Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj już mnie nie boli, ale mam uczucie czegoś w pupie, jakiegoś rozpierania. Zastanawiam się czy to nie mięśniak.

Nie wiem czy iść teraz do ginekologa ? A może tam nic nie ma i znów przepadnie 100 zł

 

-- 10 lut 2015, 17:51 --

 

Dzisiaj już mnie nie boli, ale mam uczucie czegoś w pupie, jakiegoś rozpierania. Zastanawiam się czy to nie mięśniak.

Nie wiem czy iść teraz do ginekologa ? A może tam nic nie ma i znów przepadnie 100 zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, nie chodź prywatnie, szkoda kasy. Po 1 poszłabym do rodzinnego i powiedziała co powiedział proktolog i poprosiła o skierowanie na rtg tej kości. Po 2 możesz iść do gina, ale umów się na nfz, tym bardziej ze to na kobiece sprawy nie wygląda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co mi da rtg, ten chirurg powiedział, że z tym się nic nie robi, że musi się samo zrosnąć.

Zresztą ja nie miałam żadnego urazu poza tym upadkiem zeszłej zimy.

Podobne bóle już kiedyś miałam po porodzie martwego dziecka, może to rzeczywiście jest na tle nerwowym ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, u mnie mozna czesto pojsc do ginekologa z nfz bez zapisania sie w godzinach kiedy otwieraja przychodnie i czesto lekarz zgadza sie przyjac wtedy ...moze sprobuj tak ?

a z tym rtg kosci sprobowalabym przez rodzinnego dla wlasnego spokoju bo bedziesz wymyslala duzo hipotez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martini123 nie pisałam o mięsaku tylko o mięśniaku macicy. Ale szczerze mówiąc jak wpisałam w wyszukiwarke ,, ból kości ogonowej,, to w końcu wyświetlił mi się i mięsak ... Koniec z czytaniem!

Nie wiem co zrobię, musze się zastanowić czy pójść do rodzinnej, do ginekologa czy sobie odpuścić .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pralinka, czekałam na Twoj wpis. Otóż u mnie podjerzenie było to samo, złamanie albo jakies większe naruszenie kości ogonowej po porodzie.

Rodziłam 2,5 roku temu a nadal odczuwam bóle w odbycie i kości ogonowej. Ze 3 mce temy poprosiłam gina o zbadanie, stwierdził, że żadna kość natomiast moja ciotka, fizjoterapeutka zbadała mi ta kośc per rectum i powiedziała, że jest mocno zagięta i nie powinnam siedziec na twardym krzesle, ponadto może dawać własnie takie bóle.

Ja u siebie podejrzewam hemoroidy wewn. po porodzie i od siedzenia non stop na tyłku, poza tym własnie ta kość

to się nazywa coccygodynia - u mnie wszystko pasuje

 

Nie wiem czy to obecne obajwy, zresztą trwające już od wrzesnia 2014 wiązać z ZJD czy jednak co innego, załamuje się. Raz jest OK, na następny dzień - masakra. I lękowo i bólowo.

Miewam uczucie parcia stolec, załatwiam się normalnie bez biegunki, tak do 3 razy, mam wzdęcia, pobolewania jelit, jakby uczucie motyli w brzuchu, mam na mysli takie lękowe dreszcze jak np. przed egzaminem.

Poza tym miewam rozpieranie po prawej stronie jelita, czuję je przez skórę, potem za parę godzin jest tam miękko, pobolwea tam gdzie wyrostek, idzie pod żebro, czasem z lewej. ogólnie ciągle czuję swój brzuch i lęk z nim związany.

Ponadto pojadłam przez 3 dni z rzędu kapustki (kiszona, gotowana) i dosłowie zdycham, balon jak w 7 miesiącu, cały dzień, kłucia, gazy, bóle. Masakra :( chyba nigdy nie będzie normalnie

Już odpuściłam sobie badania a znowu coś tłucze się po łbie. Kurde, przecież się badałam, USG brzucha, gastroskopia, próby, gin mnie badał, jak myślę o jakiś kolonkach to przyrzekam - jestem w stanie wymiotować ze strachu. Powiedzcie, że nie muszę:( i że to nerwica

dodam, ze w nocy objawów brzusznych brak, no chyba, że się prządnie się obudzę i skupiam się czy dzieje sie cos czy nie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis czy Ciebie też bolało badanie tej kości per rectum ? Mamy bardzo podobne objawy ... Ja też mam różne sensacje jelitowe i gastroskopie i usg na koncie.

