Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam pytanie do DON CARLEONE,bo z tego co wiem masz duze doswiadczenie z paro,ja bralem w dawce 30 przez 7 miesiecy,jest duza poprawa,ale czegos mi brakowalo,bo stale sobie wmawiam choroby,i przez tydz,zwiekszylem do 40,ale stalem sie taki nieobecny ale za to juz nie chorowalem na np marskosc watraby lub zawal,takze nie wiem czy zostac na tych 40,i ta moja nieobecnosc minie z czasem,czy moze jednak zejsc do 30z powrotem ,bo nastroj ogolnie mam dobry przy obu dawkach,tylko te mysli o chorobie,biore jeszcze do tego 60 miansaryny,i 200 sulpirydu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Slawas, opowiadasz o sobie, a ja tam widze siebie samego ;) Ja takze czesto "choruje" na marskosc watroby, spowodowana Hepatitis C, ktorym to "zarazilem" sie przez tatuaz :D

Przygoda z Paro ciagnie sie za mna od 13 lat, zaczalem ja brac gdy wkrecalem sobie, ze jestem chory na HIV, nie majac oczywiscie zadnego realnego zagrorzenia.

Potem pojawil sie rak itd. itd....

Jak juz czesto tu wspominalem, probowalwm juz wielokrotnie zmniejszac dawke paro, lecz gdy zejde ponizej 15mg, moje "choroby" wracaja i to jest taka nie konczaca sie opowiesc ;)

Ja na dawce 30mg czuje sie tak jak ty na 40mg, jestem totalnie nie obecny i anhedonia bez opamietania, dlatego watpie zebyc na 40mg poczul sie lepiej. Kazdy jest inny i zawsze pisze tylko o swoich doswiadczeniach. Dlatego jestem teraz na 25mg i jest ok, w przyszlam tygodniu zaczynam psychoterapie ktora bedzie skupiac sie na mojej hipochondrii, moze w trakcie terapi uda mi sie troche zredukowac paro.

 

Slawas, jakie korzysci czerpiesz z miansy ??

 

Pozdrawiam serdecznie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lew, Ja bym na twoim miejscu wymienił lamotrygine na pregabaline która jest przeciwlękowa,lamo nie działa na lęki.No i paro tak do 40mg podbił,bo już chyba ze 2 miesiące ten zestaw bierzesz?.Nie ma na co czekać :D

Tak już 2 m-ce. Ten zestaw nie jest zły. Problem polega na tym, że nastrój mam nadal niestabilny i mam albo coś na kształt mani, a później jak to przechodzi to przychodzi mega senność i jakieś otępienie przez które głównie mam chęć wycofania się z życia, bo wszelkie kontakty z ludźmi powodują, że czuje się jak jakiś upośledzony. A podwyższać dawki bardzo bym nie chciał, to już wolę się na moklo przerzucić na przykład.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłem na ssri 3,5 roku, to co się dzieje aktualnie ze mną to jest jebana masakra,

wierzę , ja po ostatniej próbie odstawienia paro prędko tego nie zrobię . Chyba tylko śmierć mnie uwolni od tych prochów ,,, bo na dzien dzisiejszy nie widzę innej mozliwośći ,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence , wiem co czujesz i bardzo wspolczuje. 8 lat temu moj psychiatra wpadl na zajebisty pomysl, zeby odstawic paro z dnia na dzien, i pobrac troche Prozac ( fluoksetyne). Po tygodniu bylem w piekle i przesiedzialem tam 6 miesiecy. Tez nie mialem benzo, wiec upijalem sie codziennie alko. Po 6 miesiacach juz nie dawalem rady i poszedlem na 21-dniowy detox. Po tym wsyzstkim mialem 2 piekne miesiace bez paro i alkoholu, bylo super. I nie wiem po jaki ch.... wrocilem znowu do paro. Pojawialy sie leki przed chorobami, i najlatwiej bylo je zagluszyc paroksetyna. Tak jak Kalebx juz napisal, chyba nie uwolnie sie od paro juz nigdy, ale tak dlugo jak zyje, bede probowal redukowac dawke ;)

