Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)


Krzysztof

Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

100 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      62
    • Nie
      41
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

elfrid Elfrid wydaje mi się, że próbujesz dopasowywać swoję reakcję na leki przeciwdepresyjnego do innych (teraz tańczący). Masz przykrą reakcję na SSRI ale reagujesz dobrze na leki typu mirtazapina/mianseryna tylko nie możesz zaakceptować zwiększonego apetytu a co za tym idzie tycia. Nie przypominam sobie byś sprawdzał jakiś inny lek (nie mówię o SSRI/SNRI) przez dłuższy czas.

 

Dobrze toleruję SSRI/SNRI, mam bardzo niewiele skutków ubocznych, w tym także w kwestii zab.funkcji seksualnych. Tutaj problemem jest finalny efekt ich działania, który ujawnia się po miesiącu dwóch. Brałem również inne leki poza SSRI - mirtazapinę, miasnerynę itp. Najdłużej mianserynę ( 3 miesiące ) i ich działanie nie odbiegało od innych leków przeciwdepresyjnych.

Nie próbuję też nikogo diagnozować przez Internet, ani dopasowywać reakcji na leki. Po prostu z jednej strony jest depas, który pomimo zaburzeń osobowości, osiągnął zadowalający stan; a z drugiej Ty i tańczący z lękami, którzy pomimo wielu kuracji LPD, w tym politerapii, nie jesteście usatysfakcjonowani leczeniem. Stąd sugestia pod kątem leków stabilizujących nastrój i neuroleptyków.

 

-- 06 lut 2014, 18:38 --

 

elfrid Elfrid wydaje mi się, że próbujesz dopasowywać swoję reakcję na leki przeciwdepresyjnego do innych (teraz tańczący). Masz przykrą reakcję na SSRI ale reagujesz dobrze na leki typu mirtazapina/mianseryna tylko nie możesz zaakceptować zwiększonego apetytu a co za tym idzie tycia. Nie przypominam sobie byś sprawdzał jakiś inny lek (nie mówię o SSRI/SNRI) przez dłuższy czas.

 

Dobrze toleruję SSRI/SNRI, mam bardzo niewiele skutków ubocznych, w tym także w kwestii zab.funkcji seksualnych. Tutaj problemem jest finalny efekt ich działania, który ujawnia się po miesiącu dwóch. Brałem również inne leki poza SSRI - mirtazapinę, miasnerynę itp. Najdłużej mianserynę ( 3 miesiące ) i ich działanie nie odbiegało od innych leków przeciwdepresyjnych.

Nie próbuję też nikogo diagnozować przez Internet, ani dopasowywać reakcji na leki. Po prostu z jednej strony jest depas, który pomimo zaburzeń osobowości, osiągnął zadowalający stan; a z drugiej Ty i tańczący z lękami, którzy pomimo wielu kuracji LPD, w tym politerapii, nie jesteście usatysfakcjonowani leczeniem. Stąd sugestia pod kątem leków stabilizujących nastrój i neuroleptyków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, bo to dobry antydepresant - nie tylko dodatek nasenny do SSRI. Ale finalnie również działał bardzo pobudzająco, motywująco. Fajnie się na nim czułem. Jeśli mam dołożyć jakiś antydepresant do kwetiapiny to wolałbym mianserynę lub mirtazapinę niż SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 21-24 TIANEPTYNA

 

21 - dobry sen ale senność w ciągu dnia

22 - zły sen - wybudzanie się, dzień nerwa na wszystko/o wszystko/na nic...

23 - niemożność zaśnięcia, wybudzanie się, senność przez cały dzień, zero koncentracji, siły...

