co u mnie, wy macie goląbki a ja mrozoną pizze na obiad :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

acha i Madzia dzięki za wiadomosc na priva! kochana jestes dziewczyna :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda-

- dzieki za mile słowa ale widziałam tez Twoje zdjecia i kobieto wymiatasz, niezły z ciebie lachon czarnulo :D

 

Dzięki, staram się ;)

 

 

Dostałam leki:

Xanax 1 tabl dziennie

Nasen- zeby spac w nocy i Propranolol doraznie kiedy beda mnie meczyc szybkie bicia serca

wstepnie mam to zzazywac 2 miesiące ale przez tenczas posaram sie o wizyte u specjalisty...

 

 

Nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę, jak lekarze łatwo Xanaxik wypisują! Emilio, ten lek bardzo mocno i bardzo szybko uzależnia.

Twoja rodzinna wypisując Ci Xanax i Nasen jest wg mnie 'dziwna'. I chyba sama nie wie co robi.

Moja rada- idz kobieto jak najszybciej do lekarza psychiatry, bo inaczej Ci rodzinni to Cię tylko w uzależnienie wpędzą lekami, które dają krótkotrwałe efekty. Xanax to benzo, które wolno brać tylko dorażnie albo max 8 tygodni jako stabilizator do antydepresantów, i to pod ścisłym nadzorem psychiatry. Xanax wypisywać wstępnie na 2 miesiące :shock: W szoku jestem!

 

BIEGIEM do psychiatry. I moja dobra rada- nie jedz tego co ona Ci wypisała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeczytałam ulotke od tego Xanaxu i jestem przerazona :(

 

wprawdzie dostałam dawke Xanax SR 0,5 mg ale jak przeczytałam ze moze uzalezniac wystraszyłam sie.

Niech to szlag :why:

poprosiłam o porade mojego kumpla neurologa. Pewnie powie podobnie, ze mam tego nie brac. Napisałam do niego.

Poki sie nie wypowie nie bede tego brac. Alez jeste zła :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×