Nic specjalnego te badania nie wykazały. Czasem męczą mnie straszne gazy ( dosłownie czuję jak zalegają w odbycie ) i bóle pod prawym żebrem. Rano mam płaski brzuszek a wieczorem 5 miesiąc, czuję się ociężała, pełna, mam parcie na odbyt, uczucie pełności w pupie ... Ostatnio doszły bóle łopatki i dołu pleców. Jak posiedze ze 2 godz. przy komputerze to wstając z krzesła przez chwile nie mogę się wyprostować z bólu. Wciąż czuję napięcie w karku, plecach, pupie, nawet w nogach. Nie mam już siły ... No i LĘK.

Czy znasz to uczucie czegoś w odbycie, jakby te mięśnie zwieracza były cały czas wypchnięte na zewnątrz ?

 

-- 10 lut 2015, 22:42 --

 

Wychodząc wczoraj od tego lekarza jeszcze spytałam czy powinnam zrobić jakieś dodatkowe badania np. kolonoskopie. Powiedział, że nie, że to wszystko od tej kości ogonowej. Ale kurcze ja nie miałam żadnego urazu. Jedynie ostatnio całymi dniami przesiaduje przed kompem i to właśnie na twardym krześle. Sama nie zdaje sobie sprawy, że to są całe godziny bo czas w necie szybko mija ... Może to od tego. Do tego dochodzi brak ruchu, stres, napięcie ... Teraz zimą prawie w ogóle nie wychodzę, nie ruszam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pralinka, u mnie to odczucie nazywam "uczuciem niepełnego wypróżnienia" jakby zalegania stolca w odbycie - sory za opisy - zaraz po załatwieniu się jest uczucie ulgi, więc nie jest to uczucie stałe, ale potem znowu narasta

poza tym czasami mam wzdęcie ale jakbym nie mogła oddać gazów, kotłuje się to

w jelitach a odbyt ściśniety, jakbym była spięta,

Badanie kości przez pochwe bolało bardzo, bo badał mnie b. niemiło, zero delikatnosci

potem, to przez odbyt, było b. nieprzyjemnie, szczególnie jak dotykała wewn. tej kości, czułam ból.

 

Ja też czuję stałe napięcie, czasem jest lepiej ale to nie jest NORMALNOŚĆ, jak kiedyś, przed tą nerwicą.

Mam wrażenie, że moje bóle jelitowe promieniują na krzyż, prawy bok, pod łopatkę, ogólnie na plecy.

Nie są one silne, czasem dyskomfort czasem uwieranie

Mam dość, czy juz zawsze będą mnie męczyć jakieś objawy somatyczne? Jak nie drętwienie, to zawroty, jak to się skończyło to brzuch.

Mam dośc tego wiecznego poczucia zagrożenia, napięte szczęki, język, barki nie opadaja swobodnie tylko są napiete i lekko uniesione.

Pralinka, długo juz boli Cię to pod Żebrem i ile masz te jazdy z odbytem?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, kochana moja znajoma miala problemy z bolami zoladka ze wzdeciami i uczuciem balona zamiast brzucha- po badaniach wyszlo jej ze to nerwica zoladka i ze z nerwow polyka duze ilosci powietrza i musi nauczyc sie kontrolowac oddech i brac doraznie espumisan i podobno dziala :)

 

a mnie nikt dzis nie pochwalil- a bylam u ortopedy z Coreczka ,w urzedzie w przedszkolu i w...sklepie pierwszy raz od 1,5 miesiaca weszlam sama do sklepu i zrobilam zakupy:) fakt ze pomagal mi cloranxen ale moze sertralina tez zaczyna dzialac ?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pralinka - urazem może być sam poród, nie trzeba upaść, do tego brak ruchu i to okrutne siedzenie na tyłku przy kompie (ja to uskuteczniam dzien w dzien po kilka godzin) zauwazyłam, że jak jestem mocno zajęta lub mam spory ruch w domu to nie jest źle.

