Skocz do zawartości
Nerwica.com

Medytacja - nasza forumowa GRUPA WSPARCIA


Prometeus

Rekomendowane odpowiedzi

Cheshire Cat, :(.

Znam tę radę, problem że moja depresja jest dość ciężkim przypadkiem. Nie mogę czekać aż przejdzie sama. Polegam na książce: "Świadoma drogą przez depresję", która mówi o zastosowaniu medytacji w leczeniu depresji.

 

Prawdopodobnie przyczyną mojej depresji są indywidualne uwarunkowania, taki los po prostu. Różne rzeczy spotykają człowieka na jego ścieżce, nie tylko te przyjemne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

głosnykrzyk Źle zrozumiałaś :) Myślę, że idąc tą drogą prędzej czy później wrócisz do punktu wyjścia. Nie neguje tego. Każde działanie niesie ze sobą naukę. Skoro nie jesteś przekonana do filozofii, która stoi za medytacją,nie czujesz tego, to nie ma sensu sobie zawracać nią głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

głosnykrzyk Źle zrozumiałaś :) Myślę, że idąc tą drogą prędzej czy później wrócisz do punktu wyjścia. Nie neguje tego. Każde działanie niesie ze sobą naukę. Skoro nie jesteś przekonana do filozofii, która stoi za medytacją,nie czujesz tego, to nie ma sensu sobie zawracać nią głowy.

 

Najważniejsze jest chyba to co do nas trafia... co pomaga, co nas zmienia.

Skoro mi pomaga afirmacja i pozytywne myślenie to zostaję przy tym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was pytanie natury praktycznej. Czy podczas medytacji, w momencie gdy Wasz oddech się bardzo płytki nie macie wrażenia, że zaraz odpłyniecie (omdlenie), ja zazwyczaj wtedy przerywam wtedy medytacje, choć nie wiem czy to nie uciekam przed właściwym stanem medytacji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam takiego stanu omdlewania, raczej czuję się normalniej niż zazwyczaj. Nie taki rozdrażniony. Może sobie wyobrażasz, że jakiś buddów zobaczysz czy coś w tym stylu i się nakręcasz. Medytacja to normalna czynność, nie sądzę, żeby mogła wywoływać jakieś dziwne stany. Takie jest moje podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, dla mnie ładność to szczęśliwość. Gdy jestem szczęśliwa jestem też ładna i taka się czuję.

Poza tym to dziękuję wszystkim, którzy zainteresowali się moim postem.

 

Spróbuję medytować tak jak napisał zmienny. Na razie jednak w ogóle nie mam warunków - w takim domu na razie mieszkam. Ale niedługo to się zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzyga, co z twoim awatarem, taki fajny miałaś? :smile:

Ja mam stwierdzoną zaleczoną schizofrenię, medytuję i jakoś mi się nie pogorszyło. Medytacja to normalny stan umysłu, po prostu większe skupienie na tu i teraz. Większa uważność. Nie wiem jak od tego może się coś stać. Oczywiście jak się oczekuję po medytacji nie wiem czego. Ale to wszystko przez tą ezoteryczno-mistyczną otoczkę. Ta cała otoczka to po prostu elementy wschodniej kultury, religii itd. Nie wierzą w Jezusa więc potrzebują jakieś elementy zastępcze. Stąd to się bierze. Ale jakby wydestylować medytację, to zostanie tylko rzeczy całkowicie normalne. Osobiście wierzę w takie pojęcie jak oświecenie, ale definicję mam dosyć osobistą i jedynie się inspiruję jakąś zewnętrzną wiedzą. Traktuje to raczej jako stan pełnego zdrowia psychicznego i przytomności. Jeśli ktoś nadal obawia się złej karmy z poprzednich wcieleń w czasie medytacji ( :lol: ) polecam zainteresowanie się tematem na gruncie psychologicznym. Np. książki Kabat Zinna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam stwierdzoną zaleczoną schizofrenię
Poważnie? A jakie miałeś objawy schizofrenii? Jak stwierdzili, że masz?

 

 

... że się tak bezceremonialnie i bezczelnie zapytam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie mów, że jesteś następnym, który się nakręca że może mieć schizofrenie.
Nie, co ty, nawet jakbym miał to bym tym głosom nie uwierzył ;-) Mam większe problemy na głowie niż jakaś - phi - schizofrenia. (odpukać w niemalowane :lol: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafalw19,

 

płytki oddech. Trudno coś więcej powiedzieć nie będąc Tobą ;-)

U mnie płytki oddech wynika najczęściej z nieuwolnionego napięcia w przeponie.

Czyli coś jest, czego nie chcę puścić, odpuścić, zostawić w przeszłości. Jakaś myśl, jakieś wspomnienie, nieprzeżyta emocja, jakiś stres z dnia codziennego.

