Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Filomatko, ja nie wszczynam kłótni. To Ty zaczełaś się kłócic bo zabolały Cię słowa prawdy a pozatym za bardzo wszystko bierzesz do siebie i własnie dlatego masz te swoje wszystkie problemy.Nic dziwnego , ze żaden psychoterapeuta Ci nie odpowiada. Zawsze tak bedzie ! Kazdy według Ciebie bedzie szkodzić innym.Bo psychoterapia to samo zło i lepiej trzymać się od tego z daleka.Idż do księdza , może Ci pomoze lepiej albo do wróżki.Moze mi teraz zabronisz wchodzić na to forum i pod kazdym moim postem bedziesz pisała , że

szkodzę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty wchodzisz na forum się mądrzyć. I podkreślam jeszcze raz - wybierając taki zawód jesteś niebezpieczna dla ludzi chorych, więc może lepiej zrezygnuj? Zanim doprowadzisz kogoś do samobójstwa, bo postanowisz się wyżyć. Psychoterapia to nie zabawa.

 

Wchodze na forum bo mam sama problemy, ale pewnie w to nie wierzysz bo Twoim zdaniem ludzie z "tego środowiska" to już nie maja do nich prawa,co?

Kończe studia i w związku z tym mam pewien zakres wiedzy, no fakt , ze trochę większy niż inni, ale nie uważam się lepsza z tego powodu, uwierz mi , ze jest mi wręcz trudniej jak się wiele rzeczy wie. Przytocz mi któregoś mojego posta w którym się mądrzyłam.Ja chciałam pomóc, ale Ty to odbierasz jako atak na siebie i to, ze wywyższam się.To tak jakbyś napisała, ze lekarz który powie co Ci dolega to się mądrzy i wywyższa.Tak zapewne odbierasz wszystkich swoich dotychczasowych psychoterapeutów a oni naprawde chcieli Ci pomóc , no ale Ty i tak swoje wiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha i jeszcze jedno .Filomatko musisz zrozumieć , ze psychoterapia czasem bywa bolesna i nie polega tylko i wyłacznie na wsparciu typu "jaka ty jesteś biedna i nieszczęsliwa, wszystko bedzie dobrze a świat jest dobry bla bla bla" bo w ten sposób będziesz wiecznie tkwiła w tych swoich problemach ,nic się nie zmieni jeśli nie wykonasz żadnej pracy nad sobą a i trzeba jeszcze być świadomym swoich problemów , żeby wiedzieć z czym ma się walczyć a Ty za nic nie chcesz sobie ich uświadomić bo boli.To ja nie wiem kto Ci pomoże.

Myśle , ze jednak psychoanalityków to powinnaś unikać bo Ci bedą dla Ciebie zbyt chłodni i dyrektywni a oni tacy z zasady są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoanalitycy to prastara szkoła, która odchodzi do lamusa w swojej czystej postaci. Ale jest dobra dla leni, którzy tylko zwalają na podświadomość, odbębnią 8h w przychodni, bo w szpitalach ich nie chcą, a potem idą sobie do domku, nie dawszy nic od siebie. Albo uważają, że problemy pacjentów to bujda - biedactwa.

Tak się składa, że chodziłam do psychoanalityka. Córka pewnej znajomej lekarki też chodziła. Facet pracował w szpitalu państwowym, był pełen problemów, rozdrażniony i trudny. Nie wiem czemu mam rozumieć to, że on też ma problemy, jak idziesz do dentysty i spieprzy ci zęba bo ma zły dzień albo upośledzenie manualne to będziesz mu współczuć czy się złościć? Ta dziewczyna chciała popełnić samobójstwo, bo coś jej takiego nagadał, no i dobrze jej rodzice zrobili - pozwali go do sądu.

Nie chodzi o ból w terapii. Trafiłam na dobrego lekarza, który mnie zrozumiał, ale był ZDROWY PSYCHICZNIE, nieuciążliwy i dobrze mi z nim się rozmawiało.Niestety nie miał uprawnień do psychoterapii i jedynie mógł mnie przekierować, widocznie uprawnienia dostają ci kiepscy, bo co mądrzejszy zajmuje się farmakologicznym leczeniem, albo robi karierę naukową i na nic nie ma czasu. Osoba pracująca z ludźmi ze schizofrenią, zaburzeniami, musi być ZDROWA PSYCHICZNIE. Inaczej przyjdą do niej ludzie, którzy naprawdę mają przekichane z objawami, a ona im powie, że najlepszą terapią to "dostać w d... od życia."

Jesteś rozchwiana emocjonalnie, czy oziębła uczuciowo - nie interesuje mnie to. Moja złość i rozdrażnienie wynika z tego, że nie robi się wam testów psychologicznych na predyspozycje do tego zawodu, a on jest specyficzny. Ból terapii to nic, w porównaniu, jak może zaboleć debilizm psychoterapeuty. Ale co tu dużo mówić - teraz każdy idiota może sobie zrobić dyplom.