 

-- 10 lut 2015, 22:51 --

 

Mili gratuluję, wiem co to znaczy:) Będzie coraz lepiej, powoli...krok po kroku

Leki duzo pomogłu ale też Twoja świadomość i TY, w końcu sama świadomie tego dokonałaś, nie byłas na haju;)

 

-- 10 lut 2015, 22:56 --

 

Pralinka ja juz nawet myslałam , ze mam wypadanie odbytu :)) - ale doczytałam, że to przypadłość ludzi w podeszym wieku, choc kto wie.... miewam uczucie cięzkości w kroczu ogólnie, nasiliło się po porodzie, uczucie jakby jakieś ogromnej kuli w pochwie i w odbycie, jakby mi miało wsyzstko wypaść - gin. nic nie zauwazył...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak wyszlam ze sklepu to az mi lzy poplynely taka bylam szczesliwa- niby taka oczywista czynnosc- zrobienie zakupow a wymagalo to ode mnie duzego wysilku i udalo sie :) to dziwne uczucie slabosci zawrotow glowy dalej mi towarzyszy ale chyba sie zmniejsza- nie chce zapeszac ...

bylam dzis z Mala u ortopedy bo ma prawie 4 latka i chodzi na paluszkach bardzo czesto- chociaz umie chodzic normalnie (ma lydki jak sportowiec)

okazalo sie ze to tylko nawyk i dostala rozowe buciki ortopedyczne :) sama wybierala :) - to tak troche off topic ;) ale musialam sie wygadac ;)

 

Nefretis sprobuj moze espumisanu- moze tez tak polykasz powietrze ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89[/b wybacz Kochana, po tym co wczoraj przeżyłam myślę tylko o sobie i nie zauważam nikogo obok. Dominuję tylko LĘK PRZED CHOROBĄ.

Jesteś bardzo dzielna, ciesz się tym !!! Pamiętam jak zdarzało się, że nie byłam w stanie nigdzie sama pojechać ani wsiąść do autobusu to potem takie małe sukcesy jak pójście po dziecko do przedszkola były dla mnie WIELKIM OSIĄGNIĘCIEM. To małe kroczki do zwycięstwa DO POWROTU DO NORMALNEGO ŻYCIA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili, rozumiem Cie, heh, niby zwykła czynność a łzy płyną - zobaczysz będzie dobrze, u mnie sprawa wygląda tak, było bardzo źle, potem coraz lepiej, nigdy nie będzie normalnie ale ja wiem o tym, jednak wielkim sukcesem jest, że potrafię spędzić kilka godziń poza domem, robiąc zakupy itp, oczywiscie z walerianą w torebce ale to co:)

Połykam powietrze, wiem o tym, robię to nerwowo, wraz ze sliną, raz częściej raz wcale. Pewnie to tez sprzyja wzdęciom i powietrzu w jelitach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis pod tym żebrem to boli mnie chyba wtedy kiedy mam nasilenia nerwicy. Pierwszy raz bolało 10 lat temu jak byłam w ciąży. Potem było kilka lat przerwy ( brałam leki na depresję ) i wróciło jakieś 2 lata temu, wtedy też zaczęły mi się jazdy z wzdęciami, gazami itp. A co do odbytu to bardzo bolało mnie po porodzie martwego dziecka - 9 lat temu, byłam wtedy badana przez 2 lekarzy, jeden z nich chirurg przepisał mi wtedy lek na depresje. Uważał, że te bóle mam na tle depresyjnym. Jak brałam leki nie bolał ani odbyt ani nic. Wszystko wróciło jakieś 2 lata temu. A właściwie to po urodzeniu kolejnego dziecka. Dopadly mnie straszne stany lękowe, ataki paniki, bóle różnych części ciała. To już 5 lat się tak męczę. Psychoterapia nie pomaga, ciągle cos mi jest. Boję się raka. Bóle odbytu dokuczają mi od wakacji. Jakoś w listopadzie trochę leczyła mnie na to rodzinna, przepisała czopki, maści, zapewniała, że nic tam złego się nie dzieje. Uspokoiłam się trochę, ale od nowego roku mam kłopoty rodzinne, z którymi nie jestem w stanie sobie poradzić. Jestem załamana bo nie wiem co mam robić, ciągle sytuacja się nawarstwia. Od jakichś 2 tyg. dolegliwości się nasiliły. To nawet nie ból tylko ,,takie zaleganie czegoś w odbycie, parcie. Boję się, ze to COŚ poważnego. Najgorzej jest jak stoję.

