Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

poza tym jest cos takiego jak indywiduum i grupa. grupa jest tworem poruszajacym sie wylacznie po powierzchni ze az zal dupe sciska. trzeba byc naprawde bardzo powierzchownym czlowiekiem by byc stuprocentowo przystosowanym.

 

-- 28 sie 2014, 21:45 --

 

uduchowieni na serio nie mają potrzeby wychodzenia z izolacji

serio mozna nie miec ochoty na towarzystwo, nawet nie bedac uduchowionym. po prostu sie nie ma i tyle. tylko w samotnosci dojrzewaja wielkie idee ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra może być praca w której są obok ludzie, ale człowiek jest mimo wszystko anonimowy-ja na produkcji robię i jakoś da się to wytrzymać choć czasem szlag trafia. Lepsze większe zakłady niż mniejsze. I warto unikać wszelkiego rodzaju prac w sprzedaży, czy to market, czy mały sklep-nie wyobrażam sobie ciągłego kontaktu z klientami-tylu ludzi, nieznanych, każdy coś chce, a niektórzy mają pretensje. A tak siedzisz, robisz swoje i jakoś idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim.

 

Będzie krótko. Im więcej próbuję napisać, tym gorzej się czuję i bardziej się boję wysłać to, co napisałem ;( Ja nie wiem, co jest?!

 

Macie tutaj dwudziestoparoletniego faceta, który popada w jakąś masakrę.. Zero kontatku z kimkolwiek poza domownikami od dawna.. nie wiem co o tym myśleć. Boję się.. chyba tak naprawdę samego siebie. Chciałem w każdym razie pogadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jason2503, A jak było kiedyś?

Kiedyś miałem więcej odwagi i lepszą koncentrację. Zawsze byłem trochę odsunięty od ludzi, ale jakieś tam kontakty były np. w szkole. W gimnazjum już się zamykałem w sobie, w liceum jeszcze bardziej, a studia musiałem przerwać bo czułem się tam fatalnie. Teraz jestem w takiej szkole policealnej i dalej jest kiepsko jeśli chodzi o rozmawianie, ale lepiej niż na studiach. Chodzę na psychoterapię od kilku lat.

 

jason2503, A jak już wyślesz to co napisałeś to co się dalej dzieje?

To jestem zadowolony że w końcu nacisnąłem ten przycisk ;) Potem jak widzę odpowiedzi.. to najczęściej też to pozytywnie odbieram.. Inaczej się czyta dyskusję w której się samemu uczestniczy. Najtrudniej dla mnie zacząć się odzywać jak się długo milczało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim.

 

Będzie krótko. Im więcej próbuję napisać, tym gorzej się czuję i bardziej się boję wysłać to, co napisałem ;( Ja nie wiem, co jest?!

Znam to, miałem z tym problem, obecnie wydaje się o wiele mniejszy. Co jak napiszę niezrozumiale, co jak napiszę bzdurę, coś niesprawdzonego? Poprawiam tekst i poprawiam, piszę od nowa, to słowo nie pasuje, tu użyłem złego wrażenia, ta struktura jest zła, zjadą mnie za to, że napisałem niezdarnie lub bzdurowato.

Często już po wysłaniu nachodzą mnie myśli: "a po co ja to napisałem? może mnie skrytykują, zjadą, wytkną błędy, ośmieszą, sprawią, że będę się czuł jak idiota" i zastanawiam się nad skasowaniem posta zanim zobaczą go inni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jason2503, A jak już wyślesz to co napisałeś to co się dalej dzieje?

 

To jestem zadowolony że w końcu nacisnąłem ten przycisk ;) Potem jak widzę odpowiedzi.. to najczęściej też to pozytywnie odbieram.. Inaczej się czyta dyskusję w której się samemu uczestniczy. Najtrudniej dla mnie zacząć się odzywać jak się długo milczało.

 

Psychoanalepsja_SS, To chyba nie do końca tak jak Ty ..yyy.. my ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im więcej próbuję napisać, tym gorzej się czuję i bardziej się boję wysłać to, co napisałem ;(

Mam podobnie, ale głównie przy pisaniu na PW.

 

Często już po wysłaniu nachodzą mnie myśli: "a po co ja to napisałem? może mnie skrytykują, zjadą, wytkną błędy, ośmieszą, sprawią, że będę się czuł jak idiota" i zastanawiam się nad skasowaniem posta zanim zobaczą go inni.