Jeżeli ktoś chce być chirurgiem ma pod górę, bo robi wszystkie specjalizacje, cały czas się dokształca i go sprawdzają z praktyki. Na psychiatrów też może się zwraca większą uwagę, ale psycholodzy to święte krowy, grzejące sobie tyłek w poradniach.

Przytaczać twoich cytatów z Freuda nie będę, być może mamy nawet tą samą książkę, z tymże ja raczej zdaję sobie sprawę, że świat się nie kończy na jego teoriach, a ty nie bardzo.

Po co poszłaś na takie studia? Przecież gardzisz ludźmi "Z TAKIMI ZABURZENIAMI", uważasz, że "NIE DA SIĘ Z NIMI ROZMAWIAĆ." Żenada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wchodze na forum bo mam sama problemy, ale pewnie w to nie wierzysz bo Twoim zdaniem ludzie z "tego środowiska" to już nie maja do nich prawa,co?

Kończe studia i w związku z tym mam pewien zakres wiedzy, no fakt , ze trochę większy niż inni, ale nie uważam się lepsza z tego powodu, uwierz mi , ze jest mi wręcz trudniej jak się wiele rzeczy wie. Przytocz mi któregoś mojego posta w którym się mądrzyłam.

 

Informacje przeczytane na wikipedii to nie jest gruntowna wiedza. Czasami dajesz mi odczuć, jakbyś te studia przespała, takie głupoty piszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ESTER wczoraj przepraszałaś, że się uniosłaś, a dziś mówisz, że to były słowa prawy i wycofujesz się... Jesteś bardzo rozchwiana.

 

Tak przyznaje , że jestem rozchwiana emocjonalnie od 4 dni z powodu oczekiwania na wynik badania.Ale to chyba normalne, nie?

Niemniej jednak to były słowa prawdy a moje uniesienie polegało na tym , ze je napisałam.Z niczego się nie wycofuje.Popełniłam błąd, przyznaje się do tego.Nie powinnam kierować się emocjami a to zrobiłam.Przepraszam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ester to juz nie chodzi o to czy jestes impuswyna czy nie jestes co poweidzialas w emocjach a co nie ale powazniejsza sprawe jaka jest zdrowie innych bo z tego co wnioskuje przymierasz sie do takiej pracy.cytay;

""bo w ten sposób będziesz wiecznie tkwiła w tych swoich problemach ,nic się nie zmieni jeśli nie wykonasz żadnej pracy nad sobą a i trzeba jeszcze być świadomym swoich problemów , żeby wiedzieć z czym ma się walczyć a Ty za nic nie chcesz sobie ich uświadomić bo boli""

szereg podobnych oxymoronow wypisujesz.Wskykle bzdury.Juz piszesz jak przemadrzaly psychonalaity ktory nie wierzy ze jego metoda moze byc bledna ,albo zrzuci na pacjenta albop na paodwisaodmosc albo cholera wie na co.Jeszcze nie ejstes psychoanalitykiem a juz masz pobnie plebejskie tendecje co oni.Przytocz emoje posta bo komentwoalem te idiotyzmy w twoim wykonaniu

Wiez miedzy pacjentem a terapeuta zaciesnia sie rowniemiernie z poczuciem frustracji oraz bolu wyniklej obrobki nieswiadosci.Im bardzije sie ufa i przywioazuje do terapeuty tym wiecej sie jest wstanie przecierpiec [przepracowac problem]a jeszcze wiecej powiedziec.To dziala na zasadzie chinskiej puapki na palce im silniej sie probuje ja rozerwac tym mocniej sie zaciesnia[wiez terapeuta-pacjetn].To powoduje ze chory moze bez paniki wobec psychoanalityka przejsc trudny moment w terapi.Takze uwazam ze powod podalas bledny.Rzeczywistosc jest inna.Wiecej ludzi prozuca psychoterpie z przyczyn bardzo prozaicznych.Juz I.Yalom i C.Rogers bardzo slusznie dowodzily ze powodzenie terapi niezaleznie jakiej czesto jest zwiazane z cechami osobowosci terapeuty.Rzeczy pozornie drugoplanowe sa kluczowe dla kontaktu z pacjentem,jelsi tego kontaktu brak rzaden nawet najleprzy model terapi nie pomoze.Wielu chorych opuszcza psychoanalize z danym terapeuto z tego wlasnie pwoodu; psychoanalityk mietoli przeszlosc pacjenta swoim znuzeniem czesto wybija siew kluczowych momentach braki elokwencji.Powtarzanie rzeczy oczywistych ktorych nawet pacjent sie domysla.I pytania typu 'co chcesz odemnie uslyszec' oraz wiele innych jakze sztucznych wrecz zaczerpinietych z tanich teksstow z podrecznikow z USA[nawet tyisackrotne wyjasnianie mechanizmo obronnych oraz wksazywanie na uraz z dzieicnstwa nie pomoga co wielu tlumokow-analitykow nie moze zrozumiec].Na pacjencie to sie odbija mocno i irytuje,nawet bardzo irytuje.Wystarczy przejsc sie po forach poczytac opinie i od razu widac ze wtym tkwi klucz zaniechania psychoterapi przez wielu ludzi.Inna sprawa dobry psychoterapeuta jesli nie potrafi pomoc pacjentowi przejsc w opanowany sposob bolu i cierpienia na dordze terapi nie jest dobrym terapeutą.

