Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Gość abstrakcyjna
Sorry, że ponawiam ale nikt nie odpowiedział "A ja mam takie pytanie - skoro sertralina ma większy wpływ na dopaminę w wyższych dawkach to czy po wejściu z 100 na 150/200 mg problemy seksualne się zmniejszają? W teorii tak powinno być a jak praktyce ? Zgaduję, że odwrotnie ... ale proszę o potwierdzenie." Szaraczek jak u Ciebie było?

Jak jak wchodziłam z 50 mg na 100 mg to lekarka powiedziała, że libido bardziej nie spadnie. Że tyle dobrego. Ale nie wiem jak z większymi dawkami.

Ogólnie to chyba mój główny skutek uboczny- bardzo niskie libido.

Widziałam, że Szaraczek pisałeś, że masz prawdopodobnie PSSD. Nie wiedziałam, że coś takiego jest. Trochę się przestraszyłam.

Dużo osób po zaprzestaniu brania SSRI ma wciąż niskie libido?

 

A i jeszcze jedna rzecz. Dostałam od psychiatry Zolpiden 10 mg na sen (lek Nasen) i mówiła, by brać połówkę. To chyba bardzo malutka dawka? Ogólnie zasnęłam po 3 godzinach, a trochę spodziewałam się efektu wow (zaśnięcia do godziny). Nie zadziałała jakoś mocno. Myślicie, że mogę brać całą tabletkę? Znając życie cała tabletka będzie za mocna i pewnie 3/4 byłyby idealne, ale chyba nie da się dzielić połówki na połówkę. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna o PSSD mozna mówić, jeśli długo po zaprzestaniu zostaje ten efekt, jeśli nie bierzesz 2-3 tyg. to jeszcze działanie leku się utrzymuje, to tak dla uspokojenia piszę, zwykle po 2-3 miesiącach libido wraca, co nie znaczy, że uważam te leki za bezpieczne pod tym względem ale nie tragizujmy.

 

-- 10 gru 2015, 19:06 --

 

Mirtazapina kojarzy mi się z lekiem nasennym. Czy ona powoduje senność? Jeśli tak to napewno nie będzie dobra dla mnie. Dlaczego w połączeniu z wenlą wenla może lepiej zadziałać?

 

Mirtazapina nie jest lekiem nasennym (sensu stricto). To normalny lek przeciwdepresyjny z grupy-noradrenergic and specific serotonergic antidepressant. Owszem, może powodować senność, która jest związana z silną blokadą/ odwrotnym agonizmem receptora histaminowego H1 w OUN oraz blokadą receptora 5-HT2a przezeń. Niektórzy odbierają to jako nadmierną senność, zamułę , czyli de facto skutek uboczny , inni z kolei jako działanie zdecydowanie pożądane jeśli wcześniej cierpieli z powodu bezsenności , a przyjmują mirtazapinę w godzinach wieczornych.

 

Samo połączenie wenlafaksyny z mirtazapiną (obie w wysokich dawkach- tylko taki mix określa się mianem CRF) opracował jeden z bardziej znamienitych amerykańskich psychiatrów, psychofarmakologów- Stephen Stahl. Sama wenlafaksyna wywiera działanie przeciwdepresyjne, podobnie jak i sama mirtazapina wywiera działanie przeciwdepresyjne , więc każda z nich osobna może się sprawdzić w monoterapii. Ale jeżeli ktoś leczy się już od dłuższego czasu, wypróbował wiele leków przeciwdepresyjnych w monoterapii i nie przynoszą one żadnego rezultatu , albo przynoszą w najlepszym razie rezultat krótkotrwały i niezbyt satysfakcjonujący to warto rozważyć podjęcie politerapii/ leczenia skojarzonego (tj. jednocześnie dwóch lub więcej leków) na podstawie wypracowanych schematów postępowania.

 

Dlaczego połączenie wenlafaksyna+mirtazapina wykazuje zdecydowanie silniejsze działanie przeciwdepresyjne niż każdy z tych leków w monoterapii? Dlatego, że pomiędzy tymi substancjami zachodzi synergia , a konkretnie synergizm hiperaddycyjny, przez co ich połączenie wykazuje większe działanie niż suma działania tych leków podawanych osobno. W farmakologii określa się to działaniem matematycznym 1+1=3.

Dark, sorry ale dla mnie CRF to nie wynalazek nie wiadomo jaki, kiedys dawno temu brałem fluoksetynę plus mianseryne i miałem coś jak euforie do potęgi n-tej także myślę, że ten Stahl cuda nie wymyślił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wziąłem polowke 50 mg bo juz nie ujezdzam, zamułka niesamowita, serty ma sie rozumiec...

