przez
encyklopedia1
02 mar 2015, 12:26
Nie widzę światełka w tunelu, nigdy nie wygram z tą chorobą. Przez nią czuję się poniżona, inna, nie mogę robić tego co wszyscy, ciągle się boje. Boję się podjąć practy, czuje się nikim ,jak założe rodzine, kim ja jestem... Na wymarzone studia przez to nie poszłam, teraz na rynku pracy jestem pionkiem. Nie mam żadnych przyjaciół. Rodzice naciskają bym znalazła prace, a ja dostaje ataków paniki. Dostaje atakow paniki w glupich momentach nawet gdy mam np jechac w miejsc emi nieznane, ciagle mam mysli ze cos mi sie stanie, ze mnie nie uratują, że ludzie mnie wyśmieją gdy zwymiotuję, zemdleję...że zostane z tym sama, ze umre i sie wykoncze... Przezylam raz traume, moj pierwszy atak paniki wlasnie tak sie zaczal nikt nie wiedzial co mi jest, normalny szpital mi nie pomogl. Czuje sie osaczona, nosze ciagle tabletki przy sobie. Tak bardzo chcialabym byc normalna, zrobilam prawo jazdya boje sie jezdzic sama, dlaczego taka jestem... Juz nie daje rady, mam mysli samobojcze...Bo po co mam zyć JAK JESTEM TAKA SŁABA... Dlaczego to mi sie musiało przytrafić. Biore paroksetynę, niby jest okej 2 miesiace juz, jednak dostaje ataków niepokoju mimo wszystko, robię sie drętwa, mam ochote uciec, mam drgawki, nic nie moge jesc...Czemu to mi sie przytrafia jak biore leki? Nie ma juz dla mnie sensu, choruje 4-5 lat, mnostwo leków, mnóstwo spotkań, ataków... Chcialabym zaczac dzien bez tego ucisku w klatce, tego lekkiego niepokoju a ciagle czuje takie smyranie, takie nerwy, nie czuje sie normalnie, chcialabym oddychac na trzezwo bez leków... Czuje ucisk w klatce...a jak mam cos zrobic to sie potęguje...Dlaczego...Sama nie wiem dlaczego i jaka jest przyczyna. Jestem chyba NIENORMALNA ze boje sie rzeczy, które sa bezpieczne i śmieszne, normalne na co dzien. Wstydzę sie siebie. Wstydze sie, ze rodzice maja taka córkę...Ze ich zawodze caly czas...Ze jestem słaba. Ociec by chciał super córkę...wykształconą obrotną zaradną... A ja siedze w domu...Czasem mysle ze kiedys wybuchne i naprawde skoncze z tym...Ze to nie ma sensu, bo ile mozna się męczyć...
Paroxinor- 20 mg
Hydroxizinum 10/25 mg doraźnie
Alprox 0,5/1 mg doraźnie
Czerwona herbata
Modlitwy do Jana Pawła II