Filomatke szlag trafial bo nic ja nie bolalo tylko debilizm psychioteraupy ktory co chwole gapil sie na zgarek.

 

"To Ty zaczełaś się kłócic bo zabolały Cię słowa prawdy a pozatym za bardzo wszystko bierzesz do siebie i własnie dlatego masz te swoje wszystkie problemy.Nic dziwnego , ze żaden psychoterapeuta Ci nie odpowiada."

Slowa prawdy? ze powinna dostac prozadnie w dupe wtedy by sie nie zajmwoaly pierdolami ? t o sa slwoa prawdy?I co ? poznije tez pwoiesz ze potencjalny rak i masz prawo sie unosic bo sie denerwujes zostatnio?

Zabardzo to wszystko bierze do siebie.Heh.Boto jets jej problem neurotyczni ludzie czesto c izaburzneiem osobowsci wszystko biora do siebie szczegolnie wtedy keidy maja ogromna podejrzliwsco,To jest determinwoane przez przeszlosc,patogenna rodzina itd.Ty nie rozumiesz ze to jest wlasnie ten problem ,ze to musi rozwiazac psyhoterpautea,zmienic jej postawe.T oejst przerzajace i o to w tym wszystkim chodzi.Kaczysz studia psychiatryczne masz 29 lat a zwyklych pdostaw i problemow nie rozumiesz,zwyklyc zlwoiek bez studiow anwet potrafi to zrozumiec ale ty nie.Jestes najzwyklej niebezpieczna w tym fachu.Swietnie pasujesz do psychoanalityka-partacza,juz wiem skad sie tacy biora.

Panikujesz bo bedziesz miala badania i moga u ciebie wykryc raka.Tu polwoa forum ma ZOOk na punkcie chorob,ciagle sie im wydaje zemaja albo guza mozgu albo raka albo hiv.Wiele osob calymi dniami mysli ze ma jakas chorobe nie boi sie 'wynikow' ale juz przymierz asie do zycia z ta choproba to twoje czekanie przy ich cierpieniu paro miesiecznym jest malym pikusiem.Ty udajesz dojrzala ,panienke pelna doswiadczenia oraz sily,ale byle strach rpzed wynikami spowodowal ze zaczelas sie wyzywac ,na forum [sama przyznalas].Wszysyc tu maja wieksze rpoblemy i nikt do na nikim nie przelewa tej zlosci tylko ty ,przyszla terapeutka.KAzdy mowi o swoich problemach ale ty wolisz mowi jaka jestes wtarda i nie zualasz sie na dsoba jak cala chmara neurotykow ale wolisz za to wylac caly gniew na innych i pisac icagle ze to normalne boc zkeas zna wyniki.nie Ester to nie ejst normalne u przyszlej terpaeutki.Jestes po rpostu slaba ,nie potrafisz zniesc stresu ani nerwow ,przelwas zna innych a pozniej sie bronisz.Kaczysz studia i wynioslas wiecej wiedzy nioz inni buahahaha ,subtelnie sie madrzysz,pochwal sie troche smialo;Kiedys pwiedz dziewczynie z zaburzneiami ze 'prawde' a jak sie zbije to w sadzie powiedz ze powiedzialas tylko' prawde' a ze sie zabila to jej wina za malo checi z jej strony na wyleczenie bylo.A pozniej sie dziwic ze psychoanaliza i polskie przychodnie roja sie od takich pomylek jak Ester.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

POST DO FILOMATKI ! ;)

Ej, ej Filomatka to Ty nie jesteś jednak taka słabiutka jakby się mogło wydawać.Potrafisz ukąsić. No , no masz jednak charakterek.Nie doceniałam Cię. :D Ale teraz to mnie zabolało. Ja się uczę zwykle z wykładów, ćwiczeń, seminariów, itd a także swoich i cudzych badań, obserwacji,wszelkich monografii naukowych itd., nie mam zwyczaju z książek choć oczywiście też do nich zaglądam.W wikipedii są błędy. Nie czytaj tego.Wszelkie poradniki też Ci odradzam.

Zapewniam Cię , że żaden psychoanalityk czy psychoterapeuta nie idzie po 8 godzinach do domu.Nie utrzymałby się z jednej pensji :lol: Zwykle biegnie do drugiej roboty i tak codziennie od 8.00 do 20.00.To jest naprawde cieżka praca.

 

"Ale jest dobra dla leni, którzy tylko zwalają na podświadomość, odbębnią 8h w przychJeżeli ktoś chce być chirurgiem ma pod górę, bo robi wszystkie specjalizacje, cały czas się dokształca i go sprawdzają z praktyki. Na psychiatrów też może się zwraca większą uwagę, ale psycholodzy to święte krowy, grzejące sobie tyłek w poradniach.odni, bo w szpitalach ich nie chcą, a potem idą sobie do domku, nie dawszy nic od siebie. Albo uważają, że problemy pacjentów to bujda - biedactwa."

