Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

hania33, a jak u Ciebie wyglada sprawa z tym piciem kawy? Bo pamietam, że nie odmawiasz sobie :)

Ale co, nie czujesz sie po niej bardziej roztrzesiona taka?

Kurde, bo mnie juz dobija ta sennosc w ciagniu dnia. Jak siedzie w pracy, nie moge sie skupic ani na czytaniu ani na pisaniu ani na niczym.

Ale zazwyczaj jak walne kawe to potem albo mi niedobrze, albo wlasnie takie zbyt duze pobudzenie czuje, a sennosc i tak w sumie nie przechodzi.

Jak to u Ciebie dziala? I z mlekiem pijasz czy bez? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mam kumulacje negatywnych wydarzeń wszystko w jednym czasie, sprawy finansowe do tego

rzecz ktore sie podljałem zrobic dla znajmoego a okazala sie ciezka, nie taka jak mysalem ze bedzie. To wszytko

powoduje, ze po pracy jedtem sterpkiem nerów i wyczerpany. Drugi dzien w tygodniu, kiedy robie zakupy w sklepie

ledwo zywy. Do tego pojawiło sie puczucoe samotności, checi spotyaknia sie z ludzmi pojście gdzieś na impreze, jedoczesnie

znudzenia termatami nerwicowymi, siedzeniem na na forum tym lub innych. Chec wejscie na sympatie, pomawiania sie z dziewczynami

nawet jakby i tak nic nie wyszko. Cale uczucie jakie doświadczam to frustracja, dół samotność i żal przygnębienie napięcie.

Mam taki zwyczaj, ze pije mleko po zakupach. Dzisiaj czułem to wszytko będąc naprawdę wyczerpany, ale rozlądałm sie dookola

i czulem ze nie mam żadnych objawów nerwicowych. Megadół i jednoczesne powiązanie każdej z emocji z przyczyna.

Czy to sa jakieś kroki do normalności w pozbywaniu sie objawów? Strasznie ona bolesna.

Jak pisalem posta wóciłymi objawy. Widocznie za trudne to bylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedoczesnie znudzenia termatami nerwicowymi

 

Doskonale cię, rozumiem na tym forum jestem zalogowany od niedawna, ale znałem je dużo wcześniej, znałem też inne a trochę tego jest, też dziś padałem na pysk w sklepie w kolejce. Jestem zmęczony objawami zburzeń-nerwicowych i ciągła walką, a trwa już to długo, i czasem siedzenie w tym temacie, powoduje już znudzenie. Najbardziej wyczerpuje walka o pracę , a jest dobra i jest o co walczyć , ale koszty są bardzo duże, żeby jej nie stracić i radzić sobie w niej. Jutro mam kolejna wizytę u psychiatry, a następnego dnia terapię, i powiem szczerze,że jak już bym miał to gdzieś, brakuje mi wiary w skuteczność tego wszsytkiego, ale nadzieja wciąż jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez jest nadzieje i jakies nadzieje wiaże wlasnie z tymi powtarzajacymy sie od czasu do czasu stanami przykrej normalnosci, ale jednak normalnosci. Niepotrzebnnie napisalme tego posta bo znowu wrocily mi objawy a juz bylo tak smutno, ale normalnie. Chcialbym zeby to wórciło, ale już doznalem skoku napięcia i sie na nim skoncetrowalem, a to wykasowany inne stany emocjonajlne. Chyba jedak nie ma co tej nerwicy tak rozgrzwbywac. Czym sie zajmujesz w pracy?

 

Wiesz ja jestem na dzialnosci a to tez masa stresu jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnnie napisalme tego posta bo znowu wrocily mi objawy a juz bylo tak smutno, ale normalnie. Chcialbym zeby to wórciło, ale już doznalem skoku napięcia i sie na nim skoncetrowalem, a to wykasowany inne stany emocjonajlne.

 

Nie wiem czy nie potrzebnie, dzielisz się myślami to chyba dobrze, ja już po latach stwierdziłem, że są okresy lepsze i gorsze, jak akurat mam teraz gorszy kosztujący kupę sił , z silną somatyką pomimo tego, że nie czuję nawet, żebym się denerwował to nawet psycholog potrafi zrobić duże oczy.

 

Ja pracuję w handlu, zajmuję się obsługą strategicznych partnerów a także wsparciem logistycznym firmy czyli zakupy i sprzedaż w połączeniu, jest to oczywiście handel hurtowy na dość dużą skalę, to też wiąże się ze stresem wynikami odpowiedzialnością itd.

