Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

magmara, Na początku można odczuć jakieś pozytywne efekty. Wydaje mi się, że te skutki podniesienia dawki są nieco inne, o słabszym nasileniu - jakieś zawroty głowy itp., i zwykle trwają kilka dni ..przynajmniej ja mam takie doświadczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobnie do magmary. Objawy somatyczne nadal są. Lęków mniej. Jestem od środy bez lorafenu więc naprawdę jest duża poprawa pod kątem lęków. Mam jednak taki lęk uogólniony i czasami jestem bardzo niespokojna (wcześniej tak nie miałam), drżą mi ręce. Minęło Wam to po jakimś czasie?

 

No i ta obawa o zespół serotoninowy we mnie nadal siedzi. Dwa leki działające na serotoninę, zastanawiam się czy to nie za dużo :(

 

Ale wiecie co jest dziwne? Ja wcale nie jestem po tym wszystkim senna! Jak Wy na samej 10mg idziecie spać o 21, to wyobraźcie sobie mnie - ja na dawce mirtazapiny 30mg plus 10mg paro. Powinnam być zombi a nie jestem. Chodzę spać grubo po 23. Naprawdę czuję, że jestem jakaś anormalna!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest możliwe żeby po braniu takiej małej dawki i w tak krótkim czasie były jakieś efekty? Może to efekt placebo.

 

 

NA PEWNO NIE EFEKT PLACEBO! Tego bądż pewna. Lek działa, a Tobie ta dawka pomaga.

 

Mój psychiatra twierdzi, że nie mogę poprzestać na 10mg, bo dawka terapeutyczna to 20mg.

Chciałabym poradzić sobie z moim problemem na dawce 10mg (chodzę na psychoterapię i uczę się walczyć z moim lękiem), ale w sumie powinnam posłuchać lekarza :/

Czuję jakby 10mg postawiło mnie trochę na nogi, bo już było ze mną naprawdę źle. Oczywiście nie jestem w euforii i nadal mam ataki paniki poza domem. Boję się oddalać sama na większą odległość, ale chcę z tym walczyć, bo wiem że to tylko lęk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magmara zwiększ stopniowo o 5 mg,pobierz z tydzień 15 i wskocz na 20mg,ja znacznie lepiej to znoszę jak zwiększam o 5mg.

 

martiszonprzez pierwszy miesiąc brania paro wieczorem nie mogłam zasnąc a budziłam się o 4 i byłam wyspana.teraz śpięjak niemowlak od 22 do 6.30.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam takie problemy, biorę 50mg. Tylko u mnie to chyba w większości kwestia derealizacji.

Po 4,5 miesiąca jakoś depresja się nasila, nie wiem, czy czas zmienić leki, czy skorzystać ze "stabilizatora" moich wahań nastroju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalękniona21, ja mam wręcz przeciwnie - lekka biegunka :(

 

Mam dziś kryzys. Błagam, powiedzcie mi, że te skutki uboczne miną i ten lek jest dla mnie. Dziś już 12 dzień paroksetyny a ja mam nadal mdłości. Do tego czuję jakby mi język do gardła uciekał. Czy to normalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy Wy też macie straszne zaparcia i suchość górnych dróg oddechowych i przełyku, a co za tym idzie-ból :( po parogenie?

 

Ja tak nie miałam, ale psychiatra mówił, że suchość w ustach to najczęstszy skutek uboczny i że zaparcia albo biegunka może wystąpić. Lek działa nie tylko na unerwienie mózgu, ale też innych części ciała - w tym jelit. Także spokojnie, to normalne a skutki uboczne w końcu miną. Przynajmniej tak wszyscy piszą :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martiszonto normalne,to dopiero 12 dzień ,poczekaj do miesiąca.trzy miesiące temu też tak się nakręcałam :D

 

Obawiam się, że moja psychiatra odstawi mi szybciej ten lek, niż po miesiącu. Jak nie będę czuła różnicy i skutki uboczne będą nadal to pewnie będzie chciała odstawić mi ten lek :( I od początku wszystko. Chyba się załamię ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martiszonto normalne,to dopiero 12 dzień ,poczekaj do miesiąca.trzy miesiące temu też tak się nakręcałam :D

 

Obawiam się, że moja psychiatra odstawi mi szybciej ten lek, niż po miesiącu. Jak nie będę czuła różnicy i skutki uboczne będą nadal to pewnie będzie chciała odstawić mi ten lek :( I od początku wszystko. Chyba się załamię ;(

 

No raczej nie powinna, bo na działanie leku należy czekać od 4 do 8 tygodni nawet. A bez sensu zaczynać "zabawę" z nowym lekiem jak nie odczekasz czy ten na Ciebie działa :) Ludziska tu piszą, że Paro się długo rozkręca ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem magmara, wiem. Tylko czy moja psychiatra da temu lekowi szansę? Pozostaje mi tylko przeczekać jakoś kolejny tydzień, bo wizytę mam dopiero 10 kwietnia.

