Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

no tak - wszystko na ostatnia chwile... skad ja to znam... ale podobno to tez cecha neurotyka...

JA nie zawsze sie tak stresowalam.... kiedys nie wiedzialam co to ten 'stres' o ktorym wszyscy mowia, wiedzialam tylko, ze dzien przed egzaminem 'dziwne uczucie 'pozwala mi opanowac szybciutko to co inni zakuwali miesiacami...! A teraz....naprawde, umieram. Bole miesni, bol glowy i ta przekleta bezsennosc... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

damiano pamiętaj najważniejsze to się niepoddawac nawet gdy nie widać poprawy ja przez to wpędziłam się w głębszą nerwicę , teraz jest już lepiej nawet mogę powiedzieć że dużo lepiej szczególnie gdy trafiłam tu na forum już nie czuję się samotna w swej chorobie

 

tobie tez będzie coraz lepiej zobaczysz

 

pozdrawiam wszystkich i dziękuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozdrowienia dla wszystkich 'sesyjnych'
dzięki telimanka :!:
1) nadmierne pobudzenie' date=' ktore nie pozwala mi spac w nocy, wylaczyc sie 2) wyczerpanie spowodowane bezsennoscia.[/quote']

To typowy stan w jaki wpadamy przed ważnym wydarzeniem, niestety ja mam podobnie :( Rób sobie duże przerwy i rób w nich to co najbardziej lubisz (ja słucham ulubionych kawałków). Zaraz przed spaniem zajmij się czymś co wycisza i męczy umysł naraz (np walnij sobie pasjansa :lol: ). Niestety to mój jedyny sposób i też szukam lepszego rozwiązania :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was wszystkich!!!

Tak sobie czytam i czytam ciągle nowe tematy na forum i wciąż ciężko mi jest uwierzyć w to że to tylko ...albo aż nerwica!!!

Do tej pory tak jak większość z was biegałam jak wariatka po lekarzach,robiłam badania i co sie dowiadywałam........że jestem zdrowa i nic mi nie dolega.Ale jak tu wierzyć lekarzom skoro ja wiedziałam sama najlepiej że napewno jestem chora......a nawet że umieram!!Od około 2,5 roku zmagam sie z tą chorobą.Choć tak naprawde dokońca sama w nią nie wierzę!

No bo jak tu wierzyć!!

Osoba zdrowa nie ma przecież ataków paniki gdy zostaje sama w domu.Sama?Nie do końca.Mam 2,5 letniego synka i 2 psy.Więc ciężko określić to samotnością...ale tak własnie się czuje gdy tylko nadchodzi noc.Fakt faktem moje ataki paniki sie nasilają.Kiedyś występowały niezwykle żadko, teraz występują co 2 tygodnie a czasem nawet raz w tygodniu.Są to naprawdę ataki podczas których ktoś kto by mnie zobaczył stwierdziłby ze umieram.Z moim ciałem dzieje się całe mnóstwo rzeczy.Od drętwienia i mrowienia głowy,drętwienia nóg oraz dłoni,zimnych i gorących potów,nadciśnienia,niesamowitego kołatania serca oraz inne objawy których na tą chwile nie jestem w stanie sobie wyobrazic(a może nie chcę).Wiecie co jest moim największym problemem?To ,że nie mam wsparcia.Mój mąż wciąż mi powtarza żę sie nad sobą użalam.Wiem ze jest w tym trochę racji ale wydaje mi sie że dołując mnie napewno mi nie pomoże.Ja chciałabym zrozumienia.Muszę sie koniecznie z tym problemem zwrócic do lekarza...