 

Jeżeli prowadzisz działalność to wiem z doświadczenia z czym to się wiążę i, że pomimo nerwicy dajesz radę świadczy o dużej sile charakteru.

Ja też miałem momenty w życiu, że nie myślałem o tych zaburzeniach i wtedy faktycznie było łatwiej ostatnie pół roku a może i rok już nawet wpadłem w jakieś natręctwo znowu z tym i pracuję nad tym, ale widzę, że cierpliwość mi się kończy powoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak wyglada u was kwestia zmeczenia? Ci np. ktorzy do pracy chodza, macie po pracy takie straszne zmeczenie?

Bo ja sie troche dziwie... wcale rano nie wstaje, do pracy docieram przewaznie koło 13, ale posiedze tam ze 4-5h i jestem juz zmeczona.

Mam sile tylko isc do domu, zjesc cos i posiedziec przy kompie :) lub filmy jakies ogladac. A przeciez ludzie po pracy normalnie prowadza jeszcze aktywne życie, na spotkania chodza itd. a ja nawet sobie nie wyobrazam tego, jestem tak wykonczona, ze chce jak najszybciej znalezc sie w domu.

Nie wiem do konca czy to normalne, bo mam tak nawet gdy podczas dnia nie mam jakichs wykanczających ataków i tym podobnych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem dzis na impreze do Ginizada Piratów, moco bylem zdolwany jak jechalem, a wrocilem w dobym nastroju. Grał fajny zespół, pamietam jak patrzylem na tych ludzi jak sie fajnie bawia i mysalem o tym jak to fajnie jest nie mieć nerwicy, ale uplynelo troche czasu melodie mnie porwały i kompletnie zapomnialem

o objawach. Jedna panienka, w sumie mocno pijana sama zaciagala mnie do tańca. A jej koleżanke zagadlam wczesniej w kolejce. Bylem tam przez cal jeden set,

pamietam że jak wychodzilem to żal bylo opuszczać to miejsce. W sumie miałem napdawde dobry nastrój. Fajnie sie jechalo samochodem polecala jakaś wajna wesola piosneka w radio. Jak wracałem wstąpilem jeszcze na dyskoteke do Bolka, tam już nie było takiej atmosfery jak w Gniedzie Piratow, ale też było calkiem

OK. Poźniej pojechałem standardwo pogadać z gościem na parkingu. Dlaczego to tak dobrze zobiło? Bo trafielm w swoja potrzebe. Moja teapeurka mowi

mi, ze w zyciu wazne jest zachowanie balansu równowagi, ale u mnie tej rownowagi chyba nie ma. Z dużo stresu a za mało rozrywki. Strasznie mnie dziś ciągneło do ludzi i to poprawilo mi znacznie nastroj.

 

nerwa, co sie tyczy pracy to sie zdziwisz jak ja funkcjonuje. Budze sie okolo 12:00 - wcześniej nie nawet wstaję. Robie kawe, myje sie sciele łóżko, ubierem sie, Składam wersalke wietrze mieszkanie i do roboty. Odpalam latpota i działam. Okolo 15:00 Wychodze i jade na kawe do znajomego. Około 16:00 jade do biura w sume po to zeby pobyc z ludzmi. W sumie w tym biurze to mam nasilenie objawów, jest duzo ludzi, halas i inne czynniki.

Robie sobiw kawe i ide pogadać z ludźmi. Wychodzę okolo 19:00. Pożniej robie zakupy w sklepie i rytualnie po zakupach wypijam litr mleka - to jest najfajniejszy moment dnia, takie ciecie, to bylo to bylo teraz zaczyna sie czas prywatny. Jak wsiadam do auta to jem po drodze chałwę. Poziej wracam do mieszkania.

tak na 20:00 no o tutaj sa juz elementy ruchomome różne rzeczy robię. Można by powiedzieć sielanka, no moze i tak gdyby nie nerwica. Zmęczenie towarzyszy mi cały czas, moze za wyjątkiem poranka. W sumie nie wiem czy to dobry tryb zycia - w nocy jest duzo spokojniej, nie ma tych wsztkich hałasów ktore mnie drażnią za dnia.

 

-- 09 lis 2013, 04:14 --

 

nerwa, aha no druga sprawa, mysle sobie ze my czesto jestesmy fizycznie napiecie stad moze byc takie zmeczenie organizmu, ale przeciez moge sie mylić.

 

-- 09 lis 2013, 04:25 --

 

Ja pracuję w handlu, zajmuję się obsługą strategicznych partnerów a także wsparciem logistycznym firmy czyli zakupy i sprzedaż w połączeniu, jest to oczywiście handel hurtowy na dość dużą skalę, to też wiąże się ze stresem wynikami odpowiedzialnością itd.