 

Vengence , ostawiles SSRI na zimno z dnia na dzien ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence , wiem co czujesz i bardzo wspolczuje. 8 lat temu moj psychiatra wpadl na zajebisty pomysl, zeby odstawic paro z dnia na dzien, i pobrac troche Prozac ( fluoksetyne). Po tygodniu bylem w piekle i przesiedzialem tam 6 miesiecy. Tez nie mialem benzo, wiec upijalem sie codziennie alko. Po 6 miesiacach juz nie dawalem rady i poszedlem na 21-dniowy detox. Po tym wsyzstkim mialem 2 piekne miesiace bez paro i alkoholu, bylo super. I nie wiem po jaki ch.... wrocilem znowu do paro. Pojawialy sie leki przed chorobami, i najlatwiej bylo je zagluszyc paroksetyna. Tak jak Kalebx juz napisal, chyba nie uwolnie sie od paro juz nigdy, ale tak dlugo jak zyje, bede probowal redukowac dawke ;)

 

Vengence , ostawiles SSRI na zimno z dnia na dzien ??

Tak z dnia na dzień, tylko, że ja po paro brałem inne leki, miedzy innymi, wenle, fluo,esci, wszystkie ssri prawie, dzisiaj 1 dzień jest bez ssri, chciałem jeszcze zobaczyć sertraline, ale ostatecznie podjąłem decyzje, że schodzę całkiem, mam już dość tej zamuły i braku ochoty na cokolwiek, nie wiem co będzie, może za chwilę depresja uderzy znowu we mnie, mimo wszystko chcę spróbować, żyć bez ssri, choć wiem, że to nie będzie łatwe, przez ten okres brania ssri, człowiek jest pod ochroną, mało co do niego do chodzi, świat wydaje się mało realny, uczucia są spłaszczone, aż się boję co to będzie :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przez ten okres brania ssri, człowiek jest pod ochroną, mało co do niego do chodzi, świat wydaje się mało realny, uczucia są spłaszczone

 

Dokladnie tak jest, jak zmarl moj ojciec to nawet nie bylem w stanie sie wzruszyc, twardy jak kamien. Lecz paro tez "amputuje" te przyjemne emocje i tak zycie ucieka na znieczuleniu ;)

 

3maj sie, zycze powodzenia ! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj 1 dzień jest bez ssri,

Vengence, jak chcesz ,żeby Ci sie udało rzucić " cudowne " pastylki , to się jeszcze dzisiaj spakuj (weż wodę , szpiwór i namiot , nic wiecej ,żadnej kasy )i jedż do lasu , najlepiej w Bieszczady , a przed wyjazdem wypierdo--l do klopa wszystkie zapasy SSRI i innych . Po mięsiacu wróć .

Jak Ci sie uda odstawić to nie gwarantuje Ci ,ze pozostaniesz normalny ,,, i przy jakimś kryzysie nie polecisz do pani doktór od wariatów . ;)

Musze być szczery , nie będę Ci tu cukrował .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, trzymam kciuki - musi Ci się udać. Kiedyś w końcu trzeba odstawić te SSRI :)

