Co Wam dziś sprawiło radość?

wyspałam się :) mam dzień wolny i nie muszę nigdzie iść.Laba .

Ja też! Tylko po pączki

Ja tysz muszę się gdzieś wbrać,bo w lodówce mam tylko keczap.

A tak poza tym ,jutro mój brat do mnie przyjeżdża.Cieszę się bardzo,ale musze jechać po niego późno na dworzec centralny.Z tego już mniej.

W sobotę byłam świadkiem na ślubie, siedziałam na środku przed oltarzem i nic się nie stało :) mimo, ze ojciec zabrał mi torebkę z lekami...

potem sie cudownie bawiłam na weselu.

W wtorek poszłam z córką na zakupy, łaziłyśmy po mieście same :) I też przeżyłam :)

Dzisiaj doszłam sama z psem kawałek dalej niż ostatnio, czyli jakieś 200 metrów od domu :)

Aniołku gratulacje no i zazdroszcze super zabawy Też bym sie przeszła na jakies wesele.

Ja też gratuluję,jesteś już o krok dalej .

Kolejny raz byłam w Media Markt i znowu nie uciekłam

Kupiłam przyjaciółce prezent na urodziny.Myślę,że się jej spodoba.

Dostałam pracę. Kocham. Zyję. Jestem szczęśliwa:)

Plus: sama chodzę na zakupy, sama leję benzynę, sama chodzę do denstysty. Brzmi śmiesznie, ale kurcze - to jest życie!!!

Dana jestem z Ciebie dumna Naprawdę!

Poszłam po córę na trening... Fakt, że w obstawie syna i psa, ale liczy się, że w ogóle poszłam taki kawałek drogi, a zaraz wychodzę z córą i psami na zakupy...

Na dworze świeci słonko, jest fajna pogoda :)

Aha i wczoraj wieczorem poleciałam sama do nocnego po fajki :) Niop... może niezupełnie sama bo z psiakiem, ale pies malutki :)

Atrucha, dziękuję kochana! Naprawdę te leki działają! Całkowicie wróciółam do dawnej formy , pracuję wśród ludzi ( jestem lektorem) i czuję się z tym świetnie. Gorące pozdrówki!

po terapii poszłam się spotkać z ludzmi których widziałam na oczy pierwszy raz(łączy nas hobby) i nieuciekłam z pubu :) moje pierwsze wyjscie do ludzi od chyba ponad roku :) fakt,że byłam z mężem ale i tak to był mój pierwszy krok do przodu...

Czarindia - gratulacje! Tez miałam ostatnio podobne wyjście z 6 osobami obcej narodowości ( prowadziłam lekcję), też w pubie i też nie uciekłam. Wiem, jak smakuje taki sukces!

Cześć:) Wszyscy piszecie coś pozytywnego niestety ja nie mogę, bo mnie odesłali do kolejnego lekarza na konsultację!!! Zapytałam w końcu czy są w stanie mnie zdiagnozować bo już zaczynam być tym zmęczona i poddenerwowana na dobre A ostatnio już chyba Atarax mnie nieco wyluzował :) I znowu zacznę wszystko od początku

Ja byłem przedwczoraj na randce, a wczoraj dodatkowo dobiliśmy z paczką tripem. Oprócz tego, że się doszczętnie spłukałem jestem wniebowzięty :mrgreen:

Cudowny był ten weekend, oby taki był każdy w tym dziwnym roku

Ja byłem przedwczoraj na randce

 

No i jak tam po randce, opowiadaj

Cudowny był ten weekend, oby taki był każdy w tym dziwnym roku

Super

No i jak tam po randce, opowiadaj

I like the party

everybody does

make love and listen to the music

you got to let your self go, go!!

byłam dzisiaj w pracy :D

wszystko było ok!!

jutro też tam ide

Gratulacje,Bibi

Ja dziś zaliczam doliny,więc szybko spadam z tego tematu

A ja znalazłem to forum

Aha-dzisiaj w pracy marzyłem o letnich wakacjach-pięknie jest wierzyć,że się spełnią

Bibi - GRATULATION!, Amator - jeszcze raz witaj, Atrucha - główka do góry! I pełno całusków.

A ja zdalam sesje na srednia 4!

Pierwsza moja sesja w zyciu.

A poziom naprawde byl wysoki na niektorych egzaminach, ale sobie poradzilam.

2 pozytywna rzecz???

Spotkam sie dzis i jutro z moimi przyjaciolkami, z ktorymi dawno sie nie widzialam.

3 pozytywna (moze byc 3?? )

Jutro ide do psychiatry.

Odwazylam sie po roku, kiedy Go ostatnio odwiedzilam.

Pozdrowki

Gratuluje,a moj pozytywny kroczek to ;sprobowac zmienic opcje przy logowaniu na forum,to wyda sie absurdalne ale gdy zrobie to samodzielnie to juz bedzie dobrze ,a drugi to;nie pozwalac na codzienne pranie mozgu i przegladanie moich osobistych rzeczy .

;

[ Dodano: Wto Lut 28, 2006 3:21 pm ]

Udalo sie ,taka mala rzecz a cieszy,moze niedlugo znowu zaczne rysowac ale byloby pieknie,poczuc jak tancza kredeczki w moich paluszkach.

Witam:)

Czuje się jak podróznik w mydlanej bańce, wokół słyszę, że mówią o mnie.. jak świetnie idzie mi w pracy, jak sie realizuję... i coraz to nowe wyzwania przede mną..

a ja siedzę w tej swojej bańce i zastanawiam się czy chce to wszytsko robić?? Czy tego szukałam?

Drę się "ludzie nie chce mi sie z wami gadać!!" I jednoczesnie widzę jak posyłam im swój wytresowany usmiech i mówię "wiem, że dam radę..."

W mojej osobistej bańce czuje sie kims innym. Czuję inaczej. Na zewnatrz daję z siebie wszytsko, jestem perfekcjonistką. I zastanawiam sie czy to naprawde daje mi radość? Cholera, chyba czas szukać naprawde czegos innego. Własnie tego co drze sie ze mnie....

I to jest pozytywne - że zdaje sobie z tego sprawę. Że zapieprzam jak szczur a moje serce krzyczy "BĄDŹ CZŁOWIEKIEM!"

Pozdrawiam:)