 

Z tego co piszesz wnioskuje , że zupełnie nie wiesz co to jest psychoanaliza i na czym polega terapia analityczna czy psychodynamiczna. Nie mamy napewno tej samej ksiązki bo to nie jest jedna a kilkadziesiąt książek a już te akadamickie w większości nie są ogólnie dostępne.Zresztą studiowanie psychologii czy psychiatrii to nie są tylko książki, wiedza teoretyczna.To sa studia naukowe , podczas których robi się badania , pisze projekty badawcze , analizy, interpretacje itd.

 

 

"Tak się składa, że chodziłam do psychoanalityka. Córka pewnej znajomej lekarki też chodziła. Facet pracował w szpitalu państwowym, był pełen problemów, rozdrażniony i trudny. Nie wiem czemu mam rozumieć to, że on też ma problemy, jak idziesz do dentysty i spieprzy ci zęba bo ma zły dzień albo upośledzenie manualne to będziesz mu współczuć czy się złościć? Ta dziewczyna chciała popełnić samobójstwo, bo coś jej takiego nagadał, no i dobrze jej rodzice zrobili - pozwali go do sądu."

 

Teraz to już jasne dlaczego masz awersje do psychoterapeutów! No w sumie to się Tobie nie dziwie. Jednak nie wszyscy tacy są, ale zrozum , ze psychoterapeuta to też człowiek i ma prawo do gorszego dnia.Wydaje mi się też , ze masz wogóle spory opór przed zmianą.Ty jej naprawde nie chcesz !

 

"Osoba pracująca z ludźmi ze schizofrenią, zaburzeniami, musi być ZDROWA PSYCHICZNIE. Inaczej przyjdą do niej ludzie, którzy naprawdę mają przekichane z objawami, a ona im powie, że najlepszą terapią to "dostać w d... od życia."

 

Zaden psychoterapeuta nie powie osobie chorej na schizofrenie czy mającej jakieś inne ciężkie zaburzenia , ze polepszy mu się jak dostanie w d... od życia.Takich rzeczy się poprostu nie mówi takim osobom bo one to opacznie zrozumieją. Ja Ci tak napisałam bo uznałam , ze Tobie można bo nie jesteś chora psychicznie !!! Jesteś psychicznie zdrową osobą tak jak większość osób na tym forum tylko masz problemy osobowościowe i to wszystko.Takie problemy ma dzisiaj co trzecia osoba.

 

"Jesteś rozchwiana emocjonalnie, czy oziębła uczuciowo - nie interesuje mnie to. Moja złość i rozdrażnienie wynika z tego, że nie robi się wam testów psychologicznych na predyspozycje do tego zawodu, a on jest specyficzny. Ból terapii to nic, w porównaniu, jak może zaboleć debilizm psychoterapeuty. Ale co tu dużo mówić - teraz każdy idiota może sobie zrobić dyplom."

 

Oj robi się testy, jest naprawde ostra selekcja a kandydatom do tego zawodu stawiane są wysokie wymagania.Zresztą psychoterapeutą nie jest się odrazu po studiach. Nie wystarczy dyplom magistra.Trzeba jeszcze skończyć przeważnie 4 letnie szkolenie lub studia podyplomowe zeby otrzymać licencje czy certyfikat by móc prowadzić taką terapie.W tym czasie przyszli terapeuci muszą przejść jeszcze swoją własną terapie która min trwa 2 lata i to nierzadko właśnie analityczną.

 

"Jeżeli ktoś chce być chirurgiem ma pod górę, bo robi wszystkie specjalizacje, cały czas się dokształca i go sprawdzają z praktyki. Na psychiatrów też może się zwraca większą uwagę, ale psycholodzy to święte krowy, grzejące sobie tyłek w poradniach."

 

Nieprawda psychoterapeuci sa pod stałą kontrolą tzw.supervizorów którzy kontrolują ich prace i wskazują na ewentualne błędy które popełniają zwykle często z powodu nieuświadomionych swoich problemów.Wtedy muszą przepracować je jeszcze raz.Psychoterapeuci mają obowiązek korzystac z supervizji, zresztą inaczej by się udusili.

 

"Po co poszłaś na takie studia? Przecież gardzisz ludźmi "Z TAKIMI ZABURZENIAMI", uważasz, że "NIE DA SIĘ Z NIMI ROZMAWIAĆ." Żenada."

 

Gdybym tak uważała to wogóle bym tu nie wchodziła na to forum i tu nie pisała a tym bardzie do Ciebie ! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GAVRIL a tu Cię zaskocze.Psychoanaliza jest fascynująca i lubie o niej czytać, ale wcale nie chce związać z nią swojej przyszłości.

Psychoterapia poznawczo-behawioralna to jest to!

 

I co ?

Już mnie bardziej lubisz?