 

freda, czy skutki uboczne mogą się tak długo utrzymywać? Czy to jednak jest tak, że jak tyle trwają to nie powinnam dłużej tego brać? U mnie niestety jest inna historia niż u was. Ja biorę do tego mirtazapinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie niestety jest inna historia niż u was. Ja biorę do tego mirtazapinę.

 

Właśnie ! Dokładnie to .Nie znam tego mixu ,ale powiem Ci ,że ja to bym 10 razy gorzej to przechodził.

Dla mnie Mitra to syf jakich mało i nigdy mi nie pomogła. Co innego Paro , to super, a razem nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam mirtę za dobry lek. Uratowała mi życie. Brałam ją co prawda tylko 4 miesiące ale ona nie jest lekiem typowym na lęki. Stąd pomysł lekarki na dołączenie paroksetyny.

 

Myślę, że jak mi paro pomoże to będę schodzić z mirtazapiny ale póki nie działa coś dodatkowo to jak tu zejść z leku który brałam dotychczas? Schodzenie z niego i branie nowego to dopiero pomieszanie z poplątaniem. Sama już nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martiszon u mnie poprawa przyszła po 3 tygodniach.zmiana leku nic na razie nie da,bo też będą skutki uboczne,musisz poczekjac przynajmniej miesiąc.wiem,że to trudne,ale daj lekowi czas.skoro masz skutki uboczne to oznacza,że lek się wkręca,dlatego organizm tak reaguje.myśl pozytywnie,cierpliwości :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

freda, dzięki śliczne za wsparcie. Czyli kompletnie się nie przejmować, że te skutki uboczne to efekt zażywania dwóch leków na raz? Rety, ale mam potworny wieczór. Chyba wezmę zaraz mirtazapinę i walnę się spać (paro nasiliła jej działanie - robię się szybciej senna), bo naprawdę tracę dziś siły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biore paro już 3 miesiace, a zaparcia i suchość mam cały czas :(

byłam u laryngologa, bo straszne bóle tchawicy i krtani...mam przepisany lek na tą suchość..i inne zalecenia. i przełyk też wysuszony,że tak powiem :(

ja tez biore mirtagen

rano parogen 20 mg, po poludniu zomiren 0,5 mg a na noc 30 mg mirtagenu-to już od dawna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na obronę mirtazapiny dodam, że po tygodniu zadziałała jak z procy. Naprawdę. I to nie był efekt placebo. 4 miesiące żyłam naprawdę normalnie. Od czasu do czasu pojawiały się lęki ale przez 4 miesiące zero bezno a to dla mnie duży wyczyn. Chodziłam sama na zakupy, do kina. Potrafiłam pójść sama na spacer. Ale okazała się poprostu nie wystarczająca...

 

-- 29 mar 2013, 21:07 --

 

Zalękniona21, oooo! Naprawdę?! To mnie pocieszyłaś :) A co powiedział laryngolog? Wiesz, nie wszystko to nerwica. Ja pamiętam okropny ból w mostku - nasilił mi nerwicę. Ale jak wzięłam benzo i mi nie przeszło to wiedziałam, że to coś innego. Poszłam do lekarza i co? I się okazało, że to ból chrzęści łączący żebra z mostkiem. Wynikł z przechodzonego zapalenia...zatok! I z tego, że źle spałam (krzywo). Brałam leki na zatoki, leki przeciwbólowe i przeszło. Dlatego nie wiąż wszystkiego z paroksetyną. Myślę, że jak ją bierzesz 3 miesiące to niemożliwe jest by nagle pojawił się jakieś skutki uboczne. Bo albo je masz na początku albo potem już nie. Przynajmniej mi tak psychiatra mówiła.

 

Zalękniona21, od kiedy bierzesz mirtę? Długo? Jak Ci się funkcjonowało na paro+mircie przez te 3 miesiące? Było ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami mam wrażenie, że wstając rano, lepszy humor i osłabioną derealizację mam zanim zażyję paro. Dopiero po 30-60 minutach jakby derealizacja, którą leczę, nasiliła się. Biorę sporą dawkę, więc może warto by ją obniżyć? Choć boję się wtedy o słabsze działanie przeciwdepresyjne.

Prosiłbym także o przeczytanie mojego postu z poprzedniej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja, i dobrze, bo tak jak napisałam wcześniej, nie wszystko bierze się z leków i nerwicy.

 

Zalękniona21, niemal wszystkie leki są antydepresyjne i dodatkowo przeciwlękowe. Mirta ma lekkie działanie przeciwlękowe. U mnie się ona sama sprawdziła. Poza tym ja mam depresję wtórną. Tzn jak się źle czuję fizycznie przez nerwicę to czasem odechciewa mi się żyć i robię się płaczliwa i wydaje mi się, że już zawsze będę w takim stanie. Myśli samobójczych nigdy nie miałam i panicznie się ich boję (wkręcam sobie czasem, że leki mogą mi je wywołać - mam nadzieję, że to nie prawda?) Jak się czujesz od 3 miesięcy na tej paro plus mircie? Ok?

 

k1992, przykro mi, że nie mogę Ci pomóc. A nie chciałaś zapytać swojego lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×