 

-- 10 lut 2015, 23:19 --

 

Boże jak ja bym chciała czuć się tak normalnie, nie bać się i nie czuć tego odbytu. W piątek wyjeżdżam z mężem na walentynki do Katowic. Idziemy na kolację, na koncert i spędzimy noc w hotelu sami bez dzieci. Tak na to czekałam a teraz boję się, że będę cały czas skupiona na odbycie i będę się bała ... On już nie może o tym słuchać ... Wczoraj mi pomógł, zawiózł mnie do tego chirurga bo miało mi to pomóc się uspokoić ... Tymczasem ja nakręciłam się jeszcze bardziej ... Już nie wiem co robić ...

Nefretis czyli to normalne, że to badanie per rectum mnie bolało ?

 

-- 10 lut 2015, 23:23 --

 

Teraz doczytałam, że napisałaś o tym odczuciu kuli w odbycie. Mam to samo. Skoro u Ciebie ginekolog nic nie zauważył to nie mam co lecieć na wizyte. Chyba dam sobie na wstrzymanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka, u mnie jest dość podobnie - 10 lat temu początek nerwicy, wszystko po urodzeniu 1 córki, strach o SM itp. Ogólnie o swoje zdrowie. Też właśnie wtedy miałam pierwsze bole pod żebrem, przeszły po braniu antydepresantu i pare lat była cisza. Nawet pisałam tu kilka lat temu o bólach pod żebrem, ostatnio znalazłam swój wpis.

No więc u mnie jazda z jelitami zaczęła się tez w wakacje, wcześniej były zgagi, bóle żołądka (lęk o raka żołądka)

pobolewania pod żebrem trwają zatem kilka mcy, wczesniej jeszcze były biegunki, słabość, ogólnie - koszmarny stan. Lęki o raki, sraki i inne cuda.

Dzień w dzień.

tez brałam czopki, nic nie dały, ze 2-3 razy miałam odrobinke krwi w stolcu od parcia w wc, jakies mikro pęknięcie na zewnatrz odbytu - moje lęki osiągały wówczas apogeum, Zatem na bóle czopki nie pomogły, marzę o relaksie ale nie umiem się rozluźnić, po prostu nie da się

Śmierć mojego młodszego brata w 2012 a potem śmierć babci w maju 2014, pogrążyły mnie, lęki i objawy fiz. się nasiliły, cięzko mi wierzyć, ze objawy fiz. to nerwica:( I to jest najgorsze. 3 miesiąc biorę antydepr. i pojutrze pierwsza wizyta psychoterapeutyczna - martwie się, żeby nie było to wywalanie kasy. każda wizyta 150zł :(

Pralina u mnie też najgorzej jest jak stoję, pewnie wtedy jest większy nacisk. Może rzeczywiście mamy to na tle psychicznym, juz sama nie wiem...

 

-- 10 lut 2015, 23:33 --

 

Pralina nie idź do żadnego gina, chyba, ze ostatnią wizytę miałas bardzo dawno temu

Jedź z mężem, wypocznij, odstroj się, napij wina (mi to pomaga) i pomyśl, że nie jestesteś sama ze swoimi dolegliwościami :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, wlasnie tak mi mowila znajoma- po wielu badaniach wyszlo ze te wzdecia bole brzucha ma przez nerwy- bo polyka duzo powietrza- teraz bierze espumisan i jest lepiej..