 

dzis w robocie chodzilem nawet podjarany ale jedyne co mi dokucza od dluzszego czasu to bole miesni i czuje sie jakby cale cialo bylo sztywne, nie wiem czy to sztywnosc miesni czy co??

 

po za tym jest to spowodowane serta czy nerwica lękową? :bezradny:

 

bo w sumie gdyby nie to czulbym sie dobrze, no i strasznie mi cos siada na oczy tzn czuje jakby mi wyskoczyly z zawiasow albo cos na nie siadlo... xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, Tak. Mam PSSD po paroksetynie. Po jej odstawieniu przez prawie rok libido i inne sprawy seksualne nie wróciły do stanu sprzed paroksetyny. Później był Wellbutrin, który też miał podziałać na PSSD i nic. Sfera seksualna dla mnie nie istnieje.

Vengence, Odstawiasz ze 100 mg od razu do zera? Czy zmniejszasz jakoś stopniowo? Co teraz zamierzasz? Ja po następnej wizycie u lekarza prawdopodobnie zacznę swoją "przygodę" z moim ulubionym antydepresantem - wenlafaksyną. I będzie to już mój ostatni lek antydepresyjny, który zamierzam zażywać.

 

-- 10 gru 2015, 21:49 --

 

Niecierpliwy30, Czytam w Twoich myślach ;) Akurat wyraziłem swoje zdanie. U mnie tak jak u Vengence, pustka i otępienie. Jednak z niepokojem i lękami sertralina nawet sobie poradziła, ale te skutki uboczne są dla mnie nie do przyjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy na tym forum jest ktoś kto wie lub słyszał o tym by wdychanie chemikaliów powodowało nasilenie się objawów nerwicy lękowej?

dzisiaj prysnąłem odświeżaczem powietrza na regał i trochę się tego nawdychałem. Ale nie tak ,że celowo to wdychałem , tylko po prostu opary rozeszły sie po pokoju a ja w nim przebywałem i to miejscu gdzie psiuknąłem na regał.

Po kilku minutach dostałem wypieków na twarzy, policzki mi się zaczerwieniły i pojawiło się uczucie niepokoju- pojawiało się falowoa w tej chwili ustąpiło. Nadal mam "gorąca głowę" i wypieki na twarzy. W tej chwili trochę ochłonąłem ale nie wiem czy to samo przechodzi czy po tym jak wziąłem 10mg hydroxyzyny. Czy to możliwe że w nerwicy chemikalia (nawet odświeżacz powietrza) nawet te nieszkodliwe powodują,że nerwica daje znac?? Czy to po prostu alergia na chemię? Chciał bym jeszcze przypomnieć ,że jakiś czas temu pisałem tu ,że powąchanie dużej ilości naftalenu(srodek na mole) spowodowało to samo co dzisiaj odświeżacz powietrza. szukam info w necie i przyznam ,że skompe te info.....

Jeszcze apropo odświeżacza jest tam info ,że nie pryskać na bezpośrednio na powierzchnie a jeśli już to natychmiast to wytrzeć. Dopiero teraz to przeczytałem.....

Druga sprawa, to bonogren, który miał zlikwidować lęki i rozdrażnienie i faktycznie przez pierwszy tydzień tak było. Im dłużej go biorę a jest to chyba 11dzień, tym mam większe drazliwosci i za długo śpię....nawet po 12 godzin. jedyne z czego się ciesze to ,że zlikwidował lęki. Jutro spróbuje isć do swojego psychiatry na konsultacje , mam nadzieje ,że znajdzie dla mnie czas bo moja wizyta z zapisów to luty. Czy ktoś z tu obecnych przyjmował bonogren i z jakim skutkiem? No i co polecacie zamiast bonogrenu bądź oprócz bonogrenu. Domyślam się ,że leki ziołowe to mogę sobie darować bo przy nerwicy lękowej z silnymi nerwami to raczej nie zadziałają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niecierpliwy30, To będzie już moja trzecia kuracja wenlafaksyną. Wiem czego mogę spodziewać się na początku. Jak dotąd to tylko wenlafaksyna poradziła sobie z moimi zaburzeniami w 100% więc wrócę do niej ;) Oby tylko tym razem zaskoczyła tak jak w czasie pierwszej kuracji. To będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek a dlaczego rezygnujesz z serty ? byłeś jej największym fanem ;) a teraz co się stało ? :?

 

nie wiem czy to się liczy jako Heroic Combos ? ale ja na dzień dobry od swojego dr. Dnozaura dostałem ssri + tlpd :) no a potem ssri + ssri :D a potem ssri + Tianeptyna :) :D

 

no i się ciągle zastanawiam nad wenlafeksyna...

