Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myślenie magiczne w Nerwicy natręctw


khaleesi

Rekomendowane odpowiedzi

To wcześnie. Twoje objawy przypominają mi moje...

 

Chory sprawdza 100 razy dziennie czy nikt go nie śledzi.

 

to chyba już troszkę śmierdzi urojeniami

 

dla mnie to bardziej - jak zaśpiewam "Ala ma kotka" przed wyjściem z domu to mnie samochód nie rozjedzie jak będę przechodzić przez skrzyżowanie

albo rzucam kośćmi i jak za pierwszym razem wyrzucę 3 oczka to zdam egzamin/spotka mnie coś dobrego"

 

Zgadzam się z tą opinią - to, co w poście powyżej jest wymienione poniżej, jest dziwaczniejsze. Dla mnie takie natręctwa są "schizotypowe", nie jest to zwykłe OCD. Takie myślenie jak "wróć się do bramy, albo mama zachoruje na raka" jest dla mnie czymś innym niż obsesyjne mycie rąk czy układanie przedmiotów w określonej kolejności. OCD z myśleniem magicznym (nie chodzi tu o mycie rąk, sprawdzanie, czy gaz zakręcony) umieściłbym w innej kategorii (OCD ze schizotypią lub chociażby z cechą (cechami) schizotypii) niż bardziej "normalne" OCD. Ale wydaje mi się, że tego typu natręctwa magiczne są uważane tylko za "nerwicowe", to dla mnie błąd. Mimo tego, że miałem dużo "zabobonnych" natręctw, nie myślałem, że ktoś mnie śledzi czy podsłuchuje, nie słyszałem głosów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą miałem natręctwo typu: "jeżeli z listy stron do przywrócenia sesji nie otworzę strony z pewnego forum, to pewna osoba mająca poważne trudności życiowe pójdzie do Piekła". Coś w tym rodzaju. I lęk może być odnośnie tego, że miałem objawienie z Nieba, że taka osoba naprawdę będzie potępiona na wieki, że dostałem znak od siły wyższej, który mi o tym oznajmia. Nie wierzę w to. Nie chcę niczyjego potępienia, nie chcę do niczyjego potępienia doprowadzić. Mogę mieć myśli, że mam jakieś szczególne łaski, które oznajmiają ci o losie innych osób (niejedną osobę takie natręctwa posłałyby do Piekła). Mogą mówić, że jestem kimś wyjątkowym, wybrańcem Stwórcy, mam objawienia czy natchnienia duchowe (chociaż np. wizji, głosów nie doświadczałem). Takie natręctwa wyglądają po prostu psychotycznie.

 

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy doświadczyłem wielu dziwnych koincydencji. Ale dawniej tego nie było. A magiczne myślenie było w gimnazjum w niemałej ilości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na temat tego pojęcia tutaj

http://pl.wikipedia.org/wiki/My%C5%9Blenie_magiczne

Występuje u Was tzw "myślenie magiczne" jak sobie radzicie z objawami?

 

