Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, ale mam wrazenie, ze niektrzy ludzie potrafia po kilku godzinach snu (np 4) walnac sobie kawe z rana i jakos funkcjonowac. Sa zmeczeni, chce im sie spac, ale jakos daja rade działać. A ja na przyklad, czuje sie beznadziejnie fizycznie, niedobrze mi, wszystko mnie boli, nie mam apetytu. Psychicznie tak samo, zwiekszona szansa na ataki i lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa też tak czesto mam, nawet dziś, chociaz spałam okolo 8 godzin, ledwo wstałam, w szkole oczy mi sie po prostu zamykałam. Z pomocą trzech kaw dotrwałam do 16 od 8 ;)

 

-- 20 maja 2014, 21:10 --

 

zamykały *

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze a wiecie co, mnie dobijają te upały. Nie wiem, jest goraco, ludzie czuja sie gorzej ale jakos funkcjonuja, a ja jak jestem na zewnatrz to zaraz zaczynam sie denerwawac. Nie wiem czy takie uczucie goraca kojarzy mi sie z atakami, czy np. z poprzednim latem, kiedy to mialam najgorszy stan... Nie wiem, ale nie wiem jak sobie z tym poradzic. Teraz powinnam jechac na jakies zakupy i juz sie zastanawiam jak ja to zrobie.

A jak wsiadam do samochodu to pierwsze co, to klima na max wlaczona i tylko wtedy daje jakos rade... A przeciez ludzie normalnie zyja w takie upaly. Tym bardziej, ze jeszcze nie ma przeciez 35 stopni, tylko jakies 27 moze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie też nie za dobrze działają te upały. Na zewnątrz miałam wrażenie, że mam dziwne dreszcze, raz było za gorąco, raz za zimno. W ogóle dzisiaj średnio się czuję... Cały dzień praktycznie z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie upaly kojarza sie z uczuciem goraca podczas ataku I odrazu glowa zacxyna mnie tak dziwnie bolec...nie moge poopalac sie swobodnie ani nic...nie eyobraxam sobie wakacji na plazy gdzues...Nerwa rozumiem cie doskonale tez w aucie wlasnie klima I oby tylko mi ten parszywy gorac nie uderzyl do glowy....ech...

Ostatnio sie mecze tez z mdlosciami...nigdy tak tego nie mialam chyba ze naprawde w bardzo sttresujacej chwili...a tu prawie juz codziennie rano...I pomaga tylko herbatka imbirowa... Dobre I to:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy. Zgubiłem coś ważnego. Konkretniej posiałem w domu.

 

W ułamku sekundy włączył się atak kompletnie obezwładniający. Nie umiejętność trzeźwego myślenia połączona z drżeniem rąk i brakiem możliwości usiedzenia w miejscu. Wiedziałem że nie ma sensu się temu stawiać, więc pozwoliłem sobie na jego odczuwanie. Trudniej było utrzymać język za zębami, by na nikim dookoła nie wyładować złości. Podstawą tego ataku było jak zwykle u mnie, zaburzone poczucie bezpieczeństwa.

 

Moi domownicy nie rozumieją jak im mówię by mi w takich chwilach dali spokój.

 

Wciąż mnie zaskakuje jakie drobiazgi potrafią wywołać takie stany..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie przeżywam zawrót głowy dziwne widzenie wewnętrzne drżenie niepokój:( nienawidzę tego:( jutro 8 rano dentysta i myśl ze naprwno wyrwue mi zęba i pewnie jest infekcja i wrócę do domu i umrę na sepse:( kompletna paranoja moja ostatnio:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że takie paranoje potrafią rozwalić cały spokój na długi czas. Mimo że mamy świadomość, że jest naprawdę małe prawdopodobieństwo, że będzie coś nie tak, to takie myśli "a jeśli jednak?" niszczą wszystko :evil:

Ja ostatnio boję się strasznie kleszczy i boję się pszczół, szerszeni i innych tego typu owadów. Najgorzej, że się nakręcam strasznie. Od kilku dni boli mnie głowa (w zeszłym roku też mnie bolała - ale wtedy byłam przekonana, że to migrena z powodu temperatury i rzeczywiście, nastała jesień, bóle się skończyły) i najpierw wkręcałam sobie, że mam zapalenie opon mózgowych, teraz jestem przekonana, że mam odkleszczowe zapalenie mózgu. Nawet nie wiem dokładnie na czym ono polega, ale kij z tym (nie zamierzam czytać, żeby większej ilości objawów u siebie nie zauważać). A że często chodzę po parkach (uroki posiadania psa) to codziennie przeżywam istne katusze. Dzisiaj zabiłam jakiegoś robaka w moim łóżku i doszłam do wniosku, że będąc w parku jakiś inny owad się na mnie zemści (karma i te sprawy)... I co? Mój pies akurat zaczął sobie gdzieś kopać, ja chodziłam obok podziwiając przyrodę i... SZERSZEŃ. Latał w pobliżu. Nosz, byłam pewna, że przeznaczenie mnie dosięgnie, użądli mnie, dostanę wstrząsu anafilaktycznego i po mnie. Jednak starałam się dzielnie trzymać i nie zwiewać. Nie dałam rady. Złapałam sucze za szelki i zaczęłam uciekać. Tak, uciekać. No ale uciekłam. Wróciłam do domu i żyję. Rany, czy to nie brzmi śmiesznie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś niestety miałem nocke z głowy praktycznie całą, bo miałem ataki bezdechu, w końcu się wkurzyłem napisałem się wody i ustąpiło. Dzisiaj niestety, zaczynam mieć myśli, że to sm bo mi odrxzuca miesnie jak podczas niespokojnego snu:/ z tym akurat nie wiem jak sobie poradzic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×