Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

Kestrel, mam czas włączyć ruch. Najgorsze jest to, że ja chodzę do pracy na piechotę, wyprowadzam codziennie dwa psy, ale to jest za mało. Nie wiem co jest ze mną nie tak, że nie mogę się przemóc do ćwiczeń. Faktem jest, że nienawidzę organicznie i szczerze wszelkich aerobików, podskoków, pompek itp. Jedyne co mi zostaje to bieganie (z dużym umiarem bo kolano źle reaguje) i ćwiczenia w domu z hantelkami. Ale mam coś nie tak z głową, że odkładam to z dnia na dzień, sama do siebie nie mam już cierpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, mam czas włączyć ruch. Najgorsze jest to, że ja chodzę do pracy na piechotę, wyprowadzam codziennie dwa psy, ale to jest za mało. Nie wiem co jest ze mną nie tak, że nie mogę się przemóc do ćwiczeń. Faktem jest, że nienawidzę organicznie i szczerze wszelkich aerobików, podskoków, pompek itp. Jedyne co mi zostaje to bieganie (z dużym umiarem bo kolano źle reaguje) i ćwiczenia w domu z hantelkami. Ale mam coś nie tak z głową, że odkładam to z dnia na dzień, sama do siebie nie mam już cierpliwości.

Mam ten sam problem z sobą i ćwiczeniami,ni ch*ja pomysłu jak się zmusić :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, Tu raczej niema magicznego sposobu,jedynie wewnętrzny zamordyzm, choćby się miało s*ać,palić, to bez litości,zbierać rzyć i jazda,początki pewnie ciężkie,później zapewne lepiej i prościej to idzie (po zobaczeniu 1 efektów?)

Jednak nie wiem jak przez ten początek się przełamać..pozostaje jedynie próbować do upadłego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no takie ćwiczeniazwierzątka:

 

 

zazwyczaj robię je w osobny dzień a dziś połączyłem z siłką.

 

 

a jak tam Ty, biegałaś dzisiaj rano?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vik, ale brzuch zmęczyłem. mówię Ci vik, :shock:

 

to jakie ćwiczenia wykonujesz, skoro sąsiedzi ograniczają? co do zwierzątek, to zawsze można wybrać te chadzające, a nie skaczące. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jakie ćwiczenia wykonujesz, skoro sąsiedzi ograniczają? co do zwierzątek, to zawsze można wybrać te chadzające, a nie skaczące. :smile:

Ćwiczenia to ja ciągle mam ZAMIAR wykonywać ;) Trochę silnej woli brakuje.

Ale, miałam taką płytę CD z ćwiczeniami. Całkiem fajna. Rytmiczna muzyczka, facet który prowadzi i liczy kroki, czy tam powtórzenia. To akurat było do wykonania w moim przedpokoju (nie tupałam tak bardzo :mrgreen: ) ale kiedy dochodziły do ćwiczeń ręce, musiałam zmieniać pozycję bo mnie ściany ograniczały :mrgreen: Ale wycisk był niezły mimo, że nie doszłam nawet do końca pierwszej części.

Kurcze może by się tak jednak zmobilizować? Nie mogę na siebie patrzeć :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słodycze to zło! Jak ja nienawidzę mieszkać z kimś, mieszkałam sama, nie kupowałam, nie było problemu, a tu w domu rodzinnym pieczywa może nie być na śniadanie i nikt nie zauważy, ale szafeczka ze słodyczami zaopatrzona na bogato.. I kusi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×