Dawno dawno temu, gdy byłem całkiem inny i pamięć o tych czasach zaciera się mgłą to sobie myślałem, że mogę magicznie cofnąć czas i naprawić wszystkie swoje błędy i sprawić, aby udało mi się, to co się nie udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre moje natręctwa są bardzo "perfidne" - np. szybki impuls do składania obietnicy, za której niewykonanie grozi coś bardzo strasznego... Przed chwilą miałem coś tego rodzaju. "Obiecałem", że wcisnę numer strony, a jeśli nie, to będę musiał zedytować swój ostatnio napisany post. Nie wcisnąłem (choć byłem blisko), potem szybko wszedłem do edytora (żeby chociaż zapisać "zmianę" posta bez zmiany jego treści), post został zapisany, tylko że ta edycja nie przyniosła żadnych zmian (bałem się też, że jeżeli będę coś zmieniać, to nie zdążę w ogóle doprowadzić do sytuacji, w której pojawi się ekran z napisem "Post został zapisany"). "Zedytowałem" bez zmiany. W ogóle takie natręctwa są bardzo chorobliwe i pokazują, jaki jestem nieodpowiedzialny, niezrównoważony, "nieprzystosowany". Nie wolno mi składać obietnic. Nie złożyłem tej obietnicy na piśmie. Nie chcę składać obietnic, ale ten lęk jest silny i sprawia, że mówię czy chociażby myślę "obiecuję" czy nawet "przysięgam" nieraz. Traumatyczne natręctwa. Tacy jak ja nie powinni mieć dostępu do takich praktyk, jak obietnica czy przysięga, zwłaszcza tak łatwego (że wystarczy tylko pomyśleć czy nawet powiedzieć, zwł. pod wpływem silnych emocji czy pokaźnej patologii psychiatrycznej związanej z tymi bardzo niemiłymi natręctwami obiecywania). "Straszne".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę myśleć, że OCD z magicznym myśleniem (typu np. "jak nastąpniesz tak, babcia skręci kark") powinno być traktowane inaczej niż to, w którym tego typu objawy nie występują. Takie magiczne myślenie kojarzy mi się z psychozą. Zespół natręctw "magicznych" może nawet jawić mi się jako rodzaj zaburzenia psychotycznego, a nie zaburzenia lękowego. Ciekawe, czy osoby z "magicznymi" natręctwami mają większe szanse na uzyskanie stopnia niepełnosprawności (zwłaszcza jakiegoś wyższego) niż te osoby z OCD, które nie mają "magicznych natręctw". Dla mnie "magiczne natręctwa" to coś wyraźnie "nienormalnego", wyglądają one jakoś bardziej absurdalnie niż "bardziej typowe" natręctwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już uzyskałem stopień niepełnosprawności, przyznany na dwa lata, nie wiem, co będzie potem. Na zaświadczeniu miałem wymienione nie tylko F21, ale i CZR (ZA) i ZOK. takiej osobie jak ja stopień niepełnosprawności, zwłaszcza wyższy niż lekki, może się przydać w wielu sprawach.

Czy mam lęk przed sobą? Nie czuję go. Czy mam lęk przed ludźmi? Niestety "tak", mam od kilku lat taką "ustawiczną" podejrzliwość wobec obcych, że zrobią mi coś złego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, ja nie mam zaburzeń ze spektrum nerwic, tylko psychozę z epizodami depresyjnymi, też mi się nieraz wydawało, że nikt mnie nie lubi, że czyjeś (neutralne bądź nieistotne) zachowanie jest przeciwko mnie, albo że pracownicy Rossmanna się ze mnie śmieją.

 

Teraz jeśli na kimś albo na czymś mi zależy, to staram się skupiać na konkretnych działaniach, decyzjach, a nie na szczegółach typu o której godzinie lepiej wysłać smsa, bo kurna to czy napiszę przed południem czy po południu nie ma wpływu na to, czy osoba mi odpisze, to zależy tylko od tego czy lubi ze mną rozmawiać, a jak bym sobie wkręcała, że pewnie nie lubi, to bym to musiała jakoś sprytnie "odczynić".

 

W sprawach religijnych też nie chcę myśleć bajkowo, że wykonam jakiś dobry uczynek i dostanę od razu nagrodę, chcę do tego podchodzić dojrzale, z autentycznej potrzeby serca, a nie z chęci manipulowania rzeczywistością, bo nie o to w tym chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei mam wątpliwości, czy naprawdę jestem na spektrum psychotycznym, ale co do obecności OCD u siebie nie mam wątpliwości. Mimo tego, że otrzymałem rozpoznania zaburzenia schizotypowego i nawet schizofrenii paranoidalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam przeświadczenia, że ktoś chce mnie skrzywdzić, tylko taki "lęk" przed nim, taką "znaczną ostrożność" w kontaktach z obcymi ludźmi ze względu na "obawę" przed tym, że mogliby mnie zatruć i zabić. Poza tym jestem wyraźnie "nienormalny" i wolę uważać, aby mnie ktoś nie skrzywdził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się waham czy mam spektrum psychozy, czy nerwicę histeryczną z objawami psychotycznymi (bo nerwica histeryczna podobno w niektórych przypadkach może dawać także objawy psychotyczne).