 

A ja naiwna myślałam , ze tutaj są tolerancyjni ludzie ! Ależ się pomyliłam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz wnioskuje , że zupełnie nie wiesz co to jest psychoanaliza i na czym polega terapia analityczna czy psychodynamiczna-- ty wiesz bo przecyztalas w ksiazce.Idz na do przychodni na psychoanalize.Posiedz z paroma partaczami i porownaj co co pisze w skaizce z tym co jest w rzeczysiwtosci .Jestes naiwna

Ty jej naprawde nie chcesz !-- oczywiscie ze nie chce filomatka,a ty to wiesz najlepiej bo nie uznajesz zly psychoanalitykow ,tylko slych pacjentow ajka jakis psycho analityk jest posrany i nie umie leczyc nie dlatego bo brak mu wiedzyale dlatgego bo brak mu cech osobosci ,kluktyr ,elemntarnej maniery ,czy po tym wszystkim mozna wpasc w furie.ale ty tego nie zrozumeisz bo tego nie pisalo w ksiazce tylk osame fachowe artykoly i uperlatywy.Gadasz dalej jak partasz analityk .Ty tego nie chcesz,jasne ze nie chce ,kto z problemai chce z nich wyjsc prawda?jej wina!podswiaodmosc!podswiadomie nie chce sie wyleczyc! Te twoje komenty przypomihnaja komunaly ksiezy co bronia swoich kumpli p ofachu 'ksiezy pedolili 'Ksiadz tez jest czlowiekiemm i ludzkie bledy tez go dotykaja' tak apropos od psychoanalizy do ksiezy nie daleko ,tez maja swoje dogmaty swoich slepych obroncow i swoich guru ,oraz orgazniaacje zgraje ciot.

Kiedy masz zdiagnzowoa chorobe psychcizna to nie wolno ci mowic ''powinnas dostac po dupie to przestaniesz sie bawic pierdolami' jak masz zdiagnzoowana zaburzenie osobosci to juz mzona, Ester ,litosic kobieta,ja juz nie wyrabiam,.zrozumz e nikom uani zdrowemu ani choremu t onie pomoze,ty naprawde wrodzilas sie w te plebejskie teksty.

nie wystarczy dyplom magisterka i 4 ;letnie studia, jeszcze trzeba umiec rozmawiac z ludzmi nie przez ksiazki ale pzez jezyk.Ty potrafisz tylko mowic co przecyztasz.

i ostatnie zdanie w twoim poscie.Ewidetnie probwoalas zdyskredtyowac filomatke mowiac ze ma zaburzenie osobosci i ze nie masensu dlatego z nia rozmawiac ,wlasnie to jest ciekawe,swietne podejscie do ludzi.Jesli tak nie uwazalas to po co tak pisalas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namiestnik słowa prawdy to nie te o "du.....pie".To były moje negatywne emocje.Chodziło mi o coś innego.Chciałam coś komuś przekazać, coś dobrego , ale wyszło inaczej.... Nie udało się ! No cóz tak czasem bywa.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co? To jak się dzieje że przechodzisz te testy, skoro już tyle osób tutaj zaznaczyło, że nie powinnaś leczyć? Psychologia w szkołach prywatnych mało się liczy - kasa i kasa, każdy kto da idzie dalej. Skądś się te mizerie biorą w tym zawodzie.

Dla mnie nie jesteś żadnym autorytetem. Zwykłe kujony, które mają co nieco zacięcia naukowego też kończą studia, co nie oznacza, że znają się na ludziach i umieją im pomagać, wczuć się i zrozumieć problem. Często brak zdolności i polotu rekompensowane jest przez zdolność wkuwania na pamięć frazesów, którymi ty zatruwasz forum. Nie umiesz myśleć samodzielnie, ktoś ci już to wytknął.

Ktokolwiek, cokolwiek ma, nie upoważnia ciebie do powiedzenia mu że "powinien dostać w d... to by mu przeszły duperele typu fobia".

Jesteś zwyczajnie niebezpieczna w tym zawodzie. Powinno to wyjść na testach, jeśli nie wychodzi, to albo masz plecy na studiach, albo są bardzo niedokładne te badania... Namiestnik potrafił cię rozszyfrować po paru postach, Gavril też, a oni nie potrafią. Bardzo przyjemnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Easter brak ci pewnych wrodzonych cech ,i zadna teoria ci nie zalata brakow.nie ejstem zwolennikiem TPB ani psychoanalizy ,postuluje za teoriami zintegrowanymi.Jeszcze jedno ,ja nie jestem toleracyjny jesli szukas ztakich to idz na parade rownosci albo na zebranie kolka SLD.Odnbioslas sie do calych 10% mojego posta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GAVRIL a tu Cię zaskocze.Psychoanaliza jest fascynująca i lubie o niej czytać, ale wcale nie chce związać z nią swojej przyszłości.

Psychoterapia poznawczo-behawioralna to jest to!

 

I co ?

Już mnie bardziej lubisz?

 

A ja naiwna myślałam , ze tutaj są tolerancyjni ludzie ! Ależ się pomyliłam !

 

To znaczy, że p-behawioralnej też nie mogę mieć chyba... TO STRASZNE!