Wszyscy dookola straszą odstawieniem paro, mi wczoraj lekarz powiedział, że skoro biorę już 3 miesiące, to powinienem zacząć powoli redukować dawkę, żeby spokojnie zejść do zera. Zdzwiło mnie tylko, że mam z dnia na dzień zejść z 20 mg (cała tabletka) na 10 mg. Potem brać 2-3 10 mg, a następnie co drugi dzień 10 mg albo 5 mg. Chyba muszę się go posłuchać, tym bardziej, że mówił, że im krócej się bierze paro, tym łatwiej je odstawić. Sam stwierdził, że jeśli będę brał dłużej niż poł roku, to ryzyko objawów odstawiennych może być dwukrotnie większe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na paro jestem niecałe 1,5 miesiąca, żrę sobie 7,5mg i jest względnie (bywały bardzo dobre dni jak i takie średnie). Na pewno jest dużo lepiej jak przed braniem. Do tego czasem opipramol w ciągu dnia, ale strasznie muli i pobrany kilka dni z rzędu odrealnia mocno... benzo 1x w tygodniu lub max 2 razy (małe dawki np. 0,5mg alpra lub 10mg cloranxenu) i nie więcej. Tak więc jestem ekonomiczny, obesrywam się na myśl o uzależnieniu ;) Jakoś brnę do przodu raz lepiej raz gorzej. W miarę dobrze taka dawka działa na fobię społeczną, lęk napadowy też... na wolnopłynący/uogólniony jakoś znacznie mniej... ; / Myśli natrętne o jakieś 40% mniejsze, ale do ideału daleko. Reasumując - na razie będę tak trwał. Trochę rozmyślałem nad baclo, żeby zbić te napięcie i lęk uogólniony, ale sam nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... lub 10mg cloranxenu i nie więcej. Tak więc jestem ekonomiczny, obesrywam się na myśl o uzależnieniu ;)

Klorazepat metabolizuje do demetylodiazepamu (nordazepamu), którego T1/2 to ok. 60 h, tak więc benzo siedzi w tobie calutki tydzień, nawet, jeśli bierzesz je raz w tygodniu :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cloranxen brany raz w tygodniu siedzi cały tydzień tak że uzależnia? Chyba dlatego jest długodziającą benzo, żeby brać go rzadziej? To raz w tygodniu 5 albo 10mg uzależnia? dziwne.. Nie czuje nigdy działania po 2 dobach a co dopiero przez tydzień ;) Wniosek lepiej brać alpra raz w tygodniu niż cloranxen? ;) Brałem tak nie raz cloranxen (na zasadzie raz w tygodniu) a potem nie miałem go bo kończyło mi się opakowanie i nic nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cloranxen brany raz w tygodniu siedzi cały tydzień tak że uzależnia?

A czy ja gdzieś napisałem, że uzależnia?

 

Chyba dlatego jest długodziającą benzo, żeby brać go rzadziej?

Tak, ale to nie znaczy, że nie ma potencjału uzależniającego.

 

To raz w tygodniu 5 albo 10mg uzależnia? dziwne..

Brany przez kilka miesięcy podejrzewam, że może.

 

Nie czuje nigdy działania po 2 dobach a co dopiero przez tydzień ;)

To, że nie czujesz działania, to nie znaczy, że już go nie ma w organizmie.

 

Wniosek lepiej brać alpra raz w tygodniu niż cloranxen? ;)

Jeśli chodzi o mniejsze ryzyko uzależnienia, to tak.

 

Brałem tak nie raz cloranxen (na zasadzie raz w tygodniu) a potem nie miałem go bo kończyło mi się opakowanie i nic nie było.

A ile tygodni tak brałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cloranxen brany raz w tygodniu siedzi cały tydzień tak że uzależnia?

A czy ja gdzieś napisałem, że uzależnia?

 

Chyba dlatego jest długodziającą benzo, żeby brać go rzadziej?

Tak, ale to nie znaczy, że nie ma potencjału uzależniającego.

 

To raz w tygodniu 5 albo 10mg uzależnia? dziwne..

Brany przez kilka miesięcy podejrzewam, że może.

 

Nie czuje nigdy działania po 2 dobach a co dopiero przez tydzień ;)

To, że nie czujesz działania, to nie znaczy, że już go nie ma w organizmie.

 

Wniosek lepiej brać alpra raz w tygodniu niż cloranxen? ;)

Jeśli chodzi o mniejsze ryzyko uzależnienia, to tak.

 

Brałem tak nie raz cloranxen (na zasadzie raz w tygodniu) a potem nie miałem go bo kończyło mi się opakowanie i nic nie było.

A ile tygodni tak brałeś?