 

dwa pytania : czy po niej libido jest lepsze niż po ssri i czy te "brian zap" zdażają się często no i są aż tak uciążliwe ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, odpowiem moze co do brain zapow. Nie balbym sie ich az tak bardzo na Twoim miejscu, bo stosunkowo latwo je wyleczyc. Sam mialem je po naglym odstawieniu sertraliny, ale pobralem przez tydzien 30mg DXM (i pod koniec juz zaczynalem schodzic na 15mg), potem w przyplywie zlego nastroju wsunalem jakies 200~mg naraz i brain zapy znikly. Jest to dosc uciazliwe, ale dosc latwe do wyleczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Rezygnuję z sertraliny przede wszystkim z powodu jej skutków ubocznych u mnie, tj: pustka, otępienie, spowolnienie myślenia, dziwne poczucie nie bycia sobą, sztuczne samopoczucie. I wracam do sprawdzonej i mojej ulubionej wenlafaksyny na której nigdy nie czułem się sztucznie. Sertralina trochę pomogła mi w niepokoju i lękach, ale jest jednak więcej minusów niż plusów. Ja potrzebuję wenlafaksyny, która potrafiła już kiedyś postawić mnie na nogi. Teraz już wiem, że to właśnie ona jest "moim" najlepszym antydepresantem. I każdy powinien znaleźć najodpowiedniejszy lek dla siebie metodą prób i błędów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wizycie u lekarza dostałem zalecenie zwiększenia dawki bonogrenu do 50 mg na noc i pół tabletki rano. Zobaczymy co z tego wyjdzie.........

czy na tym forum jest ktoś kto wie lub słyszał o tym by wdychanie chemikaliów powodowało nasilenie się objawów nerwicy lękowej? Byłem u lekarza przed chwilą i nie zdążyłem go zapytać.

Wczoraj prysnąłem odświeżaczem powietrza na regał i trochę się tego nawdychałem. Ale nie tak ,że celowo to wdychałem , tylko po prostu opary rozeszły sie po pokoju a ja w nim przebywałem i to miejscu gdzie psiuknąłem na regał.

Po kilku minutach dostałem wypieków na twarzy, policzki mi się zaczerwieniły i pojawiło się uczucie niepokoju- pojawiało się falowa . Nadal mam "gorąca głowę" i wypieki na twarzy. Trochę ochłonąłem ale nie wiem czy to samo przechodzi czy po tym jak wziąłem 10mg hydroxyzyny. Czy to możliwe że w nerwicy chemikalia (nawet odświeżacz powietrza) nawet te nieszkodliwe powodują,że nerwica daje znac?? Czy to po prostu alergia na chemię? Chciał bym jeszcze przypomnieć ,że jakiś czas temu pisałem tu ,że powąchanie dużej ilości naftalenu(srodek na mole) spowodowało to samo co dzisiaj odświeżacz powietrza. Szukam info w necie i przyznam ,że skompe te info.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek no ale to jest bezsensu ... znaczy nie to co Ty robisz że zmienisz lek na wenlafeksyne tylko działanie ssri wydaje się być g*wianie ... no może że tu tylko siedzą ci co im to nie pomaga hahaha a ci co im pomogło mają w dupie to forum no i słusznie ;)

 

...możesz porównać wenle i serte ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Hmm. Nie wiem jak miałbym porównać sertralinę i wenlafaksynę. To są dwa zupełnie różne leki. Nawet paroksetyna, która - tak jak sertralina - też należy do SSRI działała na mnie zupełnie inaczej niż sertralina. A co dopiero mówić o wenlafaksynie - która jest SNRI. Widocznie SSRI nie są dla mnie na dłuższą metę. Nie wyobrażam sobie żyć z takim otępieniem jakie towarzyszy mi teraz na sertralinie, a wcześniej z zamuleniem, które miałem na paroksetynie. Jakby Ci to napisać. Wenlafaksyna jest zupełnie inna. Na mnie działa ona zupełnie inaczej niż te dwa w/w przeze mnie leki. Być może działa ona u mnie na te obszary w mózgu, które wymagają interwencji leków. Oby zadziałała i tym razem, bo z tym też może być problem. Ale jestem dobrej myśli. Muszę teraz poczekać do stycznia i do kolejnej wizyty u lekarza żeby dostać wenlafaksynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Hmm. Nie wiem jak miałbym porównać sertralinę i wenlafaksynę. To są dwa zupełnie różne leki. Nawet paroksetyna, która - tak jak sertralina - też należy do SSRI działała na mnie zupełnie inaczej niż sertralina. A co dopiero mówić o wenlafaksynie - która jest SNRI. Widocznie SSRI nie są dla mnie na dłuższą metę. Nie wyobrażam sobie żyć z takim otępieniem jakie towarzyszy mi teraz na sertralinie, a wcześniej z zamuleniem, które miałem na paroksetynie. Jakby Ci to napisać. Wenlafaksyna jest zupełnie inna. Na mnie działa ona zupełnie inaczej niż te dwa w/w przeze mnie leki. Być może działa ona u mnie na te obszary w mózgu, które wymagają interwencji leków. Oby zadziałała i tym razem, bo z tym też może być problem. Ale jestem dobrej myśli. Muszę teraz poczekać do stycznia i do kolejnej wizyty u lekarza żeby dostać wenlafaksynę.