 

O kurcze to faktycznie stres. Kiedys pracowalm jako pojedynczy handlowiec, w sumie nawet ta praca mi sie podobala. Chociaz wiadomo ze lekka nie była. Ale wtedy nie mialem nerwicy, to znaczy wyciągnalem sie z niej i mailem lepszy okres, a takie jak wiadomo zawsze wspomina sie z sentymentem... Pamiętam, że zawsze chodzilem wtedy w garniturze a wieczorem prasowałem koszulę na rano.

 

Nie myslisz o tym, że gdyby to wszytko co tak obciąża rzucić to wtedy przeszła by nerwica???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry Kochani:)

Wstalam z ogromna migrena i nie wiem czy moge wziac tabletke przeciwbolowa? W ulotce leku pisze ze nie bardzo :bezradny: malo tego pisze tez ze on powodowac moze migreny, paradoks normalnie skoro nic wziac na bol nie wolno.

Oczywiscie juz mnie lapia lęki jak to zwykle bywa jak cos fizycznie mi dolega...Bede miala ciezki dzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas- no na pewno było by łatwiej , jak by się rzuciło , ale nie da się rzucić, bo z czego żyć i tyle lat poświęcone że swój fach się zna

nerwa- zmęczenie po pracy jest codziennie , ja muszę pracować normalnym trybem 8-16 codziennie, i wstawać, często się spóźniam(bardzo często) bo rano jest najciężej , a czasem jak się wróci do domu powiedzmy 16.30-17.00 to już człowiek by tylko leżał i zero sił.

 

Trochę wam zazdroszczę , że możecie wstawać później :) , a co do waszych postów, to u mnie najlepiej wygląda środek dnia, poranek najgorzej, i czasem przed snem bywa ciężko.

 

-- 09 lis 2013, 09:54 --

 

platek rozy- pocieszę cię, że wstałem też dziś i mam podobnie do ciebie z innym objawami, a jest przecież sobota eh..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwosol, no ja mam masakre.bo wstaje o 5.45 do pracy na 7 do 15 potem biegiem do przedszkola.na zakupy.zrobix obiad.porzadek i jeszcze wyjsc z psem i zabawiac dziecko...powiem wam szczerze ze nie wyrabiam...dzis maz mnie wlasnie tym dobil ze ja nic innego w zyciu nie mam tylko praca dziecko obiad pranie prasowanie...o niczym innym nie mysle od rana. A powinnam miec "cos jeszcze"...ta! Tylko co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez poranek najgorzej - zawsze budze sie strasznie zmeczona i bez sil. A z czasem jest jakby lepiej. Chociaz z drugiej strony po poludniu pojawia sie juz takie inne zmeczenie - takie bardziej naturalne. Ale wlasciwie to wychodzi na to, ze i tak jestem caly czas zmeczona :D

Dzisiaj sobota, ale niestety tez musze isc do pracy na jakies 2h, ehhh :-/

 

-- 09 lis 2013, 11:15 --

 

wieslawpas, super, że tak Ci sie dzien udal i tyle rozrywki zaznales :) Czlowiek moze sie niezle "zresetowac" na takich imprezach, pamietam, jak sama czulam sie jak nowo-narodzona wtedy.

A co do tego napiecia - to masz pewnie racje. Faktycznie, nawet moze jak nie ma jakichs wiekszych lęków i ataków, to mimo wszystko caly czas ciało jest napiete i potem jednak wychodzi to zmeczenie...

 

Ja to musze zaczac bardziej zwracac uwage na napiecie miesni w ciagu dnia. Bo kilka razy jak sobie przypomnialam, to okazywalo sie, ze faktycznie mam napiete. Musze to czesciej sprawdzac i rozluzniac je.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, a wiesz co - ostatnio nawet nie! :) Juz nawet nie smaruje na noc. Tzn. czasem sie zdarza, ale to tak raczej pojedyncze drgania. A jak z tym u Ciebie?

 

-- 09 lis 2013, 11:36 --

 

ostatnio tez zaczelam brac czesciej potas z magnezem (aspargin), i tak sie zastanawialam czy to nie od tego? ale nie wiem... bo w sumie tak regularnie az nie biore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, ja to nawet takie cos u siebie niedawno przyuwazylam, ze jak obserwowalam noge (a konkretnie stope) to co jakis czas - np. palec mi drgal caly. I jak było to drgniecie, to ono szlo po calej nodze praktycznie, az do kolana. Wiec jak mailam to w nocy, to w ogole nie szlo spac. Ale wlasnie juz z tydzien mam wzgledny spokoj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×