pralinka1, nie przepraszam- wiem doskonale jak to jest- ja czasem mam wyrzuty wobec najblizszych bo tak skupiam sie na sobie i swoich dolegliwosciach, ze czesto odlaczam sie od tego co sie dzieje u innych :(

teraz dla odmiany boli mnie pol twarzy- chyba gorny zab madrosci mi znow wyrasta bo boli mnie szczeka w tym miejscu (juz troche zabka jest na wierzchu) ale do tego boli mnie tez jakby nad okiem pod brwia gleboko w srodku- szczegolnie jak sie ruszam....... :shock: i juz sobie zaczelam wmawiac jakiegos tetniaka i boje sie ruszyc :/// nie wiem czy to az tak moze promieniowac :/ ale boli mnie tam gdzie on sie wyzyna :(:zonk::zonk: tylko czemu boli przy oku jak sie ruszam ?:(

 

-- 11 lut 2015, 02:31 --

 

znalazlam cos takiego na forum |"wlasnie od osemek pozniej moga pojawic sie bole glowy, ucha, zawroty glowy, mdlosci, kolatanie serducha to juz przy przypadku powstawania zapalenia okolozebowego. " :zonk::zonk: mam zatrzymana ta osemke zawroty glowy- chyba musze wybrac sie do dentysty ...dla pewnosci bo ta osemka co jakis czas wylazi a nie moze wyjsc :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis ja spod Warszawy. Słuchaj a czy to uczucie tego parcia, niepełnego wypróżnienia to już Ci minęło czy ciągle to odczuwasz ?

W tej chwili to jedyny objaw, który wzbudza mój lęk. Wczoraj naczytałam się w necie historii o bólu kości ogonowej, który okazał się nowotworem - mięsakiem kości.

Zaczęłam panikować, ale dzisiaj stwierdziłam, że nie ma siły żebyśmy przez cały czas na bieżąco były przebadane od stóp do głów. Jest tyle narządów, kości i w ogóle - człowiek sobie nawet z tego nie zdaje sprawy. Nie mówiąc już o chorobach, o których nie mamy pojęcia. LEPIEJ WIEDZIEĆ JAK NAJMNIEJ. Od dzisiaj nie czytam !!! Co ma być to i tak będzie. A tak w ogóle to największy problem jest w naszych głowach, w których to wszystko się rodzi. To jest największy problem i na tym trzeba się skupić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PRalinka różnie jest, zależy od dnia, czasami codziennie, jak wstanę to jest OK, to narasta wraz z dniem.

Objaw mam od dawna, wczesniej czułam go głównie w kroczu, potem przeszło na odbyt i trwa.

Masz rację, nie da rady kontrolować wszystkiego.

 

Idę jutro na 1 spotkanie u psychologa, ciekawe co mi powie, Boję się ale tylko jednego, że powie, że mam iść np. do gastrologa natychmiast, albo do gina albo urologa albo . :(

nie wiem do kogo ale mam sie leczyć fizycznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis nie bój się. Ja chodzę na psychoterapię i wręcz przeciwnie, chodzi o to, żeby nie mówić w kółko o swoich dolegliwościach fizycznych bo to TEMAT ZASTĘPCZY, w który uciekamy przed naprawdę ważnymi, trudnymi dla nas sprawami. Owszem można wspomnieć co nam dolega ale zwykle terapeutka pyta przed czym uciekam w chorobę. Co jest tak trudne czy bolesne, że wole być chora i cierpieć niż się z tym zmierzyć.

Ciekawe, bo u mnie też wcześniej występował dyskomfort w kroczu. Najpierw przez kilka lat ciągle miałam wrażenie parcia na mocz, potem przeszło na jakiś dyskomfort ok. wejścia do pochwy a teraz na odbyt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie dzisiaj dziwnie - musiałam jechać do miasta i myślałam, że nie dojde do punktu docelowego. Ucisk w klatce piersiowej, nudności, wrażenie słabości, ciężkie, jakby bezwładne nogi i poczucie, że zaraz ale to zaraz zemdleję. Nie zemdlałam, dojechałam do domu myślałam, że będzie lepiej, ale dalej mam ucisk w klatce, niemożność złapania oddechu, brak apetytu i co? Oczywiście stwierdziłam, że to na pewno od żołądka i na pewno skończy się źle :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×