 

Wiem, że Cloranxen ma potencjał uzależniający, ale zdaje się, że jest "najlżejszą" (o ile tak w ogóle można powiedzieć o benzo) benzodiazepiną, której branie rzadziej warunkuje rzekomo jej nieco większe bezpieczeństwo. Jeśli z tego co piszesz długo utrzymujący się aktywny metabolit , którego nie czuć działania (przynajmniej u mnie) po dwóch dobach siedzi sobie nadal w człowieku przez co branie Cloranxenu raz w tygodniu ma potencjał uzależniający to o kant dupę potłuc taki interes brania go doraźnie, no chyba, że raz w miesiącu ;) Notabene skąd wiadomo jakie są ilości nordiazepamu z 5mg cloranxenu? Działa to tak 5mg cloranxen = 5mg nordiazepamu? Obstawiam, że pewnie to są jakieś minimalne ilości, ale tylko zgaduję.

Co do mojego brania Cloranxenu to dawka 10mg brana raz w tygodniu była brana... np. 8 tygodni z rzędu? Czyli 8 tabletek 10mg na 2 miesiące. Może 12 tabletek na 3 miesiące. Dokładnie nie pamiętam. Potem mogłem nie mieć recepty ani nic pod ręką miesiąc i nic nie było (chociaż dla lękowca lepiej nie mieć miesiąc nic pod ręką ;)). Zdarzało mi się, że kończył mi się Cloranxen i zamieniałem go na inne benzo (np. Clon albo Alpra) brane max 1-2 w tygodniu i nic się nie działo. Kiedyś brałem alpragen doraźnie (np. 1x w tygodniu) przez kilka miesięcy a potem nie miałem styczności z benzo np. pół roku. Wszystko było ok także. Boje się uzależnienia, ale cloranxen brany raz w tygodniu nie uzależnił mnie jak do tej pory, ale jednak będę miał Twoje słowa na uwadze bo ta kategoria leków to nie witaminki.

 

-- 15 cze 2016, 19:47 --

 

In_Chains_Of_DD, 7.5mg paro ci pomaga na fobie społeczną i natręctwa ? Przez to nawet nie jest terapeutyczna dawka.

Wejdź przynajmiej na 20mg i oceń działanie.Masz benzo pod ręką to będzie ci łatwiej.W natręctwach optymalna dawka paroksetyny to 40mg.Ale jak ci taka dawka pomaga to okej.A jaką silną masz tą fobie społęczną ? Sam poruszasz się po dworzu na luzie bez stresu i lęków ?

 

Pomaga to dobre słowo, tak pomaga mi 7,5mg. Chciałem się wbić na 20mg ale pisałem o tym wcześniej, że dostałem koorewskiej akatyzji i musiałem zejść na 5mg a potem dałem 7,5mg i tak sobie siedzę na tym. Kiedyś bralem 20mg a i nawet próbowałem 40mg, ale tym razem serio nie mogę coś wbić się na więcej i nie robię tego już na siłę. 7,5mg pomaga mi, ale nie likwiduje moich problemów. Jeden dzień mógłbym podsumować, że fobia i natręctwa zmniejszone o 70% innego.... 40% ;) Na pewno jest poprawa w stosunku do nie brania tego leku. Każdy z nas jest inny, czasami są takie wałki, że jeden wali 40mg i mu nie pomaga a innemu 10mg pomaga dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w szpitalu w Krakowie, na oddziale podwójnych diagnoz.

Dziś zwiększyli mi paroksetyne do 60mg, może pomoże, przedemną odstawka benzo, ciężko to widzę,

już teraz na 6mg Diazepamu jest ostro, mimo że schodzę już 3 miesiąc ze średnich dawek alprazolamu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi na nerwicę lękową i lęk wolnopłynący, uogólniony pomogła dawko 20 mg paro.

Wszystkie lęki i objawy wyeliminowane w 90%. Mogę normalnie spać, dzięki czemu czuję się bardzo dobrze.

lekarz sam się zdziwił, że tak dobrze weszło i uznał, że po 3 miesiącach należy zmniejszyć dawkę i powoli schodzić, żeby organizm się nie przyzwyczajał. Podobno wakacje to idealny okres na odstawienie, coż zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×