Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, mam problem z czymś, co chyba jest halucynacjami przysennymi. Zamierzam porozmawiać o tym z psychiatrą, może farmakologicznie coś na to poradzi, jednak czy... jest coś co do wizyty mogę zrobić w tej sprawie sama, żeby sobie pomóc? Macie tego typu doświadczenia, coś pomogło oprócz majstrowania w lekach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To trochę krępujące, ale chodzi mi o to, że na granicy snu i jawy widzę różne rzeczy, dzieje się to od kilku miesięcy, w ostatnich tygodniach się nasiliło. Np.: widzę jak jakiś facet chodzi po moim pokoju i grzebie w moich rzeczach, jakby czegoś szukał. Niemożliwe żeby to była rzeczywistość, bo obecnie mieszkam sama, no i później sprawdzałam czy rzeczywiście ktoś się nie włamał do mieszkania, ale nie - wszystkie zamki zamknięte, rzeczy na swoich miejscach. Jest to dla mnie przerażające. Nie jest to sen, bo czuję, że już nie śpię, ale ciało mam jakby "unicestwione", w śnie zazwyczaj mam poczucie, że śpię, a w opisanej wyżej sytuacji, czuję jakby to się działo naprawdę. Trochę może pokracznie to opisałam, ale to dla mnie dosyć trudna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

just_fly, masakra, współczuję :/ Ja miałam tylko w gimnazjum tak, że widziałam zjawę w pokoju, migające światełka, "kratkę nałożoną na pokój" ale to były pojedyncze i krótkie "wizje". Zawsze po czymś takim przez parę godzin wpatrywałam się w ten punkt i ryczałam ze strachu, zawsze to było w nocy.

Nie wiem jak Ty to przeżywasz :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naemo, po fakcie też ryczę ze strachu.

Mam to jakoś od września/października. Pod koniec lipca zostałam wypisana ze szpitala (chad) po wprowadzeniu do mojej farmakoterapii kilku nowych leków, które bardzo poprawiły moje funkcjonowanie, w listopadzie lekarka dodała mi jeszcze jeden lek. W zasadzie jeśli te omamy są ich skutkiem ubocznym, to jest to... jedyny skutek uboczny, dlatego trochę szkoda by było/boję się majstrować z lekami żeby nie było gorzej (jak przed szpitalem), stąd moje pytanie w pierwszym poście na ten temat, czy poza zmianami w lekach da się coś w tej materii zdziałać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od 2 tygodni walcze z bezsennoscia. Zaczelo sie od tego, ze najpierw przez jakies 3 dni pod rząd zaczęłam regularnie budzić sie pomiędzy 3 a 4, i mialam problemy z zasnieciem. Siedzialam w telefonie do godziny 6 i pozniej jakos udalo mi sie spać do tej 9. Bardzo mnie to zmartwilo, gdyż stało się to naprawdę tak nagle i nie wiem co mogło byc powodem. Oczywiscie zaczelam przeszukiwać fora i szukac przyczyny tej bezsennosci. Naczytalam sie naprawdę duzo bzdetow i zaczelam sobie to wkrecac do glowy. Zasypialam na dwie godziny i budzilam sie i nie moglam dalej spac. Doszlo do tego ze boje sie kazdego wieczora, boje sie klasc do lozka bo boje sie kolejnej nieprzespanej nocy. Wpadlam w bledne kolo. Kto wie co moge z tym zrobic? Dodam ze nigdy nie mialam problemow ze snem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Ja mam inny problem: gdy tylko mogę śpię bardzo długo, a i tak jestem senny. Zdarza mi się przespać o kilka godzin budzik, gdy mam wolne lub na późniejszą godzinę do pracy. A z drugiej strony zdarzają mi się też nieprzespane noce, podczas których nie mogę spać i pobudki w środku nocy bez ponownego zaśnięcia. Widzę ile czasu przesypiam zamiast porobić coś ciekawego, na wszystko brak mi czasu, a z drugiej strony niedospanie po nieprzespanych lub przespanych przez 2-3 godziny nocach utrudnia mi funkcjonowanie np. w pracy. Dosypianie popołudniami też się zdarza. To trwa od lat, próbowałem z tym wlaczyć, na próżno.Temat dla psychiatry? Czy raczej coś z bezdechem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już jestem w zupełnej kropce z brakiem snu. Hydroksyzyna nie działała, poza tym miałam po niej wymioty. Mianseryna i mizartepina nie działały bez względu na dawki, poza tym po obu nieprawdopodobnie tyłam mimo trzymania rygorystycznej diety (chora tarczyca). Opipramol - zero efektu. Kwietapina jako tako działała ale tylko w połączeniu z mizarpiną. Po Trittico który ma też obniżać ciśnienie miałam grożące życiu zatrzymanie wody i ciśnienie 170/110 z pulsem 110. Teraz dostałam perazynę i po jednej 25 mg raz, że nie spałam, dwa - ciśnienie dobiło do 150/100 z pulsem 100 (a też ma obniżać), poty i ogólne poczucie paniki. Nie wiem już o co prosić i czego szukać. Od wielkiego dzwona, żeby już się wyspać kiedy naprawdę muszę, biorę zolpidem albo zapiklon, ale to nie częściej niż cztery razy w miesiącu. Jest jakaś rada? Czy wynika coś z tego że tak a nie inaczej reaguję na te leki, a lekarka tego nie zauważa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykle po alkoholu zasypiałem i spałem zawsze 2-4 godziny, przez co następny dzień się specyficznie czułem przez skrajną bezsenność którą mam od zawsze.

Jak teraz nie zasnę po tylu szotach to będzie świetnie, takiego stanu dawno nie miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim problemem nie jest obecnie bezsenność, a raczej nocne koszmary. Ich tematyka zazwyczaj kręci się wokół przemocy, rozlewu krwi, śmierci i generalnie zadawania bólu. Najczęściej w snach jestem ofiarą, sporadycznie oprawcą. Być może ma to związek z traumatycznym przeżyciem, jakiego doznałam już kilka lat temu. Sny te są bardzo realistyczne, budzę się po nich zmęczona, zestresowana i całkowicie nie wypoczęta. Próbowałam myśleć przed snem o czymś przyjemnym i pozytywnym, ale nie widzę poprawy. Jak sobie z tym radzić? Czy powinnam się martwić takim stanem rzeczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Senzop, melatonina, Afobam na uspokojenie i sen. Obecnie (ku mojemu zdziwieniu) pomaga mi suplement bez recepty: forsen forte z melatoniną.

 

Co ciekawe.. Po zwiększeniu dawki antydepresantu + senzop/afobam miałam strasznie zryte sny, z których nie mogłam się wybudzić. Teraz z preparatem forsen zasypiam łatwiej, nie mam aż tak przytłaczających snów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×