Jak nerwica "daje" objawy psychotyczne (występują przy niej objawy psychotyczne), to ma się nie tylko nerwicę, ale i coś psychotycznego, więc według mnie i tak byłby w takim przypadku jakiś rodzaj zaburzenia psychotycznego. U siebie w zespole natręctw widzę rzeczy, które mógłbym nazwać objawami psychotycznymi (jak "magiczność" natręctw, także tych z okresu gimnazjalnego, wobec których nie przypominam sobie krytycyzmu w tamtym okresie, uznanie ich za zabobony mogło mi pomóc w walce z nimi).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się waham czy mam spektrum psychozy, czy nerwicę histeryczną z objawami psychotycznymi (bo nerwica histeryczna podobno w niektórych przypadkach może dawać także objawy psychotyczne).

Jak nerwica "daje" objawy psychotyczne (występują przy niej objawy psychotyczne), to ma się nie tylko nerwicę, ale i coś psychotycznego, więc według mnie i tak byłby w takim przypadku jakiś rodzaj zaburzenia psychotycznego.

Nie chodzi mi o "klasyczną" nerwicę tylko nerwicę histeryczną/zaburzenia dysocjacyjne. W tym przypadku mogą występować objawy psychotyczne pomimo braku stricte zaburzeń ze spektrum psychozy.

Moje pierwsze "dziwne" objawy, które pojawiły się w 7-dmym roku życia bardzo przypominały PTSD i się waham, czy to psychoza się początkowo podszywała pod PTSD, czy moja psychotyczność wynika z nerwicy histerycznej i jest to efekt reakcji na jakąś traumę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, treść twoich objawów wygląda typowo psychotycznie (jak wrażenie bycia inwigilowanym czy że zwierzęta są w zmowie przeciw tobie). Na pewno uważam, że masz coś "grubszego" niż tylko nerwicę, problemy osobowościowe i trudności w nauce. Dla mnie masz F84 i F2x. Za dziwne są twoje objawy, funkcjonujesz nie najlepiej. Widzę u ciebie więcej cech typowego ASD niż u mnie, więcej typowej psychotyczności niż u mnie, więcej cech NVLD niż u mnie, więcej neurotyczności niż u mnie.

U mnie "magiczne natręctwa" z okresu gimnazjalnego mogły być zapowiedzią jeszcze bardziej nienormalnych myśli, które pojawiły się ok. 16 r. ż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, treść twoich objawów wygląda typowo psychotycznie (jak wrażenie bycia inwigilowanym czy że zwierzęta są w zmowie przeciw tobie). Na pewno uważam, że masz coś "grubszego" niż tylko nerwicę, problemy osobowościowe i trudności w nauce. Dla mnie masz F84 i F2x. Za dziwne są twoje objawy, funkcjonujesz nie najlepiej. Widzę u ciebie więcej cech typowego ASD niż u mnie, więcej typowej psychotyczności niż u mnie, więcej cech NVLD niż u mnie, więcej neurotyczności niż u mnie.

U mnie "magiczne natręctwa" z okresu gimnazjalnego mogły być zapowiedzią jeszcze bardziej nienormalnych myśli, które pojawiły się ok. 16 r. ż.

Mam diagnozę m.in. nerwicy histerycznej. Wyczytałem, że to prawie to samo, co F44 (zaburzenia dysocjacyjne) i że granica między zaburzeniami dysocjacyjnymi, a schizofrenią jest podobno dość "cienka".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica nie musi nie powodować wykluczenia z normalnego życia, a renta czy wyższe stopnie niepełnosprawności nie powinny być zastrzeżone dla osób z psychozami. Ja mam raczej jakieś "upośledzenie umysłowe" (ale nie niepełnosprawność intelektualną), a nie psychozę polegającą np. na braku dystansu wobec swoich dziwactw. Jestem jakby "biednym dzieckiem", któremu renta "należała się jak psu buda", a nie (tylko) nerwicowcem czy osobą z problemami osobowościowymi. Mam nieprzystosowanie do świata. Jestem przewlekle nienormalny od małego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×