Proszę podajcie mi namiary na jakiegoś lekarza godnego polecenia,ktory przyjmuje państwowo.Bardzo będę wdzięczna...Pozdrawiam wszystkich[/url]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

efection slyszalem ze bardzo dobry lek,pozatym masz typowe objawy nerwicy;] mi praktycznie wszystkie leki odeszly czasem sie lekkne jak mam cos do zalatwienia ale staram sie juz sam z tym walczyc tu zalezy duzo od naszej samooceny jak uda ci sie w jakis sposob podniesc samoocene to duzo sam zdzialasz bez lekow ;] ale w stepnym leczeniu niestety trzeba pobrac troszke leki..Zycze powodzonka Damy rade ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Kasieńko, musisz koniecznie skontaktować się z psychiatrą .Nie chce się rozpisywać za dużo, przeczytaj moje posty to dowiesz sie do jakiego stanu ja siebie doprowadziłam.Masz małe dziecko i nie możesz stracić tych najpiękniejszych lat z dzieckiem, ja to straciłam i wiem co to znaczy. Poszperaj w internecie .Poszukaj przychodni niedaleko miejsca zamieszkania gdzie przyjmuje psychiatra.Przychodnia zeby miała kontrakt z NFZ. Skierowanie nie jest potrzebne.Nie wstydż się że to psychiatra , to taki sam lekarz jak kazdy inny.Ja byłam wrakiem człowieka od marca biorę leki i wychodzę na prostą .Miałam takie objawy jak ty.Jeżeli chcesz być zdrowa to głowa do góry i wiara ze on Ci pomoże. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc Kaska... Twoje objawy wskazuja na nerwicę lelową, z którą ja np. borykam się od 6 lat. Przykro mi, ze nie masz oparcia, ale zdrowi ludzie niestety nas nie rozumieją, nie rozumieja naszych problemów, tylko myślą, ze same je sobie stwarzamy. My ich nie stwarzamy, one po prostu przychodzą same, ten lęk nie jest do wytłumaczenia... Musisz jak najszybciej skontaktować sie ze specjalistą, poniewaz nerwica nie odchodzi tak szybko, jak się pojawiła. Pozdraiwam ewela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokonana: znam to okropne uczucie gdy nie można sobie poradzić ...na z lękiem i rozmową z ludźmi...wierzę że jest Ci ciężko tak jak mnie i wszystkim innym którzy zmagają się z nerwicą...mnie też często te myśli przychodzą do głowy, czuję się okropnie samotna...ale nie wolno ich do siebie dopusczać wiem że czasaem to co przeżywamy jest silniejsze ale nigdynie można myśleć by ze sobą skończyć..to na pewno nie rozwiąże problemu...i nie ulży w cierpieniu...pomyśl o osobach ktore kochasz, na ktorych Ci zależy..przede wszystkim o sobie...jesteś pewnie jeszcze młoda i wszystko przed Tobą..Pomyśl o tym co już osiągnęłaś, co posiadasz..wiem że nie jest się szczęśliwym gdy ma się niezaspokojone potrzeby emocjonalne...

Nie poddawaj się nigdy

Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutna...Slonko,czas wszystko pokaze.Jesli bedziesz dazyc do poprawy,znaczy sie walczyc z nerwica.W koncu zaczniesz patrzec inaczej na swiat i ludzi.Na poczatku tez mialam okropny lek przed ludzimi ale z czasem to zwalczylam.Teraz lubie rozmawiac i spotykac sie,pogluptacze i sie posmieje.Swiat nie jest zly,przynajmniej postaraj sie walczyc z lekiem.Przelamiesz sie.Duzo silnej woli ci zycze.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi depresja jest okropna i trzeba konacznie ja leczyc. ja sie mecze z nia i mecze ale zazywam antydepresanty i jakos mi sie udaje usmiechac i miec chec do pracy(w koncu).Aco do deprimu to mnie lekko smieszy,kiedys go przez chwile probowalam i jak bym sie leczyla samymi ziolkami to teraz ....

wlasnie co by bylo teraz popadla bym jeszcze gorzej na samiutkie dno.Ale sa i moze osoby ,ktorym to pomaga tylko ze moze maja pierwsze,lekkie stadium choroby,zwanej depresja i wlasnie to im wystarcza.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dostałam interpretacje badań psychologicznych i troche się przeraziłam. Lekarz twierdzi, że trzeba jeszcze robić jakieś badania psychologiczne a nawet: rezonans, eeg, tomografie. Przeraziło mnie to strasznie. Czy to znaczy, że oprócz nerwicy jeszcze coś mi się przyplątało?