Czasem nie jest się gotowym na to, co ujawni się w polu świadomości - ujawni się to wtedy, kiedy jesteś gotowy. A Ty sobie po prostu siedź.

Omdlewanie to może być, choć wcale nie musi, oznaka ucieczki od tego, co może wypłynąć do Twojej świadomości. Nie naciskaj, ale może nie przerywaj od razu medytacji.

 

rafalw19 ma to sens dla Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istnieją "pseudonerwicowe" formy schizofrenii, w których na pierwszy plan wysuwają się objawy hipochondryczne, neurasteniczne, anankastyczne czy histeryczne. W takim wypadku ciężko odróżnić schizofrenię od nerwicy.(wikipedia)

Sam mam masę urojeń odnośnie osądów czy stanu zdrowia? Czy to oznacza schizofrenię? Wątpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, właśnie znalazłem pokaźną kolekcję książek mindfulness na torrentach. Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę dać znać na PW czy na gg. Haczyk taki że po angielsku. Ja tak czy inaczej zamierzam przeczytać bo temat mnie interesuje.

 

Ostatnio zauważyłem dość spore postępy w swojej medytacji. Pisałem, że potrafię wyłączyć myśliciela, ale ostatnio, myślę że głównie przez uważne słuchanie muzyki, stan się pogłębił. Nie wiem tylko co mi to dało. Teoretycznie jest różnica, ale w praktyce czuję się podobnie. Jakieś wskazówki od bardziej doświadczonych?

 

PS Jeśli ktoś chce porozmawiać na temat medytacji, zapraszam na gg: 3882449.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdemu polecam medytację. Jest to najprostsza droga do wyciszenia, relaksu, skupienia oraz do zrozumienia czym są myśli :)

Ja dzięki niej mogłem wiele nocy przespać, wiele myśli zostawić - bez utożsamiania się z nimi.

Medytacja pozwala oddzielić iluzję od rzeczywistości :) I choć dla początkujących i sceptyków brzmi to dziwnie to praktykujący doskonale wiedzą o co chodzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze się cieszę jak się pojawiają w tym temacie jakieś posty, pewnie dlatego że z medytacją wiążę duże nadzieje, a mam wrażenie jakby temat był traktowany po macoszemu.

 

Teraz zainteresowało mnie naukowe podejście do medytacji. Jestem zmęczony wszelkimi tekstami, które z medytacji robią jakąś sekretną ścieżkę do nie wiadomo czego. Używają pokrętnych słów i chociaż całość brzmi kusząco to i tak nie wiadomo czego się spodziewać. Kto raz zaznał sceptycznego smaku naukowego podejścia temu jest trudno wierzyć w pierwszą lepszą teorię. Wierci głębiej. Akurat mam zamiar zabrać się za książkę: "Mózg Buddy". Jak przeczytam, podzielę się wrażeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie teorie tak jak piszesz - mącą w głowie. To powoduje że osoba zaczynająca medytować -ma koncept medytacji. Chce coś osiągnąć (cel), chce czegoś doznać (mistycyzm) itd..itd... tworzy sobie niepotrzebne wizje i historie dotyczące medytacji. Skupia się wtedy medytując na tym celu lub doznaniach. Jak wiemy nie o to chodzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, po angielsku jest na oko z dziesięć razy więcej materiałów niż po polsku, jak nie zdecydowanie więcej. Warto dlatego trochę liznąć tego języka. Po polsku już dawno dałem sobie spokój, bardzo mało tego było. Gdybyśmy jeszcze żyli w kraju gdzie medytacja ma większą tradycję może byłoby trochę inaczej. Zastanowię się czy nie dać w skrócie jakiegoś tekstu z komentarzem. Ale to by musiała być jakaś perełka.

 

Jeśli chcecie trochę linków do angielskich stron mogę dorzucić.

 

Viii, z tymi teoriami to możliwe, ostatnio trochę się zacząłem nastawiać w medytacji na osiągnięcie jakich celów i to chyba bezskuteczne. Spróbuję teraz bez tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto dlatego trochę liznąć tego języka.

Zastanowię się czy nie dać w skrócie jakiegoś tekstu z komentarzem. Ale to by musiała być jakaś perełka.

Pewnie ,że warto, tyle tylko,że ,,, do języków jestem opornie ciężki . Kilka pobytów we Francji i to w pracy (nierzadko z Francuzami),a ja dosłownie tylko może maxymalnie 10 słów. Nie to ,że tuman , tyle tylko ,że nie wchodzi mi " obce" do łba .

Byłoby super jakbyś coś wrzucił po polsku,jaką Perełkę.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×