Jest jakiś kierunek w którym cię nie ma? Chętnie z niego skorzystam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla ciebie Ester, to zwykły sposób na zarabianie, a dla osoby chorej to się wiąże z poważnymi niebezpieczeństwami.

Po pierwsze, ktoś kto idzie na psychoterapię oczekuje zrozumienia. Palant "odwalający" terapię jakby pracował z przedmiotami a nie ludźmi jest ręczę ci za to najbardziej wkurzającą osobą na świecie. Często jest relacja, ja-mentor, pacjent-ofiara, którą trzeba pouczyć. Czyli mniej więcej taka postawa jaką ty prezentujesz do forumowiczów i ona ma znamiona pogardy (pewne słowa kruczki stosowane przez psychoanalityka tego pokroju : "Osoba z TAKIMI zaburzeniami jak pani POWINNA się zastanowić nad...(i tu różne rady)", "PODŚWIADOMIE odbiera pani mnie (psychoterapeuta czuje się jak bóg - to on ma równorzędne miejsce w życiu pacjenta, podobne do rodziców, chłopaka, czy przyjaciół", "JEST PANI PODŚWIADOMIE NA MNIE ZŁA o"

"SĄDZĘ ŻE KWALIFIKUJE SIĘ PANI DO ZABURZEŃ (tu naukowe terminy, na które pacjent rozdziawia usta". Wreszcie szczyt debilizmu - "CZEGO PANI ODE MNIE OCZEKUJE? MUSIMY WSPÓŁPRACOWAĆ", albo jeszcze to co ty robisz "PACJENT MUSI CHCIEĆ ZMIANY, INACZEJ PSYCHOTERAPEUTA JEST BEZSILNY - PANI NIE CHCE ZMIANY".

Po drugie - brak zaufania często jest spowodowany postępowaniem terapeuty. Zimna osoba, która prawi książkowe morały wzbudza dystans. Pacjent się nie może otworzyć. Powstają problemy w jego samopoczuciu.

z takich najważniejszych - ból spowodowany terapią. To naturalne, ale kiedy terapeuta nie pomaga pojawiają się kryzysowe nastroje, myśli samobójcze, a osoba z silnymi zaburzeniami może ich nie przeżyć.

Drugi z bóli to to, że pacjent kłamie. Nie ufa. Nie otwiera się, zataja prawdę. Jest informowany o zasadzie bezwzględnej szczerości, ale jest blokada. Patowa sytuacja. Nie powie, że nie ufa, bo nie ufa, a żeby z kimś być szczerym, potrzebne jest zaufanie, także do powiedzenia przykrych rzeczy. Nie powie wielu kluczowych spraw, bo też nie ufa. Ogólnie kłamie i źle mu z tym.

Trzeci to niechęć do terapii. Zrywamy terapię (udając często że wyzdrowieliśmy) i zrażamy się na długie lata. Mimo myśli samobójczych lęk przed terapią jest tak silny, że nie potrafimy iść z powrotem, już lepsze są fobie i inne świństwa, które nas dopadają.

 

To nie zostaje bez śladu na psychice. Więc zastanów się co robisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ester nie wie o co chodzi bo tego w akademi jej nie powiedzianoa 'fachowe' ksiazki nie sotrzegly.Takze Ester uzna ze dalej masz 'nie chcec przed zmiana' [no bo kto chcialby sie wyleczyc prawda] i t ojest twoja winna gdyz za bardzo cie bolalo podczas terapi [racja,debilizm boli] i ze nie powinna brac tego napowaznie gdyz to wynik twoich zaburzen osobosci.Trzymanie sie dogmatycznie tego co uczono i napisano jest po prostu glupie i nie naukowe.Jeszcze jedno ,psychoanaliza to nie jest nauka,opiera sie na spekulacjach nigdy empirycznie nie udowdnionych.To ze uczy sie tego w akademiach wydaje nt temat ksiazki oraz wdraza sie szereg skomplikowanych terminow a pozniej ludzie z dr i prof. gadaja o tym to nie znaczy ze to jest nuaka i trzeba oddac mu chold oraz uznac bezwglednie jej 'wnioski'.Gdyyby tak bylo t oodlewnictwo dzowno mialo by wieksze przeslaanki by nazwac ja nauka.To tak apropos aby nie nardorabiac autorytetu takim metoda po przez nazwyanie ich 'naukowymi'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gavril ja nie mam żadnych fobii! Naprawde może się jutro okazać , że w tym guzie są komórki złośliwe i to bedzie rak .Dla mnie to bedzie wyrok.Przysiegam , że sie zabije!

 

"Zabardzo to wszystko bierze do siebie.Heh.Boto jets jej problem neurotyczni ludzie czesto c izaburzneiem osobowsci wszystko biora do siebie szczegolnie wtedy keidy maja ogromna podejrzliwsco,To jest determinwoane przez przeszlosc,patogenna rodzina itd.Ty nie rozumiesz ze to jest wlasnie ten problem ,ze to musi rozwiazac psyhoterpautea,zmienic jej postawe.T oejst przerzajace i o to w tym wszystkim chodzi.Kaczysz studia psychiatryczne masz 29 lat a zwyklych pdostaw i problemow nie rozumiesz,zwyklyc zlwoiek bez studiow anwet potrafi to zrozumiec ale ty nie.Jestes najzwyklej niebezpieczna w tym fachu.Swietnie pasujesz do psychoanalityka-partacza,juz wiem skad sie tacy biora."