Tak ogólnie ja się dobrze czuję, tylko jak dostałam tą informację to zaczęłam się zastanawiać co takiego tam zaznaczałam, że takie wnioski. Mnie się wydaje, że jestem normalna> A może nie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie denerwuj się tak, mnie całe życie robili różne badania. Bo podejrzewali różne rzeczy.też miałam robione eeg , prześwietlenia, tylko rezonansu mi brakuje do kolekcji.Chyba że nie masz zaufania do lekarza , to go zmień. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna, nie czekaj, tylko idż do psychiatry, niech fachowiec stwierdzi, czy jesteś w stanie sobie sama poradzić, czy musisz brać leki, każdy radzi ci cp inne, może lepiel, żeby swoje zdanie powiedziała osoba w pełni kompetentna, przecież iść raz i zasięgnąć porady ci nie zaszkodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wam wszystkim za wsparcie.Nigdy nie przypuszczalam ze zobacze siebie w takim stanie. Jeszcze w dodatku szkola mnie dobija..nic mi nie wychodzi..jednym slowem wszystko sie wali.Ale dzieki wam mam nadzieje ze w koncu uda mi sie z tego wygrzebac.Tylko boje sie ze moj organizm nie wytrzyma tych wszystkich lekow,bo mam ich naprawde wiele.Czy bral moze ktos z was depakine chrono :?: Podobno ma on stabilizowac nastroje ale czuje sie po nim gorzej.Jezeli wiecie cos na ten temat to prosze napiszcie.

 

[ Dodano: Nie Cze 04, 2006 8:09 pm ]

Juz nie wydalam.Niedawno pisalam ze bylam u psychologa i wszystko bylo na dobrej drodze,nawet mialam nadzieje na wyleczenie a teraz znowu wszystko zaczelo sie walic.Czuje ze sie wypalam.Nie potrafie znalezc sie w otaczajacym swiecie.Zastanawiam sie ile jeszcze tak wytrzymam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Droga smusta.Twoje objawy sa praktycznie identyczne do moich.Prawdobodobnie z powodu nerwicy zaczyna mi sie podaczka,ze nie wspomne o nadcisnieniu.Teraz wpadam w depresje i wszystko mi sie wali na glowe.Zapisalam sie do psychologa.Nie wiem jak bedzie ale czytajac inne wypowiedzi mysle ze to powinno mi pomoc.Mysle ze Ty takze powinnas sie udac do psychologa.Ja z jedna depresja przed kilkoma laty sobie poradzilam ale teraz wrocila i to jeszcze silniejsza.Wiem co przezywaz.We czwartek mam pierwsza wizyte wiec jak bede po to napisze.Wiem ze slowa typu wez sie w garsc nie wiele pomoga wiec poprostu mysle ze jezeli znasz jakiegos w porzadku psychologa to jak najszybciej zapisz sie do niego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześc Zielona. te wszystkie skierowania świadczą tylko o tym,że lekarz nie chce postawic złej diagnozy i nim da ci jakieś leki musi mieć pewność że to nerwica a przy okazji będziesz miała pewność, że nic ci nie jest. trzymaj się pozdrawiam

 

runa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba się dokładnie przebadać, czy objawy nie są wynikiem jakiejś choroby fizycznej. Dopiero później lekarz może stwierdzić, czy to jest powiązane z nerwami. Ja też miałam mase badań, łącznie z rezonansem głowy i wszystko wyszło super. Po rezonansie przynajmniej wiem, że mam mózg ;) A tak na poważnie, to porób badania i będziesz pewniejsza, że nic złego się z Tobą nie dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×