 

24 DZIŚ - niewyspana, straszna senność w ciągu dnia, zmęczenie, brak koncentracji, ciężka głowa... Dziś około 12 zaczął się dziwny 'atak' lękowy(?) Nagłe przyspieszenie bicia serca, senność, zmęczenie, zawroty głowy, miękkość nóg i rąk, uczucie słabości że zaraz zemdleje, brak koncentracji, uczucie wewnętrznego rozrywania, jakby nagromadzone emoje, panika, uczucie dezorientacji, lęk, że coś mi się stanie, mrowienie wewnątrz ciała. Po około 2-3h minęło chociaż dalej jestem senna i zmęczona. Po drugiej dawce leku czuję się znów podobnie, choć siedzę w domu i aż tak tego nie odczuwam. Mam jednak wrażenie że zaraz się przewrócę, albo zasnę. Chyba już nie wezmę kolejnej tabletki. Nie daje rady...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, mnie nic jeszcze nie powiedział bo wizyta za tydzień...mam dość bo nie mogę normalnie funkcjonować i wyjść na miasto...:/ jeszcze bardziej mnie to dołuję bo czuję się gorzej niż a początku... Ile można nie spać i zwalać winę na działanie leku? Bezsensu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, już nie wezmę i zobaczymy jak będzie...dobrze czułam się tydzień i nagle szlak trafił. Z dnia na dzień lepsza "magia" leku. Mam takie jazdy w nocy, że poezja... Tylko ciekawe co na to mój psychiatra...

 

Kalebx3, drugi raz jakby od nowa zaczynałam to brać i schemat ten sam,

1tydzień uboki

2-2,5tydzień cudnie

2,5-teraz jazda na głowie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_ skoro nie dajesz rady to nie bierz. Lekarz Ci na pewno zmieni lek (pewnie na jakiś SSRI). Tylko się nie przeraź bo większość leków przeciwdepresyjnych daje jazdy na początku brania. Opisz mi swoje przeżycia to na pewno dorzuci jakieś benzo na początek i łatwiej Ci będzie przez to przejść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, tak zrobię, dzięki :)

 

Wczorajszej nocy dalej nie mogłam się uspokoić. Nie tak silne doznania jak wcześniej, ale jednak... Dziś dzień dalej senny, ale już bez atrakcji w ciągu dnia. Jestem ciekawa jak będę funkcjonowała ten tydzień bez leku. Dziś widzę, że łatwiej wybucham...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, bo to dobry antydepresant - nie tylko dodatek nasenny do SSRI. Ale finalnie również działał bardzo pobudzająco, motywująco. Fajnie się na nim czułem. Jeśli mam dołożyć jakiś antydepresant do kwetiapiny to wolałbym mianserynę lub mirtazapinę niż SSRI.
Też uważam, że działają bardziej naturalnie.

 

No i jeszcze moim skromnym zdaniem skutki uboczne są o niebo mniej dokuczliwe od tych powodowanych przez ssri. Szczerze mówiąc to mianseryna w moim przypadku w dawkach do 60mg nie daje żadnych skutków ubocznych, a działanie antyhistaminowe jest mi jeszcze na rękę bo jestem alergikiem ;) no i świetnie śpię i nie mam problemów z zasypianiem a depresja potrafi rozregulować mi sen doszczętnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak u Was z apetytem po mianserynie, mirtazapinie. Ja jak brałem mianserynę 30mg to głód był nie do opanowania, brzuch był pełny a ja nadal musiałem jeść to spowodowało że musiałem ten lek odstawić po tygodniu. Podchodziłem do niego 2 razy i zawsze to samo. Mirtazapiny nie brałem bo zniechęciła mnie trochę cena i to że może działać supresyjnie na szpik kostny ale nie wiem czy to prawda.

A jeśli chodzi o tianeptynę, biorę 5 dzień 2x1 z tym że ja dorzuciłem ją do zestawu fluoksetyna 20mg i olannzapina 2,5mg więc lepiej znoszę skutki uboczne tianept. Najlepszy nastrój miałem po pierwszych 2 tabsach, teraz jest znośnie. Na plus mogę dodać że anhedonia lekko zmalała. Minusy to jakiś dziwny niepokój powodujący poddenerwowanie i trudności w zasypianiu ( działanie olanzapiny na sen osłabło).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie mirta nie powoduje zwiększenia apetytu ani nawet najmniejszego przyrostu masy ciała. Za to po mianserynie mogłem wymieść całą lodówkę w kilka godzin i waga szła ostro w górę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001 to może być dobre połączenie (wyjątkowo "zdrowe" dla mózgu), chociaż reboksetyna może nie być potrzebna, bo mirtazapina już na nią działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×