Mnie po wysłaniu jak już przychodzą jakieś obawy, to po pewnym czasie i możliwość edycji jest już zazwyczaj zablokowana, a wtedy włącza mi się na chwilę silny agresor (gdyby sprzęt komputerowy był darmowy, to w takim moim stanie leciał by przez okno), czuję wtedy też ochotę teleportować się do biura administracji technicznej tego forum i zrobić im jesień średniowiecza, za to, że ustawili tak krótki czas możliwości edytowania posta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trudno dziś było w socjalnym zjeść obiad. panie zeszły na mój temat (że powinienem pracować w reklamie) i czułem się skrępowany. ledwo opanowałem drżenie dłoni.

 

wczoraj natomiast jadłem przy samej pani Dyrektor ale było nieco spokojniej, bo tematy nie dotyczyły mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często zdarza Wam się coś napisać w oknie odpowiedzi, a potem po "głębszej analizie" napisanego tekstu zrezygnować z wysłania?

 

 

..bo mi ostatnio dosyć często. Kiedyś modyfikowałem wypowiedź aż dochodziłem do akceptowalnej wersji, a teraz wychodzę, zmieniam temat. Ciekawe czy to oznaka zdrowienia czy może pogłębiania się problemu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często zdarza Wam się coś napisać w oknie odpowiedzi, a potem po "głębszej analizie" napisanego tekstu zrezygnować z wysłania?

No. :) I u mnie nie identyfikuję tego z problemem, prędzej ze spokojem. Czasem mam ochotę zaangażować się w dyskusję, ale momentami zwyczajnie dochodzę do wniosku "aaa pies to srał" i przechodzę do innego tematu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jason2503, A w tym momencie, kiedy się blokujesz, wahasz się ..co się dzieje wtedy? Czego się obawiasz?
Co się wtedy dzieje? Mam ochotę rozwalić cały świat! Tylko obawiam się, że sam tego nie przeżyję ;| Fajnie, że odpowiadanie na to pytanie trwało z godzinę i polegało na pisaniu, wykreślaniu, pisaniu, wykreślaniu...

 

A co Wy tak wogle piszecie, że ja nie wiem o co chodzi? A nie, czekajcie, czytałem od tyłu, no to jeszcze raz..

 

Co jak napiszę niezrozumiale, co jak napiszę bzdurę, coś niesprawdzonego?
Co jak komputer mi spadnie z biurka? Co jak przyjdzie kolega i rzuci we mnie pomarańczą?!

 

to słowo nie pasuje, tu użyłem złego wrażenia, ta struktura jest zła, zjadą mnie za to
Zjedzą mnie za to!

 

Jak coś to sory za te bardzo śmieszne żarty, ale muszę odreagować :D

 

Mam podobnie, ale głównie przy pisaniu na PW.
Ja mam tak przy pisaniu słów na P i W. Np. Piernik i Wiatrak. Ojej, jak się teraz źle czuję!

 

teleportować się do biura administracji technicznej tego forum i zrobić im jesień średniowiecza
Polecam też lato renesansu. Tylko bez waty cukrowej bo tam niektórzy nie lubią..

 

ledwo opanowałem drżenie dłoni.
Może jadłeś twarde mięso i trudno było pokroić ;) polecam watę cukrową

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często zdarza Wam się coś napisać w oknie odpowiedzi, a potem po "głębszej analizie" napisanego tekstu zrezygnować z wysłania?

 

W realnym życiu akurat należę do tego typu ludzi, którzy dążą do perfekcji swojej wypowiedzi. Czasem potrafię coś poprawiać godzinami (gdy chodzi o prace pisemne). Wolę pisać niż mówić, bo mogę to skorygować.

Rezygnacja z wypowiedzi na forum dotyczącej jakiegoś konkretnego tematu też jest w moim przypadku naturalna, bo nie wiem, na ile mogę być sobą; bo zastanawiam się, czy wypada, czy nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No. :) I u mnie nie identyfikuję tego z problemem, prędzej ze spokojem. Czasem mam ochotę zaangażować się w dyskusję, ale momentami zwyczajnie dochodzę do wniosku "aaa pies to srał" i przechodzę do innego tematu :P

 

"srał" Ciebie czy temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś otrzymałem telefon w sprawie kursu na recepcjonistę (zapisałem się na niego... ze dwa lata temu) i zacząłem się zastanawiać czy osoba dosyć lękliwa w stosunku do nowych osób może się nadawać na recepcjonistę, ale postanowiłem że spróbuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×