 

Z całego serca życzę ci by na ciebie zadziałała, ale sądzę, że nie zadziała bo niby czemu miałaby zadziałać, brałeś ją ponownie i nie było reakcji, jest jeszcze jedna ważna kwestia, jeżeli wenla była twoim pierwszym antydepresantem, stąd możliwe, że tak dobrze działała, bo receptory były świerze, poza tym ten lek jest przereklamowany, jedyna nadzieja to połączenie mirty z wenlą, ale i to przestanie działać, tak już jest na lekach, że one przestają działać na jednego będzie działać 2 lata, a na drugiego pół roku, poza tym znam tylko jedną osobę, którą antydepresanty wyleczyły z depresji, na forum ludzie latami biorą antydepresanty i jedyne co można powiedzieć to to, że życie z depresją jest co najwyżej znośne i prędzej czy pózniej chory na depresje będzie próbował odebrać sobie życie, sam mam taki okres, że nie mam już sił walczyć i w sumie nie widzę za bardzo sensu w walce z tym gównem, mimo to, nie potrafię odebrać sobie życia, cały czas liczę, że któregoś

dnia się obudzę i po prostu będzie po wszystkim. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence widze ze dokladnie wiesz co to znaczy depresja. Ja mam podobnie. Ale caly czas jest nadzieja. Szaraczek tobie tez zycze udanego powrotu do wenli. Ale ja bym radził dorzucic mirtazapine do serty. Jestem po wizycie u lekarza. Tak jak mowiłem dolozyl 150mg zybanu do 200mg serty. Zyban to jest bupropion. Na noc 50mg ketrel tak jak było. Zobaczymy jak te combo działa. Będe na bieząco informował....

 

-- 11 gru 2015, 20:47 --

 

35szopen ja mam tez podobnie z niektórymi zapachami. Mi się niedobrze nieraz robi od perfumów kobiecych w pracy. Głowa tez potrafi mnie zaczac bolec....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

35szopen, A może się po prostu nakręcasz poprzednimi doświadczeniami? Przy uczuleniu by się raczej nie pojawiło uczucie niepokoju. Może to jakaś forma natręctwa. Ja dużo sprzątam, używam wielu środków, nie zawsze zgodnie z zaleceniem i jest ok. Moim zdaniem chemikalia raczej nie mogą wpływać na nerwicę.

Niecierpliwy30, A u mnie sama nie wiem. Skutków ubocznych w sumie nie mam, poza bardzo niskim libido. :roll: A z działania to trochę się uspokoiłam, jestem mniej drażliwa i płaczliwa. Ale może to nie jest spowodowane lekami tylko stabilizacją w życiu, w pracy itp. Na natręctwa nie pomogła w ogóle. Dalej kiepsko śpię. Sama nie wiem. Na razie jej daję czas, ale raczej zrezygnuje, bo dla mnie najgorsze są natręctwa. Ja nie miałam depresji ani nerwicy lękowej, a raczej zaburzenia lękowo- depresyjne, w związku z tym u mnie to było takie mocne i cały czas. Ja żyłam bez leków- praca, studia, związek. Radziłam sobie, a ten lek w sumie wiele nie zmienił. Tak jak byłam wciąż jestem strasznie zmęczona, tak samo nie mam ochoty nic robić ani nigdzie wychodzić, brakuje mi sił. Ale może to lenistwo, kto tam wie. Trochę takie zgadywanie czy przyczyny szukać w leku, aktualnej sytuacji czy w moim charakterze. Do końca nie wiem.

Pytałam o zolpidem, ale nikt mi nie odpowiedział. :D Więc ponawiam. Dostałam najmniejszą dawkę 10 mg (lek nasen). Kazała brać pół tabletki, ale aktualnie wzięłam o 18 i jak widzicie dalej nie śpię. Lekka zmuła i nic poza tym. Mogłabym spokojnie wytrzymać parę godzin i zasnąć naturalnie. Mi mówiła, że lek zadziała od 10 minut do godziny, ale mijają prawie 3. Czy myślicie, że mogę brać całą tabletkę? Może to głupie pytanie, ale lekarka kilkakrotnie powtarzała, że pół. I jeszcze głupsze pytanie. Bo czuję, że cała będzie za mocno i idealnie by było 3/4, ale czy można połówkę dzielić na połówkę? :P;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×