 

 

No własnie ,wiem o tym , ze neurotycy biorą do siebie wszystko i dlatego pewną neurotyczkę o tym poinformowałam ,wskazałam jej problem, ale ja jej za to nie obwiniam , ze taka jest,nie mam pretensji o to.

 

 

Tak na poważnie to może pasuje do psychoanalityka , ale nim nie będe.

Z dwuch powodów: po pierwsze szkolenie 4 letnie z końcowym certyfikatem analityka kosztuje miesięczne średno ok 2,5 tys zł a to jest dla mnie troche za dużo kasy a po drugie nie ide bo nie chce.Mam inne plany.

Psychoanalityków-partaczy znam osobiście.Zgadzam się , że tacy istnieją , ale to jak w każdym zawodzie, to nie znaczy , że wszyscy analitycy to partacze.!

 

 

"Ty udajesz dojrzala ,panienke pelna doswiadczenia oraz sily,ale byle strach rpzed wynikami spowodowal ze zaczelas sie wyzywac ,na forum [sama przyznalas].Wszysyc tu maja wieksze rpoblemy i nikt do na nikim nie przelewa tej zlosci tylko ty ,przyszla terapeutka.KAzdy mowi o swoich problemach ale ty wolisz mowi jaka jestes wtarda i nie zualasz sie na dsoba jak cala chmara neurotykow ale wolisz za to wylac caly gniew na innych i pisac icagle ze to normalne boc zkeas zna wyniki.nie Ester to nie ejst normalne u przyszlej terpaeutki.Jestes po rpostu slaba ,nie potrafisz zniesc stresu ani nerwow ,przelwas zna innych a pozniej sie bronisz.Kaczysz studia i wynioslas wiecej wiedzy nioz inni buahahaha ,subtelnie sie madrzysz,pochwal sie troche smialo;"

 

To prawda zgadzam się z tym ,jak najbardziej.W pewnym momencie zdarzyło mi się wylać swoją złość i gniew na forumowiczach wczoraj.Popełniłam błąd, przyznaje się do niego i przepraszam.Przyszli terapeuci też moga popełniać błędy.No nie? To tylko ludzie i mają do nich prawo.Ważne żeby byli świadomi swoich problemów i błędów jakie mogą popełnić, a ja jestem świadoma bo żle by było gdybym nie była, to wtedy rozumiem , ze mógłbyś mnie oskarżyć , ze szkodze.Zaszkodzić może ten kto nie jest świadomy swoich problemów emocjonalnych a powtarzam , ze kazdy psychoterapeuta tak jak każdy człowiej je ma , to jest normalne !! A Wy nie możecie tego zrozumieć. Ja nie wiem czy ja nie jasno się wyrażam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LUDZIE ZASTANóWCIE SIę !!!!! Atakujecie mnie, robicie na mnie jakąś nagonkę tak jakbym była przedstawicielką jakiegos ugrupowania psychoanalityków.

Ja proponuje, załóżcie moze jakąś koalicje antyfreudowską, wtedy może znajdziecie ujście dla tej całej waszej frustracji pschoanalizą.Bo w tej chwili stałam się waszym obiektem na który wyładowujecie swoją złość na waszych expsychanalityków i wogóle psychoterapeutów. A co ja wam poradze , ze wam nie pomogli?To nie moja wina.!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na bezczelność nie ma lekarstwa,żadne szkoły tego nie wymarzą, szkoda klawiatury i myśli. Przeprasza i robi to samo, potem się wypiera. Żal.

Już nie będę pisać tutaj i ripostować bo aż niedobrze się robi, jak to się czyta. Jałowa dyskusja. Niektórzy są niereformowalni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gavril ja nie mam żadnych fobii! dlatego masz latwiej .Zabijesz sie? i ty mowisz o sobie ze dojrzalas ,masz sily ,iytd przedstawiasz siebie jako doswiadoczona kobiete w boju.Jesl imasz sie zamiar zabic idz do spychoalaityka albo na jakas terapie.

poinformwoalas pewna neuroytyczke?ty sobie chyba kpisz albo juz naprawde z toba zle. ""To Ty zaczełaś się kłócic bo zabolały Cię słowa prawdy a pozatym za bardzo wszystko bierzesz do siebie i własnie dlatego masz te swoje wszystkie problemy.Nic dziwnego , ze żaden psychoterapeuta Ci nie odpowiada. Zawsze tak bedzie !"" to jest poinformowanie.Czlowiek ktory wie ze branie do siebie wszystkiego jest kluczowa cecha i zrodlem u neurotykwo nie pisze wtakim tonie i takie brednie ,tylk oktos kto nie wie.Kpisz z ludzi ?myslisz ze czytac nie umieja?ze nie widac tam twojej nie wiedzy wrecz glupoty?!

