Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Doberman, co by mi tak zależało na tej apostazji? Ja nie wierze , byłem wierzący, i mi to wisi czy ja tam gdzieś w karcie u proboszcza figuruje jako wierzący.

Mi zależy żeby nie być dłużej oficjalnie członkiem tej sekty.

ciekawe co powiesz za kilkadziesiąt lat gdy będziesz umierał, obyś nie żałował

Jednak to mi się wydaje bardziej "uczciwe" niż to co się dzieje w Polsce, że chodzić do kościoła nie wypada, a poza nim to wszystkie psy i koty wieszają na księży bo o wierze nie mają zielonego pojęcia itp.

Za kilkadziesiąt lat, jak będę umierał to umrę w spokoju bez tej całej katolickiej otoczki, zostanę pochowany na cmentarzu dla komunistów, a mój pogrzeb będzie bardzo tani, bo bez księdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doberman, szanuję Twoją decyzję tylko mam doświadczenie z komunistami, że na "stare lata" wrócili do wiary. Wiara jest człowiekowi potrzeba inaczej życie traci sens, to całe cierpienie na ziemi.

Ale ja nie jestem niewierzący. Wierzę w Boga, ale obecnie poszukuję swojej wiary. Obecnie chodzę do Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabra no a potem znów mile zaskoczy i tak w kólko, this is life, jak człowiek jest wrażliwcem. Padasz i podnosisz się, jak długo starcza sił, a sił mamy wiele , czasami jestesmy zaskoczeni jak wiele... I jak tak wejdziesz w rutynę walki, to okazuje się z perspektywy czasu, że tych dobrych chwil jest więcej. Tylko się nie poddawac. Świat jest taki, jakim go widzimy. To jest moja filozofia życiowa... Ty musisz znaleźc sobie własną, aby przetrwac, albo możesz trochę wziąc ode mnie. ;)

 

-- 31 sie 2014, 21:13 --

 

Ferdynand k, :D parę tekstów nadaje się do top postów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doberman, jak tak to dobrze ;) nie ma jednej słusznej wiary, drogi do Boga tylko te drogi są różne w różnych regionach świata z naleciałościami kulturowymi, a Bóg jest jeden. Taka jest mój światopogląd :mhm:

Myślę że mogę się z Tobą zgodzić w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabra no a potem znów mile zaskoczy i tak w kólko, this is life, jak człowiek jest wrażliwcem. Padasz i podnosisz się, jak długo starcza sił, a sił mamy wiele , czasami jestesmy zaskoczeni jak wiele... I jak tak wejdziesz w rutynę walki, to okazuje się z perspektywy czasu, że tych dobrych chwil jest więcej. Tylko się nie poddawac. Świat jest taki, jakim go widzimy. To jest moja filozofia życiowa... Ty musisz znaleźc sobie własną, aby przetrwac, albo możesz trochę wziąc ode mnie. ;)

 

A kiedyś uda mi się wygrać znajomych i faceta? Ile chcesz za trochę siły? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja i tak mam obsuwę, że osoby kilka lat młodsze wydają mi się rówieśnikami. A poza tym dobrze dogaduję się z ludźmi w każdym wieku.

 

Ale było raz śmiesznie jak jechałam pociągiem i jakiś pasażer zaczął opowiadać pasażerce w przedziale (prawdopodobnie studentce) dokąd jedzie i po co, o jakimś mieszkaniu w Szczecinie, jakiejś dziewczynie w innym mieście, o pracy gdzieś tam, o pracy w Szczecinie, o pracy tej dziewczyny... A ja czekałam kiedy ci nudni dorośli się wreszcie zamkną. Potem przeliczyłam, że byli ze 4 lata młodsi ode mnie :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabra - Wszystko ci się uda. Sił dziś nie mam za wiele, ale i tak się podzielę ( ale zarymowałam :D ). Jak cię złapie dół, to wiesz, że możesz pisac na forum, czacie, do mnie na prv. Odreagujesz.

 

Cyklopka - Ja też stanęłam mentalnie w pewnym wieku i moi rówieśnicy często wydają mi się starymi pierdzielami :D Mam starszą dwa lata przyjaciółkę, ale ona też ma coś z głową i nie posuwa się w latach psychicznie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmostrada, ale kiedy się uda? Dziękuję za siły, postaram się nie wyssać za bardzo :D

 

 

A ja w sumie nie wiem w jakim wieku się zatrzymałam, w każdym towarzystwie potrafię się dobrze bawić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, kiedyś przez facebooka mojego kuzyna zlokalizowałam osoby z podstawówki. U nas w klasie były dwa rodzaje chlopaków - wysocy, poważni i niscy, dziecinni. Tych pierwszych bym nie rozpoznała na ulicy, pomyślałabym, jacyś panowie w średnim wieku, ci drudzy wyglądali jakby do ich 12-letnich wersji ktoś dokleił lekki zarost. :shock: Nie ogarniam.

 

Makabra, no ja na przykład lubię gadać z przyjaciółkami mojej mamy.

 

Albo z ojcem mojej kuzynki, który jest chyba nawet leciutko upośledzony, ciekawsze rzeczy* od niego usłyszę niż od "młodych wykształconych", z którymi siedziałam czekając na rozmowę o pracę i mało nie skonałam tam od ich pieprzenia o magisterce, wynajmie mieszkania, dojeździe do pracy, stażach, znajomych, imprezkach... :silence:

 

*jak przed pasterką wlał atrament do kropielnicy, ludzie po ciemku wchodzili do kościoła to nie widzieli, a rano mieli kropki na czole, bo się tym atramentem przeżegnali

*albo jak sąsiad alkoholik chował denaturat w krzakach i mu wylali i podmienili na roztwór nadmanganianu, bo ma ten sam kolor i on urągał, bo generalnie psychiatra mu powiedział, że można pić denaturat, bo on sam czasem pije

:brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabra, cyklopka - podsumowując wiek wcale nie musi miec znaczenia w relacjach towarzyskich, można się setnie ubawic z 60 latkiem, a zanudzic na śmierc z 25 latkiem. Liczy się osobowośc, tak, banał. Aczkolwiek przyjęcie do wiadomości tego banału pozwala przejśc przez życie w ciekawym towarzystwie. Ja nie narzekam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo dużo jest ludzi, zwłaszcza młodych, studentów, którzy potrafią nawiązywać kontakty tylko z osobami w swoim wieku i ze swojego środowiska. Innych ludzi (młodszych, starszych, niewykształconych itp.) traktują jakby to były automaty albo postacie z kabaretu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×