Tak bardzo apsujesz na psychoanalitykap[chwal siebie dalej],szczegolnie ze swoimi plebesjkimi odzywkami oraz patologiczna pewnoscia siebie.Nie wszyscy psychopanalitycy to partacze ale jakies 80-90% ,tayc jak ty.No i te komunaly o bledach bardzo w stylu psyuchoanalitycznego motlochu,i kazdej pasozytniczej galezi tego spoelzenstwa[urzednicy kler, policja] wszyscy to samo tlumaczenie .W pewnym momencie ? hehe ,jakies inne bzudry mas zjeszcze do pwoiedzenia.Ester kazdy ma prawo popelnic bledy ,ale NIE TAKIE ,twoimi bledem jest to ze nie nadajesz sie na psychoanalityka bo p oprostu brak ci pdostaw ,zrozumienie ,mepatcja ,za duzo plebsu masz w sobie ,odzywki gowniatrskie ,ale nie dopsuzczasz tego do siebie i przy tej epwnosci siebie predzej kogos doprowadzisz do gorszego stanu niz dopusci do siebie ze nie drosolasz na taki zawod.Tobie sie zdaje z ejak po takim 'bledzie' pwoiesz pacjentce 'przepraszam' t onaprawisz wszystko i t ochyba cie uspokaja ,ale nie pomyslalas ze oni nie odbieraja tego jka zwykly czlowiek ,maja zaburzenia ,zadnego gowniane przepraszam.zobaczymy jak podziala.

Ja nie mohge zrozumiec jak ktos taki chce leczyc ludzi.Ester mnie po prostu przeraza z ety chce byc psychoetapeuta ,zrozum to,sporboj ,dlatego tyle oburzenia we mnie i to nie jest blachostka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Często jest relacja, ja-mentor, pacjent-ofiara, którą trzeba pouczyć. Czyli mniej więcej taka postawa jaką ty prezentujesz do forumowiczów i ona ma znamiona pogardy (pewne słowa kruczki stosowane przez psychoanalityka tego pokroju : "Osoba z TAKIMI zaburzeniami jak pani POWINNA się zastanowić nad...(i tu różne rady)", "PODŚWIADOMIE odbiera pani mnie (psychoterapeuta czuje się jak bóg - to on ma równorzędne miejsce w życiu pacjenta, podobne do rodziców, chłopaka, czy przyjaciół", "JEST PANI PODŚWIADOMIE NA MNIE ZŁA o"

 

Tak bo na tym polega ta terapia. Psychoanalityk jest wobec pacjenta dyrektywny, zachowuje dystans wobec niego, pokazuje mu jego problemy, ale się z nim nie niańczy.Postawa terapeuty w tym podejściu nie jest wcale gardząca pacjentem, to Tobie się tak wydaje,Ty to tak odbierasz , spostrzegasz to tak a nie inaczej ,opacznie.Założe się , że u wszystkich ludzi widzisz pogardę wobec siebie.Nie wiem może masz zaniżone poczucie wartości i może stąd się to wzieło.Opór masz przed terapią i jeszcze raz opór! Ale to normalne bo 100% pacjentów ma opór przed terapią .Zadaniem terapeuty jest przełamanie tego oporu. Idż na terapie TBP.Tu nie usłyszysz krytycznych uwag pod swoim adresem.

 

"Po drugie - brak zaufania często jest spowodowany postępowaniem terapeuty. Zimna osoba, która prawi książkowe morały wzbudza dystans. Pacjent się nie może otworzyć. Powstają problemy w jego samopoczuciu."

 

 

Tak bo psychoanalitycy są z zasady zimni,zdystansowani bo muszą tacy być.To jest wymóg który jest im stawiany.To jest wyrażnie zaznaczone w kodeksie Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej.

 

"Drugi z bóli to to, że pacjent kłamie. Nie ufa. Nie otwiera się, zataja prawdę. Jest informowany o zasadzie bezwzględnej szczerości, ale jest blokada. Patowa sytuacja. Nie powie, że nie ufa, bo nie ufa, a żeby z kimś być szczerym, potrzebne jest zaufanie, także do powiedzenia przykrych rzeczy. Nie powie wielu kluczowych spraw, bo też nie ufa. Ogólnie kłamie i źle mu z tym."

 

Psychoterapeuta musi być wiarygodny albo przynajmniej sprawiać takie wrażenie !! Jeżeli nie jest to faktycznie pacjent mu nie zaufa i to jest zły psychoterapeuta.

 

 

"Trzeci to niechęć do terapii. Zrywamy terapię (udając często że wyzdrowieliśmy) i zrażamy się na długie lata. Mimo myśli samobójczych lęk przed terapią jest tak silny, że nie potrafimy iść z powrotem, już lepsze są fobie i inne świństwa, które nas dopadają."

 

I znowu opór przed terapia!

 

"Mimo myśli samobójczych lęk przed terapią jest tak silny, że nie potrafimy iść z powrotem" -To jest właśnie ten Twój opór którego przejawem u Ciebie jest SILNY LęK !!! Sama o tym piszesz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×